Łukasz Kruczek: "Wielkie gratulacje dla chłopaków"

  • 2009-08-13 20:42

Sześciu Polaków zobaczymy w jutrzejszym konkursie, z czego trzech zmieściło się w pierwszej dziesiątce kwalifikacji. Nic więc dziwnego, że nastroje w polskim obozie są bardzo udane. Najbardziej cieszył się oczywiście trener kadry A Łukasz Kruczek.

"Po raz pierwszy w historii mamy sześciu Polaków w konkursie - nie licząc zawodów zakopiańskich, gdzie zawsze możemy wystawić ich więcej. Myślę, że to były dobre kwalifikacje przeprowadzone w trudnych warunkach. A wiatr był tylny. Wielkie gratulacje dla chłopaków, a także dla serwismenów, bo się świetnie spisali. Narty jechały zawodnikom wyśmienicie. Jak się wszystko dobrze do kupy poskłada, to można powalczyć" - cieszył się trener.

Maciej Kot zajął w kwalifikacjach wysokie, siódme miejsce: "Leciało mi się fajnie, był to na pewno najlepszy skok w tym dniu. Oczywiście można skoczyć jeszcze lepiej, bo skok nie dał mi prowadzenia, ale cieszę się z pewnej kwalifikacji do konkursu."

Krzysztof Miętus był w kwalifikacjach dziesiąty: "Ta skocznia jest dziwna. Najpierw niby leci się nisko a potem nagle odlatuje. Ze skoku jestem zadowolony, bo poprzednie nie były udane. Na kwalifikacje udało mi się zmobilizować i jest dobrze."

Kamil Stoch jako jedyny Polak trenował w Courchevel przed południem. Oddał pięć skoków. Jak widać - z niezłym efektem. "Po części odzyskałem czucie na progu, bo skoki wyglądają dużo lepiej niż w Pragelato. Ale ciągle jeszcze mam wiele do poprawienia. Wiem co szwankuje, szukam sposobu, by to naprawić" - powiedział nam Stoch.

"Moje skoki treningowe były kiepskie ale ten był poprawny. Jestem trochę zmęczony, długa jazda przez wysokie góry dała mi w kość. Ale do jutra odpocznę i myślę że w konkursie będzie dobrze" - zapowiedział Marcin Bachleda

Łukasz Rutkowski został sklasyfikowany najwyżej z Polaków, zajął czwarte miejsce. Po swoim skoku był drugi i od razu wiedział, że nie musi się martwić o kwalifikację. "Jestem zadowolony i to bardzo. Ten skok wyszedł w moim odczuciu bardzo dobrze" powiedział z uśmiechem.

Po skoku Adama Małysza na skoczni rozległa się głośna owacja porównywalna tylko z aplauzem towarzyszącym skokom Emmanuela Chedala. 134,5 metra zrobiło wrażenie na rywalach i pozwoliło wyrównać letni rekord Stephana Hocke i Gregora Schlierenzauera. "Po moim skoku trochę boli mnie piszczel. Skok był naprawdę dobry, bo wiatr był tylny" - powiedział nam czterokrotny zdobywca Pucharu Świata.

Jak wszyscy wiedzą, Małysz to specjalista od tylnych wiatrów, więc takiego samego wiatru i takiego samego skoku można mu życzyć w jutrzejszych zawodach.

Korespondencja z Courchevel, Marcin Hetnał


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8514) komentarze: (80)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    cały adaś.:) :):)

  • Piotr stały bywalec

    Świetny rezultat

  • anonim

    6 polakow w 50. malysz w pierwszej piatce, jeszcze jeden w 25., moze jeden na miejscach 26-30, 1 lub dwoch w czwartej dziesiatce. i reszta na miejscach gdzies w okolicach 43-50...

  • anonim
    @vegx gg: 1714153, 14 sierpnia 2009, 10:15

    W takim razie musiało się coś w przepisach od ub. sezonu zmienić, gdyż skok, aby był uznany za rekord obiektu, musiał być oceniony przez sędziów.
    Adam wczoraj skoczył 134,5 m z belki o 2 niższej od Schlierenzauera.
    Mam nadzieję, że trener Adama trochę przystopuje w tych (w jego przypadku) zawodach o pietruszkę. :)
    Przy okazji chyba mogę już napisać, że padł 1 z mitów dotyczących Adama, a mianowicie, że Adam jest samoregulowalny i nie potrzebuje trenera. Otóż tak się składa, że nawet fenomen potrzebuje trenera. Ale trenera z 'górnej półki'.

  • anonim

    ten nowy system oceniania jest beznadziejny

  • zabka bywalec

    nie lamentujcie przecierz Adam nie umrze tylko troche go boli pisczel jak sam powiedział wiec sie uspokujcie a swoją drogą nasi chłopcy ładnie się wysławiąją :) :D !

  • kibic_malysza profesor

    Przeciez rózni skoczkowie skaczą bardzo daleko czy to na treningach czy w zawodach, przykład Schlierenzauer - skakał rekordy i na drugi dzień wygrywał. Adam jest mocny i nie podda się.

  • vipowice bywalec

    no to fakt. W Wiśle skakał regularnie ponad 130m. Byłem na każdym treningu Adama w Wiśle... :))

  • anonim

    JUż w tym rola fizjoterapeuty żeby Adasia rozmasować mieli na to całą noc :))
    Pozatym słyszałąm, zę na treningach w kraju też skakał bardzo daleko.

  • kibic_malysza profesor
    @Alejzjonoste

    Już ty martw się o własne zdrowie i nie krakaj głupot.

  • vegx redaktor

    @alfons6669 (alfons6669@o2.pl)
    Chyba się mylisz. Skok Adama na 134,5 metra został zapisany jako rekord, Małysz jest wiec wspolrekordzistą. Tak przynajmniej wynika z listy startowej do dzisiejszego konkursu, podaje sie na niej zawsze rekordzistów.
    A co do skoku Gregor w Bischofshofen, nie wiem czy jest rekordzistą, a jesli nie to dlaczego, ale mozliwe, ze zmieniano wowczas belkę. I z tego co pamietam to wg. starych zasad seria oceniana musi się odbyć z tego sameg rozbiegu aby uznac rekord.

  • Alejzjonoste początkujący
    kontuzja

    skok Adam miał fajny, ale czy to czasem nie początek jakichś problemów ze zdrowiem?

  • vipowice bywalec

    alfons6669

    przecież Adam już widnieje jako współrekordzista skoczni? to czemu mówisz, że nie jest Mu zaliczony ten skok?

  • vipowice bywalec

    o 18.00 na Eurosporcie.

  • anonim
    grr

    Wiecie o której są zawody ? I czy gdzieś w necie można je obejżeć

  • Snoflaxe weteran

    Szkoda, że sędziowie są tak leniwi i od sezonu 2007/08 nie oceniają skoków zawodników, którzy do konkursu kwalifikować się nie muszą. Gdyby oceniono Adamowi skok, byłby jednym z oficjalnych rekordzistów obiektów, a tak to niestety nie. I to nie dotyczy tylko Adama, np. Schlierenzauer podczas kwalifikacji w Bischofshofen w zeszłym roku skoczył 145 metrów, ale rekordzistą jest dalej Ito, bo Gregor był wtedy w pierwszej dziesiątce PŚ.

  • anonim

    @JA

    Nie wiem ale jednak mam wrażenie, że nie wejdą te zasady już w tym sezonie zimowym.
    Owszem zawodnicy są za, ale jeszcze nie wiemy tak do końca jakie będą głosy trenerów i zawodników ale po całkowitym zakończeniu LGP.
    Bo jestem pewna, ze Hoffer będzie potem zbierał ich opinie i ewentualne sugestie na ten temat.
    Ich słowo będzie sie liczyć w tej kwestii ale i po części kibiców też, bo jak narazie mało kto to rozumie i nic nie widzimy na ekranie poza odległoscią i notą.
    Jest wiele spraw do poprawienia w tym systemie i aby to w 100% funkcjonowało w zimie muszą wiele poprawić a przecież warunki zimą są zupełnie inne, to nie lato.
    W eurosporcie komentator powiedział, ze oficjalnie obowiązują stare zasady a te, które teraz widzimy to tylko test. Wątpię aby do listopada poprawili to na tyle, żeby wprowadzić to już na zimę i same IO.
    Choć wszystko jest mozliwe.
    Pamietam, ze ile razy cos testowali latem to weszło to dopiero od nastepnego sezonu, nie nie bieżący, ale poczekajmy.
    Ja jestem podwójnie zadowolona, bo nasz Orzeł fruwa latem jak w 2006 roku i zima należałą do niego i żaden system mu nie zaszkodzi bo przy tylnych wiatrach jak jest w formie skacze doskonale i po drugie reszta naszych zawodnikó zaczyna skakać na jakimś dobrym poziomie.
    A Hydrę widzę szlag trafia :)))

  • malyszomanka bywalec
    @ kuba

    Zgadzam się. ;))

  • kuba stały bywalec

    mi sie zdaje ze malysz wygra w courchevel a jego wielka forma przyjdzie w zimie i znowu będzie the king is back

  • anonim
    Przerwa na reklamę :)

    Polecam wszystkim opowiadanie @czarnegolisa pod artykułem z 12 sierpnia:
    "LGP w Pragelato: Ammann wygrywa, Małysz drugi!"

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl