Łukasz Kruczek: "Gdy jednemu nie wychodzi konkurs, zastępuje go kolega"

  • 2009-08-31 12:32

Minionego weekendu w Hakubie nie wszyscy polscy skoczkowie zaliczą do udanych. Japońskie występy dobrze będzie z pewnością wspominał Rafał Śliż, który zajął 19. i 7. lokatę.

"Mimo iż Maciej Kot oraz Krzysztof Miętus zaprezentowali się nieco słabiej, aniżeli wcześniej, to uznałbym te konkursy za udane. Te założenia, które mieliśmy na konkursy w Hakubie, udało się zrealizować. Dobry start Rafała i udane występy powracającego po kontuzji Stefana, pierwsze w życiu punkty Jakuba Kota i Dawida Kubackiego - z tego można być zadowolonym" - ocenia Łukasz Kruczek.

"Pozostała dwójka spisała się nieco poniżej swoich możliwości. Więcej będzie można powiedzieć jednak dopiero po powrocie trenera Klimowskiego z Japonii. Generalnie weekend udany, choć jak i w poprzednich zawodach, pozostaje uczucie niedosytu" - kontynuuje trener polskich skoczków.

"Zawodnicy podtrzymali średnią liczbę zdobywanych punktów podczas jednego konkursu i to jest ważne. Gdy jednemu nie wychodzi konkurs, zastępuje go kolega. Podczas zawodów pokazuje się coraz więcej skoczków" - zakończył z optymizmem szkoleniowiec polskiej kadry A.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7159) komentarze: (31)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Gangrena wróciła!
    Nie od dziś wiadomo, że na gangrenę jest tylko jedno lekarstwo:
    AMPUTACJA

  • anonim

    Pozostali polscy zawodnicy oddychają teraz pełną piersią.
    Wszystko jest teraz dla nich podporządkowane a nie dla jednego, stąd lepiej skaczą panie Kruczek
    Bardzo dobrze Kruczek robi z tę wymiennością:
    "Gdy jednemu nie wychodzi konkurs, zastępuje go kolega"

  • Piotr S. weteran
    @ daf

    Chodzi o to by świadomość poczynionych postępów nie uśpiła czujności trenera. Ciągle jest wiele do zrobienia bo naszych skoczków stać by zagościli na stale w czołówce światowej i to leży w zasięgu ich możliwości. Stan samozadowolenia może mieć przykre konsekwencje, dlatego należy wstrzymać się z euforią.

  • anonim

    heheh, to nie decyzja Kruczka o oddzieleniu Małysza od reszty, to decyzja samego Małysza:)
    To tak na marginesie.
    Co wszystkim wyszło na dobre.

  • anonim
    Łyżka optymizmu...

    Należy zwrócić uwagę, że coraz więcej naszych skoczków w ogóle punktuje. Zbyt dobrze pamiętam czasy, jak nasza kadra stała Janem Kowalem, Zbigniewem Klimowskim i Bogdanem Papierzem, by się z tego nie cieszyć.
    Póki co niestety jeszcze ta ilość nie idzie w parze z jakością, zwłaszcza regularnością, ale przecież wszystko przed nami...
    I druga istotna sprawa - nie wiem ile w tym przypadku, ale to dopiero za "kadencji" Kruczka udało się nam wprowadzić w jednym konkursie rekordową liczbę skoczków do serii finałowej - najpierw zeszłej zimy w Zakopanem (rekord w kraju) a tego lata w Pragelato - rekord zawodów zagranicznych...
    Chyba faktycznie jego polityka startowa nie jest zła. Plus doskonała decyzja o oddzieleniu Małysza od reszty kadry.

  • ZKuba36 profesor
    Zgadzam się:

    Z opinią trenera Kruczka, ale również z wypowiedzią @Piotra S. z godz.15:21.
    Ze swej strony dodam, że gdyby na początku lata 2008 r. odbyłby się tylko jeden konkurs (a nie 3)to na trenerze nie pozostawionoby suchej nitki. W tym roku historia powtórzyła się. Całe szczęście, że były 4 konkursy i Polacy mogli ujawnić swoje możliwości, które są naprawdę bardzo duże. Czy historia powtórzy się w sezonie zimowym? Kompletny brak analizy przyczyn zaskakujących czasami wpadek Polaków.
    Wielokrotnie pisałem o tym, że:
    1. Polacy MUSZĄ trenować skoki z niższych belek,
    2. Skoczkowie MUSZĄ być wypoczęci już przed 1. (słownie: pierwszym) konkursem, który ma decydujące znaczenie dla ustalenia kolejności skoków w konkursach następnych. Intensywne treningi na 1-2 dni przed konkursem z całą pewnością nie zwiększą formy. Mogą zwiększyć ale tylko ...zmęczenie.Pora na ostre trenini będzie bezpośrednio po zakończeniu LGP a nie tuż przed zawodami.
    A swoją drogą to bardzo podoba mi się polityka startowa trenera Kruczka.

  • zabka bywalec

    ja sie ciesze z formy sliza i z tego ze kubacki i k. kot zapunktowali po raz 1 w tak waznych zawodach bo to nasze "rezerwy" skakały przyzwoicie a nie wszystkie kadry byly rezerwowe
    ps. nie chce do budy :( :( :( :( ale jakos chyba bedzie

  • Marce93 stały bywalec
    @ Piotr S.

    Ja też jestem tego zdania.
    I w dodatku Krzysiek i Maciek startowali już wcześniej w LGP (czyt. Turniej 4 Narodów) i w PK, myślę, że to się w jakiś sposób na nich odbiło.
    No i jeszcze jutro rok szkolny się zaczyna...;/

  • TAMM profesor
    @fankaskoków

    W Kuusamo będzie kolejność z zeszłej zimy.
    A potem już nowa klasyfikacja.

  • Piotr S. weteran
    @ Tose Proeski

    Racja, wahania formy młodych zawodników to rzecz normalna. Nie twierdzę, że jest źle, ale jeszcze jest sporo pracy przed trenerami i skoczkami, tym bardziej, że chcą być oni coraz lepsi. Chodzi by mniej było sztuczek socjotechnicznych ze strony trenera, a więcej informacji np. o tym, co już nasi skoczkowie już poprawili w swoich skokach, jakie błędy już zostały wyeliminowane.

  • fankaskoków początkujący

    a ja mam takie pytanie: w zimi w konkursach drużynowych będą startować według klasyfikacji pucharu narodów z zeszłej zimy czy z lata?

  • anonim

    A mi się to podoba.
    Bo faktycznie to wszystko idzie w dobrym kierunku w każdym konkursie tego lata mamy po kilku zawodników w samym finale ja nie widzę powodu do narzekania przynajmniej na razie.
    Oby tak dalej.

  • Tose Proeski stały bywalec

    Bez przesady @Piotr S., oni są jednak bardzo młodzi. Sinusoida wędruje w górę, w dół w trakcie sezonu. Bywa różnie. Przypomnij sobie Ville Larinto: Raz świetnie i podium, a raz na bulę (jak w Planicy) chociażby

  • Piotr S. weteran
    @ nieznany (*t91.sotn.cable.ntl.com),

    Nie twierdzę, że mam rację. Wiem, że mogę się mylić. To są tylko moje przypuszczenia. Poza tym Maciek i Krzysiek startowali od początku LGP i mogli być zmęczeni. Młodzi zawodnicy często mają problemy z utrzymaniem formy.
    Przed startem w Japonii popełniono błędy organizacyjne. Po był ten wewnętrzny trening przed lotem do Japonii? Trenerzy powinni wiedzieć bez tego kto jaką formę prezentuje. Skład powinien był być uzależniony od celów i należało to zrobić wcześniej. Na zawody w odległych miejscach nie można "wybierać się jak sójka za morze"
    Tym skoczkom z czołówki trenerzy wyznaczyli inne cele. Co im dałby dobry start w Japonii? Schlierenzauer jest młodym zawodnikiem, a też go nie było w Japonii.

  • MorgiFan stały bywalec
    LGP Zakopane 2005

    Bardzo poszukuję konkursu LGP Zakopane z 2005 roku! Jeżeli ma ktoś go nagranego proszę o kontakt - gg 6195247! Bardzo mi na tym zależy!

  • nieznany weteran
    @Piotr S.

    "Myślę, że do Krzyśka i Maćka trudno mieć pretensje. Podejrzewam, że młodszym zawodnikom dała się we znaki długa podróż i zmiana strefy czasowej."
    Jezeli tak bylo, to swiadczy to jak najgorzej o tych zawodnikach. W tym wieku organizm sie bardzo szybko regeneruje, zmeczenie ustepuje momentalnie. Inaczej natomiast sprawa sie ma w przypadku starszych. Wraz z uplywajacymi latami czlowiekowi ubywa energii, nieprzypadkowo na liscie startowej nie pojawil sie ZADEN 30-LATEK spoza Japonii. Trenerzy woleli nie nadwerezac sil Malysza, Kuettela, Jandy, Schmitta, Uhrmanna, Neumayera, Herra, Wasiliewa (wymieniajac tych, ktorzy w tej edycji LGP startowali). A nie zapominajmy jeszcze o Ljoekolsoeyu, Ahonenie, Peterce...
    Co to bedzie za 12-15 lat z M.Kotem i K.Mietusem, skoro oni juz teraz tak sie mecza? Beda chodzili o lasce?

  • Anika profesor
    @Piotr S.

    Oczywiście! Jeżeli chodzi o wyciąganie wniosków, to trener Kruczek powinien zastanowić się jeszcze nad jednym. Mianowicie, dlaczego tak często nasi skoczkowie przegrywają z innymi notami za styl. Nie da się tego poprawić? Czy się tego nie zauważa?

  • Piotr S. weteran

    Tyle trazy trener Klimowski zabierał naszych skoczków do Japonii, że powinien wyciągnąć jakieś wnioski ze startów w poprzednich latac. Na razie wygląga na to,że nie wyciąga się wniosków z nieudanych startów naszych skoczków z poprzednich lat. Jaki jest pożytek ze zdobytego doświadczenia jeżeli nie wykorzystuje się potem tej wiedzy? Ciągle robi się te same błędy. Łukasz Kruczek nie powinien spoczywać na laurach tylko dokonać analiz i pracować nad wyeliminowaniem błedów popełnianych przez naszych skoczków. Myślę,że przed nim jest sporo pracy. Z jedną rzeczą się mozna zgodzic,że są postępy i postawa naszych skoczków daje nadzieję na ich dobre starty.

  • anonim

    Kolego Glon ! Przy normalnej obsadzie ,jak to napisałeś to też nas byłoby co najmniej 4 w finale. Małysz, Stoch,Rutkowski, Śliż.

  • Piotr S. weteran

    Myślę, że do Krzyśka i Maćka trudno mieć pretensje. Podejrzewam, że młodszym zawodnikom dała się we znaki długa podróż i zmiana strefy czasowej. Dziwi mnie,że trenerzy doskonale wiedzą, że lot do Japoni jest bardzo długi i jest duża róznica czasu, a na zawody wybierają się w ostatniej chwili bo zachciało się trenerom robić wewnętrzne treningi. Chłopcy po zakończeniu LGP w Zakopanem powinni już byli wiedzieć, kto z nich będzie startować w Japonii. Jednocześnie oczekuje się od nich,że wygrają walkę o powiększenie limitów. Jeżeli ma się takie plany to trzeba było polecieć do Japonii odpowiednio wcześniej.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl