Dawid Kubacki: "Trochę mi zamieszali"

  • 2013-07-29 11:54

Krzysztof Biegun, Dawid Kubacki oraz Bartłomiej Kłusek również dobrze będą wspominać wczorajszy start w niemieckim Hinterzarten. 19-letni Biegun zdołał wywalczyć świetną, 12. lokatę.

"Nie mogę narzekać, chociaż mój pierwszy skok był nieco gorszy. Trochę za bardzo się w nim 'napaliłem'. Drugi był już super, najlepszy dzisiaj. Warunki na pewno nie są równe, cały czas mocno wieje, ze zmienną siłą pod narty. Konkurs był więc taki trochę dziki. Wiem, że w pierwszej miałem sporo szczęścia, bo dostałem dużo punktów ujemnych, czyli miałem mocny wiatr" - mówił po zawodach Krzysztof Biegun.

Dawid KubackiDawid Kubacki
fot. Sarah Braunias
Bartłomiej KłusekBartłomiej Kłusek
fot. Tadeusz Mieczyński

"Upał męczył dziś tak samo jak i wczoraj, tylko rano było ciut lepiej. Start w Wiśle jest dla mnie bardzo ważny, przed własną publicznością chciałoby się wypaść jak najlepiej i postaramy się to uczynić. Cały czas idziemy swoim tokiem przygotowań, skoki to sport zimowy, trzeba się przygotować do sezonu zimowego, a nie myśleć za wiele o lecie, chociaż przyjemnie byłoby cały czas skakać jak najlepiej" - dodał nasz młody reprezentant.

"W pierwszej serii organizatorzy trochę mi zamieszali, bo po przerwie na polewanie zeskoku miał być przedskoczek, a gdy przedskoczkowi zostało już tylko 10 sekund do startu kazano mi skakać. Nie miałem zapiętych wiązań ani nic, dopiero około 20 sekundy zacząłem wchodzić na belkę, gdy już paliło się żółte światło. Wszystko było trochę na wariackich papierach, chociaż ten skok nie był aż taki zły" - opowiadał Dawid Kubacki.

"W pierwszym skoku zabrakło trochę płynności, podobnie w drugiej serii. Nie skakałem tak fajnie jak w piątek, w kwalifikacjach, nie było takiej swobody. Wiatr dziś mieszał bardzo, zawodnicy otrzymują naprawdę bardzo różne punkty za wiatr, a na tej skoczni trochę to przeszkadza. Jakoś jednak jest to kompensowane, więc jest w miarę okey. Ogólnie ze skoków, w porównaniu do treningów, jestem zadowolony. W zawodach była spora poprawa, więc to cieszy. Zawody w Wiśle traktuję tak samo jak każde inne. Jedziemy tam, żeby walczyć i skakać najlepiej jak potrafimy, taki jest plan i nic się nie zmienia" - zakończył Kubacki.

"Pierwsze punkty są, pierwszy start za mną. Te skoki nie były jednak za dobre, nie mogłem oddać tu takiego naprawdę fajnego skoku. Punkty jednak są, więc nie jest najgorzej. Ten dzień przerwy pozwolił nam trochę odpocząć, zrobić trening siłowy. To na pewno korzystne. Warunki były dosyć trudne, wiatr cały czas mieszał. Czekam z niecierpliwością na zawody w Wiśle, tamtą skocznię naprawdę bardzo lubię i chciałbym pokazać się tam z jak najlepszej strony" - skomentował swój start Bartłomiej Kłusek.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8131) komentarze: (22)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    http://maillotcroatie.wehaay.com

    Many thanks for an amazing publish, may read your particular others posts. thank you your thinking on this, I soon became a lttle bit made an impact to by this article. Thanks again! You earn a good time. Has wonderful data here. I believe if more people thought of it doing this, they'd possess a better time period receive the hold ofing the matter. Maillot Croatie http://maillotcroatie.wehaay.com

  • piotr186n doświadczony
    pepeleusz

    Takich deklaracji się nie doczekasz bo nikt takich nie składa ani Polscy skoczkowie ani zagraniczni...

  • EmiI profesor

    I jak jakiś Fin ma udane lato (Jussilainen w 2000 r. Larinto w 2008 r to zimę ma jeszcze lepszą. U Hautamaekiego też widać było koligację miedzy latem a zimą (dobre lato-super zima, fatalne lato-słaba zima, lato słabsze od zimy ale wyniki zimą są wprost proporcjonalne do tych latem)

  • EmiI profesor

    Ja dalej sobie nie mogę wyobrazić jak zawodnik na początku lipca skacze na poziomie 10 miejsca na świecie, potem na początku października jego forma specjalnie nie spada a potem za 1,5 miesiące wielkie załamanie i odpadanie w kwalifikacjach. To musi być wiele czynników. Zresztą skoki to 95% technika a te 5% to powiedzmy kwestie wymierne związane z siłą mięśni i mocą. A ja nie wierzę że oni siłę mają większą latem niż zimą, przecież mają kontrolę, badania obiektywne w różnego rodzaju instytutach sportu. Jednymi z nacji bez letnich wyskoków są Finowie i Norwegowie. Czyżby tylko Lepistoe był letnim trenerem? Czy przypadkiem jest to że Norwegowie bazowali na locie? Że kiedy Stoeckl zobaczył że Norwegowie mają z wyskoku dosiężnego mają 20 cm wyniki gorsze niż Austracy to się załamał? Że jedynym fińskim letnim wyskokiem był Kokkonen który uchodził za nr 2 po Małyszu zawodnika o najmocniejszym wybiciu (dyskusje w kontekście zmian kombinezonów w 2003 r)

  • pepeleusz profesor
    @Zkuba36, Emil

    Wiem że to niełatwe zadanie, ale pozwolę sobie nie zgodzić z tym, że ,,bzdurne". Wiadomo ze latem i absencje bywają i nieraz wyjątkowo słabe wyniki niektórych mocnych, ale.... Ale skoro tak jest, to jest tak nie bez powodu, ale ,,po coś" .Jeśli niektórzy dopiero ,,dojdą zimą" to nie bez powodu obecnie ich ,,nie ma''. A mianowicie po to ich nie ma (dosłownie lub z formą) aby osiągać najlepsze wyniki zimą czyli wtedy kiedy trzeba.
    I z tym niełatwym zadaniu nie o to chodzi, żeby Kot i Kubacki stawali na podiach latem, a potem wygrali PŚ (co niemożliwe) Chodzi o o to ,aby wyraźny szczyt formy mieli zimą, a nie latem. A jeśli by tak było, to wówczas latem nie zakręciliby się ani razu koło podium (mimo słabszej obsady i poziomu, bo zawsze znalazł by się niejeden inny letni wypaleniec ze świata żeby ich wyprzedzić), a zimą byliby ok 10 klasyfikacji generalnej bo taki mają potencjał.

    W zeszłym sezonie Kruczek już lekko lato skorygował i miejmy nadzieje, ze to idzie w dobrym kierunki i że Stoch nigdy nie wygra tego lata, a ew. jakieś podium tych dotychczasowych letników będzie co najwyżej incydentalne.

    Przypomnę że punktów rozdaje się tyle samo za LGP i za PŚ. Żeby ktoś miał lepszą średnią zimą niż latem, to ktoś musi mieć lepszą latem niż zimą. Nasi - praktycznie zawsze -są w tej drugiej grupie ( nie wyłączając poprzedniego sezonu- ale istotnym pozytywnym wyjątkiem był Stoch i jak widać poprzednie jego lato było świetnym prognostykiem). Dlaczego mam porzucić nadzieje, że więcej Polaków będzie w tej właśnie grupie plus zima do lata?

    A Hoellwarth, to rozumiem kolejny przykład na tezę stylu w kontekście lata. Ale dodajmy do tego, że harce Hoellwartha miały też źródło w błędach trenerskich. Wtedy Austriacy nie byli potęgą, a był okres że prowadził ich wzór Kruczka- Lepistoe, który by wszędzie skakał na maksa, nie tylko w lecie ale i na sesjach treningowych...

  • ZKuba36 profesor
    -

    @ciwers - pokaż mi uprzejmie, w którym miejscu ja napisałem, że "Kamil Stoch i reszta zawodników nic nie osiągnie z Kruczkiem". Ja od 6. lat dążę do tego aby trener Kruczek był najlepszym trenerem na świecie i mocno w to wierzę, że tak będzie, choć denerwuje mnie to, że trwa to tak długo.
    @pepeleusz - jakim cudem udało ci się wymyślić taką bzdurę aby Kot i Kubacki zdobywali w zimie średnio w konkursie więcej punktów niż w lecie? Przecież w zimie dojdą jeszcze najlepsi skoczkowie austriaccy, norwescy i kilku innych. Aby w zimie być w 10 to teraz należałoby wygrywać konkursy. Jak zaczną wygrywać konkursy w lecie to wyrobią taką przeciętną, że aby ją pobić to musieliby wygrać KK. Ich jest 2. a KK tylko jedna!

  • pepeleusz profesor

    czekam wreszcie na poważne deklaracje Kota i Kubackiego o takiej mniej więcej treści: to będzie przełomowy sezon, zimą zdobędę więcej punktów (średnio na jeden konkurs, bo sum nie można porównywać ze względu na liczbę konkursów) niż latem.

  • EmiI profesor
    @OjciecMarek

    Gwoli ścisłości. Ten trening był w dzień przerwy dla naszych czyli w sobotę dzień przed konkursem. Ale ogólnie zgadzam się że teraz nie ma to większego zdarzenia.

  • KamiLoSsKi doświadczony

    To, że dzień przed zawodami został przeprowadzony trening siłowy to nie powód do jakichkolwiek komentarzy w tej sprawie, gdyż nie znamy intensywności tegoż treningu. Po drugie właśnie trwa sezon letni, traktowany, jako przygotowawczy. Nie widzę sensu, by nastawiać się na jak najlepsze lokaty w zawodach, gdyż w zimie nikt o nich nie mówi i nie pamięta. Liczy się tylko zima, bo przypomnę, że skoki narciarskie to sport zimowy. Oczywiście każdy startujący zawodnik chce być jak najwyżej w tabeli, ale na tym etapie przygotować najważniejszą kwestią jest trening.

    PS. Polska - kraj, w którym każdy jest specjalistą we wszystkich dziedzinach.

  • OjciecMarek profesor
    @Anonimowy Anonim

    Po pierwsze, nie dzień przed konkursem, tylko dzień przed kwalifikacjami.
    Po drugie, nie mamy pojęcia, na jakich obciążeniach będą robili ten trening.
    Po trzecie, dzień przed kwalifikacjami do konkursu na dużej skoczni w Predazzo Kruczek zaordynował ten sam manewr i jakoś nie przeszkodziło to Kamilowi w zdobyciu złota.:
    skijumping.pl/wiadomosci/15968/Lukasz-Kruczek-To-optymalne-warunki-na-zawody-tej-rangi/
    Po czwarte, TO TYLKO LATO.

  • Anonimowy Anonim doświadczony

    Trening siłowy dzień przed konkursem skoków to totalne nieporozumienie. Wystarczy mieć chociaż trochę pojęcia na temat funkcjonowania ludzkiego organizmu.

    Trening siłowy? Przez niego potrzebny jest dodatkowy czas na odpoczynek nie tylko mięśniom, ale przede wszystkim układowi nerwowemu by wszystko wróciło do normy (czytaj: świeżości). Człowiek po takim "wycisku", nawet jeśli nie był przeprowadzony w zbyt wysokiej intensywności przepłaca go na następny dzień chwilowym obniżeniem wyniku (słabsze mięśnie, mniej skoordynowane ruchy, itp) w skutek działań organizmu, który chce powrócić do stanu homeostazy.

  • anonim

    @ZKuba36
    Powtarzam kolejny raz - nie wiemy na czym ten sobotni trening polegał. Kruczek nie jest takim idiotą za jakiego go uważasz. Pamiętasz co było przed konkursem na dużej skoczni w Predazzo? Na dwa dni przed zawodami Stoch wcale nie skakał, a poszedł na siłownie. Dzień później w serii próbnej i w kwalifikacjach wyraźnie skoki spóźniał, co potwierdza Twoja teorię, ale w konkursie jego czas reakcji był już w normie. Czy obserwując wczorajsze skoki można powiedzieć, że nasi skoczkowie je spóźniali? Z tego co widziałem to raczej nie. Chyba, że idąc za tym co napisałeś "po treningu siłowym zdarzają się dość przypadkowe skoki bardzo dobre".

  • anonim

    @ZKuba36 Trochę teorii. Skoczek ma więcej czasu na reakcję, bo nie oczekuje na strzał startera, a wie dokładnie w którym miejscu się odbić. Więc porównanie ze sprinterami trochę z dupy.

    Poza tym, trening siłowy połączony z odpoczynkiem w czasie lata zawsze dobrze działał na formę zimą.

    Liczyłeś na 4. polaków w 10? Phi, jeszcze nie osiągnęliśmy takiego pułapu w historii startów, a ty oczekujesz cudów w lecie, gdzie każdy skoczek ma praktycznie wywalone na wyniki, tylko się o tym nie mówi, żeby w mediach nie sapano. ;D Pozdrawiam z Twoją logiką :)

  • ZKuba36 profesor
    @dw

    Trochę teorii.
    Czas reakcji mięśni sprinterów, oczekujących na strzał startera, a więc czas zanim sygnał z mózgu dotrze do mięśni waha się w granicach od 0,150s do nawet 0, 220s. Średnio jest to ok. 0,180s. Nawet po lekkim treningu siłowym (skoczek tego nie odczuje, odczują to mięśnie), czas reakcji mięśni będzie wzrastał w kierunku większej liczby a nigdy nie będzie malał.
    Skoczek jadący z prędkością 90km/h, w czasie 0,100s przejeżdża 2,5m, czyli w czasie 0,010s przejeżdża 25cm.
    Jak może skoczek, o obniżonym czasie reakcji dobrze odbić się na progu? Stąd, po treningu siłowym zdarzają się zaskakująco słabe skoki jak i (dość przypadkowo) b. dobre.
    Jeden trening siłowy zbyt dużo nie daje, strata natomiast (obniżony refleks) może być bardzo duża.
    Piszę o tym od 6 lat. Do trenera Kruczka nic nie dociera.

  • anonim
    ZKuba36

    Ło matko stary te twoje wywody to już nawet nie są śmieszne :( ! Bredzisz mniemając że masz jakąś wiedze na temat skoków ale od 10 lat żaden z twoich zawodników czy wychowanków niczego nie osiągnął pytanie dlaczego? Odpowiedź jest jedna : jesteś internetowym pseudotrenerem i myślę że Łukasz Kruczek Jasiu Szturc Kazimierz Długopolski, Stanisław Ustupski, Józef Jarząbek, Władysław Wawrytko mają niezłą polewkę z ciebie!
    Szczególnie zapadły mi twoje wywody jak rozpoczynał się sezon 2012/2013 o powodach kiepskiego startu naszych i co maja zrobić oczywiście zero trafień panie "treneiro" oraz przed MŚ dlaczego Kamil Stoch i reszta zawodników nigdy nic nie osiągnie z Kruczkiem jestem do dzisiaj pod wrażeniem tej trafnej diagnozy!
    Czekam panie Zkuba na pana zawodników i ich osiągnięcia proszę je przedstawić a potem trollować na forum dla kibiców!

  • anonim
    :)

    ah wy kibice najlepiej wszystko wiecie. Wiecie jak strzelić gola,wiecie jak skakać,wiecie jak zrobić trening żeby nasze orły zaczęli dobrze skakać.Nie ekscytujmy się latem bo to jest lato.Proszę państwa proszę was żebyśmy się nie denerwowali złym wynikiem.

  • anonim

    @ZKuba36
    Jeśli jest dokładnie tak jak mówisz to nasz coach jest idiotą, który zupełnie nie zna się na swojej pracy i nie wyciąga żadnych wniosków. Pytanie jak ten trening siłowy wyglądał? Nie chce mi się wierzyć, że dzień przed zawodami ostro pakowali, bo było by to widoczne - na zmulonych nie wyglądali. Raczej nie był to mocny trening. Większe zaufanie mam jednak to Kruczka, w końcu to on jest specjalistą w dziedzine skoków, a nie Ty, z całym szacunkiem do wiedzy jaką posiadasz.

  • ZKuba36 profesor
    Kuttin się kłania!

    Pewno wszyscy pamiętają, że przed zawodami napisałem, że Polacy wypadną zaskakująco...dobrze a trener Kruczek nie będzie wiedział dlaczego tak się stało. Wypadli średnio.
    Spodziewałem się, że 4. Polaków będzie w 10., a wszyscy zmieszczą się w 20. Tak się nie stało. Dlaczego?
    Byli bardzo dobrze przygotowani ale miejsca są dużo gorsze.
    Wszystko wyjaśnia wypowiedż Kłuska:"Ten dzień przerwy pozwolił nam trochę odpocząć, zrobić trening siłowy." Cóż to dodać?
    Jako ciekawostkę napiszę, że po raz pierwszy dowiedziałem się, że aby trochę wypocząć, należy zrobić... trening siłowy!
    Zawsze myślałem, że w przeddzień zawodów należy zrobić krótki trening szybkościowo-skocznościowy z ew. imitacjami.
    Nie ma to jak doskonały trener Kuttin, któremu przez 2 lata udało się powstrzymać Małysza od odniesienia jakiegoś większego sukcesu, stosując w przeddzień zawodów trening siłowy lub pozwalając na treningowe popisy na skoczni.
    @Emil - ja już od ponad 3. lat nie dyskutuję z pewnym wybitnym absolwentem przedszkola, gdyż nie przyjęto mnie do przedszkola a co gorsze, nie przyjęto mnie nawet do 1. klasy szkoły podstawowej, a więc, co wyznałem publicznie, nie dorastam mu do pięt i szkoda czasu na dyskusję. Pozdrawiam.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl