Dmitrij Wasiljew z nadzieją na sukces w Soczi

  • 2013-09-07 00:25

Jest największą nadzieją gospodarzy najbliższych igrzysk olimpijskich na dobry wynik w konkursach skoków narciarskich. Już kiedyś był o krok od olimpijskiego złota, ale ostatecznie krążka nie zdobył. Teraz Dmitrij Wasiljew, bo o nim mowa, jest zdeterminowany by najcenniejszy sportowy laur wywalczyć za kilka miesięcy na rosyjskiej ziemi.

Jakiś czas temu trener reprezentacji Rosji, Aleksander Arefjew zasugerował, że najbliższy sezon będzie ostatnim w karierze Wasiljewa. Sam zainteresowany odcina się od tych spekulacji:

- Nie podjąłem jeszcze decyzji czy zakończę karierę po sezonie olimpijskim - mówi "Dima"- To jest wersja trenera Arefieva, ja jeszcze nie zdecydowałem. Jeżeli w najbliższym sezonie osiągnę zadowalające wyniki to dlaczego nie miałbym kontynuować kariery? Moja decyzja zależeć będzie nie tylko od występu na igrzyskach, ale od całego sezonu. Olimpiada jest celem, do którego dążę, ale co jeżeli w danym dniu mi nie wyjdzie? Będę musiał czekać kolejne cztery lata.

Wasiljew był bliski sprawienia sensacji podczas igrzysk w Turynie w 2006 roku, kiedy to oddał najlepszy skok w pierwszej serii.

- Podczas igrzysk w Turynie prowadziłem po pierwszej serii, podczas konkursu na skoczni K-95. Ale w drugiej serii nie miałem szczęścia do wiatru. Niektórzy mówią, że nie wytrzymałem presji, ale ja uważam, że psychicznie poradziłem sobie bardzo dobrze w tej sytuacji. Nie wyszło mi lądowanie, bo ciągnąłem skok do końca i nie dałem rady wykonać telemarku. Dostałem niskie noty i wylądowałem na 10 miejscu. Ale jeśli chodzi o odległości to uzyskałem taki sam wyniki jak mistrz olimpijski, Lars Bystoel. On miał 101 i 104, a ja 104,5 i 101. (w rzeczywistości Bystoel oddał skoki na 101,5 i 103,5 m., a Wasiljew na 104,5 i 100,5 m. - przyp. A.D.) Tylko ja zawaliłem lądowanie - przyznaje najlepszy rosyjski skoczek.

Występ w Turynie to jedyny jak dotąd olimpijski start Wasiljewa.

- Na tydzień przed Igrzyskami w Vancouver doznałem kontuzji. Byłem świetnie przygotowany, miałem nadzieję na dobre wyniki, ale zerwałem więzadła w kolanie - przypomina Rosjanin.

- Pucharowych podiów w mojej karierze nazbierało się 10 ( w rzeczywistości 12 – przyp. A.D.) Tylko nigdy nie było zwycięstwa. I właśnie to brakujące miejsce na podium chcę wywalczyć podczas igrzysk w Soczi - zakończył Wasiljew.


Adrian Dworakowski, źródło: tramplin.perm.ru
oglądalność: (4077) komentarze: (7)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • fff doświadczony

    Wasiliev przegrał przez słabe noty za styl. Nie zasłużył w Turynie na 10. miejsce. Ale po prostu - skok mu nie wyszedł. Natomiast wiatr zrobił swoje. Małysz niestety miał wtedy niepowtarzalną szansę na zdobycie krążka. Wszyscy skaczący przed nim i po nim walczyli o medal i odlecieli te 0,5-1 metra dalej. To wystarczało. Pamiętam doskonale ten konkurs.

    Natomiast jeśli chodzi o presję - Michael Uhmrann w Klingenthal w 2011 roku. Doświadczony zawodnik, ale nie chce mi się wierzyć, że tylko przez wiatr spadł na 14. lokatę bijąc w 1. serii rekord skoczni.

  • Major_Kuprich profesor
    ZIO - Turyn 2006 K 95

    I seria:
    1. Vassiliew 104,5
    2. Ahonen 103,5
    2. Morgenstern 103,5
    4. Kuettel 103
    5. Ljoekelsoey 102,5
    6. Hautamaeki 102
    6. Bystoel 101,5
    8. Małysz 101,5
    9. Neumayer 103,5
    10. Uhrmann 101
    ===================================
    II seria:
    1. Bystoel 101,5 103,5
    2. Hautamaeki 102 103,5
    3. Ljoekelsoey 102,5 102,5
    4. Uhrmann 101 104,5
    5. Kuettel 103 101
    6. Ahonen 103,5 100
    7. Małysz 101,5 102,5
    8. Neumayer 103,5 103
    9. Morgenstern 103,5 99,5
    10. Vassiliew 104,5 100,5
    ===================================
    Suma odległości:
    1. Neumayer 206,5
    2. Hautamaeki 205,5
    2. Uhrmann 205,5
    4. Bystoel 205
    4. Ljoekelsoey 205
    4. Vassiliew 205
    7. Małysz 204
    7. Kuettel 204
    9. Ahonen 203,5
    10. Morgenstern 203

  • Erik początkujący
    Czemu nie.

    Zeszłym roku miał dobry sezon (szczegolnie pierwszą połowe).Chyba że bedzie tak jak 12 lat temu wtedy został zdysklasyfikowany na 2 lata za stosowanie środków dopingujących zażyje środków antydopingujące zdobedzie medal i bedzie tak jak z Andrejem Michniewiczem odbiorom mu medal (po dwoch trzech latach)i mistrzem olimpijskim będzie drugi.Tylko żeby taka sytuacja nie miała miejsca.Co do ZIO w Turynie mógł 100%owo wygrać złoto ale cóż miał pecha.
    Przypomne pierwszą 10 tego konkursu
    Konkurs indywidualny na skoczni HS 106 (12.02.2006)
    Miejsce Skoczek Kraj Skok 1 Skok 2 Wynik punktowy
    1. Lars Bystol Norwegia
    2. Matti Hautamäki Finlandia
    3. Roar Lj?kels?y Norwegia
    4. Michael Uhrmann Niemcy 264,0
    5. Andreas Küttel Szwajcaria
    6. Janne Ahonen Finlandia
    7. Adam Małysz Polska
    8. Michael Neumayer Niemcy
    9. Thomas Morgenstern Austria
    10. Dmitrij Wasiljew Rosja
    Boli mnie tym bardziej to że Małysz miał szanse medal.

  • EmiI profesor

    Od kiedy jest nowy system to chyba tylko raz naprawdę była sytuacja że skoczek nie wytrzymał presji. To Hvala w Kuusamo. Wszystkie pozostałe przypadki to po prostu pogorszenie się warunków. które po staremu byłyby zaklasyfikowane przez komentatora za "nie wytrzymał".

  • Janeman profesor

    Wasiljew ma racje,ze wytrzymal psychicznie.Przegral przez wiatr. Tam w drugiej serji byla kompletna loteria,przeciez chwile przed Wasiljewem szanse na medal stracil Ahonen.
    Ale jakis pseudofachowiec(pewnie komentator) puscil w obieg prawde objawiona przez tyle lat ciagle slysze "nie wytrzymal presji"

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl