Kamil Stoch: "Pojawiło się kilka błędów"

  • 2014-03-14 20:50

Kamil Stoch na półmetku rywalizacji o tytuł Mistrza Świata w Lotach Narciarskich zajmuje piąte miejsce. Jak sam przyznaje jego dzisiejsze próby nie były idealne, pojawiło się w nich kilka mankamentów, które trzeba do jutra wyeliminować.

Kamil StochKamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński

- Mam tym swoim dzisiejszym skokom trochę do zarzucenia, ale nie są to jakieś poważne sprawy. Pojawiło się kilka błędów, choćby w pozycji najazdowej. Nie mogłem znaleźć równowagi i przez to miałem trochę problemów z samym odbiciem. Ale i tak uważam, że końcowy wynik, piąte miejsce, jest bardzo dobre - ocenił najlepszy polski skoczek.

Choć warunki pogodowe nie były dziś idealne, to nie wypaczały wyników i nie odgrywały kluczowej roli. Zdaniem Kamila Stocha jury mogło jednak inaczej zareagować na zmieniającą się pogodę, lepiej dobierając wysokość rozbiegu:

- Zmienne warunki miały jakieś znaczenie jeżeli chodzi o drugą serię. Uważam, że przy tych warunkach rozbieg mógłby być wyższy. Ale i tak nie było dziś źle, najważniejsze, że dla wszystkich było w miarę sprawiedliwie.

- Nie myślę o jutrzejszej pogodzie, jak będą zawody to przyjdę i zrobię to, co mam zrobić, a jak nie będzie to trudno. Chociaż szkoda byłoby kibiców, bo było ich naprawdę dużo. Dziękuję im za to, że przyszli i nas wspierali. Mam nadzieję, że będzie lepiej jeżeli chodzi o wyniki i że będziemy mogli się wszyscy cieszyć - odpowiedział Kamil zapytany o niepokojące prognozy pogodowe na jutrzejszy dzień.

- Staram się nie patrzeć na to, co prezentują rywale, ale ogólnie trzeba przyznać, że poziom rywalizacji jest bardzo wysoki - zakończył lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Korespondencja z Harrachova, Adrian Dworakowski


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6098) komentarze: (6)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Stinger profesor

    Szkoda trochę że Kamil dzisiaj nie skakał tak daleko jak wczoraj ale ważne że dalej jest w grze. Prevc pokazał w drugim skoku że wcale nie jest niezniszczalny na mamucie. Dziwna sprawa z nim ponieważ jeżeli trafi kapitalnie plus warunki to leci pod rekord skoczni i tedy może stracić sporo pkt za noty a jeśli warunki słabsze i zrobi jakiś błąd wtedy skacze sporo krócej niż można się spodziewać. Prevc nie podda się ale na pewno jest do pokonania.

    Freund wydaje mi się że jest poza zasięgiem. Bardal? On nie skacze lepiej od Stocha tylko na tym samym wysokim poziomie. Dzisiaj po prostu nie popełnił błędu i zamiast mieć minimalną przewagę nad Kamielm czy ew. minimalną stratę do Kamila to ma całkiem pokaźną zaliczkę. Kasai? On jest mocny ale jednak do pokonania.

    Jeżeli jutro pogoda pozwoli to będzie ciekawie.

  • MSad_ profesor
    W innym wywiadzie Kamil potwierdził co zauważyłem i napisalem w innym komentarzu

    Pierwszy skok Kamil spóźnił.

    - Wiem, że stać mnie w sobotę na lepsze skoki. Te dzisiejsze - przynajmniej w moim odczuciu - nie były takie dobre. Zabrakło w nich przede wszystkim odległości. Miałem też trochę problemów w pozycji najazdowej. Związane to było z równowagą, ale nie wiem, czym to było do końca spowodowane. W pierwszym skoku spóźniłem przez to odbicie, w drugim z kolei zbyt mocno poszedłem do przodu - wyjaśnił Stoch.


    Jest gites. Prevc bedzie walczył i nadwyreżał swe giczały z Freundem co skutkiem tym ze latwiej bedzie Kamilowi obronic ta przewagę w PŚ.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl