Jakub Wolny: "Zdecydowanie czuję głód rywalizacji"

  • 2015-12-08 12:23

Jakub Wolny po ponad rocznej przerwie wraca do rywalizacji - na taką informację czekało wielu kibiców skoków narciarskich. Ostatni raz na skoczni mistrza świata juniorów z Val di Fiemme oglądaliśmy 3 października 2014 roku, kiedy to podczas kwalifikacji do konkursu FIS Grand Prix w Klingenthal nasz reprezentant upadł podczas lądowania i doznał poważnej kontuzji kolana. Po kilkumiesięcznej rehabilitacji podopieczny Macieja Maciusiaka wznowił treningi i po owocnych treningach w Ramsau oraz na Wielkiej Krokwi w Zakopanem został powołany do Kadry na zawody Pucharu Kontynentalnego w norweskiej Renie.

- W Ramsau moje skoki wyglądały naprawdę dobrze, były bardzo pewne i myślę, że wraz z trenerami możemy być zadowoleni ze skoków i z treningów, które tam wykonaliśmy - ocenia Jakub Wolny.

- Na Wielkiej Krokwi minimalnie brakowało mi jeszcze pewności siebie, ale myślę, że po takiej przerwie to normalne i po prostu potrzeba paru skoków, żeby wszystko wróciło do normy. Dyspozycji na razie nie będę oceniać, to zweryfikują zawody - dodaje mistrz świata juniorów z 2014 roku.



- Fajnie jest znowu wrócić na skocznię i na śnieg, bo skoki to w końcu zimowa konkurencja. Oczywiste jest, że pierwsze skoki były bardzo spokojne, ale ze skoku na skok się rozkręcałem i myślę, że teraz jestem gotowy, żeby jechać na pierwsze zawody. Zdecydowanie czuję głód rywalizacji, stresu na razie nie, ale myślę, że przed samym startem może się go trochę pojawić, oby tylko było go jak najmniej - dodaje skoczek z Wilkowic.

- Nastawienie przed startem jest w zasadzie takie jakie miałem zawsze do tej pory, czyli jadę na zawody i skaczę jak najlepiej potrafię w danym momencie, nic na siłę. Nie zamierzam też nic kombinować, tym bardziej, że nie muszę na razie nikomu nic udowadniać. Tak więc, tak jak mówię, będę starał się skoczyć jak najlepiej, a jaki będzie wynik, to się okaże, sam jestem ciekaw. W Renie byłem 2 lata temu i odbył się wtedy tylko jeden konkurs na obiekcie K-99, a na większej skoczni odwołali wtedy zawody z powodu zbyt mocno padającego śniegu. Tak więc tą mniejszą skocznię jako tako pamiętam, na większej niestety nie było mi dane skoczyć - podsumowuje nasz reprezentant.

Więcej na www.pzn.pl


Tadeusz Mieczyński, źródło: pzn.pl
oglądalność: (4645) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Powodzonka

    Może i faktycznie nie ma spektakularnych sukcesów, ale moim zdaniem ten chłopak to wielki talent.Wraca dopiero po kontuzji więc nie ma co od niego oczekiwac cudów, ale sądze że ze startu na start będzie się rozkręcał.Bardzo podobają mi się wypowiedxi Kuby, jest mądry i zrównoważony. Ze spokojem podchodzi do swoich skoków. To się ceni.Powodzenia i wielu sukcesów! Jedenz ulubionych polskich skoczków :)

  • lewap początkujący

    Nie pompujmy balonika. Ten chłopak jeszcze nic nie osiągnął prócz szczęśliwego MŚJ. na ten medal nic nie wskazywało. Nie miał jakiejś bardzo dobrej formy. Po MŚ także szału nie było. Następnie kilka dobrych występów w letnim PK. Biorąc pod uwagę dorobek i formę za czasów juniorskich był daleko za Klemensem, Biegunem, Zniszczołem, czy wielu innymi.
    A skoki letnie wiecie jak się w naszym przypadku do zimowych. Odwrotnie proporcjonalnie gdy jest dobrze i proporcjonalnie gdy jest źle.
    Ale to co było nie ma znaczenia. Zaczyna sie nowa karta. i oby w przyszłości były na niej zapisane "złote zgłoski"

  • pawelf1 profesor
    Jest już skład na NT



    """"Już po pierwszym treningu sztab szkoleniowy poinformował, że w Niżnym Tagile wystąpią: Stefan Hula, Maciej Kot, Dawid Kubacki, Klemens Murańka, Kamil Stoch, Jan Ziobro i Piotr Żyła."""
    Czyli jak było do przewidzenia. Wszyscy skaczą super ...ble ble ble ...uwierzę jak zobaczę. Wieczorem będą jeszcze testować nowe kombinezony .

  • W_S profesor
    Bardzo się cieszę że Kuba Wolny wraca do formy

    Wielki talent, liczę że osiągnie takie wyniki że odeśle buloklepów Kubackich i innych do CoC.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl