Kim Roar Hansen: "Skoki narciarskie są zabawne."

  • 2004-02-13 01:59
Kim Roar Hansen to norweski skoczek, często występujący zarówno w zawodach Pucharu Świata, jak i Pucharu Kontynentalnego. Obecnie zajmuje 5. pozycję w klasyfikacji COC. Ma wielkie szanse, aby wywalczyć sobie prawo startu wśród najlepszych skoczków świata i zająć na stałe miejsce w drużynie Miki Kojonkoskiego. Kim Roar Hansen rozmawiał z redaktorami Skijumping.pl m.in o sytuacji w norweskiej kadrze A i B.

Skijumping.pl: Kim, jesteś jednym z wielu faworytów dzisiejszego konkursu, zajmujesz wysokie miejsce w klasyfikacji PK. Czy czujesz, że możesz wygrać?
Kim Roar Hansen: Nie, nie sądzę. Ostatnio moje skoki były słabsze, fakt, jestem w czołówce Pucharu Kontynentalnego, ale nie czuje się dziś faworytem. Moim zdaniem o zwycięstwo powalczą: Forfang z Norwegii i Christian Nagiller z Austrii.

Skijumping.pl: Kiedy zobaczymy Cię znowu w konkursach Pucharu Świata?
Kim Roar Hansen: Nie wiem. Mamy swoje konkursy w Holmenkollen i Lillehammer, być może tam wystartuję. Mam nadzieję, że będę tam w pierwszej 30., ale, żeby zakwalifikować się do drużyny narodowej, trzeba być lepszym, na przykład plasować się w okolicach 15. miejsca. Ale w tym momencie to nie jest możliwe.

Skijumping.pl: Jaki jest twój największy, dotychczasowy sukces w karierze?
Kim Roar Hansen: 12. miejsce na zawodach Pucharu Świata w Trondheim, miałem też drugi co do długości skok w serii próbnej tutaj, w Zakopanem, w zeszłym roku. I myślę że to są obecnie moje największe sukcesy. Szkoda tylko że to była seria próbna, a nie konkursowa.

Skijumping.pl: Trenowałeś z Miką Kojonkoskim. Co możesz powiedzieć nam o tym trenerze? Jak go oceniasz?
Kim Roar Hansen: Jest to bardzo dobry trener, szczególnie jeśli chodzi o sprawy związane z psychiką. Jest bardzo spokojny i opanowany oraz umie rozwiązać wiele problemów. Bardzo mi pomógł, a jego wiedza o sprzęcie narciarskim jest również znakomita.

Skijumping.pl: Czy współpracujecie ze specjalistami, np. z psychologiem, fizjologiem?
Kim Roar Hansen: Nie, jedynie z fizjoterapeutą. Rolę psychologa spełnia Mika Kojonkoski.

Skijumping.pl: Czy popularność skoków narciarskich w Norwegii po ostatnich sukcesach Ljoekelsoeya, Pettersena wzrosła?
Kim Roar Hansen: Tak, wzrosła, i to ogromnie. Pierwsze zwycięstwo miało miejsce w zeszłym roku, w Trondheim i od tego czasu poświęca się nam o wiele więcej uwagi, szczególnie nasiliło się to po wygraniu przez Sigurda Turnieju Czterech Skoczni. Teraz wiele się mówi o skokach, jest to jeden z najpopularniejszych sportów w Norwegii.

Skijumping.pl: Czy jesteście rozpoznawani na ulicy? Często fani proszą was wtedy o autograf?
Kim Roar Hansen: Najbardziej rozpoznawalnym skoczkiem jest Sigurd Pettersen i Bjoern Einar Romoeren. Inni natomiast, np. Anders Bardal, czy Morten Solem raczej nie. Ze mną jest różnie. Czasami ludzie mnie rozpoznają, ale to raczej ci, którzy interesują się skokami, albo mieszkańcy mojego miasta. Jednak na pewno nie jest to popularność w skali całego kraju.

Skijumping.pl: Jeśli miałbyś porównać warunki treningu, sprzęt w kadrze A i B, to są to jakieś istotne różnice?
Kim Roar Hansen: Obie kadry mają wiele wspólnego, Mika stara się, żeby było podobnie, żebyśmy mieli takie same szanse, najlepsi mogą skakać w Pucharze Świata i osiągają dobre rezultaty.

Skijumping.pl: Co chciałbyś jeszcze osiągnąć w swojej karierze sportowej? Jakie są Twoje marzenia?
Kim Roar Hansen: Oczywiście chcę być naprawdę dobrym skoczkiem, a także być w najlepszej dziesiątce Pucharu Świata.

Skijumping.pl: Czy mógłbyś nam opowiedzieć o początkach swojej kariery? Dlaczego zostałeś skoczkiem? Czy ktoś Cię do tego zachęcił?
Kim Roar Hansen: Mieliśmy w naszym mieście szkołę sportową, w której, na początku, można było spróbować wszystkiego, np. biegów narciarskich, skoków, czy innych sportów zimowych. I był czas, który spędzaliśmy na skoczni narciarskiej, takiej małej. To było naprawdę zabawne, skakałem wtedy na biegówkach i bardzo mi się ten sport spodobał. Później tata kupił mi moje pierwsze narty skokowe i postanowiłem kontynuować właśnie tę dyscyplinę. Miałem wtedy 6 lat.

Skijumping.pl: Jaki jest obecnie Twój najsłabszy punkt, a jaki najsilniejszy?
Kim Roar Hansen: Całkiem nieźle wychodzę z progu, natomiast nadal muszę pracować nad techniką lotu, mój styl mógłby być lepszy. Lądowanie zwykle wychodzi mi poprawnie.

Skijumping.pl: Jaki jest Twój rekordow życiowy w odległości skoku?
Kim Roar Hansen: 135 metrów na skoczni dużej. Nie skakałem jeszcze w konkursach na mamucie, chociaż chciałbym. W tym roku będzie taka możliwość, gdyż jeden z konkursów Pucharu Kontynentalnego rozegrany zostanie w Vikersund (K-185).

Skijumping.pl: Czy miałeś kiedyś poważny upadek na skoczni?
Kim Roar Hansen: Tak, kiedyś, na skoczni 40 metrowej. Niezbyt dobrze go jednak pamiętam, wiem jedynie że wiał wtedy silny wiatr. Następnego dnia obudziłem się cały obolały, ale na szczęście nie połamałem się.

Skijumping.pl: Czy starty w Pucharze Kontynentalnym są dla Ciebie wystarczająco motywujące?
Kim Roar Hansen: Mogłoby być czasami ciężej, aby lepiej się zmotywować do startu w Pucharze Kontynentalnym, fajniej jest oczywiście startować w Pucharze Świata. Ale skoki narciarskie ogólnie są zabawne, więc jest OK., bez względu na turniej, w którym skaczę.

Skijumping.pl: Czy jeszcze się uczysz, czy studiujesz?
Kim Roar Hansen: Uczę się w szkole średniej w moim rodzinnym mieście, jest to mój ostatni rok w tej szkole.

Skijumping.pl: Co lubisz robić, kiedy nie skaczesz? Może interesujesz się innymi sportami?
Kim Roar Hansen: Nie, inne sporty raczej mnie nie interesują, z wyjątkiem sportów wodnych. Lubię surfować, jeździć na nartach wodnych, nurkować. Lubię także słuchać muzyki, albo po prostu wyjść gdzieś z przyjaciółmi.

Skijumping.pl: Jak Ci się podoba w Zakopanem?
Kim Roar Hansen: Zakopane bardzo mi się podoba, atmosfera tutaj jest naprawdę dobra. Większość ludzi jest przyjaźnie do nas nastawiona. Lubię to miejsce.

Skijumping.pl: Co sądzisz o wielkim zainteresowaniu fanów? Czy nie denerwują cię krzyki pod hotelem?
Kim Roar Hansen: Czasami jest to męczące, ale ogólnie miłe, kiedy widzimy, że oni interesują się tym, co robimy.

Skijumping.pl: Jeśli kiedyś staniesz się sławny, czy będziesz chronił swoją prywatność przed mediami?
Kim Roar Hansen: Tak, mam nadzieję, że będę mógł ją chronić, bo być może będzie jakaś sprawa, której nie powinno się podawać do publicznej wiadomości (śmieje się).

Skijumping.pl: Czym chciałbyś się zająć po zakończeniu kariery sportowej? Masz jakieś plany?
Kim Roar Hansen: Nie, jeszcze nie wiem. Myślę, że zacznę studiować. Chciałbym zostać inżynierem budowlanym.

Skijumping.pl: Czy masz jakiś idoli wśród skoczków, ludzi na których się wzorujesz?
Kim Roar Hansen: Tak, miałem takich idoli jak byłem mały, obecnie często muszę skakać z nimi w jednym konkursie (śmieje się).

Skijumping.pl: Dziękujemy za wywiad i życzymy wielu sukcesów sportowych.

Wywiad przeprowadzili Jaala i tad dn. 7.02.2004 roku, w Zakopanem.

Zobacz ponad 100 zdjęć z PK w Zakopanem...»

Jaala&tad, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5832) komentarze: (4)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    bum cyk cyk bum cyk cyk Kim Roar Hansen trala la!

  • anonim

  • anonim

    no, to moze teraz tak dla odmiany jakiś wywiadzik ze Słoeńcem??:> Moze Jure Bogataj np?? HeHe:-))

  • anonim

    sorka, miało być "Słoweńcem"... ://

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl