Stefan Horngacher: "Konsekwentnie realizujemy plan"

  • 2017-01-01 22:15

Reprezentacja Polski 2017 rok rozpoczęła od mocnego uderzenia. Oprócz Kamila Stocha, który zakończył zawody na 2. miejscu, w pierwszej dziesiątce znaleźli się także Piotr Żyła i Maciej Kot, którzy zajęli odpowiednio 6. i 7. lokatę. Stefan Hula był 16., a Dawid Kubacki uplasował się na 20. pozycji. Do finałowej serii nie awansował tylko Jan Ziobro. Stefan Horngacher nie ukrywał zadowolenia z postawy swoich podopiecznych.

- Konkurs stał na niezwykle wysokim poziomie. Bardzo się cieszę, że Kamil ukończył zawody na podium. Jego skok w drugiej serii był naprawdę dobry. Jestem też zadowolony z rezultatu Piotrka, który już drugi raz z rzędu znalazł się w czołowej dziesiątce. Maciek skakał dziś bardzo dobrze. Stefan powtórzył swój najlepszy wynik w tym sezonie. Dla Dawida także był to udany konkurs, zwłaszcza druga seria. Jestem bardzo zadowolony z rezultatów – ocenia Austriak.

- Pierwszy skok Kamila nie był perfekcyjny technicznie. Był bardzo dobry, ale rzeczywiście spodziewaliśmy się czegoś więcej, przede wszystkim kilku dodatkowych metrów. Ale za to w serii finałowej Kamil pokazał, na co go stać. Nie mogę powiedzieć, co zmienił w tym skoku ani co sprawiło, że był tak udany <śmiech>.

Czy prowadzenie w Turnieju Czterech Skoczni jest na tym etapie szczególnie ważne? – Nie, zdecydowanie nie. Ja nawet nie patrzę na klasyfikację. Do ostatniego skoku w Bischofshofen wszystko może się zdarzyć. Po prostu konsekwentnie realizujemy plan. Trzymamy się naszego systemu i koncentrujemy się na kolejnych zawodach. Teraz jedziemy do Innsbrucka i chcemy się jak najlepiej przygotować do najbliższego konkursu, żeby osiągnąć tam dobre rezultaty. Dopiero potem będziemy myśleć o finale Turnieju w Bischofshofen – zapowiada szkoleniowiec reprezentacji Polski. – Jutro czeka nas dzień przerwy od skoków, który w całości poświęcimy na odpoczynek i relaks.

Jan Ziobro wciąż ma problemy z powtórzeniem skoków treningowych w trakcie konkursu. Dlaczego tak się dzieje? – Nie wiem, będziemy musieli to jutro przeanalizować i odkryć jakiś sposób, żeby zaczął dobrze prezentować się w zawodach. Ale trzeba przyznać, że znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Nie jest łatwo rozpocząć swój udział w Pucharze Świata od Turnieju Czterech Skoczni, gdzie mamy do czynienia z dużą konkurencją. Do uzyskania dobrego wyniku potrzebne są bardzo dobre skoki. To dla niego ważna lekcja. Może w Innsbrucku będzie spokojniejszy.

Korespondencja z Garmisch-Partenkirchen, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela


Magdalena Celuch, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10054) komentarze: (24)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • andy_stawowsky doświadczony
    @ZKuba36 @PGr

    Co tam robi "Diabełek"? Pewnie uczy swojej maksymy życiowej, że "im mniejsza skocznia, tym mniejsza strata do czołówki". Kolesiostwo i nepotyzm były w PZN od zawsze, wystarczy popatrzeć kto jest głównym trenerem młodych kombinatorów norweskich: Pochwała i Tonio Tajner. Przy czym zawsze się wybronią, że dobry trener niekoniecznie musiał w przeszłości być dobrym zawodnikiem, co jest prawdą. Tylko obawiam się, że w przypadku naszych asów przestworzy, oni nie byli nigdy ani dobrymi zawodnikami, ani nie będą nigdy dobrymi trenerami. Co jest warta polska myśl trenerska pokazał Horngacher.

  • PGr doświadczony
    *trenerzy

    Akurat mi to by sie przydala mozliwosc edycji. Po chwili payrze kto co odpisal i widze karygodne bledy. Ostatno pod wywiadem Jana i Klemensa tez znlazlem... zaraz wyjdzie ze posty nabijam pod tym tematem ;)

    @;jma, tam wreszcie mozna Krzysztofa M. wyslac z wykonalnym zadaniem, nikomu miejsca nie zabierze bo tak zbyt saby na krajowketoremos z kolegow miejsce na coc wywalczy., przy okazji k

  • Janeman profesor
    @jma @jma

    Wykorzystanie obydwu krajówek w Wiśle jest jedynym logicznym i rozsądnym rozwiązaniem.
    Zostawianie krajówki na Zakopane wiązało by się z ryzykiem utracenia jej, gdyby zawody się nie odbyły.
    Oczywiście jeśli wykorzystamy krajówkę dwukrotnie w Wiśle podniesie się niesamowity jazgot,za strony TZN reprezentowanego w mediach przez R.Kota , ale przecież nikt im nie kazał w ten sposób ustawiać zawodów - można było zacząć od wekendu z drużynówką w Zakopanem , wtedy dywersyfikacja krajówek była by czymś naturalnym.

  • jma profesor
    Wierzę w spokój Horngachera

    I wierzę, że ten spokój przekaże Ziobrze, bo wygląda na to, że to jest to czego mu teraz najbardziej brakuje. Klemens powinien w spokoju trenować, ale chyba Horngacher będzie chciał go mieć nadal na TCS. Po pierwsze - nie ma go kim zastąpić w obliczu wyczynów Zniszczoła, a po drugie - to trener biorący mocno odpowiedzialność za zawodnika, więc będzie chciał nim trochę pokierować.

    Temat składów na polskie konkursy to chyba teoria. Wrzucenie obu krajówek do Wisły to byłby wielbłąd. Skocznia w Wiśle jest trudniejsza technicznie - w szczególności dla młodych zawodników. W stawce jest obsadzenie jednego weekendu PK silniejszym składem, ale zysk w postaci dodatkowego miejsca na PŚ - bardzo niepewny, by nie rzec - iluzoryczny. W dodatku nie ma znaczenia kogo nam zabraknie w kolejnym periodzie Murańki czy Zniszczoła. Brak obu to nie jest dotkliwa strata. Ale brak możliwości zaprezentowania się w PŚ w Zakopanem przez nasze zaplecze to moim zdaniem strata większa.
    W sumie z PK w Sapporo to można w ogóle zrezygnować :) bo to dość droga wycieczka dla zawodników będących numerami naście w kadrze. MP pokazały, że zaplecze nie zasłużyło na takie wojaże.

  • PGr doświadczony
    i jeszcze pytanie o \"B\" jak juz tu poruszono temat,

    Oni gdzies trenowali po swietacz, trenuja w tym tygodniu (w tym tak juz musza), czy switeczne rozluznienie?
    Nie wyobrazam sobie ze po takim starcie trenezy swietuja zamias pracowac i jesli takie podejscie prezentuja szkoleniowcy, to zgadzam sie z ZKuba co do zwolnienia.

  • PGr doświadczony
    @ZKuba36 @ZKuba36

    Nie do konca Twoje wywody fakty przekazuja. Mozesz miec swoje zdanie, swoje "patie", ale kilka faktow trzeba dodac. Wychodzi na to ze z zawodnikow Mateji tylko Ziobro dobrze skacze (pudlo CoC, pod okiem Stefana zacznie punktowac w PS), Biegun sredni kontynentalowiec, Klusek cos uciulal (za malo jak na niego), Mietus i Kantyka tragedia. Zniszczol caly okres przygotowawczy trz z Robertem spedzil, dopiet pzed zima zmienil grupe...
    Stekala, Wolny i Muranka to ci co mogli niepodolac treningowi Horna.
    A Wasek nie kilku pokonal, tylko w jednym konkursie Mietusa z kadry B, a w nastepnym podopieczny Maciusiaka byl juz najslabszym z naszych.

    W moim odczuciu Muranka jeszcze sie odbuduje i to juz na treningowym zgrupowaniu przed naszymi konkuursami. Trudno mu bedzie powrocic do PS, ale na koniec sezonu jeszcze sobie wywalczy 7miejsce z coc i poskacze w tym sezonie.
    Bardziej niz Mateji, nie rozumiem co robi tam trener Bachleda.
    Okres swiateczno-noworoczny, to taki przelom, dopiero po nadchodzacym weekendzie ocenial bym prace B trenerow. Po tym kontynentalu okaze sie czy bedzie mial kto wystartowac w krajowce.
    No i pozakadrowwicz Biela jak utrzyma swoja pozycje w hierarchi to MUSI byc wystawiony w krajowce.

  • wikidajlo doświadczony
    @ZKuba36 @ZKuba36

    Brawo, fajna analiza.

  • przemhel stały bywalec
    super

    Decyzja zatrudnienia tego Pana była strzałem w dziesiątkę. Konkursy ogląda się rewelacyjnie mało kiedy ktoś z Polaków znajduje się w 3 dziesiątce , rok temu było normą.

  • ZKuba36 profesor
    Moim zdaniem.

    Trener Horngacher powoli rozszyfruje fałszywe oskarżenia trenera Kruczka dotyczące Ziobry i trenera Maciusiaka a jednocześnie uświadomi sobie umiejętności trenerskie Mateji.
    Praktycznie nie mamy kadry B, gdzie zawodnicy nie wytrzymujący trudów walki w PŚ mogliby zostać, poprzez odpowiednie treningi, "naprawieni".
    Jak widać trener Horngacher prowadzi dość ciężkie treningi i jest zjawiskiem normalnym, że niektórzy, najsłabsi, zwykle najmłodsi, zawodnicy takich obciążeń nie wytrzymują.
    Ofiarami padli Zniszczoł i Murańka i wcale się nie zdziwię, że obecnie ci skoczkowie nie będą punktować nawet w PK.
    W takiej sytuacji ci dwaj zawodnicy powinni byli zostać zastąpieni przez skoczków kadry B. Pytanie przez których skoczków, skoro najlepszego skoczka - Ziobry, trener Mateja nawet nie zauważył jak skacze, a niektórzy z wyróżnionych przez Mateję zawodników nie zakwalifikowali się nawet do finałowej serii PK!
    W ubiegłym sezonie mieliśmy fatalnie skaczących skoczków kadry A i całkiem dobrze skaczących, nawet w PŚ zawodników kadry B. Gdzie obecnie podziała się kadra B? Przestała istnieć? To po co trener i cały sztab szkoleniowy tej kadry?
    Dla mnie najbardziej zdumiewającą decyzją Pana Prezesa była degradacja trenera Maciusiaka do kadry C.
    Kadra C ma inny cykl treningowy bo są tam zawodnicy bardzo młodzi i ich głównym celem są MŚJ.
    Kadra C skakała wyłącznie na średnich skoczniach ale gdy Wąsek został powołany na PK to nie wypadł gorzej od skoczków kadry B i nawet, skacząc coraz lepiej, kilku z nich pokonał.
    Moim zdaniem po zawodach w Polsce, powinna zostać dokonana bezprecedensowa rewolucja i zmiana trenera kadry B. Nie ma co zwlekać do końca sezonu, bo skoczkowie kadry B stracą cały sezon a w przyszłym sezonie będą starsi o rok i część skoczków zrezygnuje z uprawiania tego sportu.
    Szkoda, bo to jest typowe u nas marnowanie talentów.

  • haze23 doświadczony
    \"Nie patrzę na miejsca na liście...

    ...popatrzę dopiero w Bischofshofen" .

  • kolec bywalec

    Horngacher swoimi wypowiedziami trochę przywodzi mi na myśl Małysza w trakcie kariery, gdy ten koncentrował się wyłącznie na najbliższym skoku. I takie zdroworozsądkowe podejście mi się podoba.

  • Ad1K weteran
    @Mluki @mluki

    Przy tym że nie patrzy na wyniki tylko każe się skupiać na ich pracy pomagają właśnie wyniki :D :D :D, mogłoby być inaczej gdyby zawodnicy tych wyników nie mieli. Tak czy siak Horngacher rezultaty ma świetne i chwała mu za to, bardzo go cenię za to jaki ma sposób bycia (ale trzeba powiedzieć, że jak wyniki są dobre to i większość rzeczy w nim pasuje :D), w wywiadach wypowiada się w sposób pewniejszy jak jego poprzednicy i wydaje się, że ma jasny plan działania, który na razie funkcjonuje i oby tak było i było...

  • Paczker początkujący
    TCS & PŚ 2016/2017

    Naprawdę ten sezon jest wyśmienity, aż pięknie się ogląda naszych jak walczą o tak wysokie miejsca. Wzajemnie się napędzają, a jak to @dervish powiedział, żelazna piątka jest genialna. Podczas rywalizacji w pierwszej serii, nie mam obaw czy wygrają rywalizację w parze, pytanie na którym miejscu będą w pierwszej dziesiątce ( Kot, Żyła, Stoch), albo w drugiej ( Hula, Kubacki). Jest genialnie, zacieram ręce na zakopane. Horngacher wpoił zawodnikom, że nie ma się co napalać na wynik, tylko dobrze wykonać swoją pracę.

    Tak czy siak, głęboko wierzę będziemy mieli 3 POLAKÓW w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej TCS!!!

    A niedługo w generalce PŚ;)

    co za czasy:)

  • zloty_medalista weteran

    Czy na PK pośle się kadrę B , czy C nie ma przecież większego znaczenia, różnica co najwyżej taka, że tutaj będzie Biegun lub inny Biela, która uciuła te kilka punktów, a tak to nie będzie nikogo. I tak samo z PŚ - to czy krajówka będzie w Wiśle, czy też w Zakopanem również nie ma znaczenia, bo byłby to już olbrzymi sukces, gdyby ktokolwiek z tej krajówki zdobył w PŚ choćby jeden punkt

  • Paczker początkujący
    @dervish @dervish

    Co do Ziobry, to na treningach skacze na poziomie Huli. Tylko, że on te treningi traktuje jak zawody, a podczas konkursu brakuje mu pary

  • Mluki bywalec

    Bardzo mi się podoba postawa Horngachera dotycząca nie przywiązywania nadmiernej uwagi do wyników, zwłaszcza cząstkowych. On jest po to, aby pomóc naszym skoczkom skakać najlepiej jak potrafią. Nie wywiera na nich dodatkowej presji, że muszą wygrać, albo zająć co najmniej takie a takie miejsce. Mają dobrze wykonać swoją pracę, czyli powtórzyć to, co ćwiczą na treningach. Jeśli skok był dobry, widać zadowolenie trenera, bez względu na to, jak dany skok wypadł na tle konkurencji. Myślę, że jest bardzo dużym wsparciem dla zespołu, a taktyka "chłodnej głowy" i skupieniu się na swojej pracy może wyjść naszym reprezentantom tylko na dobre.

  • pawel96 profesor

    Zastanawiam się, jak zostanie rozegrana kwestia krajówki u nas. Mamy dwa konkursy indywidualne w Wiśle i jeden w Zakopanem wraz z drużynówką - znowu niesprawiedliwość :( W trakcie loteryjnej Wisły są konkursy PK w Ga-Pa, a w trakcie Zakopca PK jest w Sapporo (3 konkursy). Czy lepiej wystawić krajówkę w Wiśle 2x i wysłać kadrę C na PK do Garmisch, a potem kadrę B do Sapporo na PK, czy eksperymenty i krajówka po razie w Wiśle i Zakopcu? :) Zakopane bez krajówki trochę dziwnie będzie się oglądać. Nie zdziwiłbym się jednak, gdyby jeden z konkursów w Wiśle został jednak odwołany. Ot, takie gdybanie :D

    Wracając do tematu, zarówno Murańka, jak i Ziobro mają jeszcze minimum 4 konkursy ma przekonanie trenera do siebie. Do Wisły żadnej selekcji większej nie będzie, a nawet Zniszczoł może zawalczyć o miejsce nr 6.

  • dervish profesor

    Nasza żelazna piątka nie zawodzi. Można na nich liczyć jak na Zawiszę. Utrzymać to do MŚ i trener będzie miał olbrzymi komfort jeżeli chodzi o skład na tę imprezę. Takich 5 skoczków dziś mogą mu pozazdrościć wszyscy koledzy po fachu za wyjątkiem Kuttina.

    A w Norwegii szykuje się chyba powtórka z Kruczka ze Stoecklem w roli głównej. Okazuje się , ze nic nie może wiecznie trwać i po okresie prosperity coś się wypaliło i skoczkom zapewne potrzebne są nowe bodźce czyli nowa miotła w postaci nowego trenera.

    "Jan Ziobro wciąż ma problemy z powtórzeniem skoków treningowych w trakcie konkursu. Dlaczego tak się dzieje? ? Nie wiem, będziemy musieli to jutro przeanalizować i odkryć jakiś sposób, żeby zaczął dobrze prezentować się w zawodach. Ale trzeba przyznać, że znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Nie jest łatwo rozpocząć swój udział w Pucharze Świata od Turnieju Czterech Skoczni, gdzie mamy do czynienia z dużą konkurencją."

    Tu widać mądrość trenera. Widzi duży potencjał Jana i docenia stosunkowo liczne bardzo dobre skoki treningowe. Na pewno nie będzie nerwowych ruchów i Jan dostanie sporo szans by mógł naprawić to co jest do naprawienia,a trener szybko postawi właściwą diagnozę. Moim zdaniem im szybciej skoczek uwierzy, że trener na niego stawia tym szybciej przestanie mu przeszkadzać to co siedzi w jego głowie.

    Stefan Horngacher przyznał, ze Jan znalazł się w "bardzo trudnej sytuacji" bo "nie jest łatwo rozpoczynać starty w PS od turnieju T4S".
    Panie Stefanie, przecież to pańska zasługa, to pan postawił Janka w takiej sytuacji. Nie można było powołać go już na Lillehammer albo od samego początku sezonu? Wszak widział pan jego letnie wyczyny i zdawał sobie sprawę z tego , ze jest w wyższej formie niż niektórzy z pańskich wybrańców. ;)

  • dervish profesor

    Nasza żelazna piątka nie zawodzi. Mozna na nich liczyc jak na Zawiszę. Utrzymać to do MŚ i trener będzie miał olbrzymi komfort jeżeli chodzi o skład na tę imprezę. Takich 5 skoczków dziś mogą mu pozazdrościć bez wszyscy koledzy po fachu za wyjątkiem Kuttina.

    A w Norwegii szykuje się chyba powtórka z Kruczka ze Stoecklem w roli głównej. Okazuje się , ze nic nie może więcej trwać i po okresie prosperity coś się wypaliło i skoczkom zapewne potrzebne są nowe bodźce czyli nowa miotła w postaci nowego trenera.

    "Jan Ziobro wciąż ma problemy z powtórzeniem skoków treningowych w trakcie konkursu. Dlaczego tak się dzieje? ? Nie wiem, będziemy musieli to jutro przeanalizować i odkryć jakiś sposób, żeby zaczął dobrze prezentować się w zawodach. Ale trzeba przyznać, że znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Nie jest łatwo rozpocząć swój udział w Pucharze Świata od Turnieju Czterech Skoczni, gdzie mamy do czynienia z dużą konkurencją."

    Tu widać mądrość trenera. Widzi duży potencjał Jana i docenia stosunkowo liczne bardzo dobre skoki treningowe. Na pewno nie będzie nerwowych ruchów i Jan dostanie sporo szans by mógł naprawić to co jest do naprawienia,a trener szybko postawi właściwą diagnozę. Moim zdaniem im szybciej skoczek uwierzy, że trener na niego stawia tym szybciej przestanie mu przeszkadzać to co siedzi w jego głowie.

    Stefan Horngacher przyznał, ze Jan znalazł się w "bardzo trudnej sytuacji" bo "nie jest łatwo rozpoczynać starty w PS od turnieju T4S".
    Panie Stefanie, przecież to pańska zasługa, to pan postawił Janka w takiej sytuacji. Nie można było powołać go już na Lillehammer albo od samego początku sezonu? Wszak widział pan jego letnie wyczyny i zdawał sobie sprawę z tego , ze jest w wyższej formie niż niektórzy z pańskich wybrańców. ;)

  • zsuetaM stały bywalec
    @neonek18 @neonek18

    Oni po prostu mają wykonywać swoją pracę na nic nie zważając.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl