Dawid Kubacki: "Do bardzo wysokiego poziomu brakuje mi niewiele"

  • 2017-01-30 00:27

Po skokach na odległość 135 i 136 metrów Dawid Kubacki zakończył niedzielną rywalizację na 14. miejscu. Podobną, bo 11. lokatę, zajął w nieoficjalnych indywidualnych wynikach konkursu drużynowego, wygranego przez Polaków. Jak się później okazało, 26-latkowi nie udało się donieść nagrody za zwycięstwo do hotelu w całości. - Dostałem drzwiczkami od bramki wyjściowej. Maciek szedł przede mną i puścił, a ja dostałem w rękę, no i puchar się rozleciał – śmiał się.

Podczas niedzielnych zmagań indywidualnych warunki na skoczni nie były wymarzone. Co prawda wiał wiatr pod narty, ale – jak stwierdził chociażby Maciej Kot – wiał on wręcz zbyt mocno: - No tak, dzisiaj ten wiatr był dość mocny, jednak tyle dobrego, że nie było nagłych podmuchów. Jak wiało mocno, to wiało też w miarę równo. Przy takich warunkach dobrze się skacze, jeżeli ten wiatr jest usytuowany już za 110. metrem. Wtedy można po prostu fajnie odlecieć – ocenił Dawid Kubacki. - Czasem zdarza się, że ten wiatr jest tylko na buli, zaraz za progiem. Wtedy jest strzał nartami i później nie ma nic. Taka sytuacja nastąpiła na początku drugiej serii, co było nieprzyjemne. Ale trzeba było sobie w takich warunkach radzić i myślę, że jako cała drużyna zrobiliśmy to całkiem przyzwoicie.

Dotychczas wielu było zdania, że reprezentację Polski na konkursy drużynowe powinna tworzyć żelazna trójka w składzie: Kamil Stoch, Maciej Kot i Piotr Żyła, jednak nie wszyscy byli przekonani co do tego, że w składzie powinno znajdować się miejsce również dla nowotarżanina. Jednak doskonałym sobotnim występem na Mühlenkopfschanze, udowodnił on dobrą dyspozycję i rozwiał wątpliwości co do swojej pozycji w kadrze: - Zawsze wierzyłem w siebie, więc nie byłem jakiś zdziwiony tym, że skakałem w drużynie. Znam też trochę swoją wartość i wiem, że stać mnie na dobre skakanie.

Przed weekendem w Willingen trener Maciej Maciusiak ocenił, że Dawida Kubackiego stać na osiągnięcie jeszcze wyższego poziomu i walkę o podium. Nie był on jednak w stanie jednoznacznie wskazać, czego niespełna 27-letniemu skoczkowi aktualnie brakuje: - No cóż, taka jest prawda. W tej chwili te moje skoki są w porządku, ale one nie są jeszcze idealne. Nie wiem, czy kiedykolwiek ktoś dobił do ideału, ale do bardzo wysokiego poziomu brakuje mi niewiele – zgodził się Polak. - To są drobne rzeczy, drobne elementy, nad którymi trzeba ciężko pracować. Z reguły nie przychodzą one bardzo szybko, choć niekiedy mogą przyjść z dnia na dzień.

- Miałem taką sytuację chociażby w Wiśle – przyznał podopieczny Stefana Horngachera, wspominając konkurs, który zakończył na 21. miejscu, chociaż w eliminacjach był 4. - Po kwalifikacjach czułem się dobrze, czułem się pewnie, wiedziałem jak skakać, żeby wszystkie skoki były równie dobre. Jednak ciągle pojawiały się jeszcze błędy. Już mi się wydawało, że wiem, jak je wyeliminować i będzie całkiem super, ale niestety… To było o jeden krok za dużo, za szybko i wszystko się rozwaliło. Cierpliwość jest tutaj jak najbardziej wskazana i powolutku trzeba pracować na coraz wyższe miejsca.

Z jakimi błędami musi zmagać się jeszcze Dawid Kubacki? - U mnie przede wszystkim nadal zdarza się lekki ruch przed samym odbiciem. Trochę mi tyłek spada, zanim się zaczną nogi prostować, co powoduje niechciane efekty za progiem. To jest przynajmniej jeden taki element. Ich się jeszcze kilka na pewno znajdzie, więc jest nad czym pracować.

Za tydzień w Oberstdorfie odbędą się pierwsze w tym sezonie konkursy lotów narciarskich. W ubiegłym roku Heini-Klopfer-Skiflugschanze przeszła gruntowną modernizację, podczas której między innymi zwiększono rozmiar skoczni z 213 na 225 metrów. Rywalizacja na przebudowanym mamucie to dla skoczków doskonała okazja, by poprawić rekordy życiowe: - No cóż, ja tam nie byłem, nie skakałem na starej skoczni, więc zobaczymy jak będzie na nowej. Nie będę się wypowiadał na temat nowego obiektu, bo go jeszcze na oczy nie widziałem. Myślę jednak, że mogę skakać tam dobrze. W zeszłym sezonie loty na mamutach wychodziły mi dużo lepiej niż w latach poprzednich. W tym roku zrobiłem kolejnych kilka kroków do przodu w całokształcie mojej pracy, więc sądzę, że mogę tam liczyć na dobre latanie – zakończył Dawid Kubacki.

Korespondencja z Willingen, Dominik Formela


Joanna Sibińska, źródło: Informacja własna
oglądalność: (14244) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Stinger profesor

    Ja tam nie wiem ile Dawidowi brakuje do wysokiego poziomu ale ten obecny mnie satysfakcjonuje.
    Dawid w tym sezonie złapał kapitalną regularność na nie tylko punkty PŚ ale przede wszystkim drugą dziesiątkę i co ważne często jej górną część (miejsca 11-16), a więc to już pokazuje jaki postępy poczynił Kubacki.
    Mimo wszystko zdarzył mu się jeden słaby konkurs ale myślę, że nie ma co na to patrzeć plus jeden świetny kiedy to był na 8 miejscu w Zakopanem.
    Życzę mu jak najlepiej ale obecny poziom moim zdaniem jest naprawdę okej. Teraz tylko częściej wchodzić do 10-tki i naprawdę można zrobić świetny wynik w tym sezonie, a taki skoczek będąc "zaledwie" numerem 4 w polskiej kadrze może być na wagę złota w Lahti (drużynowy).

    Poza indywidualnymi Dawid pokazuje klasę w drużynowych bo to przecież z nim w składzie Polacy wygrali dwa razy (dwa naprawdę bardzo dobre występy Dawida) w zawodach PŚ, a także raz byli na drugim miejscu gdzie zwycięstwo było blisko... Może w Zakopanem Dawid nie skakał tak dobrze jak w Klingenthal i Willingen ale to w zasadzie tylko w 1 serii (chociaż warunki miał trudne) dlatego nie zwalałbym winy na niego ponieważ i Kamil swój pierwszy skok nieco zepsuł.
    Mimo wszystko dla mnie obecny poziom Dawida jest w porządku, wiadomo chce się więcej i mam nadzieję, że Dawid będzie jeszcze lepszy ale w takiej formie na MŚ w Lahti może być kto wie czy nie najważniejszym punktem w drużynowym, a mówię to dlatego, że nie od dzisiaj wiadomo, że ten numer 4 w drużynowych jest ważny bo jeśli zawali to koniec marzeń, a jeśli nie to nie mamy czego się obawiać jeśli chodzi o medal, już nie mówię o złocie bo rywale nie śpią ale medal powinien być.

  • crimson_ początkujący
    @pskozak7

    Masz rację chłopie, większość tych komentujących to sfrustrowane buraki, nie dorastają sukcesom Dawida do kostek. Szkoda oczu i klawiatury na takich ignorantów.

  • pskozak7 początkujący
    Do hejterów Dawida

    Pomijając wypadek przy pracy w Wiśle, to tak prezentują się lokaty zajmowane przez Kubackiego w tym sezonie: 16 14 13 13 12 22 18 16 20 17 18 21 8 14.

    Nie przeszkadza to niektórym osobom, wciąż cisnąć po nim jakby był drugim Mateją, choć w tym sezonie gość jest do bólu regularny, w drużynówkach zawsze skacze swoje, a i tak znajdą się tacy co będą marudzić...

    Jak w Zakopcu trafił na bardzo ciężkie warunki, a mimo to skoczył przyzwoicie, to pojawiały się teksty o worku z ziemniakami, buloklepie czy nielocie. Jak wykorzystał korzystne warunki w Willingen, to wielki farciarz. Brak słów co tu niektórzy za bzdury wypisują...

  • JensSalumae bywalec
    Bzdury.

    Chłopie! Skakałeś i w drużynówce i konkursie indywidualnym z huraganem pod narty i nagle takie słowa! Do wysokiego poziomu brakuje ci sporo, a co dopiero do bardzo wysokiego. Zejdź na ziemię.

  • Krycham stały bywalec
    Dawid

    Według mnie Dawid powinien poprawić odbicie i trajektorię lotu. Przy odbiciu według mnie odbija się jedną nogą mocniej temu tak na bok leci. A do trajektorii. Niech wykorzysta te mocne odbicie i jak leci wysoko to niech to wykorzystuje. Dam przykład. Taki Kraft czy Stoch przy takiej wysokości to by w Zakopanem naprzykład pod 145 metr polecieli

  • przemhel stały bywalec
    kubacki

    koleś pewnego poziomu nie przeskoczy, było widać jak się spalił w konkursie gdzie zajmował 4 miejsce po pierwszej serii. Według mnie Kubacki nie ma tego ''czegoś''.

    Wiadomo pod okiem Horngacher się poprawił, ale żeby wskoczyć do top10 generlaki to za mało.

  • kibic_skokow_narciarskich_ doświadczony

    Dawid Kubacki to solidna skokowa firma.
    Ja też jestem zdania ze Dawidowi Kubackiemu nie wiele brakuje do bardzo wysokiego poziomu. Po zmianie techniki lotu tym bardziej teraz będzie łatwiej dojść do tej czołówki światowej. Panie Dawidzie skacze Pan na wysokim poziomie i jak słusznie Pan twierdzi stać Pana na więcej. Teraz loty narciarskie i jestem szalenie ciekaw Pana postawy na mamucie. Może być Pan tam groźny bo to że pobije swój Pan rekord życiowy to o to jestem spokojny. I to juz w najbliższy weekend.

  • HAZARD weteran

    Dawid "no cóż" Kubacki. :D

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl