Alexander Stoeckl: Gangnes poczynił ogromne postępy

  • 2017-08-28 00:11

Podczas wiślańskich konkursów z cyklu Letniego Grand Prix po ponad rocznej przerwie do międzynarodowej rywalizacji powrócił Kenneth Gangnes. Norweg pauzował z powodu kontuzji więzadeł krzyżowych, z którymi miewał już problemy w przeszłości. Alexander Stoeckl podkreśla, że nigdy nie wątpił w swojego podopiecznego, jednak wciąż nie może uwierzyć w to, jak ogromne postępy poczynił w tak krótkim czasie.

Alexander StoecklAlexander Stoeckl
fot. Tadeusz Mieczyński

Zdaniem szkoleniowca reprezentacji Norwegii, roczna przerwa nie przekreśla szans zawodnika na olimpijski medal w Pjongczangu. Austriak przyznaje, że byłyby to dla niego bardzo emocjonujące chwile. - Gangnes poczynił ogromne postępy. Jeśli wywalczyłby medal, z pewnością nie określałbym tego moim triumfem, ale byłby to dla mnie jeden z najwspanialszych momentów w życiu. Jeśli odniesie sukces po wszystkim, co przeszedł, jestem pewien, że popłaczę się jak dziecko.

Pierwszy sezon po rocznej rekonwalescencji związanej z kontuzją z 2013 roku nie był zbyt dobry dla norweskiego skoczka. Przełom nastąpił podczas LGP 2015. - Kiedy Kenneth wrócił "na stałe" po poprzedniej kontuzji i zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix, która właściwie nie ma znaczenia, był niesamowicie szczęśliwy, że mógł ponownie wystartować w zawodach i odnieść sukces - dodaje Stoeckl.

W Wiśle 28-latek zajął piąte miejsce w kwalifikacjach oraz ósme w konkursie indywidualnym. - Kenneth wrócił do skakania po bardzo długiej przerwie, więc czuł się kompletnie wolny. Nie wymagano od niego świetnych rezultatów, nikt nie wieszał wysoko poprzeczki. W Wiśle spisał się bardzo dobrze. Oczekiwał, że uda mu się to powtórzyć również w Courchevel, ale francuska skocznia nie należy do jego ulubionych.

- Wiedziałem, że jest solidnym zawodnikiem i prędzej czy później wróci do dobrej dyspozycji, jednak nie spodziewałem się, że dojdzie do tego tak szybko. Długa przerwa sprawia, że zawodnicy potrzebują sporo czasu, żeby wrócić do poziomu, jaki prezentowali przed kontuzją. Tym bardziej jestem pod wrażeniem – chwali swojego podopiecznego.

- W sytuacji Kennetha wielu zdecydowałoby się na odwieszenie nart na przysłowiowy kołek, ale jemu skakanie sprawia ogromną przyjemność. Nic nie daje tak ogromnej motywacji jak pasja, nawet pieniądze. To dzięki niej rozpoczął przygodę ze skokami narciarskimi, a nie ze względu na korzyści, które ewentualnie mogłyby z tego wyniknąć.

W ten weekend Gangnes wziął udział w konkursach w Hakubie, gdzie zajął kolejno drugie i czwarte miejsce. W klasyfikacji generalnej plasuje się na czwartej lokacie z dorobkiem 167 punktów.


Natalia Żaczek, źródło: abcnyheter.no
oglądalność: (7017) komentarze: (0)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl