PZN rozważa organizację zawodów PŚ na Stadionie Śląskim

  • 2017-11-18 01:22

Przy okazji inauguracji Pucharu Świata w Wiśle została zorganizowana konferencja prasowa firmy Supersnow. Obecni byli na niej przedstawiciele Polskiego Związku Narciarskiego, Adam Małysz oraz Apoloniusz Tajner, którzy zabrali głos m.in. w kwestii możliwości organizacji zawodów Pucharu Świata na jednym z polskich stadionów.

Wielu ekspertów wątpiło w to, że skocznia im. Adama Małysza zostanie naśnieżona na czas. – To prawda, było wielu malkontentów, którzy nie wierzyli, że uda nam się przygotować obiekt w terminie. Gdy jest coś trudnego do wykonania i nie do końca wiadomo, jak to się skończy, zawsze mówię, że będzie dobrze. W projekcie bardzo pomógł nam prezes Tajner, który był jedną z niewielu osób nastawionych do niego optymistycznie. Wiedział, że zostanie on zakończony sukcesem – przyznał Bogusław Pokrywka, pełnomocnik Zarządu Supersnow ds. systemów naśnieżania.

Czy technologia będzie mogła pozwolić na rozgrywanie zawodów na śniegu podczas sezonu letniego? O tym temacie mówił prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Apoloniusz Tajner. – Taki pomysł był analizowany już przed czterema laty. Był związany ze skokami na Stadionie Narodowym. Rozbieg miał znajdować się za koroną stadionu. Widzowie oglądaliby skoki w ten sposób, że dojazd do progu widziany byłby na telebimach. Od momentu wybicia każdy mógłby obserwować na żywo zawodnika lecącego w powietrzu. Projekt nie został zrealizowany, ponieważ przy wyliczeniach okazało się, że organizacja takich zawodów kosztowałaby 23 miliony złotych przy potencjalnych 18 milionach zysku. To zbyt duża różnica. Gdyby coś się nie powiodło, PZN byłby za to odpowiedzialny. Pomysł jednak zupełnie nie umarł, organizacja tego typu konkursu jest nadal możliwa. Bierzemy pod uwagę opcję przeprowadzenia takich zawodów na Stadionie Śląskim w Chorzowie.

- Skoki latem są możliwe. Pozwala na to technologia. Nasuwa się jednak pytanie. Po co? Nie mamy takiej potrzeby, aby podczas sezonu letniego planować konkursy na śniegu, chyba, że w przyszłości ta kwestia ulegnie zmianie. Mamy pomysł, aby wystąpić o organizację weekendu Pucharu Świata pod koniec października. Wtedy w Soelden odbywa się prolog PŚ w narciarstwie alpejskim. W okolicach południa z Austrii transmitowane byłyby konkurencje alpejskie, a wieczorem, przy sztucznym oświetleniu, rozegrane zostałyby zawody w skokach. Dochodzi do tego kolejna idea, ktoś mógłby do nas dołączyć i zorganizować prolog w biegach narciarskich. Po październikowych zawodach nastąpiłby miesiąc przerwy, a dopiero później rozpocząłby się właściwy sezon. FIS szuka rozwiązań, które uatrakcyjnią rozgrywanie konkurencji narciarskich. Takie pomysły cieszą się dużym zainteresowaniem. Chcemy podążać w tym kierunku, ponieważ wydaje się to coraz bardziej realne – przyznał 63-letni prezes PZN.

Czy tegoroczna inauguracja Pucharu Świata przyniesie zyski, a jeśli tak, to w jaki sposób wykorzystane zostaną zgromadzone fundusze? – Skocznia w Wiśle jest w stanie zgromadzić mniejszą ilość kibiców niż np. Wielka Krokiew w Zakopanem, której trybuny mogą pomieścić nawet 25 000 fanów. Zyski z biletów pomagają w finansowaniu. Tutaj kibiców jest mniej, jednak można podczas takich zawodów wyjść na plus. Zgromadzona nadwyżka pomoże w organizacji konkursów z cyklu Pucharu Kontynentalnego oraz FIS Cup. Jesteśmy spokojni o finanse – podsumował Apoloniusz Tajner.

Adam Małysz, również obecny na konferencji, został zapytany o to, czy żałuje, że podczas jego kariery tego typu technologie nie były tak powszechne, jak dzisiaj. – Żałuję wielu rzeczy, ale nigdy tego, że zostałem skoczkiem narciarskim. Technologia idzie do przodu. Przed piętnastoma laty nikt nie przypuszczał, że możliwe będzie wytworzenie śniegu przy dodatnich temperaturach. Zawsze pomocne były armatki śnieżne, jednak działały one tylko wtedy, gdy temperatura utrzymywała się poniżej zera.

Jak "Orzeł z Wisły" ustosunkował się do pomysłu zorganizowania zawodów w skokach narciarskich na stadionie? – W odległej przeszłości takie konkursy były już rozgrywane. Plusem tego typu rywalizacji jest niewątpliwie brak wiatru. Takie konkursy mogą zgromadzić mnóstwo publiczności. Wiadomo, że część trybun byłaby zasłonięta przez rozbieg i zeskok, lecz istniałaby możliwość zagospodarowania płyty stadionu jako dodatkowego miejsca dla kibiców. Myślę, że to jest przyszłość skoków i prędzej czy później ten pomysł zostanie zrealizowany. Mam nadzieję, że stanie się to w Polsce – podsumował czterokrotny zdobywca Kryształowej Kuli.

Korespondencja z Wisły, Piotr Bąk


Piotr Bąk, źródło: Informacja własna
oglądalność: (13433) komentarze: (21)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Domin10 weteran
    @dervish @domin10

    Znaczy takie przecietne hale pomieszczą 50 tyś , największe to ze 100 tyś )

  • Domin10 weteran
    @dervish @dervish

    Skoki na stadionach? Ja uważam ze skoki w przyszłości będą odbywać się w halach specjalnie do tego przeznaczonych, odpowiednio naśnieżanych, bądź pokrywanych igielitem. Zapewne zawody na igielicie zrównają się z zawodami na śniegu. Zaś co do widzów to będzie to podobnie jak ze stadionami (50 tysięcy powinny pomieścić największe hale)

  • dervish profesor

    I znowu wybiórczość. Wieszacie psy na Tajnerze a pomijacie że Adam Małysz również jest entuzjastą skoków na Stadionie. W tym przypadku akurat zgadzam się z Małyszem i Tajnerem.

    "Czy w przyszłości skoki narciarskie będą odbywać się na stadionach? Myślę, że rozwój skoków pójdzie w tym kierunku choćby ze względu na warunki. Dużo łatwiej będzie utrzymać temperaturę i sprawić, żeby nie było wiatru. Poza tym na zawody skoków będzie mogło przyjść jeszcze więcej publiczności. FIS od jakiegoś czasu próbuje dogadywać się w tej sprawie z różnymi państwami. My byliśmy jednym z pierwszych. Koszty są potężne, ale jeśli więcej publiczności mogłoby oglądać skoki, to myślę, że byłoby to opłacalne - mówi dyrektor koordynator PZN ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej Adam Małysz."

  • Domin10 weteran

    Idąc tym tropem budowy skoczni w różnych specyficznych miejscach proponuje wybudować skocznie:
    -Na plaży (Piękne widoki)
    -w dżungli (obecność dzikiej przyrody)
    - na wulkanie (Wysoka góra i to jaka ładna)
    - Na anktartydzie ( piękny zimowy kilmat)
    - Na terenach objętych wojną (Niesamowite emocje związane z zawodami)
    - Na księżycu (Niska grawitacja a co za tym idzie niesamowity styl lotu i bardzo dalekie skoki, miejsce wręcz idealne do budowy mamuta)

  • Domin10 weteran
    Czy oni poszaleli?

    Niech przebudują średnią krokiew, wybudują skocznie normalną w Zagórzu a nie marnotrawią kasę.

  • kakagonzalez stały bywalec
    Nie wiem co gorsze

    Powrót Pana Tajnera do pomysłu prologu na stadionie, czy fakt, że przy połączeniu wszystkiego, o czym mówi, zaczyna mieć to ręce i nogi?

  • anonim
    @RET_RET @ret_ret

    Myślę, że normalny obiekt by się zmieścił bez problemu - warto zauważyć, że w Pjongczang są nie tyle mniejsze trybuny, co skocznia jest dalej od trybuny głównej boiska niż byłaby w przypadku budowy skoczni na stadionie. A nawet gdyby był z tym problem, to najwyżej zrobiliby tak, że skocznia by się połączyła ze stadionem dopiero na sześćdziesiątym metrze. Już na niejednej skoczni większość buli jest sztuczna, najlepszymi przykładami są chyba Puijo i A.Kuettel-Schanze.

  • kasztelan doświadczony

    Dyskusja jest tu raczej bezsensowna, bo jak możemy przeczytać, była to konferencja prasowa firmy Supersnow. Czyli forma reklamy. Twarze Tajnera i Małysza były użyte jako reklamówki i chyba dobrze spełniły swoje zadanie, skoro takie bujdy kogokolwiek w świecie fanów skoków przekonały.

    Mnie ciekawi inna kwestia. Przy sztucznych konkursach listopadowych, mamy takie opcje naśnieżania obiektu.

    opcja a) - śnieg magazynowany, ale za to o brązowym zabarwieniu
    opcja b) - śnieg sztuczny z armatek, przypominający bardziej szron z zamrażarki aniżeli biały puch
    opcja c) - przywożenie ciężarówkami, ale to też uzależnione jest od warunków pogodowych.

    W zasadzie jedyną wadą opcji znanej z Klingenthal 2014 są walory estetyczne. Stąd moje pytanie - czy śniegu nie można by było po prostu pomalować? W Afryce muszą to robić, bo trawa jest żółta; na poważniejszych stadionach hokejowych, gdyby nie malowano LODU, widać by było różowe rury (jakiś środek utrzymujący lód w stałej temperaturze). Sprayem przelecieć jakimś poważniejszym i skoczkowie lądują na czymś normalnym i widzów oczy nie bolą. No ale kontrakty z pewną firmą uniemożliwiają takie rozwiązania w Polsce.

  • RET_RET doświadczony
    @RET_RET @ret_ret

    Jak widać zresztą ze zdjęć olimpijskich skoczni w Pjongczang (gdzie strefa dojazdowa latem użytkowana jest jako boisko piłkarskie), nawet na stadionie tak dużym, jak Śląski czy Narodowy próba umieszczenia choćby skoczni o rozmiarze normalnym byłaby problemem. Prawdopodobnie skończyłoby się na skoczni średniej - a jaka to atrakcja w zawodach PŚ?
    http://www.skijumping.pl/newsy/zdjecia/powieksz/29alpensia1_2016-09-29_08-22-15.jpg

    Notabene, projekt Pjongczangu bardzo mi się podoba pod względem ekonomicznym. Połączenie skoczni narciarskich ze stadionem piłkarskim (ten w Pjongczangu służy klubowi Gangwon FC), może być przyszłościowym rozwiązaniem dla niektórych miejscowości podgórskich lub położonych w terenie pagórkowatym, pozwalającym na zmniejszenie kosztów utrzymania obu obiektów.

  • RET_RET doświadczony
    Skocznia na stadionie

    Do zrealizowania tylko w ludnych krajach, gdzie skoki są bardzo popularne, czyli praktycznie tylko w Polsce i w Niemczech. Choć ja nie widzę sensu w montowaniu tymczasowej konstrukcji rozbiegu i zeskoku na stadionie, zwykle służącemu piłce nożnej lub lekkiej atletyce. Strasznie nieekonomiczne. Ale mógłby to być pomysł na rewitalizację (na stałe!) starego stadionu w miejscu, gdzie np. upadł lub przeżywa głęboki kryzys klub piłkarski, kiedyś bardzo mocny, a gdzie dało by się zgromadzić odpowiednio liczną publiczność skoków narciarskich.

  • obserwator1 początkujący
    Kubeł zimnej wody

    Panie Apoloniuszu troszkę więcej rozsądku . Szanuję Pana jako prezesa PZN i uważam , że bardzo dobrze się pan sprawdza w tej roli . Skoki na stadionie delikatnie mówiąc to odważny pomysł , ale przykładowo lepiej zainwestować 23 miliony w skocznię, która po rozegraniu konkursu pozostanie jako obiekt treningowy lub posłuży do rozegrania następnych zawodów . A nie jak to byłoby w przypadku skoczni na stadionie , która po rozegranym konkursie musi zostać zdemontowana . Kompleks skoczni w Zakopanym czeka na modernizację i najlepiej byłoby skupić się na tym temacie ,bo w przeciwnym razie okaże się , że za kilka lat młodzi skoczkowie nie będą mieli gdzie trenować , bo przecież kompleks skoczni Skalite nie jest niezniszczalny .

  • pawelf1 profesor
    @ZKuba36 @ZKuba36

    Kretyńskie porównanie . takie pod publiczkę . To dwie różne sprawy .
    Ewentualne skoki na stadionie sfinansuje sponsor(zy) +kibice . Tylko wtedy może to się odbyć. Na remont skoczni w Zakopanym sponsora nie naciągniesz . To zrobić może tylko państwo , zwłaszcza że COS jest właścicielem skoczni a nie PZN . Zresztą każdy choć ciut obeznany kibic wie ,że związki sportowe w naszym kraju jak i w cywilizowanym świecie obiektów sportowych nie budują , bo zwyczajnie nie dysponują taką kasą.

    Co do "takich zawodów" . Jak se znajdą sponsorów i cała zabawa się zbilansuje to czemu nie? W końcu musiałbym być idiotą nie kibicem skoków narciarskich żeby protestować . Ważne żeby to robić ze środków prywatnych i wpływów z biletów.

  • Stalowy stały bywalec

    Według mnie durny pomysł .To jest bezsensowne wydawanie pieniędzy ,ale wiadomo prezes polskiego związku skoków (nie mylić z związkiem narciarskim) woli lepiej inwestować w takie coś niż pomóc naszym alpejczykom finansowo.

  • ZKuba36 profesor
    A może zamiast budować ...

    ...skocznię na Stadionie Śląskim to bardziej opłacalne będzie wyremontowanie Średniej Skoczni w Zakopanem?

  • michrze bywalec
    Większe trybuny

    A nie lepiej byłoby za te pieniądze powiększyć trybuny w Wiśle i Zakopanem? To byłaby inwestycja na lata, a nie tylko na jednorazowe zmontowanie i rozmontowanie skoczni na stadionie.

  • mc150193 weteran
    Może frytki do tego?

    Nie dość, że skocznia w Wiśle została przygotowana tak samo jak w Bischofshofen w 2015 roku (tam było bardzo dużo upadków, a szczególnie fatalny upadek Fairalla w qualach), to jeszcze pzn planuje zrobić skoki na stadionie... zresztą nie pierwszy raz. Bo już mieliście plan skoków na Narodowym w Warszawie - na szczęście nie wypaliło. I mam nadzieję, że ze Stadionem Śląskim też nie wypali. Bo lepiej jest przebudować co najmniej 3-4 skocznie w rejonach skokowych (z czego można wychować choć jeden-dwa talenty na jednym obiekcie), niż ładować w projekt-bubel na stadionie piłkarskim. Takie coś można było robić kiedy skoki narciarskie jeszcze nie były w pełni ukształtowane i nie było tej technologii jaka jest obecnie. Teraz ze względu na koszta nie ma na to szans, więc ja akurat jestem zdecydowanie przeciw organizacji PŚ w skokach narciarskich na stadionie piłkarskim (w tym przypadku to będzie bardziej stadion lekkoatletyczny). Dlaczego? Bo w takiej sytuacji - i tu wyjątkowo się z Tajnerem zgadzam - trzeba wyjść zawsze na plus. Natomiast ze stadionem piłkarskim nie jest to dobry pomysł. Owszem przyjdzie więcej ludzi ale koszt budowy "sztucznego najazdu plus zeskoku"... to akurat by nie wypaliło. Do tego tak jak Tajner powiedział - i tu też się zgadzam - coś by nie wypaliło z organizacją, PZN będzie za to odpowiedzialny. To ostatnie zdanie jest najlepszym argumentem na nieorganizowaniu PŚ na stadionie piłkarskim/lekkoatletycznym. To tyle co mam do powiedzenia na ten temat.

  • anonim

    Śnieg w Wiśle okazał się klapą, to Tajner musi odwrócić uwagę i opowiedzieć o najnowszym projekcie Misia Społecznego w PZN.

  • Kolos profesor

    Ja jestem za. Każda nowatorski pomysł na zawody PŚ w skokach jest warty uwagi. Dobrze że pomysł skoków na stadionie nie umarł całkiem. Wprawdzie na razie to taka gadka podpubliczkę ale dobrze że ludzie w PZN myślą nowocześnie.

  • Damins stały bywalec
    O!

    Nie inwestujmy już więcej w żadne skocznie, nie remontujmy, nie budujmy, po co? Przecież mamy wiele stadionów w całej polsce! W dodatku nowoczesnych! Właściwie to powinniśmy zburzyć wszystkie skocznie i wybudować stadiony. Skocznie są dla zacofańców, trzeba uatrakcyjniać, iść z postępem cywilizacyjnym! Dlaczego skaczą jeszcze prawdziwi skoczkowie? Powinny skakać roboty!!!

  • LucasTheFox bywalec
    @camdene @camdene

    zwłaszcza, że Stadion Śląski nie ma dachu :D

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl