PŚ w Sapporo: Kraft wygrywa kwalifikacje, Stoch drugi!

  • 2019-01-25 12:58

Stefan Kraft został zwycięzcą kwalifikacji do sobotniego konkursu Pucharu Świata w Sapporo (HS137). Reprezentant Austrii triumfował z wynikiem 125,5 m. Drugie miejsce zajął Kamil Stoch (126 m). Polacy w komplecie awansowali do zawodów.

W loteryjnych kwalifikacjach najlepiej spisał się Stefan Kraft. Dwukrotny mistrz świata z Lahti oddał skok na odległość 125,5 metra, dzięki czemu pokonał o 1,3 punktu Kamila Stocha (126 m). Tuż za Polakiem uplasował się lider PŚ, Ryoyu Kobayashi (128,5 m). Czwarty był Niemiec Markus Eisenbichler (124 m), a piąty - jego rodak, Stephan Leyhe (122,5 m).

Na szóstej pozycji kwalifikacje zakończył Stefan Hula, który przez dłuższy okres trwania rundy był liderem po skoku na 122 metr. Siódme miejsce zajął Szwajcar Killian Peier (121 m), zaś ósme - Japończyk Yukiya Sato (121 m). Czołową dziesiątkę uzupełnili Maciej Kot (124 m) i Dawid Kubacki (120 m).

Piotr Żyła z rezultatem 119 metrów sklasyfikowany został na szesnastym miejscu. Dwudziesty czwarty był Jakub Wolny (117,5 m).

Największą niespodzianką kwalifikacji był brak awansu Johanna Andre Forfanga. Reprezentant Norwegii wylądował na 99 metrze i zajął 53. miejsce w gronie 55 startujących zawodników.

Kwalifikacje rozegrano z 15., 13., 12. i 11. belki startowej.

Początek sobotniego konkursu w Sapporo zaplanowano na 8:00 czasu polskiego. Godzinę wcześniej odbędzie się seria próbna.

Wyniki kwalifikacji PŚ w Sapporo (HS137); 25.01.2019
lp.nrimię i nazwiskokrajodl.belkakm/hstylkomp.nota
1 Q 52 KRAFT Stefan 125.5 12 88.6 54.0 1.3 130.9
2 Q 54 STOCH Kamil 126.0 12 88.3 54.5 -1.4 129.6
3 Q 55 KOBAYASHI Ryoyu 128.5 12 88.0 49.5 -2.3 128.2
4 Q 46 EISENBICHLER Markus 124.0 11 88.6 49.0 0.8 126.4
5 Q 50 LEYHE Stephan 122.5 12 89.2 53.0 2.2 125.4
6 Q 29 HULA Stefan 122.0 11 88.2 53.5 -1.7 124.8
7 Q 41 PEIER Killian 121.0 11 87.9 52.5 -0.8 122.9
8 Q 39 SATO Yukiya 121.0 11 87.9 52.5 -3.0 120.7
9 Q 24 KOT Maciej 124.0 11 88.2 52.0 -9.4 119.2
10 Q 51 KUBACKI Dawid 120.0 12 88.8 52.0 1.4 119.1
11 Q 47 GEIGER Karl 118.0 11 88.6 51.0 0.4 117.2
12 Q 42 HUBER Daniel 117.5 11 87.9 51.5 0.4 116.8
13 Q 7 JELAR Ziga 126.0 13 88.7 52.5 -8.9 116.4
14 Q 20 SCHIFFNER Markus 126.5 13 88.5 52.5 -10.3 115.9
15 Q 45 KOUDELKA Roman 116.5 11 87.9 52.0 0.7 115.8
16 Q 53 ZYLA Piotr 119.0 12 88.4 52.0 -0.3 115.6
17 Q 18 KASAI Noriaki 125.0 13 88.2 53.5 -9.0 115.5
18 Q 40 GRANERUD Halvor Egner 118.0 11 88.2 51.0 -1.7 115.1
19 Q 16 LEITNER Clemens 125.5 13 88.6 52.5 -10.9 113.5
20 Q 22 AIGNER Clemens 123.5 13 88.8 52.5 -7.5 113.3
21 Q 43 WELLINGER Andreas 115.0 11 88.5 51.0 1.7 113.1
22 Q 31 ITO Daiki 117.5 11 88.3 50.5 -3.6 111.8
22 Q 4 SATO Keiichi 126.0 15 88.7 52.0 -5.6 111.8
24 Q 34 WOLNY Jakub 117.5 11 87.7 49.0 -2.2 111.7
25 Q 25 PEDERSEN Robin 121.0 11 88.4 52.0 -11.6 111.6
26 Q 2 SAKUYAMA Kento 124.5 15 88.8 53.5 -5.3 110.9
27 Q 38 PREVC Domen 116.5 11 88.3 50.0 -2.8 110.3
28 Q 12 HOFFMANN Felix 120.5 13 88.1 52.0 -4.9 110.0
29 Q 36 LANISEK Anze 113.0 11 88.0 51.0 1.6 109.4
30 Q 3 HARADA Yumu 125.0 15 88.6 53.0 -7.3 109.3
31 Q 23 HOERL Jan 135.0 13 88.5 30.5 -10.8 108.7
32 Q 44 ZAJC Timi 112.5 11 87.9 51.0 1.2 108.1
33 Q 37 KOBAYASHI Junshiro 115.5 11 87.7 49.5 -2.8 108.0
33 Q 35 FETTNER Manuel 114.0 11 88.3 49.5 -0.1 108.0
35 Q 9 HAZETDINOV Ilmir 121.0 13 88.4 52.5 -8.7 107.6
36 Q 5 TAKEUCHI Taku 121.5 13 88.6 52.0 -9.4 107.3
37 Q 33 FANNEMEL Anders 115.0 11 88.3 49.5 -3.5 106.4
38 Q 32 SEMENIC Anze 117.0 11 88.4 49.5 -7.5 106.0
38 Q 28 POLASEK Viktor 116.0 11 88.2 50.5 -6.7 106.0
40 Q 10 BAER Moritz 121.5 13 88.5 51.0 -10.8 104.9
41 Q 27 LINDVIK Marius 115.0 11 87.8 49.5 -5.1 104.8
42 Q 48 JOHANSSON Robert 111.0 12 88.7 50.5 4.1 104.1
43 Q 1 NAITO Tomofumi 121.5 15 88.3 52.5 -8.0 101.8
44 Q 19 SCHULER Andreas 118.5 13 88.2 50.5 -9.4 100.4
45 Q 13 NAZAROV Mikhail 116.0 13 88.3 49.5 -6.3 98.0
46 Q 17 LARSON Casey 115.5 13 88.6 50.0 -7.6 96.3
47 Q 21 KOZISEK Cestmir 117.0 13 88.5 50.5 -10.9 96.2
48 Q 30 NAKAMURA Naoki 108.0 11 87.7 49.5 -3.5 93.8
49 Q 26 BICKNER Kevin 111.0 11 88.1 48.5 -8.3 93.4
50 Q 6 ITO Kenshiro 111.5 13 88.4 49.5 -5.9 90.3
51 15 BARTOL Tilen 108.0 13 88.3 47.0 1.7 89.1
52 14 TOCHIMOTO Shohei 106.5 13 88.5 48.0 -1.2 84.5
53 49 FORFANG Johann Andre 99.0 12 88.4 48.0 5.5 81.4
54 8 SOUKUP Matthew 108.5 13 88.5 47.5 -8.0 80.8
55 11 BAZHENOV Aleksandr 103.5 13 88.2 47.0 -3.8 75.5

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (49394) komentarze: (210)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • dar06 doświadczony
    RA Raptor202 ,ST stivus,Vrain

    Nie macie żadnych argumentów to wymyślacie nie stworzone rzeczy
    na wyższości Kryształowej kuli nad Igrzyskami olimpijskimi czy Mistrzostwa Swata

    Prawda w PS to jest wędrówka skoczków którzy coś sprawdzają testują co tydzień czy trenują
    przez starty w tych zawodach i dochodzą powoli do formy ,Po piłkarsku ten PS to sprawdzań ustawień
    sparing inaczej taka gra szkoleniowa w którym w skokach przez PS to samo się dzieje a celem głównym
    jest docelowa impreza a więc Igrzyska Olimpijskie czy w drugiej kolejności Mistrzostwa Swata
    a nie nieistotna KK jak dobrze pamiętam w tym roku mamy 23 konkursy aby jakiś skoczek wygrał wystarczy 14 startów i w nich wygranych a pozostałe 9 może bulić bule lub nie startować

    To bajkopisarze to ta kula nie jest zadnym wyzwaniem dla skoczka a jak wygra to nie znaczy ze był w danym
    roku najlepszym a raczej ze ktoś musiał ją odebrać

  • stivus profesor
    @Pavel @lena938

    Przypadek Żyły nie za bardzo mnie przekonuje, bo to skoczek mocno chimeryczny. Kraft był z kolei na krzywej wznoszącej, tak więc w jego przypadku moje zaliczenie go do faworytów MŚ jest jak najbardziej uzasadnione. Widać, że to stabilny, ułożony zawodnik i jego forma utrzyma się na wysokim poziomie, jestem tego prawie pewien. Z tym, że w przypadku MŚ to masz trochę racji z tymi niewiadomymi, bo każda ekipa chce trafić z dobrą dyspozycją na imprezę docelową i Norwegowie czy Niemcy (a może Stoch?) na razie przyczajeni, mogą wstrzelić sie na tę impreze z najwyższą formą. Jednak na razie to chyba właśnie Kraft jest najstabilniejszym skoczkiem w stawce.

  • stivus profesor
    @dar06 @Bernat__Sola

    Tak na pierwszy ogień przyszli mi do głowy, a są lub byli przecież bardzo dobrymi skoczkami. Ahonen i Małysz oczywiście też do tego grona należą i rzeczywiście stanowiliby jeszczce lepsze przykłady.

  • Bernat__Sola profesor
    @dar06 @stivus

    Kasai przecież zdobył tylko MŚwL, a Harada tylko MŚ. Czemu wymieniałeś ich, a nie np. Ahonena czy Małysza? Hannawald i Prevc też triumfowali tylko w 2 z 5 najważniejszych imprez.

  • Bernat__Sola profesor
    @SebaSzczesny @SebaSzczesny

    Czemu niby Kobayashi ma mieć problemy na mamutach? W poprzednim sezonie słabo wypadł w Tauplitz (gdzie w tym roku nie skaczą) i w Vikersund, natomiast na MŚwL w Oberstdorfie oraz w finałowych konkursach w Planicy było dobrze.

  • stivus profesor
    @dar06 @dar06

    Mylisz dwa pojęcia: najcenniejsze i najtrudniejsze. W swoim głównym, prowokacyjnym poście, który dla niektórych mógłby być obraźliwy (ale nie dla mnie, bo za jego sprawą nie poczułem się ani dotknięty ani gorszy) użyłes sformulowania "najtrudniejszy" by kilka postów niżej napisać, że "sami skoczkowie uważają, że medal olimpijski jest najcenniejszy".
    Najtrudniej jest z pewnością wygrać KK, bo decyduje tutaj 20-30 konkusrów i dobrą formę trzeba trzymać przez cały sezon. Co do IO, to w Turynie 2006 złoty medal na skoczni normalnej zdobył niejaki Lars Bystoel (oj, wielu musiałoby sobie nieźle pogrzebać w pamięci, żeby to nazwisko przypomnieć) czy choćby nasz Fortuna w 1972, a mistrzostwa olimpijskiego nie zdobyli tacy skoczkowie jak choćby Hannawald, Harada, Kasai, Prevc czy Schlierenzauer. Nie muszę chyba dodawać, które nazwiska są lepiej kojarzone przez nawet niedzielnego kibica skoków.
    Jeżeli z kolei rozpatrujemy czynniki materialne, to na pewno IO i MŚ dają zawodnikowi większy splendor i popularność, co przekłada się również na płaszczyznę finansową.
    Ogólnie rzecz biorąc to uważam, że dyskusja ta przypomina trochę dyskusję o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą.

  • Wojciechowski profesor
    @Wojciechowski @Seba20

    Nie wiem, skąd wysnułeś taki wniosek, skoro to zestawienie pokazuje, że skala zjawiska odpadania skoczków dawniej uprzywilejowanych jest marginalna. Czyli decyzja jak dla mnie słuszna, podniosła choć trochę rangę kwalifikacji, a bardzo rzadko ktokolwiek z samych skoczków na tym cierpi.

    Nigdy nie popierałem prekwalifikacji jako takiej, chociaż też nie powiem, żebym był jej jednoznacznym przeciwnikiem. Dziwię się natomiast trochę, że zlikwidowano ją tak późno.

  • lena938 stały bywalec
    @Pavel @stivus

    Czestotliwosc to raz ale tez prestiz danej imprezy to dwa. Wiadomo, ze IO są w sokach i wielu dyscyplinach (choc nie wszystkich) najwazniejsze. Choc z punktu widzenia logiki to KK teoretycznie ciezej zdobyc to jednak sugerowanie, ze jest ona wazniejsza od MS i IO jest (z calym szacunkiem) troche dziwne.

    Na IO wystarczy jeden dobry dzien to fakt ale to musi tez byc dzien, w ktorym nie popelni się bledu. Kolejna szansa za 4 lata, natomiast w przypadku walki o KK mozna zaliczyc kilka slabszych wystepow i nadal walczyc o zwyciestwo. Po drugie presja, ktora na imprezach rangi mistrzowskiej jest najwieksza i to czesto ona decyduje kto zwycieza tez odgrywa wazna rolę.

  • stivus profesor
    @Pavel @lena938

    A to też jest pewien paradoks, bo przecież o mistrzostwie olimpijskim decydują podobnie jak o mistrzostwie świata dwa skoki (właściwie trzy, bo kwalifikację też jakoś trzeba uzyskać). Czynnikiem decydującym jest więc z pewnością częstotliwość obu imprez. Jednak gdyby tak ocenić stopień trudności to na pierwsze miejsce wysuwa się bez wątpienia KK, bo tutaj liczy się w tym sezonie 27 konkursow indywidualnych, czyli dokładnie 81 skoków wliczając kwalifikacje. Jednak KK to trofeum mniej nośne medialnie, bo istotne tylko dla grupy pasjonatow skoków jak my tutaj, być może też dla samych zawodników i ich sztabów trenerskich. Ale już MŚ czy IO brzmią dumnie. Poza tym są to konkursy transmitowane w wielu krajach, nawet tych mało skokami zainteresowanych.
    W czasach" przedmałyszowskich" telewizja transmitowała przeciez też u nas tylko MŚ, IO i TCS, więc wtedy mowy o wyższości KK nad tymi imprezami być nie mogło.

  • SebaSzczesny profesor

    Ale byłby cyrk gdyby tej KK nie wygrał Kobayashi. Największym zagrożniem dla niego jest Kraft który teraz będzie zbierał dużo punktów. Na mamutach Kraft jest dobry a Kobayashi tam myślę że będzie miał duży problem żeby znaleźć się w szóstce.

    Stoch oby jutro był na podium i byłoby świetnie. Kubacki to jest fenomem po prsotu. Miał życiową formę ledwo na jeden weekend w Predazzo i już spadek

  • lena938 stały bywalec
    @Pavel @stivus

    Zgadzam się. Typowanie faworytow na MS jest przedwczesne. Nie ma nic zlego w tym, ze ktos juz wskazuje zwyciezcow itd. (bo od tego takie fora są) ale mam nadzieje, że te osoby robia to z pewnym dystansem i zdaja sobie sprawę, ze przez miesiac moze sie duzo zmienic w skokach a nie, ze tak pewnie to wszystko piszą.

    Przyklad co sie moze zmienic przez miesiac? To cofnijmy się o miesiac i zobaczmy jak w okolicach Bozego Narodzenia wygladala sytuacja - RK w pelnym gazie (dzis jakby troche oslabl bo juz 2 konkursy z rzedu nie staje nawet na podium co jest jego rekordem w tym sezonie - zobaczymy jak bedzie jutro. Choc Sapporo to tez nie dowod jego formy bo skacze u siebie wiec niewiadomo na ile to forma a na ile znajomosc skoczni). Dalej: w grudniu Piotr Zyla - systematycznie na podium, typowany jako glowny rywal RK w TCS itp. Potem sie okazalo, ze na typach sie skonczylo w przypadku Piotrka. Kraft w grudniu wgl nie odgrywal waznej roli a dzis juz wyrasta na jednego z faworytow na MS.

    Jedyne co sie duzo nie zminielo od grudnia to forma Kamila, ktory kreci sie w czolowce, staje na podium ale nadal brakuje mu stabilizacji i 2. dobrych skokow. Poza tym troche sie przez miesiac pozmienialo. Typujmy faworytow na MS ale nie bierzmy tego tak na serio a raczej potraktujmy jako forme zabawy bo jeszcze duzo czasu do tej imprezy.

  • Krajsny stały bywalec
    KK

    Oczywiście. Olbrzymia przewaga Ryoyu mówi sama za siebie. Szansa, że jej nie zdobędzie przy swojej obecnej formie jest pewnie mniejsza niż 10%. Co jednak nie oznacza zera.
    Największe szanse i być może jedyne mają Kamil i Kraft. Muszą być do końca sezonu na podium. Co nie wydaję się nie realne.
    Stefan cały czas zwyżkuje, a już jego dyspozycja pozwala na regularne meldowanie się w top3.
    Natomiast u Stocha, potencjał aktualnie jest olbrzymi. Co pokazują jego wyniki w Predazzo pomimo nierównych skoków. Jeden dobry, drugi taki jaki byśmy chcieli oglądać zawsze. Jeśli zaskoczyło by to w ten weekend, to mogło by być jeszcze ciekawie.
    Inny warunek to oczywiście meldowanie się przynajmniej poza czołową 5 Japończyka.

    Zdecydowanie więcej będzie można powiedzieć już za 9 dni, kiedy będziemy o 500pkt PŚ do przodu. Jeśli różnica drugiego zawodnika nie zmniejszy się co najmniej do 350pkt różnicy, to będziemy mogli powoli ogłaszać zwycięzce KK. Czas pokaże.

  • stivus profesor
    @gosposia @gosposia

    "Popelnić komentarz" jest manierą, która na dłuższą metę jest nieznośna.

  • Seba20 stały bywalec
    @Wojciechowski @Wojciechowski

    Rozumiem, że chcesz powiedzieć, że kwalifikacje dla pierwszej dziesiątki nie mają sensu? Bo ja np. Zupełnie nie popieram tego obowiązku

  • stivus profesor
    @Pavel @lena938

    Zgadzam się z Tobą w pełnej rozciągłości. Najmodniejszym słowem ostatnio na tym forum jest słowo "pościg", które wydaje się równie zasadne jak szukanie pestki w marchewce, która rzekomo jest owocem. Jeśli chodzi o MŚ to wskazywanie faworytów jest póki co trochę przedwczesne, niemniej jednak w przypadku Krafta nie mam prawie żadnych wątpliwości, że będzie należał do grupy 4-5 top faworytów tej imprezy. No tak, ale MŚ rządzą się własnymi prawami i może się zdarzyć nawet tak paradoksalna sytuacja jak z Benkovicem w Oberstdorfie 2005 czy Bystoelem na IO w Turynie. Biorąc pod uwagę dzisiejszą dyspozycję nie wydaje mi się, by mógł zaliczyć jakiś spektakularny zjazd formy w perspektywie miesiąca.

  • Wojciechowski profesor
    "Pokrzywdzeni" brakiem prekwalifikacji

    Przy okazji warto zauważyć, że Forfang jest dopiero drugim w tym sezonie skoczkiem, który teoretycznie został pokrzywdzony usunięciem dwa lata temu zapisu o automatycznej kwalifikacji najlepszych 10 zawodników PŚ.

    Jak pokazuje zestawienie, nikomu nie przydarzyło się to - jak dotąd - więcej niż raz, a do tego aż 4 z 8 takich przypadków zdarzyły się w kwalifikacjach na "mamutach", gdzie prekwalifikacja i tak odbywałaby się na innych zasadach.

    W każdym razie z pewnością tak mała liczba "poszkodowanych" świadczy raczej o słuszności decyzji FIS sprzed sezonu 2017/2018.

    2017-11-24 ... Ruka ............ 55. Daniel Huber (6. w PŚ)
    2018-03-02 ... Lahti ............ 53. Anders Fannemel (9. w PŚ)
    2018-03-16 ... Vikersund ... 44. Anže Semenič (8. w PŚL)
    2018-03-16 ... Vikersund ... 49. Clemens Aigner (7. w PŚL)
    2018-03-22 ... Planica ........ 41. Daniel-Andre Tande (3. w PŚL)
    2018-03-22 ... Planica ........ 53. Domen Prevc (4. w PŚL)
    2019-01-11 ... Predazzo .... DSQ Markus Eisenbichler (9. w PŚ)
    2019-01-25 ... Sapporo ...-- 53. Johann Andre Forfang (7. w PŚ)

  • lena938 stały bywalec
    @Pavel @Bernat__Sola

    no tak ale mnie bardziej chodzi oto co sport uznaje za najwazniejsze w danej dyscyplinie a nie poszczegolne osoby. Ze skoczkami jak z kibicami - jedni powiedza tak, drudzy odwrotnie. Jednak swiat sportu uznaje jakies trofeum/tytul za wazniejszy od drugiego.

    Co do opinii samych skoczkow to bywaja one subiektywne np. Hanawald twierdzi, ze wygranie TCS jest trudniejsze niz MS (w pewnym sensie ma troche racji ale nie dokonca, z drugiej strony on nigdy zlota IO nie zdobyl wiec bedzie mowil, ze TCS jest trudniejszy). Z kolei Morgenstern twierdzi, ze zloto na IO jest trudniej zdobyc (a jak wiemy Morgi ma na swoim koncie i TCS i zloto IO wiec chyba tez wie co mowi prawda?). To sa tylko opinie zawodnikow a ja bym chciala miec potwierdzone info, ze sie nie myle i MS sa wazniejsze od KK (no jestem pewna tego na 95%) bo tego, ze IO to najcenniejsze trofeum w sporcie to chyba nie trzeba nikomu tlumaczyc bo to raczej oczywiste...

  • Bernat__Sola profesor
    @Seba20 @stivus

    W 11/12 to już punkciki ciułał, ale ogólnie tak.

  • lena938 stały bywalec
    @Pavel @mario74

    napisalam "nie powinny byc" a to roznica - czy są wazne czy nie to juz kazdego zawodnika sprawa ale jako sportowcy powinni koncentrowac sie na sukcesach sportowych a nie pieniadze - przynajmniej teoretycznie (powtarzam teoretycznie)

  • stivus profesor
    @Seba20 @Bernat__Sola

    Tak, wiem, ale o tym już nie pisałem, bo wiadomo że były to sezony, w których startował niewiele i nie zdobywał żadnych punktów PŚ.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl