Andrzej Gąsienica - narciarz, zawodnik fitness i trener młodych skoczków

  • 2019-05-13 22:29

Andrzej Gąsienica to były reprezentant Polski w kombinacji norweskiej i skokach narciarskich, którymi kosztem dwuboju zajmował się od 2014 roku. Przygodę z narciarstwem klasycznym zakończył dwa lata później. Głośniej na jego temat zrobiło się nie za sprawą wyczynów na trasach biegowych czy skoczniach całego świata, lecz wskutek spróbowania sił w sportach sylwetkowych. Treningi zawodnika fitness łączył z przekazywaniem adeptom skoków narciarskich nabytej wiedzy, a dziś pełni rolę trenera kategorii juniorskich Tatrzańskiego Związku Narciarskiego, którego rolą jest dostarczanie największych talentów do kadry młodzieżowej Polskiego Związku Narciarskiego.

Andrzej GąsienicaAndrzej Gąsienica
fot. Katarzyna Służewska
Andrzej GąsienicaAndrzej Gąsienica
fot. zbiory prywatne

- Pomysł zajęcia się sportem sylwetkowym zrodził się po rozmowach z moim przyjacielem, który jest trenerem kulturystyki oraz fitness. Zaproponował spróbowania sił w tej dyscyplinie, ponieważ mam ku temu niezłe geny. Miałem sprawdzić się i ocenić postępy. Otrzymałem dwuletni plan przygotowań do zawodów, w trakcie którego prowadził mnie m.in. Piotr Głuchowski, trener kadry narodowej federacji NAC. To w niej startowałem, gdzie w „Debiutach” zdobyłem brązowy medal mistrzostw Polski. Aktualnie moja przygoda z tym sportem została zawieszona i skupiam się wyłącznie na roli trenera skoków narciarskich. To tutaj chciałbym poszerzać swoją wiedzę i rozwijać się. Aktualnie ściśle współpracuję z Wojciechem Toporem, który jest moim guru w projekcie nowej kadry młodzieżowej. To on uczy mnie profesjonalnego podejścia do tego zawodu - tłumaczy nam 25-latek, niegdyś członek TS Wisła Zakopane.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Ten moment kiedy pojawia się uśmiech na twarzy po 9 tygodniach redukcji, odwodnienia, można zapamiętać na długo😊 Pierwszy start w życiu i od razu mały sukces, jest dla mnie bardzo ważny. Zaczynając swoją przygodę z fitnessem nie całe 2 lata temu nie myslalem, ze jestem w stanie zbudowac ponad 20 kg mieśni. Udało się zrobić duży krok do celu, który chce zrealizować. Teraz czas na roztrenowanie oraz zaczynam walke o kolejne kilogramy mięśni 😉💪 @olimp_sport_nutrition @big.borninthegym @wrcfitline @piotr_gluchowski #olimpsportnutrition #olimpathlete #odżywkimistrzów #borninthegym #gym #gymlove #gymnastics #gymmotivation #bodybulding #bodybuildinglifestyle #bodypositive #bodyweighttraining #bodybuilding #muscled #muscle #muscleup #manfitness #fitness #mansphysique #physiquecompetitor #physique #physio #sport #nacfederation

Post udostępniony przez Andrzej Gąsienica (@andrzejgoralfitness)

Która dziedzina sportu, z perspektywy czasu, jest trudniejsza do opanowania? - Trudniej pilnuje się wagi. W skokach narciarskich trzeba się bardzo pilnować, jeśli chodzi o kaloryczność diety zawodnika. W sportach sylwetkowych mamy podział na okres rozbudowy masy mięśniowej, gdzie dieta jest wysokokaloryczna, a później następuje przygotowanie do zawodów, kiedy odbywają się inne treningi, a dieta staje się uboga w kalorie, przy dużej suplementacji. Organizm jest wówczas wycieńczony ćwiczeniami, a przy niskiej kaloryczności musi się jakoś regenerować.

Kibice dostrzegli, iż podobną drogę po zakończeniu kariery skoczka objął jego rówieśnik - Bartłomiej Kłusek. - Mamy ze sobą kontakt. Wiemy, jak wygląda każdy skoczek narciarski w trakcie i tuż po zakończeniu kariery. Jest się bardzo wyszczuplonym, dlatego większość zawodników chce zwiększyć masę mięśniową, co ma bardzo dobry wpływ na kościec kręgosłupa i inne narządy ruchu, które są wzmocnione. Pomaga to choćby w roli trenera, przy pracy z zawodnikami podczas imitacji. Kręgosłup jest mniej obciążany, a mięśnie bardziej mobilizują ciało.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

#myfitnessplace#gym#focus#bigborninthegym @p_wandzel ✌🏻😉

Post udostępniony przez Bartek Kłusek (@bartek_klusek)

Czy młodzież prowadzona przez Gąsienicę bezproblemowo przyswaja wiedzę na tematy związane z dietetyką? - Ku mojemu zdziwieniu, tak. Zawodnicy szybko przyswajają to, o czym do nich mówimy w aspekcie diety. Staram się im przekazywać wiedzę dotyczącą jedzenia. Uczę ich tego, jakie posiłki powinni jadać o danej porze dnia. Muszą wiedzieć, kiedy należy sięgać po posiłki wysokobiałkowe, wysokowęglowodanowe czy wysokotłuszczowe, żeby dostarczać organizmowi wszystkich witamin oraz mikroelementów. Po przejęciu grupy po Grzegorz Miętusie i Andrzeju Zapotocznym postawiłem sobie cel, aby nauczyć młodych skoczków żywienia w tym sporcie. Chciałbym, żeby łatwiej było im utrzymywać wagę, bez większego wysiłku i rygorystycznych diet. Kluczowy jest odpowiedni bilans kaloryczny każdego dnia i właściwy czas posiłków opartych o należyte produkty.

- Dietetyką zainteresowałem przy okazji przechodzenia z kombinacji norweskiej do skoków narciarskich. W dwuboju moja masa mięśniowa była dużo większa, a waga wahała się w okolicach 66 kg. Porzucając kombinację musiałem skupić się na redukcji tego. Niestety, dwuboiści również posiadają bardzo małą ilość tkanki tłuszczowej, więc w głównej mierze muszą pozbyć się tkanki mięśniowej. Z tego powodu zainteresowałem się tym tematem, przeszedłem kilka kursów i Jakuba Mauricza oraz pochłaniałem wiedzę z książek. Wiedzę teoretyczną praktykowałem na sobie, a wymierne efekty udowodniły mi, że potrafię ją dobrze stosować. Teraz przekazują ją zawodnikom - kontynuuje szkoleniowiec TZN.

W maju rozpoczyna się przebudowa kompleksu Średniej Krokwi im. Bronisława Czecha w Zakopanem. Co oznacza to dla członków Tatrzańskiego Związku Narciarskiego? - Czekaliśmy na to bardzo długo… Przez kilka lat były też problemy z wyciągiem wywożącym zawodników na górę skoczni, więc głównie trenowaliśmy w Szczyrku. W tym momencie znowu zostaliśmy postawieni pod ścianą, więc nadal skupiamy się na organizowaniu obozów na śląsku czy poza granicami kraju, żeby korzystać z nowoczesnych obiektów. Zakopiańskie nie nadawały się do treningów, ponieważ ich profil był bardzo przestarzały. Za nami ciężki czas, więc cieszymy się na wieści o początku prac modernizacyjnych. Z niecierpliwością czekamy na zakończenie przebudowy, kiedy będzie możliwość trenowania w Zakopanem.

Grupa Andrzeja Gąsienicy, któremu asystuje Krzysztof Miętus, w minionym tygodniu przebywała na terenie Centralnego Ośrodku Sportu w Cetniewie, gdzie przechodziła wiosenne zgrupowanie nad Bałtykiem. W województwie pomorskim pojawiło się sześciu podopiecznych wspomnianego duetu. Z sylwetkami młodzieżowców możecie zapoznać się klikając w nazwisko każdego z nich. Kursywą oznaczono członków kadry młodzieżowej PZN, szkolonych w oparciu o okręgowy związek narciarski.

Korespondencja z Cetniewa, Dominik Formela

Kadra TZN:

- Stanisław Ciszek (2001 AZS Zakopane);
- Krzysztof Kieta (2001; WKS Zakopane);
- Stanisław Majerczyk (2003; TS Wisła Zakopane);
- Jan Rzadkosz (2004; TS Wisła Zakopane);
- Szymon Zapotoczny (2003; KS Eve-nement Zakopane);
- Krystian Zygmuntowicz (2002; LKS Poroniec Poronin).


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6109) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Nowyskoczek5 profesor

    Wielka szkoda ze Bartek nie zdobył punktów PŚ . Dobrze prezentował sie w treningach czy kwalifikacjach a w konkursie niestety zawsze brakło :(

  • Oczy Aignera profesor
    @gracz75

    Moim zdaniem Andrzej dobrze przygotuje zawodników pod względem fizycznym. Jego nauka i przekazywana wiedza na temat dietetyki i budowy ciała na pewno będzie pomocna dla jego podopiecznych.

  • gracz75 stały bywalec

    najważniejszy etap szkolenia to własnie młodzież , to w wieku juniora zawodnicy uczą się najwięcej , sa kształtowani , dlatego tak ważne jest by zajmowali sie tym fachowcy
    niestety sle mam wielkie obawy czy Gasienica , Mietus czy Topór to sa odpowiednie osoby aby ukształtować zawodnika pod wzgledem techniki itp. bo nie ukrywajmy ze w kadrze B czy A to juz sa zawodnicy ktorzy tylko poprawiaja pewne elementy , ale najwazniejsze jest co zawodnik wyniesie z poczatkowego szkolenia

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl