Schuster o Schlierenzauerze: Trenując go, jesteś stale testowany

  • 2019-11-20 13:28

Po zakończeniu współpracy z niemiecką federacją, nadchodzący sezon będzie dla Wernera Schustera pierwszym od 11 lat, którego nie rozpocznie w gnieździe trenerskim. Nie traci jednak statusu czynnego szkoleniowca, ponieważ stale będzie w kontakcie z Gregorem Schlierenzauerem, zapewniając mu możliwość indywidualnych treningów oraz analiz.

Werner SchusterWerner Schuster
fot. Tadeusz Mieczyński

O współpracy obu Austriaków pisaliśmy już wielokrotnie na łamach naszego portalu. Schuster tuż po zakończeniu sezonu zapowiedział, że jego podopieczny - jeszcze z czasów szkoły sportowej w Stams - w każdej chwili może się z nim skontaktować.

- Byłem w domu zaledwie dwa lub trzy dni, kiedy otrzymałem telefon od Gregora. Miał wątpliwości, co do sensu kontynuowania kariery. Na samym wstępie dałem mu do zrozumienia, że nie powinien odwieszać nart na kołek. Wskazałem, że skoki nie są jego pracą, ale pasją. Ma dopiero 29 lat, jest zdrowy, więc skoro 40-letni Kasai nadal jest w stanie rywalizować, dlaczego nie on? Powiedziałem, że nie widzę racjonalnych powodów, które wskazywałyby na to, że nie jest w stanie znów skakać dobrze - wspomina szkoleniowiec.

Niemal od początku wspólnych treningów, w mediach co jakiś czas pojawiały się wywiady z samymi zainteresowanymi, które obfitowały we wzajemne uprzejmości. Schuster stwierdził, że jego rodak doprowadził go na szczyt umiejętności trenerskich, a sam skoczek uznał swojego szkoleniowca za najlepszego fachowca na świecie. Jednak w wywiadzie udzielonym gazecie Der Standard, były selekcjoner naszych zachodnich sąsiadów odnosi się też do opinii uznających kooperację z 53-krotnym zwycięzcą Pucharu Świata za nienależącą do łatwych.

- Szybko znaleźliśmy wspólny punkt widzenia odnośnie techniki. Muszę jednak stanąć także po stronie kolegów po fachu. W pewnym momencie Gregor nie zaakceptował moich koncepcji i nie zgodził się na pomoc. To musiało być trudne dla szkoleniowców, którzy pracowali z nim wcześniej. Na początku miałem nad nim przewagę, ponieważ to on chciał współpracować ze mną. Być może słuchał mnie kilka dni lub tygodni dłużej niż innych. Trenując go, jesteś stale testowany. Kiedy ma jakiś pomysł zawsze musisz dać mu konkretną odpowiedź, ponieważ jest drobiazgowy i wybredny. Wiele od siebie oczekuje i taką postawę chce też wpoić w swoich współpracownikach. Nie każdy za tym nadąża - wyznaje Schuster.

Były zawodnik podkreśla, że przedmiotem wspólnych zajęć były nie tylko aspekty techniczne, ale też sfera mentalna. Austriacki szkoleniowiec nie jest w tej kwestii laikiem, ukończył bowiem studia dotyczące psychologii sportu. - Jednym z moich zadań było także uporządkowanie jego myślenia, ponieważ trochę się pogubił. Jest całkowicie zaangażowany w to, co robi, więc to typ sportowca, o którym marzy każdy trener. Próbował zlikwidować lukę dzielącą go od czołówki na różne sposoby, brał pod uwagę także sprzęt. Musieliśmy znaleźć podstawowy poziom jego techniki i złagodzić problem ze sprzętem, aby skupić się tylko na zawodniku. Gregor potrzebował pewnego rodzaju oczyszczenia.

Czego życzyłby sobie utytułowany szkoleniowiec w kontekście swojego wychowanka? - Chciałbym, żeby startował w Pucharze Świata od początku do końca, dobrze sobie radził i znów był jednym z najlepszych na świecie. W kwestii treningów czy analiz będę dostępny jako głos z zewnątrz.


Natalia Żaczek, źródło: fis-ski.com + derstandard.at
oglądalność: (5445) komentarze: (7)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • W Punkt doświadczony

    Moim zdaniem Gregorowi może pomóc już tylko i wyłącznie trener Kruczek.
    Ale dopiero po tym jak doprowadzi nasze dziewczęta do sukcesów równych sukcesom, do jakich doprowadził Włochów. A to może jeszcze z rok potrwać.
    Musisz poczekać, Gregor. I uzbroić się w cierpliwość. Wiesz, jak to jest. Fachowcy się cenią. Nie tak łatwo ich skaperować.
    A tak z cięższej beczki. Nie wróżę parze Schuster-Schlierenzauer wielkich sukcesów. Nic do nich nie mam, ale ich czas minął. To znaczy Gregora, bo Schuster nigdy nie był top-trenerem. Bardziej selekcjonerem, któremu inni przygotowywali zawodników. On był raczej od strony mentalnej.

  • Oczy Aignera profesor
    Fan z łódzkiego tramwaju

    Ciekaw jestem, czy karierę Gregora śledzi jeszcze jego wierny fan z łódzkiego tramwaju. Według niego Austriak to był kapitalny chłopak.

  • GOTS weteran
    @michcio2434343

    Racja, drobna pomyłka.

  • michcio2434343 bywalec
    @GOTS

    Chyba 2014/2015, kiedy wygrał w Lillehammer, oraz zdobył srebro w Falun

  • Funegosum weteran

    W sumie, kto wie, może tylko mega autorytet jest w stanie przekonać Gregora do innych (skuteczniejszych?) sposobów niż Jego własne... W tym kontekście komplementy słane trenerowi za pośrednictwem mediów brzmią jak próba zrekompensowania Mu "krnąbrności" na treningach :-) .
    Co do powrotów, to Peter Prevc mówi wyraźnie, że nie widzi szansy na własny powrót do ścisłej czołówki na dłużej. Takie powroty to tylko Polacy :-)

  • GOTS weteran
    @Pito1994

    Co roku taka sama paplanina mniej więcej. Cóż ostatni sezon w którym Gregor odegrał jakakolwiek rolę to 2015/2016. 4 lata przerwy od sukcesów, to bardzo dużo. Życzę mu jak najlepiej, bo lubiłem oglądać jego rywalizację z innymi ale czas biegnie nieubłaganie. Cóż, charakterek niestety pewnie mu nie pomaga w powrocie, ale myslę ze już za swoje dostał. Powodzenia.

  • Pito1994 bywalec
    Gregor

    Byłoby świetnie widzieć Schlieriego w formie pozwalającej walczyć o wysokie miejsca. To wielka postać skoków i ja mu kibicuje. Musi zaufać w stu procentach Schusterowi, bo to świetny fachowiec i myślę że jest w stanie poprowadzić Gregora tak, aby znów skakał na wysokim poziomie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl