Wolna sobota Murańki i Kota

  • 2019-12-13 23:20

Stefan Hula, Maciej Kot i Klemens Murańka nie otrzymali nominacji do udziału w konkursie drużynowym. O ile Szczyrkowianin odpadł w kwalifikacjach i zakończył zmagania na ten weekend, o tyle zakopiańczycy powalczą jeszcze w niedzielę w konkursie indywidualnym. Kot nie miał problemu z zakwalifikowaniem się do zawodów, natomiast Murańka prawo do niedzielnego startu wywalczył sobie niejako rzutem na taśmę, plasując się na ostatniej premiowanej awansem, 50 pozycji. 

Klemens Murańka:

- Jakiś kolejny krok do przodu został dziś postawiony, choć kwalifikacyjny skok był spóźniony. Zobaczymy, co będzie dalej, liczę, że dopisze mi  szczęście i uda się osiągnąć dobry wynik. Mam nadzieję, że te skoki będą wyglądać coraz lepiej. Najwięcej pracy muszę poświęcić kwestii odbicia. Na pewno w każdych zawodach chcę się pokazać z jak najlepszej strony, by dostać szanse w kolejnych, muszę być zatem bardzo skoncentrowany na dobrych skokach. Wychodzi to różnie, bo ta presja jednak się pojawia, ale, jak to mówią, pomalutku do przodu...

- Wywalczyłem sobie prawo startu w tym pierwszym periodzie, ale liczę się z tym, że po Engelbergu trzeba będzie wrócić do Pucharu Kontynentalnego, no chyba, że nagle wyskoczę jak Kobayashi w ubiegłym roku (śmiech). Mimo wszystko ten czas spędzony w Pucharze Świata wyjdzie mi na pewno na dobre i doda pewności siebie. 

Maciej Kot:

- Zaskoczyła nas dziś pozytywnie ta zimowa aura. Serie treningowe odbyły się w trudnych warunkach, potem przyszedł taki front, że zaczęło sypać śniegiem i ten wiatr zelżał, więc myślę, że te kwalifikacje odbyły się w takich nadspodziewanie dobrych warunkach. Zobaczymy jak będzie dalej, być może jednak te złe  prognozy się nie sprawdzą, Cieszę się, że te trzy skoki udało się oddać, bo cierpimy teraz  na pewien niedostatek skoków.

- W dwóch pierwszych skokach się męczyłem, na kwalifikacje zmieniłem swój plan, trochę go uprościłem i wyszedł niezły skok. Trochę to podejście do lądowania się nie udało, stąd dość niskie oceny sędziowskie, ale to był taki skok, od którego trzeba było dziś rozpocząć. 

- Pomimo tego, że ten sezon na razie nie toczy się po naszej myśli, zachowujemy spokój i to nie jest wersja oficjalna, tylko tak po prostu jest. Trudno wyciągać poważne wnioski po trzech weekendach, w których miejsca rozdawał wiatr. Potrzeba czasu, by ocenić, w którym jesteśmy miejsc. Myślę, że po Engelbergu będzie można powiedzieć coś więcej, a Turniej Czterech Skoczni już wymiernie pokazuje kto, w jakim jest miejscu. 

- Jeżeli chodzi o kwestię nowych butów i wiązań Rassa, to nie znam szczegółów tego projektu, pewnie trzeba będzie trochę poczekać na wprowadzenie tego do Pucharu Świata, bo było już wiele pomysłów, jak udoskonalić wiązania, a niewiele z nich weszło w życie. To jest trudny temat, do tego wiadomo, że teraz to nie jest dobry moment na jakieś ryzykowne testy, bo mogłoby to odmienić czucie zawodników. Poczekajmy, zobaczymy, co z tego wyjdzie i wtedy będzie można powiedzieć coś więcej. 

Korespndencja z Klingenthal, Adrian Dworakowski


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (2908) komentarze: (4)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kamil G bywalec
    @szymanek_79

    No i zajęli 9 patrząc od dołu😁

  • szymanek_79 bywalec

    jak obstawiacie naszych nielotów

  • szymanek_79 bywalec

    nasi dzisiaj zajmą 9 miejsce

  • zimowy_komentator profesor
    Moim zdaniem

    Hula powinien pójść do PK (dawno go tam nie było) a młodszy perspektywiczny Murańka powinien dalej skakać, bo może mu to wyjść tylko na dobre. Punktowo i tak wyjdzie na jedno.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl