Michal Doležal: Było nerwowo

  • 2019-12-21 19:55

Dzisiejszy triumf Kamila Stocha jest pierwszym indywidualnym zwycięstwem polskiego skoczka w Pucharze Świata pod wodzą trenera Michala Doležala. Co szkoleniowiec Biało-Czerwonych powiedział tuż po konkursie na Gross-Titlis-Schanze? Czy podsumowując sobotni występ swoich podopiecznych trener dostrzegł kwestie, które stanowią powód do zmartwień?

Kamil StochKamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński

- Musimy się cieszyć z tego zwycięstwa. W końcu pokazaliśmy, że wykonujemy dobrą pracę. Wszystko podąża we właściwym kierunku. Kamil miał dziś na siebie pomysł, oddał cztery równe skoki. Myślę, że doda mu to pewności siebie. Przed ostatnim skokiem było nerwowo. Widziałem jednak trzy poprzednie skoki Kamila i byłem przekonany, że będzie w stanie się skoncentrować przed finałową próbą i wywalczy to zwycięstwo. Wiemy, że jest mistrzem i potrafi wygrywać. Liczę na to, że to nie była jego ostatnia wygrana.

- Co do dzisiejszej słabej dyspozycji Jakuba Wolnego, musimy dokładniej przeanalizować jego skoki. Należy ustalić pewną ideę, z którą jutro przystąpimy do rywalizacji. Należy się zmobilizować i walczyć.

- Czy jutro będzie łatwiej o mobilizację dla moich podopiecznych po dzisiejszym sukcesie Kamila? Na pewno. Muszę jednak przyznać, że rywale skaczą teraz bardzo dobrze. Moim zdaniem poziom jest najwyższy, odkąd pamiętam. Trzeba skakać na sto procent, aby dostać się na podium. Wszyscy są mocni, nie można sobie pozwolić na popełnianie błędów.

Korespondencja z Engelbergu, Paweł Guzik


Piotr Bąk, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6417) komentarze: (6)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jmc stały bywalec
    Skoki Kamila Stocha coraz bardziej zbliżone do perfekcyjnych :)

    Wprawny obserwatorów skoków Kamila i jego wypowiedzi pewnie zauważył, jak udało się Kamilowi w ostatnich tygodniach krok po kroku poprawić najpierw sylwetkę w czasie lotu a potem zaowocowało to coraz większymi odległościami, aż do wczorajszego zwycięstwa. Tydzień temu już sylwetka była doskonała, ale odległości jeszcze słabe, co Kamil tłumaczył, że na razie musi się skupiać na kilku detalach w czasie lotu i stąd leci nieco spięty i dlatego odległość jest nie tak duża. Jednak po tygodniu gdy utrzymywanie sylwetki zaczęło być bardziej automatyczne, zawodnik mógł już bardziej swobodnie wykonywać kolejne etapy skoku (jest mniej spięty w czasie lotu) co zaowocowało dużo większą odległością i kolejnym 34 w karierze zwycięstwem :)

  • cavalierjan19 profesor

    Szkoda, że Doleżala nie spytano o Dawida, który ma przebłyski bardzo dobrych skoków, ale z wynikami niestety znacznie gorzej. Ciekawi mnie co Czech miałby do powiedzenia na temat Kubackiego.

  • Toyminator profesor
    -

    W sumie z tym poziomem się zgadzam. Na razie Kobayashi, Gaiger i Kraft. Trochę gorzej Aschenwald i Stoch. Powiedzmy że Tande,z którym coś się dzieje niedobrego. Ale może to chwilowe.Na razie poziom jest bardzo wysoki.

  • erytrocyt_ka profesor

    Dzisiaj Stoch przyćmił nie pierwszy już raz, średnią dyspozycje naszych skoczków... Szkoda, że dzisiaj zawiódł Kubacki, po treningu i kwalifikacjach można było się więcej spodziewać.

    PS. Dolezal taki przystojny, a to zdjęcie (złe nie jest) jest zawsze pokazywane, aczkolwiek mogłoby być jakieś fajniejsze, na pewno by się jakieś znalazło ;D

  • Nobody stały bywalec

    Dobra irytuję mnie już to słowa praca praca praca praca praca praca praca praca praca praca praca praca praca praca praca praca praca praca praca praca praca praca praca .

    Stoch sobie to wymyślił, niech sobie tego używa chociaż i tak za duzo go powtarza ale mniejsza. Ale każdy po kolei mówi to samo co jest irytujące i troche żalosne, nawet Żyła ostatnio użył tego klasyku co było juz dziwne, a Kubacki chociaż go lubie to mam wrazenie czasem ze za bardzo papuguje Stocha.

  • Meggy92 stały bywalec
    Pomysł na siebie

    Niepokoi mnie ta "idea" i "pomysł na siebie". Brzmi jak Kot
    Czyżby trener nie wiedział, co się dzieje? Oby nie

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl