Letnie Grand Prix 2020 zagrożone? Reakcje organizatorów zawodów

  • 2020-04-17 08:00

Pandemia koronawirusa doprowadziła w ostatnich tygodniach do przerwania niemal wszystkich wydarzeń sportowych na świecie. Obecna sytuacja może poważnie zakłócić letni sezon startowy w skokach narciarskich. Pod znakiem zapytania stoi przeprowadzenie tegorocznej edycji Letniego Grand Prix. Część organizatorów potwierdza jednak chęć przeprowadzenia zawodów tej rangi.

Trwająca pandemia koronawirusa doprowadziła do największego zaburzenia harmonogramu rozgrywek sportowych na świecie od czasów II wojny światowej. Na 2021 rok przełożone zostały Igrzyska XXXII Olimpiady w Tokio oraz piłkarskie mistrzostwa Europy Euro 2020. Ponadto zwieszona została większość lig piłkarskich na świecie, odwołano tegoroczny Wimbledon, a także przełożono bądź odwołano wszystkie wyścigi pierwszej połowy sezonu Formuły 1. Nie grają amerykańskie ligi NBA i NHL. A to tylko wierzchołek góry lodowej.

Jak przyznał osobiście ustępujący prezydent FIS, Gian Franco Kasper, "szczęściem w nieszczęściu" okazał się fakt, iż do skutku doszły niemal wszystkie zaplanowane zawody w sportach narciarskich. W przypadku skoków narciarskich, straty w kalendarzu spowodowane COVID-19 nie okazały się duże. Odwołane zostały finałowe dwa weekendy sezonu - konkursy Raw Air w Trondheim i Vikersund, kobiecy turniej Blue Bird na skoczniach w Niżnym Tagile i Czajkowskim oraz zawody Pucharu Kontynentalnego w Zakopanem i Czajkowskim. Mistrzostwa świata w lotach narciarskich w Planicy zostały z kolei przełożone na grudzień.

Panujące restrykcje w większości państw europejskich spowodowane pandemią mogą stanowić jednak problem przy tworzeniu kalendarza skoków narciarskich na sezon 2020/2021. Jako pierwsze z tym problemem zmierzą się rozgrywki na igelicie, z Letnim Grand Prix na czele. 2 października 2019 roku FIS opublikowała wstępny terminarz tego cyklu na lato 2020 roku. Zakładał on rozegranie 11 konkursów, w tym jednej rywalizacji drużynowej. Sezon miał zostać zainaugurowany 18 lipca w Wiśle, a finał zaplanowano na 3 października w Klingenthal.
 

Wstępny terminarz Letniego Grand Prix 2020
Data Dzień Miejscowość Kraj HS Szczegóły
18.07.2020 Sobota Wisła HS134 drużynowy, nocny
19.07.2020 Niedziela Wisła HS134 nocny
25.07.2020 Sobota Szczuczyńsk HS140 nocny
26.07.2020 Niedziela Szczuczyńsk HS140 nocny
08.08.2020 Sobota Courchevel HS135 nocny
12.09.2020 Sobota Czajkowski HS140 nocny
13.09.2020 Niedziela Czajkowski HS140 nocny
19.09.2020 Sobota Liberec HS136 nocny
20.09.2020 Niedziela Liberec HS136 nocny
27.09.2020 Niedziela do ustalenia    
03.10.2020 Sobota Klingenthal HS140  

 

Obecnie jest już niemal przesądzone, że Letnie Grand Prix 2020 nie rozpocznie się w lipcu. W rozmowie z Telewizją Polską, dyrektor Pucharu Świata Sandro Pertile zapowiadał, że być może tegoroczny sezon letni zostanie poświęcony przez reprezentacje narodowe wyłącznie na przygotowaniach do zimy. Z kolei jego poprzednik, Walter Hofer zasugerował w wywiadzie dla TVP, że być może na zawody LGP będzie trzeba poczekać aż do września.

Jeżeli słowa Austriaka się potwierdzą, to tegoroczna edycja Letnie Grand Prix może być pierwszą w historii cyklu, która rozpocznie się tak późno. Do tej pory prym w tej statystyce wiodła pierwsza edycja LGP z 1994 roku, która zainaugurowana została 28 sierpnia. Najwcześniej letni sezon dla "I ligi" zaczynał się w 2017 roku, kiedy to pierwszy konkurs przeprowadzono 14 lipca.
 

 


- Istnieje wola, aby przeprowadzić Letnie Grand Prix 2020 - stwierdził w czwartek Sandro Pertile w pierwszym oficjalnym wywiadzie w roli dyrektora PŚ dla Fondo Italia: - Pracujemy nad tym, aby cykl doszedł do skutku. Musimy być jednak realistami, obecna sytuacja jest oczywiście niepewna. Nasze decyzje są zależne od tego, co wydarzy się na świecie w najbliższych miesiącach. Niektóre państwa gorzej przeżywają pandemię od innych, które powróciły już połowicznie do normalności. W skrócie, każde z państw będzie w innym terminie znosić obostrzenia, a nam pozostaje spokojnie monitorować rozwój sytuacji.

Zdaniem Włocha, istotna jest także możliwość prawidłowego przygotowania sportowców do sezonu, aby nie narazić ich na niebezpieczeństwo: - To fundamentalna kwestia, ponieważ proces prawidłowego przygotowania fizycznego zawodnika przed pierwszym wejściem na skocznię zajmuje dwa miesiące. Na chwilę obecną niemal wszyscy skoczkowie ćwiczą stacjonarnie. Kiedy wrócą do prawdziwego treningu, będą potrzebowali dwóch miesięcy, aby być gotowi do startu.

Pertile jednocześnie zapewnia, iż przepis o zachowaniu bezpiecznej odległości nie stanowi problemu w przeprowadzeniu konkursów. Kłopoty widzi natomiast w innej kwestii: - Można przeprowadzić oraz uczestniczyć w zawodach przy zachowaniu bezpiecznego dystansu i unikaniu kontaktu z innymi osobami. Głównym problemem są natomiast restrykcje podróżnicze. Dopóki granice znów nie zostaną otwarte i nie będzie można latać z jednego kraju do drugiego, przeprowadzenie rywalizacji będzie niemożliwe. Istnieje też aspekt krajowych regulacji dotyczących imprez masowych. To nasze aktualne tematy dyskusji, ale obecnie trudno przewidzieć co wydarzy się w ciągu dwóch miesięcy albo do czasu najbliższej zimy.

W przypadku Letniego Grand Prix, dyrektor zawodów nie wyklucza możliwości przełożenia poszczególnych konkursów: - Chcemy płynnie przeprowadzić sezon Letniego Grand Prix. Oczywiście musimy przez to rozważyć możliwość przełożenia poszczególnych zawodów o kilka tygodni lub miesięcy. Przesunięte zostały już wyścigi kolarskie Giro d'Italia i Tour de France czy start sezonu Formuły 1, dlatego my także możemy sobie wyobrazić taką sytuację. Nie mogę jednak powiedzieć nic więcej. W dniach 23-24 kwietnia odbędą się spotkania podkomisji FIS i do tego czasu nie mogę przekazać więcej informacji. Mogę tylko powiedzieć, że wszyscy organizatorzy potwierdzili chęć przeprowadzenia zawodów, zarówno latem jak i zimą. Konieczne będzie także przeciwdziałanie potencjalnemu kryzysowi gospodarczemu w związku z obecną sytuacją. Będziemy wszystko zarządzać krok po kroku, ale postaramy się przeprowadzić normalny sezon od lata do zimy.

- Oczywiście obecna sytuacja na świecie nie jest do końca kontrolowana, także nie możemy powiedzieć, co się stanie za kilka miesięcy. Gdyby powiedzieli nam dwa miesiące temu, że przez ponad miesiąc wszyscy będą mieli pozostać w domach, to nikt by w to nie uwierzył. Mamy do czynienia z wyjątkową i szczególną sytuacją, z którą możemy sobie poradzić tylko z największą możliwą elastycznością, przygotowując różne scenariusze, od najbardziej optymistycznych do najbardziej pesymistycznych. Być może będziemy musieli odwoływać zawody, a z drugiej strony może wszystko dobrze się zakończy i sezon odbędzie się bez problemów, a ostatnie dwa miesiące będziemy wspominać niczym jakiś zły sen. Przeczytałem już wiele plotek na temat naszych kalendarzy, ale na konkretne wiadomości musicie zaczekać do 24 kwietnia. Ciężko pracujemy i jesteśmy zadowoleni z naszych rezultatów - kończy Sandro Pertile.

Ostatnie wypowiedzi obecnego i byłego dyrektora Pucharu Świata dotarły między innymi do organizatorów, którzy według wstępnego terminarza mieli gościć zawody Letniego Grand Prix 2020. Członkowie komitetów z reguły są powściągliwi w obietnicach z uwagi na trwającą pandemię, ale część z nich zapowiada chęć rozegrania konkursów na igelicie.

WISŁA

Skocznia im. Adama Małysza miała tradycyjnie gościć inaugurację sezonu Letniego Grand Prix. Jednak już teraz organizatorzy przekonują, że pierwotny lipcowy termin zawodów jest już nieaktualny.

- Czekamy na zatwierdzenie nowego terminu w Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS). Będziemy na bieżąco reagować na sytuację w naszym kraju, natomiast nowa data zakłada zawody na przełomie sierpnia i września - zdradza Jan Winkiel, sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego w rozmowie z naszym portalem.

Polscy organizatorzy jednocześnie zapewniają, iż zawody Letniego Grand Prix w Wiśle zostaną rozegrane tylko i wyłącznie, jeśli będzie zgoda na wpuszczenie kibiców na trybuny skoczni. W innym przypadku konkursy w Polsce nie dojdą do skutku.

SZCZUCZYŃSK

Budzące zainteresowanie i kontrowersje, nowo powstałe obiekty w Szczuczyńsku miały tego lata zadebiutować w Letnim Grand Prix. W terminie 25-26 lipca wstępnie zaplanowano zawody mężczyzn oraz kobiet. Pomimo obecnej sytuacji, organizatorzy wciąż liczą, że najlepsi skoczkowie świata zawitają jeszcze w tym roku do Kazachstanu.

- Kazachski Związek Narciarski jest cały czas w kontakcie z Międzynarodową Federacją Narciarską w sprawie Letniego Grand Prix. Niestety, na chwilę obecną nie zostały jeszcze podjęte żadne wiążące decyzje. Mamy nadzieję, że do maja będziemy mogli poinformować o przyszłości zawodów LGP w naszym kraju - informuje nasz serwis Anna Sanarowa, menedżer komunikacyjna Kazachskiego Związku Narciarskiego (KSA).

COURCHEVEL

Tradycyjnie Letnie Grand Prix miało zawitać na olimpijskie skocznie w Courchevel, gdzie wstępnie zaplanowano konkursy indywidualne kobiet (7 sierpnia) i mężczyzn (8 sierpnia). Problemem mogą być jednak obecne restrykcje we Francji, w ramach których zakazano rozgrywania wszelkich wydarzeń masowych do połowy lipca.

Niewykluczone, że wspomniany zakaz zostanie wydłużony. Jeżeli tak się stanie, to tego lata nie ujrzymy rywalizacji najlepszych skoczków świata w Courchevel. Francuzi potwierdzili bowiem, iż nie są zainteresowani rozgrywaniem konkursów w innym terminie.

- W kwestii Letniego Grand Prix, nasz komitet organizacyjny potwierdził Międzynarodowej Federacji Narciarskiej datę 7-8 sierpnia 2020 roku. W przypadku, gdyby zawody nie mogły zostać rozegrane z uwagi na COVID-19, konkursy w Courchevel nie zostaną przełożone na inny termin, lecz odwołane - przyznaje naszemu portalowi Angélique Goetz, główna koordynator komitetu organizacyjnego zawodów.

CZAJKOWSKI

Największymi optymistami w gronie potencjalnych organizatorów zawodów Letniego Grand Prix 2020 są Rosjanie. Ich rodzima federacja wierzy, iż zawody w Czajkowski nie tylko dojdą do skutku, ale uda się je rozegrać w planowanym terminie 12-13 września.

- Nasza federacja jest gotowa na organizację zawodów Letniego Grand Prix w dniach 12-13 września. Czekamy teraz na decyzje komitetów FIS, ponieważ nie wiemy jak w przyszłości rozwinie się sytuacja związana z COVID-19 - przyznaje w rozmowie naszą redakcją Marina Kalinina, rzecznik prasowa Rosyjskiej Federacji Skoków Narciarskich i Kombinacji Norweskiej.

- Planujemy przeprowadzenie zawodów Letniego Grand Prix we wrześniu. Czekamy tylko na decyzje FIS - dodaje komitet organizacyjny konkursów w Czajkowskim.

LIBEREC

Temat Letniego Grand Prix 2020 wzbudza najmniejsze zainteresowanie w Czechach. Tamtejsza federacja oraz komitet organizacyjny nie udziela informacji na temat potencjalnych zawodów tego cyklu w Libercu.

Przypomnijmy, iż sezon 2020/21 miał być przełomowy dla kompleksu skoczni Jested. Do Liberca miała powrócić światowa elita, nie tylko w ramach Letniego Grand Prix, ale także Pucharu Świata. Próbą generalną miały być jednak lutowe zawody zaliczane do cyklu FIS Cup. Z uwagi na brak wystarczającej ilości śniegu, Czesi najpierw przełożyli termin rozegrania konkursów o trzy tygodnie, a później podjęli decyzję o ostatecznym odwołaniu imprezy.

AUSTRIA (HINZENBACH)

Przedostatnim przystankiem wstępnego terminarza Letniego Grand Prix 2020 miały być zawody w nieokreślonej miejscowości w Austrii. Od 2011 roku wspomniane miejsce w kalendarzu należało do skoczni Aigner-Schanze (HS90) w Hinzenbach. Na chwilę obecną trudno stwierdzić czy cykl powróci pod koniec września do Górnej Austrii.

- Na ten moment nie mogę przekazać żadnych informacji na ten temat - stwierdza krótko Bernhard Zauner, wiceprezydent ds. narciarstwa klasycznego w regionalnym Związku Narciarskim Górnej Austrii, który zarazem pełni rolę szefa komitetu organizacyjnego konkursów w Hinzenbach.

KLINGENTHAL

Finał Letniego Grand Prix 2020 wstępnie zaplanowano - tradycyjnie - na 3 października w Klingenthal. Niemieccy organizatorzy przyznają, że ruszyły już pierwsze prace nad tym wydarzeniem.

- Pierwsze przygotowania do Letniego Grand Prix już trwają. Oczywiście, z racji obecnej sytuacji związanej z COVID-19, są one odpowiednio stonowane. Robimy wszystko co w naszej mocy, aby być jak najbardziej gotowym, jeżeli będzie możliwość rozegrania zawodów. Cały czas jesteśmy w kontakcie z FIS i Niemieckim Związkiem Narciarskim (DSV) - informuje nasz portal Sascha Brand, rzecznik prasowy komitetu organizacyjnego konkursów w Klingenthal.

- Na chwilę obecną nie ma jednak jeszcze oficjalnego terminarza zawodów FIS. Nie wiadomo również jak długo będą obowiązywać ograniczenia dotyczące wydarzeń masowych oraz spotkań - dodaje Brand.

Posiedzenie online podkomisji kalendarzowej FIS w skokach narciarskich zaplanowano na piątek, 24 kwietnia. Zebranie głównej komisji FIS ds. skoków odbędzie się z kolei 18 maja. Jednak nawet i po tych spotkaniach będą możliwe zmiany w terminarzach zawodów, z uwagi na zmienną sytuację na świecie i restrykcje dotyczące imprez masowych w poszczególnych państwach.


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6330) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor
    @Oczy Aignera

    Właśnie ciekawsze zawody są jak wszyscy skaczą w jeden punkt i decydować muszą noty za styl.

  • SchwarzerAdler weteran

    Jak nie zostaną zniesione restrykcje w podróżowaniu do powiedzmy początku sierpnia to o LGP można zapomnieć . Ale możliwe że w lipcu poluzują bo ile można zamykać granicę na wszelki ruch osób.

  • Oczy Aignera profesor
    @kibicsportu

    Zawody na normalnej skoczni są na pewno tańsze w organizacji. Być może zależy na tym przedsiębiorstwu Energie AG i krajowi związkowemu Górna Austria (Hinzenbach jest największym obiektem w tym regionie).
    Gdyby Aigner-Schanze była o kilkanaście metrów większa, to wtedy rozgrywane na niej zawody byłyby ciekawsze i bardziej emocjonujące.

  • janbombek doświadczony

    Jedyne wyjście to zawody bez kibiców, Do czasu rozpoczęcia LGP, a myślę że i do początku PŚ nie będzie przyzwolenia na imprezy masowe. Pewnym rozwiązaniem łagodzącym brak kibiców na trybunach może być usadowienie na nich manekinów, albo choćby należy do ławek przywiązać baloniki z wymalowanymi twarzami. Skoczkowie nie będą czuli się tak bardzo nieswojo.

  • kibicsportu profesor
    @Oczy Aignera

    Właśnie się zastanawiam, dlaczego Austriacy cały czas tak pchają te Hinzenbach w LGP. Innsbruck czy Bischo latem byłoby ciekawsze.

  • bxi doświadczony
    Teoretyczne rozważania...

    Na dzień dzisiejszy LGP się nie odbędzie. Być może z niewielkim prawdopodobieństwem Klingenthal bez publiczności...

  • Oczy Aignera profesor
    Zastąpienie Hinzenbach

    Mam nadzieję, że w kalendarzu tegorocznej edycji letniego cyklu (w kolejnych również) obiekt w Hinzenbach zostanie zastąpiony przez Bergisel lub skocznię im. Paula Ausserleitnera. Innsbruck i Bischofshofen nie gościły LGP już odpowiednio od 16 i 15 lat.

  • Adam90 profesor

    Ja i tak w sumie lata nie oglądałem, wolę zimowe skoki :). Stochowi brakuje dorobku wygrania klasyfikacji letniej grand prix.

    Tak, tak wiem, ze Letnie zawody Kamilowi na pewno mu się nie przyda, ale ładnie wygląda w kolekcji gdy ma się wszystkie trofea :)

  • kuba923 stały bywalec
    @.....sieanieskoczy

    Ja też wolę skoki przy świetle dziennym, ale nie mam jakieś ,,urazy'' do konkursów nocnych

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @.....sieanieskoczy

    A ja bardzo lubię nocne konkursy

  • .....sieanieskoczy doświadczony

    "Nocne ohydztwo" - jak ja nienawidzę skakania przy sztucznym świetle.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl