Minister sportu zapowiada otwarcie skoczni - trenerzy szykują plan

  • 2020-04-29 13:14

Przyjazd na obiekt treningowy bezpośrednio z domu, zachowywanie dystansu pomiędzy osobami przebywającymi na terenie skoczni, a następnie powrót do miejsca zamieszkania - bez korzystania z infrastruktury hotelowej Centralnego Ośrodka Sportu. Już wkrótce tak mogą wyglądać treningowe realia polskich skoczków narciarskich.

Danuta Dmowska-Andrzejuk i polscy skoczkowieDanuta Dmowska-Andrzejuk i polscy skoczkowie
fot. Tadeusz Mieczyński
Michal Dolezal i Grzegorz SobczykMichal Dolezal i Grzegorz Sobczyk
fot. Tadeusz Mieczyński

- Wraz z otwarciem Centralnych Ośrodków Sportu będą otwierane skocznie. Najpierw otwarte zostaną COS-y w Wałczu i Spale, a następnie Zakopane, Szczyrk i Cetniewo - zapowiedziała minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk przy okazji sobotniej konferencji prasowej, podczas której ogłoszono m.in. plan wznowienia rozgrywek piłkarskiej ekstraklasy i żużlowej ekstraligi.

W środowe przedpołudnie Adam Małysz, dyrektor-koordynator ds. skoków i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim, poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych o zielonym świetle ze strony ministerstwa. - Już wkrótce, na początku maja, nasi skoczkowie będą mogli wrócić do treningów na skoczni! Oczywiście wszystko będzie działo się z zachowaniem odpowiednich procedur i zasad bezpieczeństwa związanych z epidemią koronawirusa, a Ministerstwo Sportu wyraziło zgodę na takie zajęcia naszych reprezentantów. Dziękujemy za wyrozumiałość i wsparcie! - czytamy we wpisie czterokrotnego zdobywcy Kryształowej Kuli.

Jan Winkiel, sekretarz generalny PZN, w rozmowie ze Skijumping.pl zaznaczał brak konieczności korzystania z infrastruktury hotelowej COS w przypadku skoczków. Czy w grę wchodzi zatem bezpośredni przyjazd na skocznię z domu i powrót do niego po zakończeniu sesji treningowej? - Skocznie są oddalone od kompleksu budynków mieszkalnych Centralnego Ośrodka Sportu. Takie rozwiązanie może okazać się nawet bardziej bezpieczne. Możliwy jest zatem przyjazd na obiekt już przebranym, a następnie powrót do miejsca zamieszkania - sugeruje rozwiązanie minister Danuta Dmowska-Andrzejuk w rozmowie z Sebastianem Parfjanowiczem dla TVP Sport.

Jak w praktyce mogą wyglądać zajęcia kadrowiczów w nowej rzeczywistości? W trudniejszym położeniu znajdują się m.in. Dawid Kubacki czy Kamil Stoch, a więc zawodnicy spod Zakopanego, gdzie aktualnie trwa przebudowa Średniej Krokwi. Wiosenne treningi muszą zacząć się na mniejszych obiektach, a takimi w tej chwili dysponuje tylko Szczyrk. - Szczegółowe ustalenia dopiero przed nami, natomiast potencjalnie skoczkowie musieliby wstać około 5-6 rano, przygotować śniadanie do samochodu i pokonać 130 km. Po przyjeździe rozgrzewka, a następnie sesja na skoczni. Później czekałaby ich droga powrotna - mówi serwisowi Skijumping.pl trener Grzegorz Sobczyk.

Asystent Michala Doležala wskazuje potencjalne wady takiego systemu zajęć. - Praktykowaliśmy coś podobnego w przeszłości i różnica jest ogromna. Główne pytanie brzmi, o co nam chodzi? Jeśli o same skoki, wówczas można tak działać. Jeśli chodzi o pracę nad techniką, wówczas cierpi na tym jakość treningu. Skoczek nie wykona pięciu tak dobrych skoków, jak w przypadku mieszkania na miejscu, optymalnego wypoczynku i wyżywienia. 

- Ostatnio zgrupowania wyglądały w ten sposób, że przyjeżdżaliśmy wieczorem na kolację do hotelu, aby skoczkowie mogli po śniadaniu, w pełni sił, ruszyć na zajęcia. Teraz nie będzie możliwości zjedzenia nawet ciepłego posiłku między treningami i dojazdami, ponieważ wszystkie restauracje są zamknięte. Obiad będzie możliwy dopiero po powrocie do domów - kontynuuje wieloletni członek sztabu szkoleniowego.

Sobczyk zapewnia, iż reprezentacja naszego kraju jest gotowa do działania w nieznanych dotąd realiach. - To trudna sytuacja, wpływająca na jakość treningu skoczka, ale musimy dostosować się do nowych przepisów. Nie mamy innego wyjścia. Zakopiańska grupa zapewne będzie dojeżdżać do beskidzkiej, wszyscy odbędą jedną sesję na skoczni, po czym wrócą do domów. Będziemy to stosować prawdopodobnie kilka razy w tygodniu, natomiast w tej chwili to tylko gdybanie.

Niewykluczone, że pomocna w przypadku kreślenia planów polskiej reprezentacji okaże się środowa decyzja premiera Mateusza Morawieckiego, który zapowiedział wejście naszego kraju w drugi etap rozmrażania gospodarki. Taki ruch umożliwia ponowne otwarcie hoteli od 4 maja, natomiast nadal wyłączone z użytku pozostaną restauracje, również te funkcjonujące przy miejscach noclegowych.

Rozwój sytuacji bacznie obserwuje Michal Doležal, który nadzoruje pracę zespołu zdalnie z domu w Czechach, wykorzystując do tego komunikatory internetowe oraz wideokonferencje. Jego  poszczególni pomocnicy dojeżdżają do indywidualnie trenujących skoczków, gdzie - z zachowaniem odległości i odpowiednich środków ostrożności - przyglądają się zajęciom przygotowujących zawodników do powrotu na rozbieg. Regularną praktyką jest też cotygodniowe zebranie kadry online.

- Grupa nie może funkcjonować bez głównego trenera, zwłaszcza na początku przygotowań. Asystenci mogą zrobić dużo, ale zgrupowania bez głównego szkoleniowca nie są tym samym. Ktoś musi podejmować ostateczne decyzje i wyznaczać kierunek działań. Od tego jest Michal Doležal. Mamy nadzieję, że wkrótce będzie mógł wjechać do Polski i uczestniczyć w życiu zespołu - kończy Sobczyk.

W najbliższych dniach Polski Związek Narciarski ogłosi nowe kadry na sezon 2020/21. Dotychczasowy podział - znany z minionej zimy - obowiązuje do końca kwietnia.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5132) komentarze: (14)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • dervish profesor

    @DominikFormela

    O 18 zostanie opublikowany podział polskich kadr narodowych w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej na sezon 2020/21 :)

    A to w tej kombinacji jeszcze jest co rozdielac? ;)
    Zawodników nie ma bo pokończyli kariery, więc chyba chodzi o przydział etatów dla dyrektora i innych działaczy.

  • kibicsportu profesor

    Adam Małysz na fb napisał, że dzisiaj po 18 poznamy skład kadr narodowych w skokach i kombinacji.

  • smiechu stały bywalec
    @janbombek

    jak przecież ustąpi jak sie wszyscy zaszczepimy jak to mówił minister... a tak serio to juz w wielu krajach jej nie ma...

  • ZKuba36 profesor
    Moim zdaniem.

    Cały m-c maj to najlepszy okres na przygotowanie wytrzymałości, zarówno skoczków jak i zawodników kombinacji norweskiej. O przydatności tej formy treningów przekonacie się w sezonie. Moim zdaniem największe braki wytrzymałościowe mają Wolny, Kot, Stękała, Murańka, Pilch i, co jest normalne, wszyscy juniorzy.
    Jeżeli zawodnicy kadry A chcą pozostać na topie, zawodnicy kadry B chcą być lepsi od skoczków kadry A, juniorzy chcą być lepsi od zawodników kadry B, to do roboty! Początki mogą być trudne, zwłaszcza pierwsze 2 tygodnie ale jeżeli nie będziecie robić nic na siłę a będziecie systematycznie ćwiczyć, to dobra wytrzymałość przyjdzie sama a odczujecie zadowolenie z wykonanej pracy i z optymizmem podejdziecie do treningów czerwcowych. Powodzenia.

  • MaroSki początkujący
    @Morgensternowy_

    A co to jest jakaś grupa uprzywilejowana? Jaja sobie robisz?

  • Morgensternowy_ doświadczony

    Dla Dawida i Kamila już będzie dodatkowe marnowanie pieniędzy takim sposobem. Jazda z domu na skocznię przebranym i po treningu z powrotem do domu, zamiast do hotelu i marnowanie paliwa. Mogliby zrobić choćby wyjątek dla skoczków, by nie dochodziło do zamieszań.

  • alo profesor

    Kenshiro Ito kończy karierę

  • Oczy Aignera profesor
    @MaroSki

    Wyobrażam sobie skokową Multiligę i ten dzwoneczek, gdy padnie rekord skoczni.

  • MaroSki początkujący
    @janbombek

    Z pewnoscią twój pomysł jest znakomity. I te ekipy telewiyzjne na każdej ze skoczni, te łączone relacje niczym ostatnia kolejka Ekstraklasy w Canal+. Koszt organizacji jednego konkursu PŚ 5-6x większy niż normalnie. A nawet więcej, bo zero kibiców. Genialne. Może niech sobie poskaczą online w RTL Skijumping.

  • janbombek doświadczony
    @kuba923

    Każdy może sobie zinterpretować według własnego uznania. Chociaż z drugiej strony jeżeli epidemia nie ustąpi.....

  • kuba923 stały bywalec
    @janbombek

    To ironia czy ty na serio? A co z wymiarami skoczni, wiatrem? Twoje słowa są śmiechu warte

  • janbombek doświadczony

    Teoretycznie możliwe jest również zorganizowanie zawodów na odległość. Reprezentanci każdego kraju skakali by na swojej skoczni uniknęli by w ten sposób kontaktu z innymi. Przy zastosowaniu odpowiednich przeliczników wyniki byłyby całkiem obiektywne.

  • alo profesor

    Dla skoczków mogliby umożliwić hotel. Jak ma się zawodnik oddawać dobre skoki skoro tarabani sto kilosów samochodem. Bez sensu.

  • Adam90 profesor

    O i to jest dobra decyzja

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl