Fin trenerem Chińczyków: "Trwa budowa zespołu"

  • 2020-05-24 17:54

Jani Klinga - były trener reprezentacji Finlandii - podjął się próby kontynuowania przygotowań chińskich skoczków do zimowych igrzysk olimpijskich, które mają odbyć się za niespełna dwa lata w Pekinie. 44-latek z Lahti zastąpił na tym stanowisku Jure Radelja ze Słowenii oraz swojego rodaka - Janne Väätäinena.

Yang GuangYang Guang
fot. Tadeusz Mieczyński

- To świetna okazja, aby zaangażować się w naprawdę duży projekt - mówi Klinga w rozmowie z iltalehti.fi. Fińscy dziennikarze podają, że umowa ich szkoleniowca z przedstawicielami Państwa Środka ma obowiązywać do końca wspomnianych igrzysk w Pekinie, których otwarcie zaplanowano na 4 lutego 2022.

Minionej zimy w zawodach rangi FIS Cup pokazało się aż szesnastu Chińczyków. Punkty zdobył tylko najstarszy z nich - Yang Guang. 36-letni olimpijczyk z Turynu zajął 26. miejsce podczas letnich zmagań w słoweńskim Ljubnie. On, a także Chen Zhe (1993), Hu Jingtao (2001) i Li Chao (1988) regularnie próbowali swoich sił w rywalizacji drugoligowców. Żaden z nich nie zdołał jednak wskoczyć do punktowanej "30". 

- Trwa proces budowy zespołu. W grupie są sportowcy z wieloletnim stażem treningowym, ale punktem wyjścia i tak jest bardzo małe doświadczenie zawodników - kontynuuje Klinga, który w przeszłości prowadził rodzimą reprezentację skoczków narciarskich, a także pracował w japońskim klubie Tsuchiya Home. W ostatnich latach Klinga udzielał się też jako zimowy ekspert telewizyjny. Nietypowym punktem w jego życiorysie jest funkcja prezesa Fińskiego Związku Lodowych Wyścigów Smoczych Łodzi. Klinga był też członkiem rady miasta Lahti, gdzie pracował również w klubie narciarskim.

Do tego roku opiekę nad chińską reprezentacją sprawował Jure Radelj, któremu w trakcie poprzedniej zimy pomagał Janne Väätäinen. Słoweński szkoleniowiec niepochlebnie, w rozmowie z serwisem Skijumping.pl, wypowiadał się o współpracy z azjatycką federacją. - Tamtejsi działacze nie rozumieją tego sportu i jego zasad. Nie dano mi możliwości stworzenia fundamentów pod dobrze funkcjonujący system. Oni nie mają pojęcia na temat zasada funkcjonowania systemu skoków - uważa Radelj.

Zobacz też: Radelj kończy współpracę z chińską federacją. "Oni nie rozumieją tego sportu"


Dominik Formela, źródło: iltalehti.fi
oglądalność: (5173) komentarze: (6)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Zlotousty bywalec
    Kuba123456789

    Zanim się wypowiesz, dedukuj się. Wymienieni przez Ciebie zawodnicy to reprezentanci Korei Południowej. A tu mowa o Chińczykach. Nie każdy Azjata jest Chińczykiem... ;)

  • papa_s weteran
    @ZXCVBNM_9999

    Predyspozycje mają wszystkie rasy i narody. Tylko niestety kwestia ilości talentów. Problem w tym że skoki narciarskie to nie jest zbyt popularna dyscyplina. Pożyjemy zobaczymy. Może coś tam się uda sklecić. Nie wiem jakie oczekiwania są stawiane?

  • dawid19 początkujący
    @Kuba123456789

    Patrz na nazwę informacji.Ta jest o Chinach.

  • Kuba123456789 początkujący
    Ok...

    Wgl oni mają jakijś innych zawodników niż heung chol choi i seou choi, przeciez oni mają po 38 lat, powinni oni już zakonczyc kariere. Ale co do nowego trenera niemam nic, zobaczyny jak im sie przyda nowy trener, moim zdaniem w niczym, ale niech sie rozwijają😶

  • Oczy Aignera profesor
    Pokrewieństwo

    Czy Jani Klinga jest spokrewniony z Sebastianem Klingą? Obaj Finowie pochodzą z Lahti.

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    To chyba nic nie da

    Oni inwestują ogromne pieniądze w ten projekt, ale totalnie nie mają predyspozycji do tego sportu.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl