Sandro Pertile o pierwszych zakażeniach: "Koronawirus będzie nieodłączną częścią tego sezonu"

  • 2020-11-25 13:00

Pierwsze dni Pucharu Świata w skokach narciarskich 2020/21 przyniosły pierwsze zachorowania na COVID-19. Pozytywne wyniki po zawodach w Wiśle otrzymało czterech członków austriackiej reprezentacji, w tym dwóch kadrowiczów. Do sytuacji - tuż przed odlotem czarteru FIS z Monachium do Kuusamo - odniósł się Sandro Pertile, dyrektor całego cyklu.

- Oczywiście, nie na takie wieści liczyliśmy dziś rano. Biorąc pod uwagę trudną sytuację epidemiologiczną na świecie, mogliśmy oczekiwać, że prędzej czy później będziemy musieli zmierzyć się z takim problemem. Ta sytuacja przydarzyła się to już na początku, ale postaramy się poradzić sobie z nią jak najlepiej. Już wiemy, że Austria wysyła do Finlandii swój skład rezerwowy, więc przeprowadzimy zawody zgodnie z planem, z podobnie liczną obsadą. Warto podkreślić, że drużyna Austrii nie mieszkała w Wiśle w hotelu razem z pozostałymi ekipami, a to sprawia, że mamy trochę łatwiejsze zadanie - mówi włoski działacz w rozmowie ze Skijumping.pl.

Austriacy, podobnie jak podczas Letniego Grand Prix, wybrali inny hotel w Wiśle niż reszta ekip. - Austriacy podjęli decyzję o osobnym zakwaterowaniu w Wiśle, bo tam czuli się bardziej bezpiecznie. Niestety, tym razem nie uchroniło to ich od zakażeń. Musimy zaakceptować sytuację, w jakiej jesteśmy. Koronawirus będzie nieodłączną częścią tego sezonu. Będziemy iść krok po kroku, unikając zbędnej paniki - uspokaja dyrektor Pucharu Świata w skokach narciarskich.

- W Wiśle wykonaliśmy testy na koniec weekendu, aby wszyscy zawodnicy mieli jasny status przed zawodami w Ruce. Pierwszy krok jest za nami, ale dziś wieczorem czekają nas kolejne testy w Finlandii, więc będziemy dysponować dalszymi informacjami na temat zdrowia wszystkich członków drużyn - zapowiada Pertile.

- Z optymizmem podchodzimy do kolejnego weekendu w Ruce. Mieliśmy znakomity początek sezonu w Wiśle, a teraz musimy na bieżąco rozwiązywać problemy, jakie napotykamy i trzymać kciuki, że kolejne testy nie przyniosą żadnych nieprzyjemnych niespodzianek - kończy następca Waltera Hofera.

Korespondencja z Monachium, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6218) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Karpp profesor
    @Xenkus

    To powinno byc naprawione. Jeśli będą dalej takie przypadki to Fis przed TCS sam to naprawi, bo naprawdę dojdzie do wypaczeń wyników. Skoczkowie z negatywnym będą siedziec zamknieci w domu zamiast skakać. Głupota

  • Xenkus profesor

    A wytłumaczy mi ktoś jaki sens jest wysyłanie zawodników na kwarantanne, którym wyszedł negatywny wynik ?

  • Morgensternowy_ doświadczony
    @Zlotousty

    Z Kamilem w 2015 nie było tak źle, bo końcówkę sezonu miał udaną i zaliczył też 3 miejsce w Oslo z Prevcem.

  • Jabbar993 początkujący
    @Kolos

    Tak, szczegolnie slaby byl 1. skok treningowy Krafta :)

  • Zlotousty bywalec
    Niektórzy kierują się

    poprzednim sezonem, w którym Kraft sięgnął po kryształową kulę. Ludzie! Austriak nie przepracował pełnego programu treningowego, ma problemy z plecami. Jak mu powieje, to potrafi odlecieć, bo to latawiec. Ale widać, że technika u niego szwankuje. Że to nie jest ten sam skoczek. W skokach niezwykle istotne jest przepracowanie pełnego programu treningowego. Dzięki temu wypracowujesz automatyzm, szczególnie kiedy minie okres "zamulenia". Dobrym przykładem jest Kamil Stoch - przyszedł na świeżości po kontuzji ścięgna Achillesa w 2015 roku i zaczął od czwartego miejsca w Oberstdorfie. Potem wygrał nawet w Zakopanem i Willingen. Ale przez stracony czas z powodu kontuzji nie wypracował automatyzmu, technika zaczęła szwankować i do Falun z formą nie dotrwał. Więc dziwię się, że nadal wielu wierzy w to, że Kraft nakręci się z konkursu na konkurs i w drugiej połowie sezonu "odpali". Szczerze to będę zdumiony, jeżeli do tego by doszło. Ten sezon w moim odczuciu nie będzie jego. I brak awansu do drugiej serii w Wiśle to nie przypadek. Tande wygrał dwa konkursy w zeszłym roku, a wracał właśnie po kontuzji i nie przepracowanym w pełni programie treningowym - potem wiemy, jak zleciał z formą.

  • Kolos profesor
    @Robert Johansson252

    Trochę to nie tak - czołówka zeszłego sezonu nijak się ma do czołówki wki na ten moment aktualny. Natomiast taki Kraft miał dobre skoki w drużynówce ale tylko tam. Wszystkie pozostałe były słabe na pograniczu drugiej i trzeciej dziesiątki a brak punktów w jego przypadku nie był szczególnie dziwny.

    Ogólnie jednak była loteria w niedzielę - o czym świadczy choćby fart Laniska który liderował na półmetku.

  • Naczelny Ironista stały bywalec

    Tak Pertile, a na podium to nie byli Austriacy, tylko ich ghosty przybijające "piątki" z naszymi. Ubaw po pachy.

  • Robert Johansson252 profesor
    @Seba Aka Krzychu Nie był

    Fakt, Eisenbichler zabulił, w drugiej serii wszyscy zmieniali pozycje, ale nie wykosiło połowy czołówki tak jak teraz. Przecież Johansson, Ito, Klimov, czy Kraft skakali w drużynówce dobrze a wiatr nie pozwolił im nawet dobrnąć do K

  • Robert Johansson252 profesor
    @Seba Aka Krzychu Nie był

    Fakt, Eisenbichler zabulił, w drugiej serii wszyscy zmieniali pozycje, ale nie wykosiło połowy czołówki tak jak teraz. Przecież Johansson, Ito, Klimov, czy Kraft skakali w drużynówce dobrze a wiatr nie pozwolił im nawet dobrnąć do K

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @Robert Johansson252

    Ubiegłoroczny niedzielny konkurs w Wiśle był większą loterią niż ten który odbył się w minioną niedzielę.

  • Robert Johansson252 profesor
    Znakomity

    Zwłaszcza niedzielny konkurs był znakomitą loterią - chyba największą jaką oglądałem, a przynajmniej top 3

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl