Zagórz bez większej skoczni. "Zawsze są obietnice przed wyborami, a potem cisza"

  • 2021-07-13 12:27

Jak już informowaliśmy jakiś czas temu, nie dojdzie do reaktywacji 85-metrowej skoczni narciarskiej w Lubawce leżącej na Dolnym Śląsku. Tymczasem na południowym wschodzie, w Zagórzu, umierają marzenia o skoczni K-70, jaką obiecano bieszczadzkiemu ośrodkowi. Znaczy to tyle, że poza Podhalem i Beskidami czeka nas status quo. 

- K-70 lub ewentualnie większa skocznia miała tu być na zasadzie Centralnego Ośrodka Sportu w Szczyrku. Jest to dzisiaj wiodący ośrodek narciarski w Polsce razem z Zakopanem i Wisłą. Nic nie stało na przeszkodzie, żeby Podkarpacie dołączyło do tego grona. Temat zupełnie ucichł. Zawsze są obietnice przed wyborami, a potem cisza. Mamy to, co mamy, czyli skocznie K-10, K-20, K-40 - mówi lokalny działacz sportowy Edward Mąka w rozmowie z portalem Nowiny24.pl.
 
Budowę skoczni obiecała sfinansować Gmina Zagórz razem z urzędem marszałkowskim i ministerstwem sportu. Miał być to obiekt całoroczny wyposażony w sztuczne oświetlenie i wyciąg. Powstać miała też wieża sędziowska. Lokalny klub własnym sumptem odnowił ostatnio wszystkie trzy swoje skocznie. Dzięki oświetleniu obiektów można odbywać na nich treningi także po południu i wieczorami. Dla starszych skoczków z Zagórza nie jest to jednak żadne pocieszenie. -  Najczęściej przygoda ze skakaniem kończy się dla naszych zawodników w wieku 13-15 lat. Później nie mogą zostać u nas dłużej, bo nie ma dla nich odpowiedniej infrastruktury, czyli większych skoczni. Jedyną opcją dla nich jest wyjazd do SMS-ów - wyjaśnia Mąka. 

Największa z zagórskich skoczni powstała na początku lat 50-tych. Miała wtedy punkt K-34 m. Pierwsze zawody rozegrano na niej w 1954 roku, a zwycięzcami zostali Marian Mogilan i Józef Rydel. Kapitalna modernizacja zagórskich obiektów i przywrócenie ich do użytku miało miejsce w 2004 roku. Latem 2010 roku skocznie zostały tymczasowo zamknięte, a potem wyremontowane, po upadku młodego ukraińskiego skoczka. W 2012 roku dokonano ponownego remontu największej skoczni. Stał się on konieczny po tym jak zniszczeniu uległa drewniana konstrukcja podtrzymująca igelit. Obiekty w Zagórzu były jeszcze dobrych kilka lat temu częstym miejscem zmagań młodych skoczków narciarskich w ramach cyklu Lotos Cup.

Już kilkukrotnie miały miejsce przymiarki to budowy większej skoczni w Zagórzu. W 2014 roku powstał projekt "Podkarpackie Centrum Sportów Zimowych" zakładający budowę skoczni K-60 i K-90 oraz całej infrastruktury niezbędnej do ich funkcjonowania. Z uwagi na brak środków nie doczekał się realizacji. O budowie większego obiektu ponownie zrobiło się głośno w 2016 roku. Kolejną próbą dokonania inwestycji miało być podpisanie  przez Sanok, Ustrzyki Dolne, Hotel w Arłamowie i Zagórz listu intencyjnego, który z Podkarpacia ma uczynić wysokiej jakości bazę do uprawiania sportów zimowych. Ani z tej inicjatywy ani z pojawiających się co jakiś czas mniej formalnych obietnic nic nie wyszło. 


Adrian Dworakowski, źródło: Nowiny24.pl/źródła własne.
oglądalność: (5810) komentarze: (15)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    @konrad95

    Jakby dali radę, to by się ktoś z tamtąd przebił. Pomijając nawet kwestię wyjazdu na stałe w młodym wieku, to jest tak, że w wieku 15 lat musisz rzucić wszystko i wyjechać, a za 3 lata, najpóźniej 5 jest po karierze, bo kończysz wiek juniora i kończy się finansowanie, a wyżyć ze skakania bez dużych sukcesów się nie da. A szanse na przebicie się i osiągnięcie sukcesu są minimalne...

  • Wojciechowski profesor
    @Elsa

    Z tylnego fotela to może tak, formalnie to niemożliwe.

  • Elsa stały bywalec
    @INOFUN99

    Nie chce, ale bardzo mozliwa jest dozywotnia kadencja.

  • konrad95 doświadczony
    @Kolos

    Jak chcesz osiągnąć cokolwiek w sporcie to w pewnym wieku musisz się określić czy traktujesz to tylko jako zabawę albo coś poważniejszego. 15 lat to dobry wiek na profesjonalny trening. Rozumiem,że wyjazd z domu w tym wieku to trudna sprawa,ale w tym wieku jest o tyle łatwiej,że zawodnik nie musi martwić się o pieniądze tak jak 20 latek. Łatwiej jest pogodzić treningi ze szkołą w SMS niż z pracą jako 20 latek. Więc uważam,że bez większych skoczni w Zagórzu dadzą radę. Jak nie masz charakteru i nie jesteś pracowity to nawet najlepszy kompleks w pobliżu nic nie da.

  • Kolos profesor
    @janbombek

    Bo jeśli chodzi o skocznię duże i normalne to nie jest u nas tak źle. Tacy Słoweńcy mają tylko jedną dużą skocznię u siebie (a całe lata nie mieli wcale) i 3 skocznię normalne.

    Natomiast gęstsza powinna być w Polsce sieć skoczni małych i średnich do K-60/70 dla dzieci i młodzieży.

  • INOFUN99 profesor
    @Elsa

    Chcesz, żeby Apollo był nadal prezesem, opowiadającym kibicom bajki? Bo ja nie chciałbym, żeby taki stan rzeczy nadal się utrzymywał.

  • Elsa stały bywalec
    @Kolos

    Czemu sam nie zainwestujesz pieniedzy?

  • Elsa stały bywalec
    @INOFUN99

    Nic nie wiadomo. Nie wyobrazam sobie innego prezesa i na pewno nie powiedział ostatniego slowa.

  • Elsa stały bywalec
    @konrad95

    Czytałeś ten artykul? Jak byk jest, ze nie wystarcza i ze przestaja skakac...

  • INOFUN99 profesor
    @janbombek

    Całe szczęście ostatni rok jest prezesem PZN-u. Może przyszły prezes będzie patrzył trzeźwiej na sprawę.

  • janbombek doświadczony

    Ostatnio Tajner palnął, że baza skokowa w Polsce jest już kompletna, nie potrzeba nam skoczni w Zagórzu czy Lubawce. I to mam być prezes związku narciarskiego, minimalista. Ze światowej czołówki nadal mamy najuboższą bazę.

  • Kolos profesor
    @konrad95

    Nie każdy chce i nie każdy może z wielu różnych powodów wyjeżdżać na stałe z domu w wieku 14-15 lat. Nie bez powodu nikt z Podkarpacia nie przebił się do poważniejszych skoków...

  • Kolos profesor
    @konrad95

    W sumie skocznia K-70 to nie jest nie wiadomo co... Koszty aż takie to nie są. Szkoda, tym bardziej, że bez większych skoczni to skoki w Zagórzu (czy ogólnie na Podkarpaciu) to tylko półamatorska zabawa. Niestety.

  • konrad95 doświadczony

    Od biedy skocznie K40 powinny wystarczyć zakładając,że zdolniejsi i bardziej wytrwali wyjadą po szkole podstawowej do SMS.
    Na większych skoczniach zawodnicy ze SP mogą skakać w ramach ewentualnych zgrupowań i Lotos Cupach.

  • INOFUN99 profesor

    Właśnie skoków narciarskich w Zagórzu najbardziej brakuje mi. Powinien powstać po Wiśle, Szczyrku i Zakopanem, kompleks skoczni, żeby łatwiej było wyłapywać talenty. Ruda w zeszłym roku opowiadał, że wiele rzeczy się tam poprawiło, ale nikt z PZN-u nie chce się przyjrzeć poważniej tej sprawie.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl