Druga kariera słoweńskiego mistrza świata juniorów

  • 2021-08-25 08:10

W 2012 roku Aleksander Zniszczoł został wicemistrzem świata juniorów w skokach narciarskich. Lepszy od Polaka okazał się tylko Nejc Dežman. Słoweniec urodzony w 1992 roku nie zrobił oszałamiającej kariery, której kres nastąpił w 2019 roku. Dziś 28-latek trenuje młodzież, a także poświęca się dwukołowym pasjom.

Złoty medalista imprezy rozegranej w 2012 roku w tureckim Erzurum ogłosił koniec kariery siedem lat później. Spory wpływ na taką decyzję miały problemy zdrowotne. - Nie żałuję niczego. Myślę, że podjąłem właściwą decyzję. Kiedy wróciłem po kontuzji pleców, zobaczyłem, jakie to było trudne. Trenowałem na maksa przez trzy dni, potem musiałem odpocząć czwartego dnia, bo plecy przypominały mi, że wciąż są częścią mojego ciała. Nie było już sensu drżeć podczas kwalifikacji, czy w ogóle dostanę się do zawodów - wspomina w rozmowie opublikowanej na siol.net.

Dežman zwraca uwagę na trudności, z którymi zmierzył się po rozstaniu z nartami skokowymi. - Przez pierwsze dwa tygodnie byłem całkowicie zagubiony. Kiedyś dokładnie wiedziałem, co czeka mnie każdego dnia. Teraz wszystko było nowe. Nie wiedziałem, co ze sobą zrobić i dokąd się udać - przyznaje były skoczek. 

Teraz 28-latek wiąże duże nadzieje z karierą trenerską w skokach. Pierwsze kroki w tej dziedzinie stawia w SK Triglav Kranj, gdzie otrzymał propozycję pracy po porzuceniu marzeń o wielkich sukcesach zawodniczych. Aktualnie dzieli się doświadczeniem z młodzieżą, ale jego szkoleniowe ambicje sięgają Pucharu Świata. - Trenowanie mnie uszczęśliwia. Spróbowałem i od razu mnie to przyciągnęło - nie ukrywa Dežman, który współpracuje m.in. z Gorazdem Bertonceljem, Stane Balohem czy Jurijem Tepesem. 

Jednym z bohaterów trwających XXXII Letnich Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020 został Primož Roglič. Były skoczek narciarski został złotym medalistą w indywidualnej jeździe na czas kolarzy szosowych. Dežman również próbuje swoich sił w lokalnych zawodach na rowerze. Dlaczego skoczkowie dobrze radzą sobie w tej dyscyplinie? - Primožowi powiedziano, by spróbował sił w kombinacji, ponieważ miał doskonałą wytrzymałość. Myślę, że zawdzięczamy to temu, że dużo biegamy. Pracujemy w dwóch strefach wytrzymałościowych, czego potrzeba na rowerze. Do tego mamy mocne nogi i jesteśmy lżejsi - uważa Dežman.

Kolarstwo nie jest jedyną dwukołową pasją Dežman. Były narciarz próbuje swoich sił w krajowych wyścigach motocyklowych. - Jeden wyścig kosztuje mnie około tysiąca euro. Ścigam się bardziej w ramach hobby, dla adrenaliny - przyznaje w rozmowie z Jaką Lopatičem z siol.net.


Dominik Formela, źródło: siol.net
oglądalność: (6267) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • szczurnik stały bywalec
    @Lataj

    W sumie kto nie skacze, ten nie ma jaj:-)

  • INOFUN99 profesor
    @Lataj

    To dlatego Kasai, czy Ammann nadal skaczą, bo obawiają się, że zmieni im się płeć ;)

  • Lataj profesor

    "Kiedyś dokładnie wiedziałam, co czeka mnie każdego dnia. Teraz wszystko było nowe. Nie wiedziałam, co ze sobą zrobić i dokąd się udać - przyznaje były skoczek."
    To teraz on jest kobietą?!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl