"Chyba rekord skoczni, poczekajmy!" - dziesięć lat od rekordu Kamila Stocha w Courchevel

  • 2021-08-07 15:20

W najbliższy czwartek minie dekada od spektakularnego skoku Kamila Stocha na dużym obiekcie w Courchevel. Reprezentant Polski przed dziesięcioma laty poszybował na 137. metr podczas konkursu z cyklu Letniego Grand Prix, ustanawiając oficjalny rekord francuskiej skoczni. - To był jeden z lepszych skoków Kamila, a na pewno taki, który zapisał się w historii - wspomina Łukasz Kruczek, który w tamtym okresie był trenerem kadry narodowej polskich skoczków narciarskich.

Kamil Stoch - Courchevel 2011Kamil Stoch - Courchevel 2011
fot. Tadeusz Mieczyński

- Chyba rekord skoczni! Chyba rekord skoczni... Poczekajmy... Tak! 137 metrów, od dziś nowy rekord skoczni! Wspaniały skok z krótszego najazdu - krzyczał Bogdan Chruścicki 12 sierpnia 2011 roku na antenie Eurosportu, kiedy Kamil Stoch ustanawiał aktualny do dziś oficjalny rekord olimpijskiej skoczni w Courchevel w letnich warunkach.

- Pamiętam ten skok. Wiąże się z nim ciekawa historia. Kamil skakał tutaj bardzo dobrze, był w gronie faworytów. W Courchevel w charakterystyczny sposób zmieniają się warunki. Razem z nami był tu Piotr Fijas, który w momencie wejścia Kamila na belkę przekazywał informacje dotyczące wiatru. Mówił, że jest tak dobrze, że będzie rekord skoczni, jeśli Miran Tepes go teraz puści. No i puścił... - wspomina trener Łukasz Kruczek.

Kamil Stoch, zajmujący na półmetku trzecią pozycję, w finale poszybował aż na 137. metr. Do tego momentu oficjalny rekord wynosił 134,5 metra. Taki wynik, kolejno w 2006 i 2009 roku, uzyskali Gregor Schlierenzauer i Adam Małysz. - Kamil wykorzystał panujące warunki i ustał ten skok. Pamiętam, że nie dostał bardzo dobrych not, mimo telemarku. Wieczorem omawiałem to z Sandro Pertile, który wtedy pełnił rolę delegata technicznego. Na żywo wydawało mu się, że nie było telemarku, ale zobaczył skok w telewizji i zmienił zdanie. Stwierdził, że sędziowie powinni ocenić tę próbę jeszcze wyżej. Z góry założył, że tak daleko nie da się wylądować telemarkiem - opowiada szkoleniowiec. Przypomnijmy, iż czterech sędziów przyznało Polakowi 19 punktów za styl, a jeden pokusił się o notę 19,5.

Co ciekawe, rekord nie dał Stochowi wygranej. Przed naszym rodakiem finiszowali Thomas Morgenstern i Richard Freitag. - Od tego skoku minął szmat czasu. Wraca się do niego, pokazując kadrowiczkom skoki Kamila. To jeden z nielicznych zawodników, który bardzo ładnie wykańcza bardzo dalekie skoki. Ląduje telemarkiem, a nawet wśród chłopaków nie zdarza się to często. Kamil nie odpuszcza żadnego lądowania - komplementuje swojego byłego podopiecznego 45-latek, który dziś prowadzi kobiecą reprezentację Polski.

- To był jeden z lepszych skoków Kamila, a na pewno taki, który zapisał się w historii. Na przestrzeni tak długiej historii, jaką Kamil cały czas pisze, spektakularne skoki zostają lepiej zapamiętane. Jeden z nich to omawiany rekord w Courchevel, ale podobnie wspominam też jego 135-metrowy lot w 2013 roku w Kuopio. Skok daleko za linię wyznaczającą rozmiar skoczni i bardzo ładnie wylądowany. Takie próby są zapamiętywane lepiej przez zawodników czy trenerów, a także częściej oglądane, bo są taką wisienką na torcie - kończy Kruczek.

Korespondencja z Courchevel, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (26565) komentarze: (4)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Luk profesor
    @mario1_94

    W 2006 roku też była tam beznadziejna kamera, najpierw pokazywali skoki prawidłowo, tak jak na niemal wszystkich skoczniach, a nagle tuż przed lądowaniem przełączali kamerę na przednią xD

    www.youtube.com/watch?v=yj3jhTEufbk

  • Luk profesor

    Warto wspomnieć, że we wcześniejszych konkursach tamtego LGP Kamil był całkiem posypany technicznie, zwłaszcza w drużynówce w Zakopanem. Zresztą ten rekordowy skok w Courchevel także nie był idealny, po wyjściu z progu było słychać jak narty obiły się o siebie.

  • mario1_94 stały bywalec

    Jeden z moich ulubionych skoków Kamila. Swoją drogą, co poszło nie tak, że wtedy w Courchevel mogła być idealnie ustawiona kamera, a od kilku lat jest taka padaka, że nie da się tego oglądać?

  • pandiskijumping początkujący

    Nienawidzę komentarzy Chruścickiego. Co jakiś skok ponad HS to odrazu gada "no chyba nowy rekord skoczni" jak mnie to irytuje.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl