MP w Zakopanem: Kamil Stoch ze złotym medalem

  • 2021-12-23 18:11

Kamil Stoch z ósmym tytułem indywidualnego mistrza Polski w skokach narciarskich. Zawodnik KS Eve-nement Zakopane wygrał czwartkowy konkurs na Wielkiej Krokwi (HS140) w Zakopanem dzięki skokom na odległość 133,5 m oraz 137,5 m. Srebrny medal wywalczył Piotr Żyła, zaś brązowy - Paweł Wąsek.

Kamil StochKamil Stoch
fot. PZN/Anna Karczewska
Piotr ŻyłaPiotr Żyła
fot. PZN/Anna Karczewska
Paweł WąsekPaweł Wąsek
fot. PZN/Anna Karczewska

Kamil Stoch był na prowadzeniu już po pierwszej serii. Trzykrotny mistrz olimpijski poszybował na odległość 133,5 metra i na półmetku liderował z przewagą 1,8 punktu nad drugim Pawłem Wąskiem (137 m) oraz 3,3 pkt. nad trzecim Andrzejem Stękałą (137 m). Tuż za czołową trójką plasowali się Jakub Wolny (136,5 m), Stefan Hula (135 m) oraz Maciej Kot (134,5 m).

Klemens Murańka po skoku na 134 metr zajmował siódmą lokatę, przed Piotrem Żyłą (130,5 m) i Dawidem Kubackim (133,5 m). Czołową dziesiątkę zamykał Aleksander Zniszczoł (129,5 m).

Pierwszą serię konkursową rozegrano z 23. i 20. platformy. Piotr Żyła i Kamil Stoch oddawali swoje skoki z 18. belki startowej.

W finale Kamil Stoch uzyskał odległość 137,5 metra i przypieczętował swój ósmy tytuł indywidualnego mistrza Polski. Dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli wygrał z przewagą 5,1 punktu nad Piotrem Żyłą, który awansował na drugą lokatę po skoku na 141 metr. Trzecie miejsce zajął Paweł Wąsek (134 m), który wywalczył swój pierwszy indywidualny medal krajowego czempionatu.

Tuż za podium czwartkowy konkurs na Wielkiej Krokwi zakończyli Andrzej Stękała (133,5 m), Dawid Kubacki (132 m) oraz Jakub Wolny (130 m). Siódme miejsce zajął Stefan Hula (129,5 m), ósmy był Klemens Murańka (128,5 m), dziewiąty Maciej Kot (126 m), a dziesiąty Aleksander Zniszczoł (123,5 m).

Rundę finałową przeprowadzono z 20. i 18. platformy startowej.

Kamil Stoch wywalczył swój ósmy tytuł mistrza Polski, czym zrównał się w klasyfikacji wszech czasów ze Stanisławem Bobakiem. Częściej po złote medale krajowego czempionatu sięgali tylko Adam Małysz (21 razy), Piotr Fijas (13) oraz Stanisław Marusarz (11).

WYNIKI KONKURSU:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (52586) komentarze: (219)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Andr bywalec

    Kazachowie widać wierzą w to, że talent do skoków narciarskich zależy od nazwiska- więc naśladują w tym względzie Rosjan. Najpierw wypromowali własnego Wasiljewa, a teraz okazuje się, że mają też swojego Klimowa.

  • Arturion profesor
    @Seba Aka Krzychu

    Jak nie ma pomiarów wiatru, to pilnie obserwuję okolicę (drzewa, chorągiewki itp.). Ale prawda, że doszedł też błąd na progu. Jednak przy wietrze równym i nie za silnym to te 120 mógł w tym skoku wyciągnąć,

  • Lets1Go1Brandon stały bywalec

    Jak by nie patrzeć, z tego wynika, że Stoch dostał dotąd jeden strzał z eliksiru, Żyła dwa, Wąsek trzy, a reszta jest już po czwartym.

  • dejw profesor
    @INOFUN99

    Wantulok zdolny, ale ostatnio trochę wyhamował i nie notuje spektakularnych wyników na LC.

  • INOFUN99 profesor
    @dejw

    Szkoda, że go nie widzieliśmy. Zobaczylibyśmy kolejnego juniora, w tym przypadku wielce utalentowanego, mielibyśmy porównanie skoków Łukaszczyka i Tomasiaka na LH.
    Cześciowo mnie to nie dziwi. Tomasiak tak odważny w locie jak Łukaszczyk nie jest. To jest skoczek na ten moment siłowy.
    Czy ten Wantulok z rocznika 07, który miał wystartować, ale nie wystartował, też jest talentem?

  • dejw profesor
    @INOFUN99

    Niby można to zrozumieć, ale to też może świadczyć, że obycie z LH ma bardzo małe (może nawet żadne) - a choćby megatalent Sadriejew, który tak ładnie wygląda w tym sezonie, na LH w krajowych mistrzostwach skakał i to z powodzeniem (więc musiał już mieć kontakt z tymi obiektami wcześniej), już na początku 2018 roku. Inny przykład, juniorska perełka z Estonii, Vagul z dużymi skoczniami zapoznawał się już jako 10,11 latek.

  • INOFUN99 profesor
    @dejw

    Coś mi się o uszy obiło, że jego klub nie zdecydował się go wystawić, że im odwagi zabrakło.

  • dejw profesor

    Łukaszczyk ładnie, ale ciekawe czemu na starcie nie pojawił się jego rówieśnik, dużo zdolniejszy Tomasiak - decyzja rodziców?

    @Seba Aka Krzychu
    Jeśli Leja miałby faktycznie wiatr w plecy za bulą, to właśnie miał szczęście, bo taki wiatr jest wówczas liczony jako korzystny.

  • dejw profesor
    @Bernat__Sola

    Oczywiście, fakt, masz rację, w I serii przecież bazowa belka była 23. Zamroczenie 😅

  • INOFUN99 profesor
    @Seba Aka Krzychu

    No właśnie, przecież gołym okiem było widać, że odbicie z progu było zupełnie spieprzone.

  • Lataj profesor
    @Lataj

    I jeszcze co do Joniaka - z pewnością ma potencjał, tylko szkoda, że go nie ukazał. Aż trudno uwierzyć, że był 10. w LMP na NH. Rozumiem wahania formy w jego wieku albo pecha do wiatru, ale żeby aż tak? Przecież lepsi od niego byli nawet zawodnicy w jego wieku albo młodsi. Z takim poziomem słusznie go nie nominowali do PK, bo jego poziom na chwilę obecną to FC.

  • INOFUN99 profesor
    @Arturion

    Tę kontuzję Mateusz miał 2 lata temu.
    Chodziło mi o to, że wczoraj Leleń coś wspominał, że Mateusz wraca po kontuzji. Nie usłyszałem jakiej kontuzji, więc pytałem kogoś z tego forum, po jakim urazie on wraca.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @Arturion

    A skąd wiesz, że Leja miał silny wiatr w plecy za bulą?

  • Adick27 stały bywalec
    @Arturion

    Studiują AWF - wiesz jak jest jako młody student nie będziesz miał parcia na wiedze, skoro wiesz, że i tak masz pewną robotę. Tym bardziej, że oni "studiują" podczas "kariery" więc te studia są traktowane po macoszemu.

  • Adick27 stały bywalec
    @Arturion

    Wiesz co, tylko jako kibic chciałbym mieć przekonanie, że istnieje u nas jakiś schemat, że kształcimy zawodników i trenerów wg jakiegoś klucza. Nie mam niestety takiego wrażenia. Mam wrażenie, że odbywa się to jako "jesteś siostrzeńcem Staszka - przejmujesz juniorów młodszych", "Przemek nie masz roboty? zajmiesz się skoczkiniami" itd.

    Co do trenera Szturca nie mam wątpliwości, że to praktyk. Aczkolwiek skoki stały się trochę jak F1, a mam wrażenie, że trener "dziadek" Szturc bije sztab szkoleniowy na głowę pod względem merytoryki, chociaż już trochę "nie siedzi" w nowych trendach. Wszystko przez to, że niemal każdy obejmuję stanowisko "na szybko" bez przygotowania.

  • Arturion profesor
    @Adick27

    Pytasz: "Nie masz wrażenia, że trochę w tym środowisku każdy ma pewną posadę niezależnie od umiejetności ? Tak statystycznie patrząc".
    Mam. Ale tak jest w rodzinie. :-)
    Na pewno trzeba wdrożyć program dokształcania młodych trenerów. Widzę, że tu nie ma dwóch zdań.
    A np. przywołany przez ciebie trener Szturc skąd się wziął? Skończył skokową Sorbonę czy inny skokowy Oxford? Skoczkiem też raczej nie był wybitnym. Taka dyscyplina. Bardzo trudna dyscyplina, gdzie nauczyć to się można podstaw, chyba jedynie.
    A potem uczyć się praktykując, także na błędach i podpatrywać innych. Działacze muszą być za to na bieżąco z myślą naukową i techniczną.
    W sumie: i tak zobaczymy jak to będzie. :-)
    PS. Dużo zawodników studiuje na AWF podczas kariery. Pewnie i z trenerami rozmawiają na temat szczegółów. Tak się zaczyna poważna nauka trenerki. I to w każdym sporcie (może poza F1 itp.). :-)

  • Adick27 stały bywalec
    @Arturion

    No ale widzisz, że dochodzimy do podobnej konkluzji. Ja też nie twierdzę, że się nie nadają oceniam fakty.
    Fakty są takie, że mało prawdopodobne aby odbywali jakiekolwiek staże. Szybkość przejścia z pozycji zawodnika do trenera pozwala powątpiewać, że posiadają jakiekolwiek uprawnienia trenerskie. Stan polskich skoków, nowy narybek, wprowadzanie zawodników do PŚ świadczy o potężnej luce w tej kwestii.

    Nie deprecjonuje polskich trenerów, mam wielki szacunek do Pana Szturca, którego miałem okazje poznać czy Pana Fijasa.

    Nie masz wrażenia, że trochę w tym środowisku każdy ma pewną posadę niezależnie od umiejetności ? Tak statystycznie patrząc.

  • Introverder profesor
    @Karpp

    Coraz straszniejsze te wygibasy Żyły w powietrzu... - Wygina śmiało ciało, wygina śmiało ciało, dla niego to - mało! Wygina śmiało ciało! :D ;)

  • Arturion profesor
    @Adick27

    Nie mam danych o wykształceniu trenerów skoków. Ale tak to funkcjonuje w całym skokowym świecie. Oni ćwiczą od dziecka, w większości są spokrewnieni (czasami dość daleko, ale termin "polska rodzina skokowa" oddaje rzeczywistość). Ojciec uczył syna, brat brata - oni mają pojęcie o tej dyscyplinie! Pozostaje doszlifowanie, poznanie nowych trendów, nowinek technicznych, zdobyczy naukowych. Tu nie wiem, jak jest, ale ty też nie wiesz, a ich deprecjonujesz z założenia. Może być, że PZN ma to ogarnięte... Też wątpię. ;-) Choćby te staże - przecież to podstawa do poznania innych myśli szkoleniowych. No i paru fachowców z innych krajów by się przydało też. Ale daleki jestem od stwierdzenia, że Bieguny i Miętusy sobie nie poradzą, a już zwłaszcza, że nie nadają się na trenerów. To kto się nadaje? Magister z Warszawy, który zna skoki tylko z TV, czy wyłącznie cudzoziemcy?
    Kopana to zupełnie co innego.

  • Adick27 stały bywalec
    @Arturion

    Polecę tu trochę z innych dyscyplin, ale za nim to. Jestem w stanie zrozumieć zawodników kończących kariery, że najłatwiejszą drogą zarobkową jest wejście w struktury i "trenerka". Jak pokazują inne dyscypliny, piłka, siatka, biathlon, biegi etc. mistrzowie swoich dyscyplin nie często byli dobrymi trenerami, ba niektórzy nawet nie rozpoczynali takich karier.

    W piłce aby być trenerem trzeba przejść szkolenia, kursy, zdobyć licencje. Często gęsto aby dojść na światowy poziom potrzeba lat nauki, rozwijania się przy wybitnych jednostkach w tej dziedzinie.

    Gdyby to wszystko było takie proste, to osoby, które uprawiały sport na najwyższym poziomie, zaliczyły miliony jednostek treningowych u fachowców nie potrzebowały by niczego aby to powtórzyć u swoich podopiecznych, ale tak nie jest.

    Istnieje coś takiego jak "tajemnica kuchni" menadzer prowadzący swoich zawodników, nie zdradza im wprost, że robimy "coś" bo "coś". Są plany treningowe, które zawodnicy mają wykonywać trochę jak "małpki". Co ambitniejsi przyswoją więcej niż rowieśnicy, ale to jeszcze nie predystynuje ich do zostania dobrymi trenerami.

    Z tego co widać nasi "trenerzy" kończący kariery niejako z marszu zostają trenerami i swego fachu uczą się od tych co trenerami zostali w takim samym trybie. Taka sytuacja nie nastraja optymistycznie. Dziś dwudziestoparoletni skoczek, nie będący w głównej kadrze może zostać trenerem z urzędu dlatego, że jest w środowisku. Nie dlatego, że nabył konkretne ku temu umiejętności.

    Gdyby było inaczej to nie mielibyśmy obecnie wszystkim możliwych trenerów, którym w skokach nie wyszło w przedziale 24 - 40pare lat. Nastąpiła by naturalna weryfikacja, kto się nadaję.

    Dziś nadają się wszyscy ponieważ nie ma żadnej selekcji na tych stanowiskach.

    Nie powiesz mi, że 25- letni Kantyka, który dwa lata temu skończył karierę i z urzędu stał się trenerem, zdążył się wykształcić w tym fachu.

    Nie mamy selekcji w sztabach, więc oglądamy to co oglądamy zawodników którzy mają 20-21 lat i przy ekstremalnie wysokich belkach nie są w stanie przekroczyć często setnego metra.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl