Przyziemne cele Ammanna na igrzyska w Pekinie

  • 2022-02-01 18:23

Żaden inny szwajcarski przedstawiciel czy to dyscyplin letnich czy zimowych nie wystąpił nigdy siedmiokrotnie na igrzyskach olimpijskich. Simon Ammann będzie tym pierwszym. Do Chin przyleciał jako jeden z pierwszych skoczków narciarskich, pojawił się tam już w sobotę. Odpuścił pucharowy weekend w Willingen, by mieć więcej czasu na aklimatyzację w egzotycznych stronach.

Pierwsze wrażenia Szwajcaria z pobytu w wiosce olimpijskiej są pozytywne:- Nie są to bloki mieszkalne jak w Pjongczangu, nie jest to coś na kształt campusu uniwersyteckiego jak w Soczi. Ale podoba mi się ten układ domów. Jest w porządku - mówi czterokrotny mistrz olimpijski.

Ammann zdaje sobie sprawę, że do Chin raczej nie przyleciał po to, by poszerzyć swoją i tak już imponującą kolekcję olimpijskich medali. Jego oczekiwania są bardziej przyziemne. - Przyjechałem tutaj, żeby uzyskać swój najlepszy wynik w sezonie. Chcę zająć miejsce w czołowej "dwunastce". Stawianie sobie wyższych celów byłoby być może zbyt odważne - mówi podopieczny Ronny'ego Hornschucha, który w tym sezonie najlepiej spisał się w Oberstdorfie podczas konkursu inaugurującego Turniej Czterech Skoczni, w którym zajął 13. pozycję.

Ammann debiutował na igrzyskach w Nagano w 1998 roku jako szesnastolatek. Zajął wtedy 35. i 39. miejsce indywidualnie oraz szóste wraz z kolegami w konkursie drużynowym. Najmilej wspomina imprezy z 2002 i 2010 roku, kiedy wygrywał zarówno zawody na normalnej jak i na dużej skoczni. 

Krajowy komitet olimpijski wyznaczył swoim sportowców za cel wyrównanie wyniku sprzed czterech lat, czyli zdobycie przez Helwetów piętnastu medali. W kontekście ewentualnego krążka w skokach narciarskich przewija się nazwisko nie Ammanna, a Kiliana Peiera, brązowego medalisty mistrzostw świata sprzed trzech lat. 26-letni zawodnik powrócił w dobrej formie po przerwie spowodowanej ciężką kontuzją i plasuje się na 11. miejscu klasyfikacji Pucharu Świata. Podczas przedświątecznych zmagań w Engelbergu dwukrotnie zajął czwarte miejsce.

Peier do ewentualnych medalowych oczekiwań podchodzi z dużą rezerwą. Cieszy się z samego faktu możliwości rywalizowania na najważniejszej zimowej imprezie czterolecia, bowiem przed czterema laty, mimo wielu włożonych wysiłków, nie włączono go do kadry olimpijskiej. Podkreśla, że sam fakt, iż został skoczkiem narciarskim i będzie rywalizował podczas igrzysk to zasługa jego starszego kolegi z reprezentacji. - Oglądałem razem z rodzicami zawody na igrzyskach w 2002 roku. Odbijałem się z krzesła i udawałem, że sam skaczę. To wtedy od mojego ojca wyszła inicjatywa, bym spróbował skakać na nartach - przyznaje najlepszy obecnie szwajcarski skoczek.

 

Adrian Dworakowski, źródło: Aargauerzeitung.ch/20min.ch
oglądalność: (8360) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor
    @Oreo

    Bez przesady, przecież w wiosce olimpijskiej nie dają im psów i nietoperzy xD

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor

    Ammann należy do tych skoczków, którzy już niczego nie muszą udowadniać. On jedynie może spełniać swoje kolejne cele - życzę mu tego top 12, tak na zakończenie olimpijskiej przygody :)

  • Arturion profesor
    @Oreo

    Słusznie, powinien poprzestać na serze, Milce i... Oreo? ;-)
    Bez przesady. Gości nie karmią nietoperzami i tarantualmi.

  • Oreo profesor

    na jego miejscu nie jadłbym chińskich specjałów w Chinach bo jego żołądek może to źle znieść xd

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @zimowy_komentator

    Na dużej skoczni TOP15 jak najbardziej możliwe, na normalnej szanse mniejsze, bo Ammann nie należy do wybitnych stylistów, a jak wszyscy dobrze wiemy noty za styl na skoczni normalnej są bardzo ważne.

  • Arturion profesor

    Peier szanse ma. A Ammann? Też. Tu ściemnia trochę. :-)

  • zimowy_komentator profesor
    @Julixx05

    Czy ja wiem? Ammann w tym sezonie dobrze skacze, dobrze czuje powietrze, osiąga dobre odległości a wtedy także przykłada się do lądowania. TOP15 jak najbardziej jest w jego zasięgu, a jeśli się przyłoży to TOP10 także. W bardziej loteryjnym konkursie może być nawet 2. po I serii jak ostatnio Daiki Ito. Obydwoje są podobnej klasy przecież zawodnikami - a zatem praktycznie nikt nie jest skreślony z walki o medale.

  • Julixx05 weteran

    Najlepszy wynik w sezonie to i tak wysoki cel dla Ammana

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl