Sara Takanashi: "Jest mi bardzo przykro"

  • 2022-02-08 17:47

Nie milkną echa konkursu drużyn mieszanych na skoczni normalnej, który miał sensacyjny przebieg. Głos zabrała japońska gwiazda, Sara Takanashi, której dyskwalifikacja przekreśliła szanse na medale dla całej drużyny.

Obrazki zapłakanej Sary Takanashi głęboko zapadną w pamięć kibicom oglądającym poniedziałkowy konkurs w Zhangjiakou. Triumfatorkę 61 konkursów pucharowych i być może najwybitniejszą skoczkinię wszechczasów prześladuje na imprezach medalowych pech. Zawodniczka, która zdominowała rywalizację w pucharze świata, ma do tej pory tylko jeden, brązowy medal olimpijski, choć uczestniczyła już w trzech Igrzyskach. A po wczorajszym konkursie trauma tylko się pogłębiła. Japonka zwróciła się bezpośrednio do kibiców na swoim koncie w jednym z mediów społecznościowych, by odnieść się do wczorajszych wydarzeń.

- Jest mi bardzo przykro, że przez moją dyskwalifikację drużyna Japonii straciła szansę na medal. Jest mi przykro, że wywołało to głębokie rozczarowanie wszystkich, którzy byli zaangażowani w przygotowania do zawodów, oraz wszystkich, którzy wspierali nasz zespół - napisała Takanashi.

Japońska zawodniczka nie uchyla się od odpowiedzialności i nie zrzuca winy na FIS: - To niezaprzeczalny fakt, że moja dyskwalifikacja dotknęła też innych. Nawet moje przeprosiny nie zmienią faktu, że straciliśmy medal. Głęboko żałuję tego, co się stało.

Sara zwróciła się też do kolegów z zespołu i sztabu: - Chciałbym podziękować mojej koleżance i kolegom - Yuki Ito,  Ryōyū Kobayashi, Yukyi Satō, oraz członkom zespołu i personelowi, który wspierał mnie do samego końca, mimo że przeze mnie stracili szansę na zdobycie medali olimpijskich. Dziękuję bardzo za wsparcie mnie w tak trudnej sytuacji.

Nie da się nie zauważyć, że reakcja Japonki zdecydowanie różni się od reakcji sportowców i działaczy europejskich, którzy winą za całe zamieszanie chętnie obarczyliby Międzynarodową Federację Narciarską. Starając się jednocześnie ignorować fakt, że ich kombinezony nie spełniały wymagań regulaminowych.
 


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8123) komentarze: (34)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Dziadunio początkujący
    @RyoyuTheGod

    Czy to mała dziewczynka?
    A może sztab nie wie na czym to polega?

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @mokulowski@wp.pl

    Niemieckie zaplecze trzyma się bardzo dobrze.

  • mokulowski@wp.pl stały bywalec

    Brawa dla Sary ale nagana należy się ekipie japońskiej, norweskiej, austriackiej i oczywiście niemieckiej. Te nacje plus Słowenia i na siłę trzeba wlepić Polskę choć ona powoli upada w hierarchii manipulują sprzętem jak mogą a potem ew. donoszą na sędziów. To jest w mojej ocenie niesamowicie obrzydliwe i ja donosicieli wręcz nienawidzę. Szczególnie Horngachera - który reputację zmniejszył do absolutnego dna. Stefan z całym szacunkiem powinien po tym sezonie wrócić do trenowania młodzieży bo właśnie tutaj zyskuje zdecydowanie najwięcej. Im mniej będzie obecny w mediach tym lepiej i dzięki temu odzyska reputację aczkolwiek nie powinien już nigdy trenować pierwszego zespołu. Zobaczcie co się dzieje z ekipą niemiecką na zapleczu obecnie, a co się działo z polską jak trenował 3 sezony.

    A Sara o której powinienem napisać to wielka zawodniczka która ma jeszcze klasę przyznać się do negatywnego wyniku. Nie to co nasze zawodniczki które są pozbawione ambicji i charakteru.

  • Arturion profesor
    @RyoyuTheGod

    A jak zamierzasz dotrzymać obietnicy? ;-)

  • W Punkt doświadczony
    @deo

    Tak, tak.
    Eisenbichler to przez pomyłkę wyglada jakby go ktoś przed każdym skokiem dmuchał.
    Ciekawe kto? Bo chyba nie na wskroś uczciwy i purytański Horngacher?

  • INOFUN99 profesor
    @RyoyuTheGod

    Jak okradła?

  • RyoyuTheGod początkujący
    @dervish

    Bedziesz sobie ogladac niedlugo w 5 osob na kanapie ta dyscypline, wypowiadasz sie jezykiem jakim nazisci atakowali Zydow!
    Chwala Horngacherowi, Diethartowi i innym znakomitym trenerom za show jakie dali. Polacy byli statystami w mikscie i lepiej byłoby waszych zdyskwalifikowac.

  • RyoyuTheGod początkujący

    Saro Takanashi kocham Cię :*

    Mafia polska okradla Ciebie z medalu. Obiecuje, ze po raz ostatni!

  • stachu bywalec
    nie tak

    ja bym jej tak nie chwalił; "Jest mi bardzo przykro, że przez moją dyskwalifikację drużyna Japonii straciła szansę na medal", ale żeby była dyskwalifikacja, to musiało być oszustwo jej i ludzi odpowiedzialnych za sprzęt, a o tym cisza. Jakby pani od kontroli ugięła się pod presją sytuacji, to Japonia, Niemcy, Norwegia lub Austria święciłyby triumfy.

  • Oczy Aignera profesor
    @Lets1Go1Brandon

    Halvor już jest gotów. Dla niego to żaden problem.

  • Skokownik weteran

    Mi też jest szkoda Takanashi, ale od Willingen w tym sporcie zaczęło się wzajemne donosicielstwo i walka o wygraną działaczy nie mniejsza niż ta skoczków. Zaczął wiadomo kto. Mam nadzieję, że to się skończy, gdyż dotąd wszyscy skoczkowie, trenerzy, wielu działaczy i bardziej zaangażowani dziennikarze tworzyli jedną wielką skokową rodzinę. Było to moim zdaniem piękne. Mam nadzieję, że ten konkurs pokazał, do czego to prowadzi i niedługo nie będę już musiał używać czasu przeszłego. Wracając do samej Japonki, przypuszczam, że ktoś z Europy doniósł na kombinezon, który dostała i miała po prostu w nim skakać. W każdym razie obarczyła się winą, nawet niepotrzebnie i przeprosiła. Zrobiła mądrze wg własnego systemu wartościowo-moralnego.

  • .ŻycieJestNieFair. początkujący

    Szacunek i żal. Wiadomo, wbrew przepisom miała, ale jednak.

  • Julixx05 weteran

    Widać że zależy jej na teamie i skokach. Szkoda mi było Sary

  • janbombek doświadczony

    Po tej wypowiedzi jest jeszcze sympatyczniejsza.

  • Lets1Go1Brandon stały bywalec
    @INOFUN99

    Bo Niemcy, Norwegia i Austria, to kraje schyłkowe, jeśli nie upadłe. Tam cywilizacja już się kończy. Japonia jeszcze się trzyma.

  • Ondraszek stały bywalec
    @Karol78

    Uważam że sport nie przegrał. Przegrało cwaniactwo i tolerancja dla ich nadużyć. Sport mógł tylko na tym zyskać. Oczywiście do pierwszej dyskwalifikacji. :)

  • Nikt_ważny profesor

    Trzeba przyznać, że jako jedna z nielicznych w tej sytuacji zachowała się jak należy.

    Być może nawet wzięła na siebie zbyt wiele winy, bo przecież ona sama tego kombinezonu sobie nie uszyła i jest za to odpowiedzialny sztab.

  • dervish profesor
    @Karol78

    Mam inne zdanie. Wczoraj sport wygrał. Zdyskwalifikowano oszustów, medale zdobyli uczciwi albo uczciwsi.
    Moze te DSQ dla oszustów to jest odpowiedź dlaczego kraje (federacje sportowe) których z róznych przyczyn nie stać na doping technologiczny bądź po prostu nie chcą tego robić - nagle zmniejszyły rózncę dzielącą ich od dotychczasowych potentatów?

    Mam nadzieję, że ta akcja z DSQ będzie początkiem katharzisu w skokch narciarskich bo to co się tu ostatnio wyprawiało z dopingiem technologicznym i z podzialem na równych i równiejszych w sezonie olimpijskim przekroczyło wszelkie granice przyzwoitości i to właśnie, a niezdecydowana walka z tym procederem podczas IO coraz bardziej zabijało skoki narciarskie.

    Wielokrotnie przywoływałem tu przykład kolarstwa. Pamiętam ile było świętego krzyku i oburzenia jak wytoczono oskarżenia przeciwko Armstrongowi. Od poczatku twierdziłem, ze oskarżenia w sądach amerykańskich należy brać poważnie a nie jako nagonke na mistrza, bo tam sędziowie nie pozwalają robić z sadów żartów i bezpodstawne zarzuty kończą się milionowymi odszkodowaniami. Walka o prawdę trwała kilka lat aż wreszcie dopadnięto oszusta. Wykreślono jego wyniki z historii. Kolarstwo dzięki temu nie umarło a wręcz przeciwnie odżyło.

    Mam nadzieję, że podobnie będzie ze skokami. Dzięki większej uczciwości sprzętowej w czołówce pojawi się więcej krajów które do tej pory były tam nieobecne między innymi z powodu szklanego sufitu technologicznego którego nie były w stanie lub przez który nie chciały (bo oszustwo nie mieści się w ich spojrzeniu na sport) się przebić. Większa liczba krajów w czołówce spowoduje rozwój i popularyzację całej dyscypliny.

  • bxi1 początkujący
    Wow!

    "Jest mi bardzo przykro, że przez moją dyskwalifikację drużyna Japonii straciła szansę na medal. Jest mi przykro, że wywołało to głębokie rozczarowanie wszystkich, którzy byli zaangażowani w przygotowania do zawodów, oraz wszystkich, którzy wspierali nasz zespół".
    Niesamowite! Sara jest jednak wielkim sportowcem o dużej klasie! Tylko prawdziwy mistrz umie tak się zachować...

  • INOFUN99 profesor

    Widać, że mamy do czynienia z prawdziwą mistrzynią. Wie, że zawaliła to przeprasza, bierze odpowiedzialność na siebie. Płaczki z Niemiec, Norwegii i chyba Austrii, bo nie wiem, czy ta ostatnia nacja protestowała, powinny wziąć przykład z Sary.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl