Rewolucja w skokach narciarskich! Konkursy par na horyzoncie!

@acka

No tak, tow. Pertile przecież nie ma żadnego wpływu na sprzęt. ;)

A co do rekordów – Boski Sandro i jego wesoła ekipa mają nam z grubsza do przekazania tyle, że wszelkie rekordy są wypadkami przy pracy jury. Wiemy, że FIS ma bogate tradycje zwalczania „pogoni za rekordami”, ale kiedyś paradoksalnie miał mniej instrumentów, żeby to robić.

Na szczęście dla obrońców i miłośników „bezpieczeństwa za wszelką cenę” od 12 lat zestaw narzędzi do sterowania zawodami znacząco się powiększył. Pan Sandro niewątpliwie twórczo rozwinął myśl swojego Wspaniałego Poprzednika, doprowadzając „skoki między K i HS” do rangi głównego dogmatu, celu i sensu istnienia dyscypliny. I tu rzeczywiście mamy wyraźny postęp w wypełnianiu tego życzenia.

Tak jak znakiem firmowym poprzedniej ekipy była myśl „dajmy słabiakom polatać” im. Gregora Deschwandena, by później uwalać ich w ostatecznym rozrachunku zaplanowanym z góry obniżaniem belki, tak obecnie mocno to ograniczono, dając w zamian potężne show z kilkudziesięcioma skokami za HS w skali kilkudziesięciu konkursów.

Konkursy par to durnota. Proponuję się skupić w tej sytuacji wyłączne na indywidualnych mikstach.

Na razie wiemy z wywiadu Pertile dla sport.pl. że jego program to - nisko nad zeskokiem, krótsze skoki, byle lądowane telemarkiem. Wina sprzętu podatnego na warunki atmosferyczne - to jego wytłumaczenie dla ograniczeń. W Planicy organizatorzy zapowiadali rekord świata, Pertile poniekąd przyznał, że jury robiło wszystko, by nikt nie doleciał do 250 metra. Zapomnijcie o rekordach świata i skoczni - to program Pertile na kolejne sezony. Uważa, że bez rekordów i dalekich skoków też da kibicom dobry spektakl...

Od kilku lat w kombinacji norweskiej rozgrywane są tzw. "sprinty drużynowe", właśnie w parach (każdy z zawodników jeden raz skacze i biega pięć okrążeń na dystansie 1,5 km - w sumie daje to 7,5 km dla każdego zawodnika z pary . Dawniej takie konkursy były tam rozgrywane obok zawodów w czteroosobowych składach (jeden skok plus bieg na dystansie 4x5 km). Teraz takie tradycyjne drużynowe zmagania odbywają się na IO oraz MŚ. W PŚ od wielkiego dzwonu - w tym roku rozegrano tylko jedne takie zawody, w grudniu, w Lillehammer. W sezonie 20/21 - nie odbyły się ani jedne takie zawody.

Stało się tak właśnie dlatego, że coraz mniej ekip było w stanie wystawić czwórkę do drużyny.
W kombinacji jedna reprezentacja może wystawić po dwa duety w sprincie drużynowym.
Pewnie to samo wkrótce czeka skoki narciarskie.
Podobnie jak w przypadku dwuboistów, moim zdaniem powinien być limit dwóch duetów z jednego kraju.

@Kolos

Prędzej Sandro P. zostanie ogłoszony następcą Johna Travolty w sequelu „Gorączki sobotniej nocy” niż powstanie PŚ duetów w dyscyplinie indywidualnej pod egidą FIS. :)

@Wojciechowski

Można by zrobić osobną klasyfikację coś w rodzaju PŚ duetów.

Droga redakcjo,

W tym roku Prima Aprilis Wam się udał. Dwa artykuły (o Krzaku i ten) do końca nie było wiadomo, czy są żartem, czy nie.

Winszuję sukcesu!

@Arturion

3 osobowe? Bez sens, frekwencja będzie ta sama co w 4 osobowych

Po co wspierać wymierające kadry narodowe, wymusić jednakowy sprzęt i kombinezony - lepiej okroić przyszłościowo drużynówkę do 2-osobowych ekip. Brawo Sandro...

Tak jak przypuszczałem, tu nie mia prima aprilisu. Jednak leciutka niepewność była ;)

Konkursy par są rozgrywane w biegach narciarskich i kombinacji norweskiej. I tak, do klasyfikacji Pucharu Narodów jest wliczany wynik tylko najlepszej pary. To standardowa zasada.

@Kolos

To jaki sens miałyby zawody niewliczane do klasyfikacji? Przecież to byłby jeszcze większy śmiech. Równie dobrze mogliby umieścić w terminarzu pokazowe wyścigi fasiągów, też niewliczane do PŚ...

@Kolos

Piotrek już tyle razy to wałkowaliśmy, dostałeś dziesiątki cytatów z Tajnera, stosowne linki i odnośniki, a ty dalej swoje, nie mam siły z tobą walczyć ;)

@Pavel

To FIS nam wciska te drużynówki. Zresztą w ogóle jakby FIS nie chciał to by tych 5 czy 6 drużynówek na sezon w kalendarz nie wkładał.

Mogą być i te duety byle nie kosztem indywidualnych, to i tak konkursy o nic. Ogólnie tych drużynówek jest zdecydowanie za dużo, a dwie w Polsce sprezentowane nam przez p. Tajnera to jakieś kuriozum. Starczyłyby 3 w sezonie, otwarcie, Planica i główna impreza.

@Janeman

Cóż jeżeli drużynówka byłaby dobrem rzadszym to i może chęci startowania w nich byłyby większe. Tyle tylko, że w ogóle ilość ekip zdolnych wystawić czterech skoczków w PŚ nie jest za wysoka - obecnie limit 4 (lub więcej) skoczków w PŚ ma 10 ekip, oczywiście ci co mają limit mniejszy też w niektórych przypadkach byliby w stanie wystawić czwórkę, a i nie wszyscy z limitem >4 to robią.

Może i te konkursy duetów nie będą takie złe, np. w żużlu od lat istnieje rywalizacja par (wprawdzie to zawody trzeciorzędne ale są).

Nie podoba mi się tylko pomysł z punktowaniem do PŚ tylko najlepszej pary z danego kraju. Może lepiej by było, tego wcale do PŚ nie wliczać?

A więc to nie dowcip... Szkoda.

@Arturion

Ale nie w konkursach mistrzowskich.

@Wojciechowski

Dłużej skakano trzy serie, bo sam pamiętam. :-)

@Wojciechowski

Wiem, ale to głupi pomysł. Trzyosobowe drużynówki znacznie lepszy.

@Robert Johansson252

Jak dostaną łomot militarny i gospodarczy w tym.

@Matthias88

Trzy serie to skakano do ery PŚ (mniej więcej). Wynik najsłabszej był odrzucany.

@Arturion

Sam Pertile mówił o tym kilka tygodni temu, więc akurat tutaj żartu bym nie szukał.

Mam nadzieję, że to właśnie ten artykuł jest żartem. Konkursy par nie maja najmniejszego sensu dla normalnego widza.

@Matthias88

W latach 60. było kilka sezonów, gdy każdy konkurs miał po trzy serie i brano do punktacji dwie najlepsze (a w kombinacji norweskiej było tak przez długie lata). Ale takich akcji, żeby skakać po trzy razy i wszystko zliczać, to chyba nigdy nie było.

@Kolos

Nawet nie chodziło mi o to, że poprawiło by to frekwencję - po prostu zamiast frekwencyjnie problematycznej drużynówki odbył by się konkurs indywidualny gdzie z frekwencja na razie większych problemów nie ma.
Ale o frekwencję w pozostawionych w kalendarzu drużynówkach też było by nieco łatwiej - po prostu były by rozłożone w takich momentach sezonu gdzie łatwiej o frekwencję "przy okazji".

@Janeman

Niech FIS faktycznie pomyśli nad zmniejszeniem miejsc w drużynie do trzech. To jedyne wyjście w obecnej sytuacji - bo po co zespoły które mają limity 2-3 zawodników mają zabierać na weekend PŚ 4 zawodników żeby specjalnie w drużynie skakali? Nikomu się to nie opłaca

@Robert Johansson252

A to niby dlaczego?

@Janeman

Zmniejszenie ilości drużynówek raczej by nie poprawiło frekwencji w nich. Po za tym ich ilość to wypadkowa chęci FIS-u (jakoś lubią tam drużynówki) i chęci poszczególnych organizatorów (organizacja drużynówki jest tańsza od indywidualnego konkursu).

@Monzanator

Rosjanie pewnie wrócą w przyszłym sezonie

Francuzi pewnie i tak to oleją hehe. Co tu dużo mówić, skoki to dyscyplina niszowa a próby otworzenia nowych rynków nie udały się. Teraz jeszcze odpada Rosja. To żadna rewolucja, a desperacka próba ratowania całego sportu, który uprawia 10 krajów na całym świecie, z czego część właściwie rekreacyjnie.

A może by tak zamiast 5 drużynówek w sezonie PŚ organizować 2-3 ?
Nie, do tego FiS jeszcze nie dorósł - po co to robić, skoro można sprzedawać erzac w cenie pełnowartościowego produktu.
Co do duetów to pomysł był już wspominany w trakcie sezonu (choć artykuł o nim akurat dziś nie wyszedł przypadkiem ) i nawet nie mam nic przeciwko, bo takie zawody mogły by być ciekawe.
Jest tylko jedno "ale" - absolutnie nie należy wprowadzać tego kosztem zawodów indywidualnych, można zastąpić część drużynówek lub wprowadzić kilka 3 dniowych wekendów (które z resztą są normą w bardziej wymagających fizycznie dyscyplinach..). niestety obawiam się, że FiS może do tego podejść inaczej.

Grzegorz Sobczyk - od lat zdobywał laury za nic;)

To akurat prima aprilis może nie być. Coś już na ten temat było wspomniane nawet przez Pertile. Brawa dla redakcji za datę publikacji, bo daje nam to atrakcje zgadywania co jest żartem, a co nie :) System z kilkoma ekipami z danego kraju super, a liczenie do Pucharu Narodów tylko najlepszego jeszcze bardziej super! Znając FIS, na planach się jednak skończy, ale pożyjemy, zobaczymy...

@Matthias88

Robili coś takiego w ramach LGP 2014, trzecią serią a raczej pierwszą były kwalifikacje. Wyszło bez sensu bo ta pierwsza (trzecia) seria była nie transmitowane w TV tak jak bywają kwalifikacje. Po za tym było to bardziej zagmatwane bo był jeszcze podział na grupy po kwalifikacjach... Dano sobie z tym spokój po trzech pierwszych konkursach LGP 2014.

Hmm, a pamiętacie próby stworzenia konkursu, który składałby się z 3 serii i to jednego dnia? Chyba nawet taki konkurs się odbył tylko nie pamiętam gdzie i kiedy. Co do artykułu, ciekawy pomysł XD.

Dwa w sezonie takie konkursy par kosztem drużynówki to jestem za, oby tylko indywidualnych konkursów nie było przez to mniej.

Dodam, że 10 marca już pojawił się artykuł na tvp sport dotyczący pomysłu konkursów par:
– Jesteśmy w zaawansowanej dyskusji na temat wprowadzenia do PŚ konkursów duetów. To możliwe nawet kolejnej zimy, jeżeli wszystko dopracujemy. Plan zakłada, że kadry mogłyby wystawić nawet dwie lub trzy takie pary, przy czym punkty do klasyfikacji Pucharu Narodów zdobywałaby wyłącznie najsilniejsza danego dnia – zdradza Sandro Pertile

Nie wiem na ile ten artykuł na skijumping.pl jest fejkiem, a ile prawdą, ale w rzeczywistości jest taki pomysł i to nawet w następnej zimie.