Sztaby trenerskie zakończyły obóz szkoleniowy w Wiedniu

  • 2022-04-27 16:55

Początek tego sezonu jest nowością dla sztabów trenerskich wszystkich Kadr Narodowych w skokach narciarskich, którzy właśnie zakończyli trzydniowy obóz szkoleniowy w Wiedniu. – Pracuję w Polskim Związku Narciarskim od 15 lat i odkąd jestem w PZN, czegoś takiego nie robiliśmy nigdy wcześniej. Naprawdę doceniam ten rodzaj komunikacji i współpracy – powiedział Maciej Maciusiak tuż po zakończeniu zgrupowania trenerów w Wiedniu.

Thomas ThurnbichlerThomas Thurnbichler
fot. PZN
Thomas ThurnbichlerThomas Thurnbichler
fot. PZN
Sztab szkoleniowy reprezentacji PolskiSztab szkoleniowy reprezentacji Polski
fot. PZN
Thomas ThurnbichlerThomas Thurnbichler
fot. PZN
Marc NoelkeMarc Noelke
fot. PZN

Od 25 do 27 kwietnia w austriackim Wiedniu odbywał się obóz szkoleniowy sztabów trenerskich w skokach narciarskich, podczas którego zapadły kluczowe decyzje dotyczące funkcjonowania Kadr Narodowych w najbliższym sezonie. Było to pierwsze zgrupowanie pod wodzą Thomasa Thurnbichlera – nowego trenera głównego reprezentacji Polski w skokach narciarskich. Zgrupowanie inne niż zawsze – bez zawodników, ale z udziałem wszystkich członków sztabów szkoleniowych w skokach mężczyzn.

Austriak 5 kwietnia 2022 roku został powołany na stanowisko głównego szkoleniowca biało-czerwonych. Przez ostatnie tygodnie 32-letni Thurnbichler zaznajamiał się z systemem, który funkcjonuje w naszym kraju, odbył rozmowy i pierwsze treningi z zawodnikami, a także spotkania z polskimi trenerami: Maciejem Maciusiakiem i Danielem Kwiatkowskim. 

Praca zespołowa podstawą sukcesu

Na początku pracy w naszym kraju dla Thurnbichlera ważne było obranie jak najlepszej drogi do rozwoju skoków narciarskich w Polsce oraz dobór sztabu szkoleniowego, który podejmie się z nim tego wyzwania. Kluczowym punktem przed pierwszym zgrupowaniem z zawodnikami, była organizacja obozu szkoleniowego dla wszystkich współpracowników, czyli członków sztabów trenerskich Kadry Narodowej A, B i Młodzieżowej. Komunikacja w zespole Austriaka jest bardzo ważna i będzie istotna we współpracy między grupami oraz realizacji wspólnego celu. 

W poniedziałek, 25 kwietnia trenerzy, fizjoterapeuci oraz serwismeni na czele z dyrektorem Adamem Małyszem udali się do Wiednia na trzydniowe zgrupowanie. Prelekcję oraz wykłady szkoleniowe, wspólnie z trenerem Thomasem Thurnbichlerem, przygotował Marc Noelke, który przez wiele lat współpracował z Alexandrem Pointnerem i jego mistrzowską drużyną. W napiętym harmonogramie szkoleniowym nie zabrakło również czasu na integrację. Trenerzy mogli spróbować swoich sił na polu golfowym, a także podczas zajęć w tunelu aerodynamicznym. Z owoców pracy na wiedeńskim obozie usatysfakcjonowany był główny szkoleniowiec.  

– Jestem bardzo zadowolony z naszego obozu trenerskiego w Wiedniu i z pracy, którą tutaj wykonaliśmy. Cieszę się, że zbudowaliśmy dobry team i poczuliśmy ducha zespołu. To był naprawdę dobry czas dla naszej drużyny – przyznał Thomas Thurnbichler, trener główny reprezentacji Polski w skokach narciarskich. – Dużo rozmawialiśmy i dyskutowaliśmy o zespole, jego filozofii, podziale ról w sztabie szkoleniowym oraz składach Kadr Narodowych na sezon. Jestem bardzo zadowolony, że wypracowaliśmy najlepszą drogę dla polskich skoków narciarskich. Teraz każdy z nas wie, w jakim kierunku będziemy podążali – dodał. 

W sezonie 2022/2023 będą funkcjonowały trzy Kadry Narodowe w skokach narciarskich mężczyzn: Kadra Narodowa A, B i Mężczyzn. Dodatkowo utworzone zostały dwa ośrodki bazowe: jeden w Szczyrku i drugi w Zakopanem. Na Śląsku trenerami będą: Krzysztof Biegun oraz Piotr Fijas, natomiast w Zakopanem pracować będą: Wojciech Topór i Zbigniew Klimowski.

– Chcieliśmy dokonać zmian i uważamy, że taki system będzie bardziej wydajny. Istotna jest dla nas ciągła praca z zawodnikami, dlatego powstały dwa ośrodki bazowe. Do tej pory pojawiał się problem, kiedy sportowcy wracali ze zgrupowań czy konkursów do domów, dlatego na miejscu chcemy mieć trenerów bazowych, którzy będą kontynuowali pracę z zawodnikami i wtedy faktycznie możemy osiągnąć to, co mamy założone. Oczywiście ja również będę obecny w tych miejscach bazowych, jednak nie dam rady być jednocześnie na treningu zarówno z zawodnikami ze Śląska, jak i z Zakopanego. Uważam, że to jest najlepsze rozwiązanie na ten sezon – wyjaśnił główny szkoleniowiec biało-czerwonych. 

Kluczowa w tym projekcie jest współpraca między kadrami. W okresie przygotowawczym zaplanowane zostały wspólne zgrupowania Kadry Narodowej A z pozostałymi grupami szkoleniowymi i bazowymi. – Będziemy pracowali w osobnych grupach, ponieważ każda kadra potrzebuje spokojniej pracy w małym zespole i skupieniu się na tu i teraz, bo to zwiększa wydajność. Dla mnie bardzo ważną rzeczą jest komunikacja zarówno w zespole, jak i również między grupami. Chcę współpracować zarówno z juniorami, jak i z Kadrą Narodową B. Będziemy realizowali to między innymi poprzez wspólne zgrupowania. Na ten moment na pewno czeka nas wspólny obóz z kadrą Daniela Kwiatkowskiego oraz dwa zgrupowania z zespołem Macieja Maciusiaka. Trenerzy z ośrodków bazowych również będą mieli okazję pojechać na obozy z poszczególnymi kadrami i wtedy naprawdę zacznie funkcjonować współpraca między grupami – przyznał Thomas Thurnbichler. 

Sztab szkoleniowy Kadry Narodowej A będzie liczył siedem osób. Asystentami Thomasa Thurnbichlera będą: Niemiec Marc Noelke oraz Austriak Mathias Hafele. Polskim asystentem wybrany został Krzysztof Miętus. O regenerację naszych skoczków dbać będzie niezmiennie fizjoterapeuta Łukasz Gębala, a serwismenami zostali bracia Skrobotowie – Kamil i Kacper.

– Z optymizmem patrzę na to, co mnie czeka. Z każdym dniem poznajemy się bardziej i wiem, że łapiemy ze sobą lepszy kontakt. Thomas Thurnbichler, Marc Noelke i Mathias Hafele są bardzo otwarci i przyjaźni, dlatego nie boję się, bo wiem, że zawsze będę mógł na nich liczyć. Nasz nowy trener i jego zagraniczni asystenci są pełni energii i motywacji do działania, dlatego dzięki nim czuję pewniej w pracy, która mnie czeka – powiedział Krzysztof Miętus. – Na pewno cały czas będziemy się uczyli siebie nawzajem, ale najważniejsze jest to, że po obozie trenerskim złapaliśmy ze sobą bardzo dobry kontakt. Zgrupowanie szkoleniowe w Wiedniu było strzałem w „10” i naprawdę bardzo dużo nam dało. Mieliśmy wiele ważnych wykładów, ale nie zabrakło również czasu na integrację i wzajemne poznanie się. Na pewno ułatwi nam to pracę podczas pierwszego obozu z zawodnikami, bo szybciej przejdziemy do działania, a sportowcy będą czuli się pewniej – dodał. – Taki obóz trenerski jest dla mnie nowością i to był naprawdę dobrze spędzony czas. Poruszone zostały bardzo ciekawe tematy i wiele cennych informacji wyniosę z tego szkolenia – kontynuował popularny „Titus”.

Krzysztof Miętus przed rokiem pełnił funkcję trenera technicznego w Kadrze Narodowej A, natomiast teraz został asystentem Thomasa Thurnbichlera. – Moja nowa rola będzie trochę inna od tej, którą miałem w zeszłym sezonie, ale czy będzie ona ważniejsza? Nie nazwałbym tak tego. Jesteśmy jedną drużyną i każdy ze sztabu jest tak samo ważny, bo razem możemy więcej. Mogę przyznać, że na pewno będę miał teraz inne zadania do realizacji, chociaż będę też współpracował z Mathiasem w kwestii kombinezonów, ale to on będzie głównym specjalistą w tej dziecinie. Będę musiał się przyzwyczaić i nauczyć wielu rzeczy, a myślę, że to jest dla mnie cenne doświadczenie. Cieszę się, że mogę być częścią tego zespołu – mówił z uśmiechem na twarzy Krzysztof Miętus.

Na stanowisko trenera Kadry Narodowej B powołany został Maciej Maciusiak. Jego asystentem będzie Czech Radek Żidek, a serwismenem został Maciej Kreczmer. Do grupy dołączył fizjoterapeuta Paweł Gurbisz, który od wielu lat współpracował z Kadra Narodową w biegach narciarskich. Po kilku latach do współpracy z polskimi skoczkami powrócił Michał Wilk – trener przygotowania motorycznego. 

Trenerem Kadry Narodowej Młodzieżowej pozostał Daniel Kwiatkowski. Funkcję asystenta pełnić będzie Grzegorz Miętus, a fizjoterapeutką pozostała Magdalena Wójcik. 

Polskich juniorów opuścił natomiast Krzysztof Biegun, który będzie jednym z trenerów grupy bazowej w Szczyrk. – Jest to spora zmiana dla mnie i bardzo odpowiedzialne zadanie. Muszę przyznać, że nowa rola jest dla mnie dużym wyzwaniem, bo będę koordynował trening wszystkich zawodników z Beskidów i przede wszystkim zwracał uwagę na poprawność wykonywanych ćwiczeń. Treningi będą odbywały się w miejscach bazowych, czyli u nas w Beskidach, będzie to Szczyrk – wyjaśnił Krzysztof Biegun. – Wyzwaniem dla mnie będzie również to, aby zawodników, którzy znajdą się w mojej grupie bazowej, podciągnąć na jak najwyższy poziom. Na pewno czuję pewnego rodzaju stres. Będę jednak w stałym kontakcie z Thomasem i jego asystentami. Wiem, że będą mógł ich zapytać o każdą rzecz czy to podczas rozmowy telefonicznej, czy wspólnych treningów w ośrodkach bazowych. Trenerzy powiedzieli, abyśmy nie bali się tego wyzwania, bo możemy na siebie liczyć w każdej kwestii – tak, aby wspólna praca przyniosła jak najlepsze efekty w postaci sukcesów naszych zawodników – dodał. 

Razem z Krzysztofem Biegunem trenerem bazowym w Szczyrku będzie Piotr Fijas, który nie mógł być obecny na obozie w Austrii. – Bardzo się cieszę, że mogliśmy być tutaj na obozie trenerskim w Wiedniu. Przed przyjazdem miałem pewne obawy czy dam sobie radę, ale teraz widzę, że nie mam się czego bać. Cieszę się, że mamy wokół siebie takich specjalistów. Poza tym, patrząc na aktualne wyniki Austriaków w zawodach każdej rangi, jestem optymistą i również uważam, że powstanie ośrodków bazowych w naszym kraju, przyniesie pozytywne efekty. Jest to bardzo dobry ruch pod kątem przyszłości polskich skoków narciarskich. U Austriaków funkcjonuje to bardzo dobrze – przyznał Krzysztof Biegun. – Jestem wdzięczny, że dalej będę mógł robić to, co mogę i na pewno nie zapomnę o juniorach. Jeżeli będzie taka potrzeba, to będę również wspomagał na wyjazdach sztaby szkoleniowe Daniela Kwiatkowskiego czy Macieja Maciusiaka, oczywiście pod warunkiem jeżeli wszyscy zawodnicy z mojej grupy bazowej zostaną powołani do składu na zawody i nie będę potrzebny w naszym ośrodku. Nie będę tylko trenerem stacjonującym w ośrodku, a również będę miał okazje wyjeżdżać na zawody i zgrupowania – dodał.

Po kilku latach przerwy do pracy w Polskim Związku Narciarskim powraca Wojciech Topór, który będzie jednym z trenerów bazowych w Zakopanem. – Z wielkim optymizmem patrzę w przyszłość, bo wiem, że najważniejsze jest to, że zarówno ja, jak i inni trenerzy chcemy uczestniczyć w tym projekcie. Razem podejmujemy to wyzwanie. Ja będę trenerem bazowym na Podhalu i będę koordynował treningi kadrowiczów w naszym ośrodku. Myśl, że będę pracował z najlepszymi zawodnikami na świecie, jest naprawdę fascynująca. Jestem bardzo blisko z Kamilem Stochem i zdążyliśmy już wymienić swoje poglądy na ten temat i dla mnie bardzo ważne jest to, że mam wsparcie ze strony Kamila i że on uznaje to za super pomysł. Nie będę musiał nikogo przekonać swoją osobą czy się nadaję, czy nie, tylko razem będziemy dążyli do wspólnego celu – opowiedział Wojciech Topór. – To był bardzo ważny obóz dla nas, podczas którego poznajemy siebie nawzajem i wspólnie wypracowujemy najlepsze rozwiązanie dla naszej dyscyplin. Nie jest tak, że Thomas czy Marc narzucają nam to, co mamy robić, tylko oni tak samo są otwarci na nasze pomysły i to jest ważne. Ta współpraca zaczyna się dobrze układać. Mamy obraz tego jak to wszystko będzie wyglądało i teraz musimy złożyć to w całość i zacząć działać – dodał. 

Na obozie w Wiedniu obecny był również Adam Małysz – dyrektor koordynator ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN. – Jestem pewny, że ten cały plan, który został przedstawiony na tym obozie wygląda naprawdę w porządku i co najważniejsze zaczyna funkcjonować. Cieszę się, że odbyło się to szkolenie w Wiedniu. Pierwszy raz mieliśmy tego typu spotkanie i naprawdę był to bardzo owocny czas dla nas – przyznał Adam Małysz. – Było naturalne, że na początku trenerzy mieli pewne obawy, ale w Wiedniu długo obradowaliśmy i teraz sami widzą, że ten układ i nowy system naprawdę mają sens. Przede wszystkim każdy z nas jest partnerem w rozmowach i każdy z trenerów może się wykazać. Tego wcześniej nie było w zespole. Wydaje mi się, że wykonaliśmy bardzo ważny pierwszy krok i bardzo pozytywnie ocenię pracę, którą zrealizowaliśmy na zgrupowaniu w Austrii – dodał. 

W przyszłym tygodniu reprezentantów Kadry Narodowej A czeka pierwsze zgrupowanie pod okiem nowego szkoleniowca Thomasa Thurnbichlera. Również w maju Polski Związek Narciarski ogłosi składy zawodnicze Kadr Narodowych na sezon 2022/2023. 

Kadra Narodowa A
Trener główny - Thomas Thurnbichler
Asystenci - Marc Noelke, Mathias Hafele, Krzysztof Miętus
Fizjoterapeuta - Łukasz Gębala
Serwismeni - Kamil Skrobot, Kacper Skrobot

Kadra Narodowa B
Trener główny - Maciej Maciusiak
Asystent - Radek Židek
Fizjoterapeuta - Paweł Gurbisz
Serwismen - Maciej Kreczmer
Trener przygotowania motorycznego - Michał Wilk

Kadra Narodowa Młodzieżowa:
Trener główny - Daniel Kwiatkowski
Asystent - Grzegorz Miętus
Fizjoterapeutka - Magdalena Wójcik

Śląski ośrodek bazowy
Trenerzy - Krzysztof Biegun i Piotr Fijas

Zakopiański ośrodek bazowy
Trenerzy - Wojciech Topór i Zbigniew Klimowski


Redakcja, źródło: Komunikat prasowy PZN
oglądalność: (14208) komentarze: (36)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ZKuba36 profesor
    @ZXCVBNM_9999

    Skoro piszesz 10 w 20 tzn, że masz na myśli Wisłę. Ja typuję 3 w 10 i 6 w 20. Pasuje?
    Thurnbichlerowi nie podobają się metody austriackie, o czym kilkakrotnie mówił. Będzie próbował czegoś innego. Tym "czymś innym" jest Maciusiak. To może być wspaniały duet!

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @ZKuba36

    Ta 5 w 10 i 10 w 20 :)

  • ZKuba36 profesor
    Moim zdaniem.

    W składzie kadry szkoleniowej trenera Maciusiaka brakuje młodego, zdolnego Polaka, kandydata na trenera, który mógłby pracować jako 2. smarowacz ale przede wszystkim nauczyłby się jak prawidłowo prowadzić treninmgi. Poszedłby śladem Kwiatkowskiego. Nieśmiało zauważę, że po raz pierwszy od 7 lat. trener Maciusiak będzie mógł trenować wg swoich a nie Horngacherowskich metod. Spodziewam się gwałtownego wzrostu formy prawie wszystkich skoczków kadry B.

  • Arturion profesor
    @PozytywnymOkiem

    Nie ma się czym podniecać, bo ten podział jest bardzo umowny (i słusznie).

  • PozytywnymOkiem stały bywalec

    Chmielewski napisał na tt, że jutro rano zostaną ogłoszone kadry mężczyzn :))

    Wreszcie

  • mateusz3951 weteran

    Wg interii podział kadr będzie następujący.
    Kadra A: Stoch, Żyła, Kubacki, Wąsek, Wolny
    Kadra B: Juroszek, Kot, Murańka, Pilch, Stękała, Zniszczoł

  • ZKuba36 profesor
    Moje ???

    1. Czyżby specjalista od osłów i dzieci autystycznych stracił pracę? Jeżeli tak, to wreszcie zakończy się okres stosowania metod treningowych Horngachera.
    2. Kto od kogo będzie się uczył? Maciusiak od Thurnbichlera czy odwrotnie?
    Już skład sztabów szkoleniowych wskazuje, że w kadrze B znalazł się trener od przygotowania motorycznego, w kadrze A takiego specjalisty nie ma. Wygląda na to, że Thurnbichler nie jest przekonany do treningu wytrzymałościowego i z zainteresowaniem będzie oczekiwał co z tego wyniknie. Będzie bardziej selekcjonerem niż trenerem.
    Swoją drogą jest to dość uzasadnione bo przypuszczam, że nasza żelazna 3 niezbyt chętnie zaczęłaby trenować bieganie, w myśl zasady: "potrzebujemy skoczków nie biegaczy". Zwłaszcza, że pierwsze 3 tygodnie to raczej harówka i dopiero po miesiącu bieganie zaczyna być przyjemnością i zaczynają wydzielać się "hormony szczęścia" - endorfiny. Końcowy efekt może być taki, że jeszcze przed kalendarzowym końcem tego roku w zawodach PŚ będzie startowało 3-4 skoczków trenowanych przez Maciusiaka a do końca sezonu w niektórych zawodach PŚ będzie brakować kogoś z żelaznej 3.
    3. Chyba najliczniejsza będzie kadra B. Czy 1 smarowacz da radę wszystkich obsłużyć?
    Czy w kadrze Młodzieżowej zawodnicy sami będą smarowali sobie narty?
    4. Czy Maciusiak sam wybrał sobie Źidka, czy "ktoś" mu to podpowiedział?
    5. Może być tak jak w 1. roku pracy Horngachera. Thurnbichler zbierze laury.

  • Skokownik weteran
    @Antoni

    Kluby same będą pewnie prowadzić jakiś nabór, ale zgodzę się z tym, że warto by przeszkolić trenerów, by szkolenie centralne lub na poziomie ośrodków bazowych dostało już skoczków z podstawą do zrobienia z nich dobrych sportowców.

  • Antoni stały bywalec
    A jaka bedzie rola klubów?

    Caly system szkolenia kara A (okolo7 osób) kadra B (okolo 7 osób) kadra mlodziezowa (okolo 10 osób) pomija dzialanosc klubów szkolacych najmlodszych i mlodszych adeptów skoków. Jak nie bedzie odpowiedniej bazy "narybku" skoków to za 5-8 lat ta dyscyplona umrze smiercia naturalna.
    Caly "nowy" system jest nastawiony na osiagniecie w krótkim czasie wymaganego sukcesu a nic nie wspomina o szkoleniu marybku w klubach a zwlaszcza "doksztalcaniu" klubowych trenerów o ile beda oni mieli racje bytu.

  • Arturion profesor
    @mateusz3951

    "skoro na kluby nie ma co liczyć..."
    A to dlaczego? Podstawą polskich i każdych innych skoków są kluby.

  • Arturion profesor
    @anika87

    Raczej tak. Skoczkowie się skarżyli, że do "smarowaczy" nie podskoczysz...

  • Skokownik weteran

    Widzę, że Thurnbichler działa. Fajnie, że wszyscy trenerzy się od siebie nawzajem uczą i że połączą swoje siły. Ośrodki bazowe dla młodzieży z grup rezerwowych kadry juniorów to dobry pomysł. Martwię się tylko sztabem ośrodka zakopiańskiego - Topór nie jest dobrym trenerem, a Klimowski to też mistrz nie jest, ale przynajmniej ma duże doświadczenie i może jakoś trafi do tej młodzieży. Asystentem był w kadrze A całkiem spoko. W sumie nie najgorszy trener. Generalnie z Klimowskim jakoś będzie o ile to on będzie stał wyżej w hierarchii od Topora(co jest raczej pewne). Beskidzki ośrodek ma dobrego i doświadczonego trenera Fijasa, co mi się podoba. Pan Piotr może zrobić sporo dobrego.

  • Julixx05 weteran
    @Xander1

    Z młodszych zawodników w kadrze A, powinien pojawić się Wąsek. Jeśli go nie będzie to będzie mały skandal w powłaniach

  • mateusz3951 weteran

    Koncepcja z dwoma ośrodkami bazowymi moim zdaniem słuszna skoro na kluby nie ma co liczyć. Fajnie że Thurnbichler stara się ułożyć spójną całość, a jakie będą tego efekty przekonamy się najwcześniej podczas sezonu zimowego. Kwestia komunikacji między trenerami będzie kluczowa szczególnie dla zawodników, którzy będą balansowali między PŚ i PK czy PK i FIS Cup oraz tych, którzy nie będą czasowo startowali w żadnych zawodach.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Czy ja wiem czy "czarny scenariusz" i tak prezesem zostanie jakiś "działacz" więc może to być i Małysz, przynajmniej zna "ludzi" i trochę świata zobaczył. Około związku jest sporo dużo gorszych kandydatów ;)

  • dervish profesor
    @Pavel

    Niestety taki czarny scenariusz prawdopodobnie się szykuje. Nie przypadkiem mówi się o powołaniu rzecznika kadry - do tej pory tę role pełnił Pan Dyrektor który miał tytuł dyrektora bo to poważniej brzmi niż rzecznik.

  • anika87 początkujący
    @Arturion

    serwismeni jak widzę są Ci sami od kilku lat więc raczej nie wyleciał :) i pytanie czy mówił to na poważnie

  • Pavel profesor
    @dervish

    Może to podbudówka pod start w wyborach na prezesa, funkcja pozostaje, ale nie "na papierze" ;)

  • dervish profesor

    A Pana Dyrektora już nie ma w kadrach? ;)

  • Oczy Aignera profesor
    @Brisco

    Piotr Fijas i Jan Szturc to słabi trenerzy? Znasz zatem jakichś lepszych szkoleniowców z Polski?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl