"Skoczkowie byliby dobrymi chirurgami" - niezwykła konferencja w Słowenii

  • 2022-05-15 13:40

W miejscowości Celje odbyła się w ostatnich dniach konferencja dla 120 psychoterapeutów pod hasłem przewodnim "Od strachu do wewnętrznego spokoju". W spotkaniu udział wzięła też aktualna mistrzyni olimpijska w skokach Ursa Bogataj, a także były utytułowany skoczek czeski, a obecnie trener, Jaroslav Sakala.

Ursa BogatajUrsa Bogataj
fot. Tadeusz Mieczyński

Specjaliści zgromadzeni na konferencji zajmują się logoterapią czyli, jak pisze Wikipedia: "metodą psychoterapii skupiającą się na umożliwieniu klientowi poznania i akceptacji siebie i swojego znaczenia jako części pewnej całości, w tym realnego świata, w którym musi on funkcjonować." Obecna na spotkaniu Bogataj przyznała, że tej metodzie panowania nad swoimi emocjami zawdzięcza wszystkie sukcesy, które stały się jej udziałem w ostatnim czasie. 

- Kiedy po ciężkiej kontuzji w 2019 roku zaczęłam pracę z Klemenem Kobalem był to punkt zwrotny w mojej karierze. To tak jakbym nagle urodziła się pod szczęśliwą gwiazdą. Na szczycie skoczni nadal się denerwuję, ale wiem, w jaki sposób obrócić to na swoją korzyść. Klemen odwrócił wszystko do góry nogami, spojrzał na moją drogę sportową i życiową z zupełnie innej strony. 

Jaroslav Sakala większość czasu podczas swojej kariery trenerskiej spędził w Słowenii, gdzie dał się przekonać do nowatorskich metod związanych z logoterapią - Jako młody skoczek byłem hamowany przez swoją głowę. Myślałem już o końcowym wyniku i to był duży błąd. Później dojrzałem, dokonałem zwrotu w moim myśleniu i przyszły sukcesy. Ale kiedy wygrałem mistrzostwa świata, zacząłem popełniać kolejny błąd. Myślałem, że teraz już zawsze będę wygrywał. Skoki narciarskie rozgrywają się w głowie – a logoterapia, wiem to już dzisiaj, pomaga ją odpowiednio „nastroić”.

Sakala przyznał, że boi się latania samolotem i przebywania na dużej wysokości. - Nie jestem pilotem i to co się dzieje podczas lotu nie zależy w żadnym stopniu ode mnie. Nie zbudowałem balkonu i nie wiem, czy murarz wykonał dobrą robotę. Tylko na nartach miałem pełną kontrolę, nad tym co się dzieje – powiedział, podkreślając istotę tego, co jest celem logoterapii, zaufanie do własnych możliwości. 

- Skoczkowie narciarscy byliby dobrymi chirurgami – uważa wymieniony już wcześniej Klemen Kobal. - Jedni i drudzy nie mogą sobie pozwolić na najmniejszą pomyłkę. Pracę z Uršą Bogataj rozpocząłem w grudniu 2019 roku, kiedy była kontuzjowana. Wtedy widziała wszystko w czarnych barwach, chciała zakończyć karierę. Początek był trudny, stół operacyjny i szpital nie napawają optymizmem na przyszłość. Ale życie pokazało, że wszystko jest możliwe. Logoterapia oferuje właściwe rozwiązania, aby uświadomić sobie, że w sporcie lub ogólnie w życiu to, co wygląda na niekorzystne, w rzeczywistości można wykorzystać jako coś pozytywnego.


Adrian Dworakowski, źródło: Druzina.si
oglądalność: (5619) komentarze: (5)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor

    A jakby przestawić w tytule artykułu, to byłoby nowe pole do popisu dla chirurgów. ;-)

  • Skokownik weteran
    @szczurnik

    Można by te dwa wyrazy przestawić w kolejności i przekaz byłby w 100% taki, jaki ma dla nas autor.

  • szczurnik stały bywalec
    Skojarzenie

    "były utytułowany" brzmi raczej jak opis jakiegoś Armstronga, niż uczciwego zawodnika :) Niby przestawienie słów o podobnej funkcji, ale według mnie mocno zmienia odbiór.

  • Arturion profesor

    Może tak, może nie.

  • Skokownik weteran

    Klemen Kobal to prawdopodobnie dobry terapeuta, skoro wyprowadził Bogataj na drogę sukcesu. Logoterapia wygląda na ciekawą i dość skuteczną metodę w walce ze swoimi słabościami i niesprzyjającymi okolicznościami losu - wszystko można przekuć w sukces. "Od strachu do wewnętrznego spokoju" - piękne hasło. Funkcjonowanie naszej psychiki jest ważne by to osiągnąć. Kiedy napiętrzy się w nas lęk, to tracimy do siebie zaufanie, za bardzo przejmuje nas otoczenie, to co od nas do końca nie zależy i zaczynamy się czuć jak jeden elemencik tego świata, który jest zasypywany i atakowany przez wszystkie inne. Zaczynamy być przytłoczeni przez czarny strach i nie widzimy żadnego światełka w tunelu. Dopiero, gdy coś zatrybi w naszej głowie i pokonamy część naszego strachu(bo wszystkiego na raz się po prostu nie da), to zaczynamy przechodzić na stronę wewnętrznej równowagi i żyjemy z jakimkolwiek światłem na przyszłość. To hasło jest piękne, proste i jakże prawdziwe.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl