Zapomnieć o dolegliwościach. Adam Niżnik wkracza w wiek seniorski

  • 2022-05-16 13:50

- To będzie bardzo ważny sezon dla mojej przyszłości. Nie chcę popełnić błędu z minionego roku, kiedy założyłem sobie wysokie cele. Spaliło mnie to. Wiem nad czym mam pracować, fizycznie i psychicznie. Jestem pozytywnie nastawiony przed powrotem na skocznię - mówi Adam Niżnik, dla którego miniona zima była ostatnią w roli juniora.

Adam NiżnikAdam Niżnik
fot. Tadeusz Mieczyński

Niżnik to obok Arkadiusza Jojki jeden z dwóch seniorów w kadrze młodzieżowej na sezon 2022/23. Obaj urodzili się w 2002 roku. - Czy oszukałem system? To kadra młodzieżowa, a nie juniorska, czyli jeszcze się łapię - komentuje powołanie drużynowy wicemistrz kraju w skokach na igelicie.

Tegoroczne mistrzostwa świata juniorów w narciarstwie klasycznym były ostatnimi w karierze Niżnika. Reprezentant Towarzystwa Sportowego Wisła Zakopane indywidualnie nie zmieścił się w składzie reprezentacji Polski, ale dostał szansę w zmaganiach zespołowych. Drużynowo na Średniej Krokwi był piąty, a w mikście dziewiąty.

- Nie chcę za bardzo do tego wracać. Mogę powiedzieć tyle, że zaczynałem źle, a skończyłem bardzo dobrze. Cieszę się z tego, że uwierzyłem w siebie. Byłem załamany, kiedy koledzy startowali w konkursie indywidualnym, a ja siedziałem. Ale nie poddałem się. Walczyłem do końca i wystartowałem nawet w konkursie drużyn mieszanych. Może to nie były jakieś dobre skoki, ale nie poddałem się i wywalczyłem to sobie - wspomina zawodnik, który w sezonie 2019/20 dwukrotnie dostał szansę pokazania się w Pucharze Świata. Obie próby awansu do zawodów - w Wiśle i Zakopanem - zakończyły się fiaskiem.

Sportowy rozwój Niżnika wyhamowały liczne problemy z kręgosłupem. Badania wykazały przesunięcie dysku i bolesne przepukliny. Młody skoczek, który zaczynał przygodę ze sportami zimowymi od narciarstwa alpejskiego, często był rehabilitowany, przez co tracił kolejne jednostki treningowe. Jak sprawa wygląda przed sezonem 2022/23 - Jest bardzo dobrze. Kręgosłup jest jak najbardziej w porządku. Więcej problemów było z tym pod względem mentalnym. Nie bolało mnie to fizycznie, ale sam sobie narzucałem i przez to pojawiały się dolegliwości bólowe. Przestałem o tym myśleć i jest naprawdę dobrze. Trzeba zaufać swojemu organizmowi, intuicji i walczyć - odpowiada.

Niżnik przy okazji minionej zimy został objęty wsparciem przez firmę Real Logistics. - Bardzo chciałbym podziękować. Na początku miałem wątpliwości, bo sponsor oznacza większe oczekiwania i nie chce się go zawieść. Nie były one narzucone przez przedstawicieli firmy, ale jako zawodnik nie chcę ich rozczarować, mając reklamę na kasku. Chciałem dawać z siebie maksimum, a to się nie udawało. Rozochociłem się, ale nie powtórzę tego błędu. Podchodzę do sprawy z luźniejszą głową - zapewnia.

Firma Real Logistics współpracuje z większą liczbą polskich zawodników. Oprócz Niżnika są to Stefan Hula, Anna Twardosz, Wiktoria Przybyła, Sara Tajner, Arkadiusz Jojko, a od tej wiosny także Marcin Wróbel, Tomasz Pilch, Klemens Murańka i Kacper Juroszek.

- Jest nas dużo i jesteśmy zgrani. Wspieramy się i nie ma żadnej rywalizacji. Pozostaje czerpać frajdę i skakać - odnosi się Niżnik.

- To będzie bardzo ważny sezon dla mojej przyszłości. Nie chcę popełnić błędu z minionego roku, kiedy założyłem sobie wysokie cele. Spaliło mnie to. Wiem nad czym mam pracować, fizycznie i psychicznie. Jestem pozytywnie nastawiony przed powrotem na skocznię. Myślę, że będzie w porządku, ale muszę sobie zaufać. Nie wolno za dużo analizować i myśleć. Trzeba zrobić swoje. Idziesz i ufasz swojemu organizmowi, a on to zrobi - kończy skoczek, który minionego lata trzykrotnie punktował w Pucharze Kontynentalnym. Zimą ta sztuka nie udała mu się ani razu.

Korespondencja z Cetniewa, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5840) komentarze: (13)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Monzanator doświadczony

    A jeszcze trzy lata temu w Niżnika wierzyła spora część użytkowników tego portalu. Obecnie jest absolutnie nigdzie. Ile sezonów będzie się bujał bez realnych szans na PŚ? Jeden? Dwa? Takie skakanie dla skakania? A z czegoś trzeba żyć. Najdalej w 2025 roku przewiduję koniec kariery.

  • Arturion profesor
    @Skokownik

    Już i @Ironiczny kiedyś to pisał. Ale to nie do końca jest tak. Leja to wartość marketingowa sama w sobie - "dziki dzik". :-)

  • Skokownik weteran
    @Arturion

    Wiem, ale dla sponsora liczy się przede wszystkim kasa i sponsorowanie Lei byłoby nieopłacalne.

  • Arturion profesor
    @Skokownik

    Koło się zamyka, bo Leja startuje tylko w kraju dlatego, że na zawody FIS nie jest wysyłany. A parę razy w minionym sezonie powinien. Zresztą w kraju pokazuje potencjał. Przypominam, że nie trenuje regularnie i sprzęt ma taki sobie.
    W porównaniu z nim Niżnik jest pieszczochem. A nic z niego nie będzie.

  • Skokownik weteran
    @Arturion

    Leja jednak startuje praktycznie tylko na zawodach krajowych(Lotos Cup i Mistrzostwa Polski), FIS Cup to tylko w Polsce, więc potencjał marketingowy w Krzyśku jest naprawdę niewielki. Umowa sponsorska ma na celu też promowanie firmy finansującej dane przedsięwzięcie(w tym wypadku karierę skoczka), a przez Leję wypromują ją tylko wśród skokoholików.

  • Arturion profesor
    @KamilG2

    W sumie świeży senior. Formuła "młodzieżowa" jest właśnie po to.

  • KamilG2 bywalec

    Senior w kadzre młodzieżowej..... dziwnie to brzmi

  • Arturion profesor

    "Firma Real Logistics współpracuje z większą liczbą polskich zawodników".
    Miło z ich strony, ale dziwną sobie ekipę wybrali... Dość, że Lei nie ma, a Klemens jest. Nic nie mam przeciwko wspieraniu Klemensa, ale Leja młodszy i - w dodatku od Niżnika lepszy, więc czemu tych paru złotych na niego pożałowali?
    A w Niżnika ani trochę nie wierzę.

  • Skokownik weteran

    Adam mądrze powiedział, że sam narzucał sobie, że ma go boleć. Moim zdaniem(a wiem to z doświadczenia) najlepszą metodą na pozbycie się bólu jest zapomnienie o nim.

  • Adam90 profesor

    Szkoda, ze nasi juniorzy długo szukają tej formy,bo nawet taki Stoch długo czekał na zwycięstwo.

  • Brisco bywalec

    Swoja droga, jezeli mordor nie nadaje sie do B, to powinien byc poza kadra. Na razie on, Jojko i Pilch absolutnie zero osiągnięć.

  • Brisco bywalec

    Kolejnego spalilo, dajcie spokoj, nie da sie tego czytac. Kolejny Bachleda.

  • Lataj profesor

    Powodzenia w następnym sezonie! Mam nadzieję, że żadnych większych celów sobie Niżnik nie obrał, bo to go zgubiło w zeszłym sezonie. Życzę mu tego, żeby wyniki były lepsze, skoro mental ma opanowany.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl