"Zima jest najważniejsza" - liderzy Grand Prix trenują w Tyrolu

  • 2022-09-06 11:25

Dawid Kubacki i Kamil Stoch od lipca współdzielą fotel lidera klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix 2022. Do końca tegorocznej edycji pozostały trzy konkursy indywidualne - po jednym w Rasnovie, Hinzenbach i Klingenthal. Aktualnie kadra narodowa A przebywa w Innsbrucku, gdzie do piątku będzie trenować na Bergisel - jednej z aren Turnieju Czterech Skoczni.

Biało-Czerwoni mają na swoim koncie po 180 punktów. Obaj przy okazji wiślańskiej inauguracji sięgnęli po 12. wiktorię w zawodach najwyższej rangi na igelicie. Trzecie miejsce w zestawieniu zajmuje Jakub Wolny, który traci 70 "oczek" do Kubackiego i Stocha. Polskim skoczkom w utrzymaniu miejsc na czele stawki nie przeszkodziła absencja w Courchevel.

- Skoki narciarskie są sportem zimowym. Bardzo dobrze, że skaczemy latem, bo dobrze jest utrzymać cykl startowy, ale zima jest najważniejsza - podkreśla Dawid Kubacki w rozmowie ze Skijumping.pl.

Kamil Stoch jeszcze nigdy nie wygrał klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix. Kubacki czynił to trzykrotnie. - Chciałbym wygrać. Serce by chciało, ale rozum podpowiada, że trzeba zaufać planowi, który przygotował trener. Należy realizować zadany program. W pełni się z tym zgadzam, ufam szkoleniowcowi i jak będzie? Zobaczymy - powiedział nam Stoch.

Thomas Thurnbichler po weekendzie w Wiśle poinformował, iż czołowi kadrowicze sprawdzą się na przełomie września i października w Hinzenbach oraz Klingenthal. Pod znakiem zapytania stoi wyjazd do Rumunii, gdzie odbędą się zawody indywidualne, mikst, a także konkurs duetów. - Wcale nie jest wykluczone, że stracimy szansę na wysokie miejsce, odpuszczając jeden czy dwa weekendy - dodaje Stoch.

- Mamy przerwę od zawodów, natomiast obowiązków jest sporo. Treningowych, medialnych i pozostałych. Jest co robić. Jako sportowiec nie mógłbym odpocząć poprzez leżenie plackiem. Dobrze, że coś się dzieje - twierdzi Kubacki.

Biało-Czerwoni w sierpniu dostali czas na wyczekiwany odpoczynek. - Po urlopie odbyliśmy dwie sesje treningowe na skoczni. Były dla złapania dobrego czucia, ponieważ nieco zagubiło się po ponad trzech tygodniach bez skakania. Trzeba było wdrożyć się od nowa, zwłaszcza w pozycji najazdowej. Uważam, że ten okres przygotowań jest równie ważny. Pierwszy etap był przygotowaniem do większych obciążeń i właściwego treningu. Trochę poprzez zabawę i poznawanie własnego ciała w innych warunkach. Teraz realizujemy już bardzo sprecyzowany i mocny trening, z konkretnymi zadaniami. Wygląda to naprawdę bardzo dobrze. Każdy trening to dla mnie nowe wyzwanie. Chcę to robić, bo to lubię - podkreśla Stoch.

Tego lata Thomas Thurnbichler dwukrotnie zabrał swoich podopiecznych do tunelu aerodynamicznego w Sztokholmie. - Podczas treningu na skoczni mamy pięć prób, przy okazji których jesteśmy po kilka sekund w locie. Daje to niespełna pół minuty w powietrzu. Tego czasu jest stosunkowo mało, a trzeba jeszcze kontrolować siebie tuż po odbiciu i przed lądowaniem. W tunelu aerodynamicznym czysty czas lotu to nawet kilka minut. Można przy tym przetestować kilka rzeczy, zachowanie ciała i nart. To może dać naprawdę dużo - uważa Kubacki.

Oficjalne decyzje dotycząca wyjazdu polskich skoczków na Letnie Grand Prix do Rumunii poznamy w najbliższych dniach, prawdopodobnie pod koniec zgrupowania w Innsbrucku. W tym samym terminie (17-18 września) w Stams odbędą się zawody z cyklu Letniego Pucharu Kontynentalnego. Kadra narodowa B przebywa aktualnie na obozie treningowym w Planicy.

Kliknij, aby zobaczyć kalendarz i wyniki Letniego Grand Prix 2022 >>>

Kliknij, aby zobaczyć kalendarz i wyniki Letniego Pucharu Kontynentalnego 2022 >>>


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5897) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Lataj profesor

    Stochowi trofeum może nie ucieknie, jak z Thurnbichlerem znajdzie sposób na obiekt w Hinzenbach. W Rasnovie mogą się dla mnie pojawić mniej doświadczeni członkowie kadry A wraz z kadrą B+Murańka, ale również może się obyć bez Wolnego i Wąska, a wtedy wybór będzie dużo łatwiejszy.

  • Arturion profesor
    @Mucha125

    Dobry i rozsądny pomysł. Chyba, żeby względy treningowe kogoś z tego składu by wykluczyły.

  • Mucha125 profesor

    Ja bym postawił na skład hybrydowy. Stoch, Kot, Muranka, Krzak, Juroszek, Niżnik, Szymon . Powinni jechać ci, którzy mają o co walczyć. Ludzie po za główna kadrą o miejsce w kadrze, Miejsca wyżej w kadrach czy o to by stać się w kadrze. Nie potrzeba najlepszej siły a tego by zdecydować jak ostatecznie kadry mają wyglądać na zimę.

  • Arturion profesor
    @znawca_francuskiego

    A ja nic nie stawiam, bo może być zupełnie różnie. Moja propozycja ze Stochem była autorska, bo fajnie by było, żeby choć raz wygrał LGP.

  • znawca_francuskiego weteran
    @Arturion

    Stawiam że wystąpią: Murańka, Hula i Krzak. Do tego grona powinien dołączyć Juroszek który jest dobry na tego typu obiektach.

  • Arturion profesor

    A co do startów. Powinniśmy kogoś posłać do Rasnova. Myślę nawet, że Stocha i paru niżej notowanych :-)
    Przy czym Stocha tylko na indywidualny. Eksperymenty róbmy na innych. ;-)

  • Arturion profesor
    @ZKuba36

    Uważaj ze słowem "ceper", bo to obelga. Tylko durne cepry myślą, że to określenie "nie górala".
    Niedokładny cytat z książki Antoniego Kroha "Sklep potrzeb kulturalnych".
    "- Ty stary dziadu, dlaczego nazywacie pana profesora ceprem?!
    - Dyć oni sami kcom!"
    ;-)

  • ZKuba36 profesor
    Moim zdaniem.

    Wygląda na to, że po przegięciu pały w jedną stronę (przetrenowaniu skoczków) w ostatnim sezonie, nowy trener zaczyna przesadzać z urlopami dla skoczków.
    Jak tak dalej będzie to nasi zawodnicy zaczną wspaniale skakać i nawet bić rekordy skoczni. Na treningach. Na zawodach a zwłaszcza w serii finałowej bedzie już dużo gorzej.
    Na świeżości nie da się skakać dobrze przez cały sezon.
    Jedyna nadzieja w tym, że trener Maciusiak przekona młodzieńca, że przesadza. Poza tym, do Wolnego i Wąska wkrótce dołączy Zniszczoł i inni zawodnicy trenowani przez Maciusiaka oraz duży postęp zrobią juniorzy trenowani przez samouka Kwiatkowskiego.
    Trenerzy skoków narciarskich to bardzo dziwne środowisko. Z jednej strony ich rozumiem bo jak może jakiś ceper, który być może w życiu nie miał nart na nogach pouczać góroli jak jeździć na nartach ale z drugiej strony nie dociera do nich fakt o ich olbrzymich zaległościach w wiedzy ogólnej bo kiedy mieli się uczyć jeżdżąc w czasie roku szkolnego z zawodów na zawody? Ze szkoła mieli kontakt tylko w okresie odbierania świadectw ukończenia kolejnej klasy, wiedząc, że żaden nauczyciel nie wlepi skoczkowi 2. Może tylko poprosić znanego skoczka o autograf. Szczytem odwagi było "wyjaśnianie" telewidzom jak wielka jest siła ... odśrodkowa(!), która wbija skoczków w śnieg podczas lądowania.
    Metody treningowe w innych dyscyplinach zostały opracowane w sposób naukowy prawie pół wieku temu. W skokach narciarskich ciągle stosuje się metodę prób i błędów.

  • Adam90 profesor

    To jak zima najważniejsza to co z konkursem z Wisłą na początku sezonu

  • Fan_Kramer_Kriznar_i_Takanashi bywalec

    Moim zdaniem powinniśmy pojechać do Rasznowa, może nie w najmocniejszym składzie ale żeby to była chociaż kadra B. Warto by było zmierzyć się w konkursie duetów i zobaczyć jak to wygląda w praktyce.

  • Robert Johansson252 profesor

    Fajnie by było, jakby pojechali do Rasznowa :)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl