"To nie były czyste skoki" - Kubacki o dominacji w Hinzenbach

  • 2022-09-25 20:20

Dawid Kubacki po raz trzeci w karierze wygrał letnie zawody najwyższej rangi w Hinzenbach. 32-latek w obu rundach przekraczał rozmiar 90-metrowego obiektu w powiecie Eferding, nokautując rywali w niedzielne popołudnie. Nasz reprezentant przed finałem w Klingenthal został samodzielnym liderem klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix 2022.

- Fajnie mi się tu skakało. Nie miałem jakichś większych problemów. Wiadomo, że to nie były czyste skoki pod kątem technicznym, ale było w tym dużo energii. Do tego były w miarę dobrze trafione na progu. Ta energia, mimo drobnych błędów, pozwalała rotować i lecieć. A na tak małej skoczni to jest klucz. Im wyżej człowiek dostanie się za progiem, a następnie zachowa prędkość, tym dalej można odlatywać - analizuje Dawid Kubacki, który uzyskał 94 i 93,5 metra.

Niemiłą niespodzianką okazała się niecodzienna aranżacja Mazurka Dąbrowskiego, którą przygotowano dla naszego rodaka. - Kilkukrotnie zdarzało się, że puszczano zbyt szybką wersję, a tym razem organizatorzy poszli w drugą stronę. Puścili za wolny hymn. Może następnym razem puszczą właściwą wersję? - zastanawia się brązowy medalista olimpijski z Pekinu.

- Ostatnie miesiące wykonanej pracy pokazały, że wszystko się stabilizuje i klaruje. Przed lipcowymi konkursami w Wiśle moje próby nie były tak czyste i fajne. Jeszcze czegoś szukałem. Jestem jednak na tyle doświadczonym zawodnikiem, że potrafiłem się zmobilizować na tamte zawody i oddać najlepsze skoki w tamtym okresie. Po Wiśle dalej pracowaliśmy i robiliśmy małe kroczki do przodu. Finalnie to procentuje, ale mam świadomość, że to nie jest efekt końcowy. Jest coraz bliżej, a klocki składają się coraz lepiej - kontynuuje mistrz świata z 2019 roku.

Kubacki zmierza po czwarty triumf w klasyfikacji Letniego Grand Prix w karierze. - Przegryzłem się z określeniem, że idzie mi tylko latem. Udowodniłem w swojej karierze, że to się również przekłada na zimę. Potrafię sobie radzić i wykorzystać to, co wypracuję latem. Jestem bardzo dobrej myśli. To, nad czym pracujemy od wiosny, przynosi wymierne efekty - kończy podopieczny Thomasa Thurnbichlera, który przystąpi do rywalizacji w Klingenthal z 70-punktową przewagą nad Manuelem Fettnerem. Matematyczne szanse na końcowy triumf zachowuje jeszcze Kamil Stoch, który na tym etapie letniego sezonu traci do rodaka 98 "oczek". W Niemczech odbędzie się jeden konkurs indywidualny, który zostanie poprzedzony mikstem.

Korespondencja z Hinzenbach, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (2605) komentarze: (6)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor

    Pragnę przypomnieć, że od sprofanowania symboli na meczu Hondurasu z Salwadorem zaczęła się słynna "wojna futbolowa". Zamiast flagi rywala wciągnięto na maszt brudną ścierkę, a hymn niemiłosiernie sfałszowano.
    Tak, że precedens już jest... ;-)

  • Lataj profesor

    "Może następnym razem puszczą właściwą wersję?"
    Może być w odpowiednim tempie, ale pewnie będzie z niewłaściwymi nutami...

  • Arturion profesor
    @alelesz22

    Oni i Niemcy robią nam to co jakiś czas. Powinniśmy zrozumieć, że nie lubią jak wygrywamy tam, gdzie skoczkowie z natury są lepsi... :-)

  • alelesz22 bywalec
    Hymn

    Organizatorzy inspirowali się chyba wykonaniem hymnu przez Edytę Górniak w 2002 roku.

  • Arturion profesor

    Właśnie. I ja miałem wrażenie, że nie były to skoki idealne. Sędziowie zresztą też, bo 20. nie było. ;-)
    Na plus energia, utrafione odbicie, pewny i prosty lot. Błędy drobne przy lądowaniu. Ale przy tych odległościach?
    W sumie ze dwie 20. nie zdziwiłyby mnie. ;-)

  • alo profesor

    Dumny z Polaka rodaka

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl