161,5 metra Zajca w Willingen! Pertile: Najtrudniejszy dzień w roli dyrektora PŚ [ZOBACZ SKOK]

  • 2023-02-03 21:10

- Timi odczuwał trochę bólu w plecach. Rozmawiałem z Robertem Hrgotą i wygląda na to, że Timi czuje się dobrze - przekazał Sandro Pertile, dyrektor Pucharu Świata, w rozmowie ze Skijumping.pl. 22-letni Słoweniec podczas konkursu drużyn mieszanych na Muehlenkopfschanze uzyskał... 161,5 metra. To najdłuższy zmierzony skok w historii Pucharu Świata, oddany na dużym obiekcie.

Sandro PertileSandro Pertile
fot. Tadeusz Mieczyński
Timi ZajcTimi Zajc
fot. Tadeusz Mieczyński
Timi ZajcTimi Zajc
fot. Tadeusz Mieczyński

Skijumping.pl: Internet huczy po piątkowych zawodach. Co stało się w Willingen?

Sandro Pertile: Podsumowując - to nie był łatwy dzień. Po południu wiatr był silniejszy niż rano, a do tego mieliśmy trochę wyzwań związanych z rozbiegiem. Wiedzieliśmy, że dziś czeka nas rywalizacja zespołowa, w której mamy podział na grupy. To pomaga nam dostosować odpowiednią długość najazdu, a do tego mieliśmy raptem osiem zespołów na starcie. Jasny przekaz, z którym podzieliłem się z jury, był taki, że musimy wykazać się cierpliwością, by wyłapywać momenty, w których wiatr jest pod kontrolą. Dziś nie było to jednak proste zadanie. Wiatr kręcił w tę i z powrotem. Było niewiele momentów, by zezwolić na skakanie. W dwóch przypadkach doszło do ekstremalnych sytuacji, w kontekście dwojga zawodników. Mam na myśli Japonkę Yuki Ito oraz Timiego Zajca ze Słowenii. Pojawiły się bardzo mocne porywy wiatru. Widziałem skok Timiego także w telewizji. Dało się zauważyć, że był bliski lądowania, kiedy silny podmuch wywindował go nad zeskok. Czegoś takiego nie da się przewidzieć.

To bez wątpienia historyczny skok, ale czy to właściwy sposób na promowanie dyscypliny?

Trzeba zaakceptować, że jesteśmy sportem rozgrywanym na otwartym powietrzu. Jeżeli nie chcemy wiatru, wówczas musimy zacząć myśleć o skoczniach w halach, ale w tym momencie jesteśmy od tego za daleko. Musimy pogodzić się z tym, że czasami warunki atmosferyczne rzucają wyzwania. Jak mówiłem, mieliśmy podział na grupy i niewielu uczestników zawodów. Czułem, że konkurs da się przeprowadzić, pomimo panujących warunków. Nadal jestem przekonany, że staraliśmy się zarządzać wszystkim we właściwy sposób, ale zderzyliśmy się z ekstremalnymi warunkami.

Zatem jest Pan usatysfakcjonowany z pracy jury podczas mikstu?

Mogę powiedzieć, że członkowie jury wywiązali się ze swoich zadań. I ponownie, czasami trzeba zaakceptować działania na granicy dopuszczalnych warunków. Podczas konkursowej serii miałem wrażenie, że nie mówimy o ekstremalnych warunkach, dlatego pozwoliliśmy skakać. Przyglądałem się każdej sekundzie konkursu, miałem podgląd na wiatr. Szczerze? Łatwo dyskutuje się, komentuje i krytykuje po fakcie, po zawodach. Zaczynasz konkurs w określonych warunkach i nigdy nie wiesz, co się wydarzy w ciągu najbliższych sekund czy minut. Twierdzę, że w tych warunkach zrobiliśmy wszystko, co się dało, zgodnie ze standardami bezpieczeństwa. Nie czuję, by było zbyt groźnie, by skakać, ale przytrafiły się dwa naprawdę długie skoki. Te zawody są już za nami i trzeba skupić się na sobotnich skokach.

Rozmawiał Pan z Timim Zajcem, czuje się dobrze?

Natychmiast po upadku zrobili to Christian Kathol i Horst Nilgen, którzy byli w obrębie wybiegu. Od razu dostałem informację, że nie ma szczególnych problemów z kolanami, ale odczuwał trochę bólu w plecach, ponieważ lądował na tylnej części ciała. Rozmawiałem z Robertem Hrgotą, trenerem Słoweńców i wygląda na to, że Timi czuje się dobrze.

To był najtrudniejszy moment w roli dyrektora Pucharu Świata?

Będę szczery, to był najtrudniejszy dzień w ciągu tych trzech lat. To część mojej pracy i godzę się na to. To nie jest łatwa rola, szczególnie w takie dni. To nie jest zwykła dyscyplina, zawodnicy latają w powietrzu. To nie jest bieganie czy chodzenie po ulicy, ale to podstawa skoków narciarskich. Kocham tę dyscyplinę i włożę jeszcze więcej wysiłku w to, by skoki rosły w siłę.

Z Sandro Pertile - w Willingen - rozmawiał Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (29673) komentarze: (47)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • kubilaj2 weteran
    @cavalierjan19

    Ale miał fajne momenty - Planica, TCS wyszedł znośnie...

  • TheDriger stały bywalec

    Pertile póki co broni jedynie powrót Pucharu Świata do USA. Jeżeli te konkursy dodatkowo będą sukcesem marketingowym to myślę, że dla FISu będzie to duży sukces Pertile i żadne mniejsze czy większe wpadki w konkursach tego nie zmienią.

  • OjciecMarek profesor
    @kubilaj2

    15 miejsce to zajął wtedy w generalce TCS, w PŚ był 30.

  • Grozny_Wasacz doświadczony

    Jak on przeżył ten skok Timiego to nwm. Że zawału nie dostał.

  • cavalierjan19 profesor
    @acka

    Ja bym jednak tow. Gierka nie obrażał porównaniami do Pertile

  • cavalierjan19 profesor
    @kubilaj2

    Stoch do sezonu 9/10 Stoch w PŚ wyżej niż 30. na koniec nie był.

  • kubilaj2 weteran
    @skakanie_na_sniadanie

    Akurat Stoch zaczął dobrze skakać trochę wcześniej - 2006/07(15 miejsce w generalce!)

  • skakanie_na_sniadanie stały bywalec
    @Paweł39

    Jest jeszcze jedna kolosalna różnica której ty nie chcesz dostrzec - różnica w wieku optymalnym do osiągania największej formy. Kiedy my zaczynamy osiągać większe sukcesy, Słoweńcy już kończą swój prime, tak jest w większości przypadków, np. zdobywcy KK Peterka i Prevc. ile lat Pero już skacze na poziomie "takim se" zamiast na wybitnym? A mówimy o skoczku który zgniótł konkurencję w 2015/16. Z kolei Stoch zaczął coś skakać dopiero w wieku 23/24 lat. Oczywiście są wyjątki od wyżej wspomnianych reguł, ale ogólny trend w obu kadrach jest zauważalny - tylko nie przez ciebie :)

  • kubilaj2 weteran
    @muhamadi

    Kuusamo 2003/2006 chociażby :P

  • Xenkus profesor

    Cóż to był za lot!!! Jasne może niebezpieczny ale... za takie coś pokochałem skoki. Za tak piękne loty.

  • muhamadi bywalec
    @dervish

    niby masz "profesora" a piszesz jakbyś skoki oglądał od wczoraj. Przeciez to za Hofera często odbywały się konkursy na siłę, upadki, loteria, słynne jury meeting itd

  • Kolos profesor
    @dervish

    Nie przesadzajmy, za Hofera też przepychano zawody na siłę nie raz, po za tym w przypadku Zajca żadna obniżka belki by nie pomogła, za mocno wiało, po prostu...

  • Kolos profesor
    @acka

    Zajc (jeszcze) na takim absolutnie płaskim nie lądował, po za tym na pewno nie miał 120 km/h przy lądowaniu skoro zaczynał od 86,6 km/h na progu.

  • Arturion profesor
    @Janekx1

    Choćby dla zasady.

  • atalanta doświadczony
    @kubilaj2

    Pamiętam to tak, że Schmitt, Widhoelzl i spółka powiedzieli, że w tych warunkach (wiatr, tak właśnie) nie będą skakać i zaczęli pakować sprzęt do samochodów. I wtedy wreszcie zawody zostały odwołane. Dla mnie zdecydowanie był to efekt protestu.

  • kubilaj2 weteran
    @atalanta

    Z tym, że upadek Khamidulina był w rywalizacji sobotniej, którą odwołano przez WIATR i deszcz, który pogorszył stan torów.

  • dervish profesor

    Dzis okazało sie że skokowa karuzela kierują szaleńcy którzy za nic maja bezpieczeństwo i zdrowie zawodników.

  • atalanta doświadczony
    @kubilaj2

    Jak to niewiele? W efekcie protestu przenieśli MŚ na poniedziałek, kiedy pogoda była już dobra.

  • placek08 doświadczony
    @rkskfbl

    Uwaga do 2):
    Obniżamy belkę, jak ktoś się zbliży (pojęcie względne, oznacza mniej więcej 2/3 odległości między punktem K a HS) do rozmiaru skoczni.

  • acka weteran

    Hrgota jasno wyraził się także na temat tego, co myśli o pracy jury podczas konkursu drużyn mieszanych. - Myślę, że odwołali ten konkurs za późno. Całe szczęście, że kwalifikacje zostały przełożone na jutro. To ostrzeżenie na przyszłość, że bezpieczeństwo trzeba stawiać na pierwszym miejscu, a dopiero potem myśleć o jak najodleglejszych skokach - skomentował.

    Akurat Pertile myśli o odległych skokach. Wręcz odwrotnie... To co się dzisiaj wydarzyło, świadczy o czymś gorszym. Pertile utracił kontakt z rzeczywistością, decyzjami w czasie konkursów i takimi wypowiedziami, jak powyżej, potwierdza, że utracił wszelkie predyspozycje do zajmowania tego stanowiska. FiS musi wyciągnąć wnioski kadrowe, bo już co weekend, to jakaś afera. Oczywiście do konca sezonu nic się nie zmieni, bo zmiennika nie przygotowano, ale może coś na wiosennym kongresie FiS będzie się działo w tej materii...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl