Halvor Egner Granerud rozbił bank. Norweg na czele listy płac PŚ 2022/2023

@Kolos

"Spokojne egzystencja" na poziomie 2,5k na miesiąc, cóż co kto lubi.

@Pavel

W zasadzie od zainteresowania jest uzależnione tylko fucha eksperta/komentatora a i to nie do końca.

PZN, kadry i kluby istnieć będą niezależnie od okoliczności, parę pobocznych powiązanych z tych fuch - też. Jasne żadne kokosy, ale spokojna egzystencja jest pewna jeśli się chce...

Oglądalność skoków co prawda spada, ale jednak nie na tyle, żeby nagle PZN i finansowanie miało spaść na poziom powiedzmy z przed 20-kilku lat. To nie grozi.

@Pavel

Przecież nie chodzi, o to że ten czy tamten skoczek nie ma co innego robić po za skakaniem (bo to na ogół też nieprawda, ale to inny temat).

Tylko o to, że finansowo musiał taki Zniszczoł jednak jakoś wychodzić na swoje przez te wszystkie lata. Wiadomo, żadne kokosy a wręcz może i biednie ale do interesu raczej nie dokładał...

Inaczej żadne chęci czy brak lub nie innych perspektyw nie miałaby znaczenia - musiałaby i tak szukać innej pracy jeśli nie ma pieniędzy na życie.

Nie rzucił, bo co innego będzie robił? Ma do wyboru praca na budowie lub zabawa w skoczka i liczenie, że los się odwróci. Po 12 latach coś drgnęło i może kolejne 5 lat uda się mu coś konkretnego zarobić, ale wielu jest takich, którzy po 15 latach skakania zostają z niczym.

Te wszystkie fuchy uzależnione są od tego czy ktokolwiek za te 10 lat będzie się skokami interesował. Już teraz liczby zleciały, a jak poleca jeszcze bardziej to nikt ekspertów potrzebował nie będzie, sztaby będą mniejsze, a PZN nie pomieści wszystkich byłych skoczków na etatach. Nie jest tak kolorowo jak piszesz, trener klubowy zarabia w okolicach najniższej i jak nie ma wykształcenia, aby przy okazji złapać etat np nauczyciela w-fu to nie wyżyje z tego.

@Pavel

Te 6-7 tysięcy (a raczej więcej) to tylko PŚ, jest jeszcze stypendium i przedewszystkim kontrakt sponsorski.

I nikt nie mówi, że skoczkowie zarabiają kokosy bo nie zarabiają, ale jakoś aż tak tragicznie nie jest skoro Zniszczoł (czy inni stojący niżej w klasyfikscji PŚ) po 7 latach seniorskich (i jeszcze paru juniorskich) jakoś skoków nie rzucił.

Komfort pełnego finansowania przez pracodawcę czyli w tym przypadku PZN, przynajmniej dopóki jest się w kadrach to duża rzecz.

Były sportowiec ma w sumie duże możliwości pracy po karierze - może być trenerem, a jak nie to działaczem, menadżerem, innym pracownikiem klubowym, ekspertem telewizyjnym czy komentatorem i jeszcze parę innych opcji... Możliwości zaczepienia się sporo. Raczej trzeba dość mocno "chcieć", żeby były sportowiec naa żadną z tych opcji się nie załapał.

@Kolos

W jakimś januszeksie pewnie tak, nie wiem nie miałem okazji tam pracować ;) Ale nawet głupi market zapewnia pracownikom strój roboczy, ale mniejsza z tym ;)

Tak czy siak, na czysto może mu z tych 100k zostać jakieś 6-7 tys na rękę miesięcznie, czyli rewelacji nie ma jak na całkowite poświęcenie się pracy łącznie z dietą, treningami i nielimitowanym wymiarem godzinowym. Tyle zarobi kierownik działu w markecie, który po 8 godzinach wychodzi do domu i nie musi się przyjmować w/w sprawami.

Pomijam fakt, że taki zawodnik- ciułacz po karierze zostaje z niczym i musi liczyć, że zatrudnią go jako trenera w okolicach najniższej. A już całkiem na marginesie, te 6-7 tys Zniszczoła to jego najlepszy wynik w karierze, po 12 latach karieriery, nie wygląda to rózowo.

@Pavel

Nie znasz życia to nie wiesz. Jakbyś znał życie to byś wiedział, że większość pracodawców akurat na takich kosztach oszczędza jak może.

Jak już musisz wiedzieć,za strój roboczy nikt mi nie płaci, sam muszę o to zadbać ale mój strój "roboczy" to garnitur. Więc te koszty takie małe nie są dla mnie w sumie. Za to "narzędzia" mam raczej finansowane przez pracodawcę.

O podatkach już pisałem. Każde je płaci i sportowcy nie są tu jakoś bardziej stratni (a często są na plus).

Zarobek w PŚ to też tylko jedno źródło dochodu - są jeszcze stypendia i kontrakty sponsorskie.

Serio na etacie każą ci płacić za strój roboczy i narzędzia? Grubo ;)

I nie, skoczkowi nie finansują dojazdów np na treningi, a jedynie na zawody ;)

Skoczkowie zapewne funkcjonują za zasadach jednoosobowych działalności gospodarczych, więc ZUS I NFZ to jakieś 15k rocznie, plus 10% z ryczałtu od nagrody. Te 100k robi się mniejsze i mniejsze ;)

@Pavel

To są oczywistości. Nie trzeba o tym mówić. Ale jak zwykle nie pojmujesz to rozpiszę:

Ale przeciętny człowiek ma jeszcze coś co nazywa się koszty uzyskania dochodu - a więc musi wydać jakąś kwotę na dojazd do pracy i wyżywienie, niekiedy kosztuje go też sprzęt który używa w pracy.

Skoczek (jak i każdy inny sportowiec) przynajmniej w okresie startowym i w większości przygotowawczego takich kosztów nie ponosi.

Jest więc na tym do przodu - kosztów uzyskania dochodu brak. Rzecz jasna mowa o systemie jak w skokach z kadrami, stypendiami i pełnym finansowaniem bo bywa różnie z tym w różnych dyscyplinach. Różnie jest też że sponsorami i kwotami które wykładają na zawodników.

Czyli sportowcowi (przy i tak o wiele większych zarobkach) zostaje w kieszeni - procentowo z zarobków dużo większy procent niż przeciętnemu człowiekowi.

Oczywiście każdy czy większość ma rodzinę, dom itp. Ale to jest wtórne na co wydaje się zarobek.

Istotniejsze ile zostaje tego zarobku po odjęciu obowiązkowych kosztów (czyli tych nie do ominięcia).

W tym kontekście te 100000 zł np. Zniszczoła za 31 miejsce w PŚ wygląda więcej niż porządnie.

@Kolos

A to uważasz, że oni w jakiś obozach mieszkają i domu nie muszą utrzymywać? ;) A rodzina? Jedzenie? Ubranie? Media? Nie wiem na jakim świecie ty żyjesz ;)

@Adrian AZ

Są jeszcze kontrakty reklamowe, no ale Granerud jak na warunki Norweskie to bajecznie bogaty nie jest.

Adam Małysz swego czasu był w top 10 najlepiej opłacanych polskich sportowców. Ale to jednak były inne czasy, inne realia.

@Pavel

Dobrze wiesz o co chodzi. Podatki skoczek płaci jak każdy (stąd napisałem "praktycznie" na czysto, nie doczytałeś?). Ale po za tym jest w stanie całą pozostałą wygraną w trakcie sezonu kwotę sobie odłożyć bo ani trening ani sprzęt ani utrzymanie (kwaterunek, wyżywienie), nic go w tym czasie nie kosztują.

@Christian

Skoczkowie naprawdę mało zarabiają, w porównaniu do innych dyscyplin. Granerud, czyli najlepszy skoczek świata zarabia mniej, niż nie jeden piłkarz Ekstraklasy, czyli 27. ligi Europy.

@Kolos

Jak zajmą miejsca 1-6 indywidualnie w LGP, to też coś wpadnie.
Plus, tak pozasportowo, mają zyski z reklam, przynajmniej nasi.

@Kolos

Zysk "na czysto"? ;) Piotrek zabawny jesteś ;)

@Kibic_z_Mazowsza

Raz w roku, na koniec sezonu chyba mogą opublikować takie zestawienie, tym bardziej, że są to oficjalne dane FISu.
Ale tak ogólnie to też drażnią mnie artykuły typu „Niesamowite, ile zarobił Granerud w tym sezonie!!!”, albo typowo pudelkowe o tym, jak ubrała się partnerka Żyły w Planicy, albo co robiła żona Stocha na Krupówkach we wtorek o 11:00.

@Xenkus

Kwestia małej liczby konkursów, zarówno w sezonie 2013/2014, jak i 2017/2018.

Oczywiście w stosunku do piłki nożnej (gdzie piłkarze są ewidetnie wielokrotnie przepłacani) czy innych dyscyplin to zarobki w skokach są dość skromne.

Z drugiej strony patrząc na kwoty, to przynajmniej w Polskich warunkach już samo bycie w top 30 PŚ daje niezły zarobek.

Pamiętajmy, że to jest dla skoczka praktycznie zysk "na czysto" jako członek Kadry ma sprzęt i trening za darmo. I darmowy wikt i opierunek przez większą część roku też. A do tego jeszcze stypendium i pieniądze od sponsorów.

Inna sprawa, że taki skoczek na dobrą sprawę zarabia tylko 4 miesiące w roku (tyle ile trwa PŚ). Więc te zarobki z tej perspektywy już tak dobrze nie wyglądają...

@Klovy

Dużo mniej, niż minimalna, bo to kwota za cały sezon, który trwa 5 miesięcy. A w LGP zarabia się dużo mniej, niż w PŚ.
Choć jeszcze napewno ma coś z umów sponsorskich.
Tak, czy inaczej, skoro skacze i nie zamierza kończyć, to znaczy, że sobie jakoś radzi.

@Klovy

Przecież to są tylko zarobki za miejsca w PŚ. Do tego dochodzą jeszcze ew. Parę groszy zarobione w PK a przedewszystkim - stypendium i umowy sponsorskie.

@Kammil

Ja kombinuję w ten sposób, że wchodzę na stronie fisu na dowolnego skoczka, który startował w ostatnim konkursie w Planicy, wchodzę na podstronę tego konkursu (z profilu danego skoczka, np. Graneruda), potem klilam Downloads, a potem Prize Money Ranking.

@Kammil

Strona fis-u. W zakładce "ski jumping" jest podzakładka z zarobkami za ten sezon.

Kot zarabia, mniej niż mimalna, to z czego on żyje...

@Pavel

No to druga sprawa, że dla Norwegów faktycznie jeżeli nie plasujesz się w TOP10 regularnie to te zarobki są bardzo przeciętne.

Stoch to najmniej zarabiający zdobywca KK tak trzeba przyznać.

Zawsze i wszędzie twierdzę to samo. Drażnią mnie tego typu informacje podawane w kanale czysto sportowym. Zresztą tak samo jak newsy typu, jak się ubrała partnerka Piotra Żyły lub co nowego powiedziała żona Lewandowskiego. Od tego są wszelkiego rodzaju pudelki i tam takie informacje powinny być kierowane, bo tam znajdą swoich odbiorców, którzy zaczną natychmiast wylewać żółć, bo ktoś tam coś zarobił. Tu, szanowna redakcjo Skijumping, chciałbym aktualnie poczytać o inklinacjach związanych z przyszłością polskich skoków. O kadrze jednej, bądź o kadrach A i B, kadrze młodzieżowej, o personaliach w kontekście sztabu trenerskiego, o przygotowaniach, o nowinkach technicznych w skokach itp.
A jeśli już tak się upieracie kłuć tymi pieniędzmi, to co to są za fundusze w stosunku do piłki nożnej, golfa czy tenisa. Nieadekwatne!
P.S. Szanowny Adminie Skijumping. Czy możesz mi zdradzić, mówię poważnie, jakie są terminowe zasady statusu danego komentującego i interesującego się tym portalem. Czytam uważnie ten portal od kilku, może ponad 10, lat, od ponad roku komentuję w sposób merytoryczny, a jak byłem "początkujący", tak cały czas jestem. Przeglądam regulamin komentowania i nic tam o zasadach znaleźć nie mogę....

@Oczy Aignera

No z tym się nie do końca zgodzę. Zawodnicy nie skaczą sobie tak po prostu na tych nartach i również tak jak w przypadku BWT, Fluege. de, czy wcześniej Sport 2000, tak i w przypadku tych oryginalnych producentów nart jak Fischer, Slatnar (dawniej Elan) i Augment, zawodnicy mają podpisane z tymi firmami umowy. Taki Stoch to oczywiste że ma umowę z Fischerem, ale Zniszczoł na pewno tak samo i zawodnicy na sporo niższym od niego poziomie niż to co pokazywał w tym sezonie na pewno tak samo. Tak po prostu bez umowy z producentem to skaczą dzieci lub ci zawodnicy na naprawdę niskim poziomie. Ale myślę, że zdecydowana większość nawet w PK ma podpisane umowy z producentami nart na których skacze i nie dotyczy to tylko np. Fluege.de czy BWT, ale i takich firm jak np. Fischer, czyli tych oryginalnych producentów sprzętu narciarskiego.

@StaryEmil

Tak, dokładnie. Co ciekawe Sport 2000 też początkowo współpracował z Fischerem, jednak później wydaje mi się, że również te narty były produkowane przez tą samą firmę co Fluege.de. Dobrze to było widoczne, gdy na jeden sezon po nagłej śmierci właściciela Fluege.de te narty zniknęły z rynku, a w ich miejsce weszły na rok narty Verivox produkowane przez tego samego producenta, jednak sporo zawodników w tym czasie odeszło od tego producenta i zaczęło skakać na Sport 2000, czy też Fischerach albo Elanach. Było też trochę przypadków świadczących o tym, że Sport 2000 nie współpracowało później z Fischerem tylko z tą samą firmą co Fluege.de, gdy zawodnicy tacy jak np. Fettner po sezonie zmieniali narty ze Sport 2000 na Fischera, takie transfery wcześniej były tylko w jedną stronę, tak jak teraz jest z BWT. Aby wypromować tę firmę wielu czołowych zawodników wytransferowano z Fischera do BWT i podobnie było początkowo z Fischerem i Sport 2000, chociaż na Sport 2000 jednak takie gwiazdy jak obecnie Granerud, Kubacki czy Kobayashi nie skakały. Po wycofaniu się z rynku Sport 2000 wielu zawodników przeszło na narty Fluege.de, a gdy funkcjonowały jeszcze obie marki zdarzały się zmiany nart z Fluege.de na Sport 2000 albo w drugą stronę.

@Mesq2004

100 franków

@TheDriger

Dla Polaków te kwoty są jeszcze znośne, ale np dla Norwega poziom 250 - 300 tys zł w skali roku wielkiego wrażenia nie robi bo to poziom zarobków pracownika biurowego u nich w kraju. Między innymi dlatego tak szybko kończą kariery nawet jak skaczą na poziomie 20-30 miejsca generalki.

@Christian

Chore kwoty? Moim zdaniem wrażenie na tej liście robią jedynie zarobki Morgensterna i Schlierenzauera w sezonach 2008 i 2009. W czasach przedinflacyjnych to naprawdę było sporo! I bardzo dobrze, najlepsi powinni tyle zarabiać. Nie wyobrażam sobie żeby Halvor po takim sezonie miał zarobić mniej niż zarobił za samo skakanie, natomiast jeżeli ktoś nie punktuje regularnie w Pucharze Świata to też bardzo dobrze że nie zarabia dużych pieniędzy. Wyniki, pieniądze, trofea to powinno iść w parze żeby motywować do ciężkiej pracy na treningach

Gdzie można zobaczyć całe zestawienie?

@StaryEmil

Zgadza się. Sam Adam Małysz kiedyś o tym mówił.

@KamO

Czy czasem Fluege.de nie są produkowane przez niemiecką fabrykę S.K.I. która zakład produkcyjny nart skokowych przejęła od Germiny? Jak Slatnar od Elana.

@KamO

Zapewne coś dostają, ale w tym sporcie generalnie nie ma krezusów finansowych. Największe zyski są z indywidualnych umów sponsorskich. Tak przypuszczam, bo sum nie znam. I raczej nie od pojedynczych reklam, np. na nartach, a całosezonowych z wizerunkiem.

@deo

Gdyby nie te stypendia, to większość musiałaby skakać za swoje.

@Oczy Aignera

Fischer, Slatnar,Augment czy kiedyś Atomic to producenci nart i pewnie jest tak jest
Ale BWT, Fluege.de czy kiedyś Sport2000, Verivox to reklamy a producentem tych nart jest Fischer
Więc skoro reklamują te firmy to indywidualnie zawodnicy muszą dostawać za to $$$ bo przecież nie robią tego charytatywnie nie?

@KamO

Producenci nart to po prostu dostawcy sprzętu. Dają go za darmo.

Orientuje się ktoś jak w skokach wygląda kwestia indywidualnych kontraktów?
np taki Ryoyu
Ma podpisany kontrakt z RB na kasku i BWT na nartach i za samo skakanie dostaje powiedzmy 100k $ za sezon od RB i 100k $ od BWT
Czy jak to wygląda? Mniej więcej jakiego rzędu mogą być to kwoty?
Czy słabsi zawodnicy np taki Aigro też dostają pieniądze od BWT czy innej firmy na której skaczą np Fluge.de

@King

Przyzwoicie płaca za duety.

1. CHF 22'000.— 7. CHF 4’000.--
2. CHF 15'000.— 8. CHF 3’000.--
3. CHF 10'000.— 9. CHF 2’000.--
4. CHF 8’000.-- 10. CHF 1’000.--
5. CHF 6’000.-- 11. CHF 700.--
6. CHF 5’000.-- 12. CHF 300.-

@King

Sprawdziłem i za duety jest 3000 CHF nagrody pieniężnej za 5 miejsce. Przynajmniej tyle dostali Pilch i Juroszek.
https://medias2.fis-ski.com/pdf/2023/JP/3126/2023JP3126PM.pdf

@Mesq2004

Za 30 miejsce w konkursie skoczek zarabia 100 CHF.

Z tymi zarobkami to nie do końca bo ... nie ma tu wpisanych stypendiów a czołówka takie posiada, kontraktów reklamowych i sponsorskich a praktycznie każdy z kadry A i B takie posiada ani nie ma tu wliczonych nagród w COC a takowe są dla pierwszych 6 zawodników itd itd tak więc panie Oreo nie martw się Pan o ich zarobki - czyli o których piszecie mają z czego żyć. Ale prawdą jest że tylko czołówka zarabia konkretne pieniądze a reszta zarabia od 1 do 1 pewnie tyle co w każdej innej pracy zaodowej.

Dziwne, że Habdas z Juroszkiem zarobili tyle samo skoro Juroszek punktował tylko w Rasnovie. Chyba, że jakimś cudem za duety z Rasnova było więcej pieniędzy, a tam skakali Pilch z Juroszkiem.

A ile zarobił taki skoczek co zdobył 1pkt?

Halvor, pożyczysz mi 5 zł?

@Christian

Jak odejmiesz podatki i podzielisz na 12 miesięcy to jakiejś rewelacji nie ma.

@Christian

To nie są chore kwoty. To są małe kwoty. Najlepsi mają niewiele, A ci słabsi, to startują siłą woli.

Chore kwoty. No, ale do piłkarzyków się to i tak nie umywa.

Miło widzieć coraz wyższe sumy w ostatnich latach.

1880 zł Huli i Kota
"Kiedy zaczynaliśmy skakać, myśleliśmy że złapaliśmy Pana Boga za nogi - my skoczkowie narciarscy - na plecach Adama Małysza - osiągniemy szczyty.
"A tu 20 lat skakania, treningów, codziennej harówki, przysiady ze sztangami, zgrupowania w dziwnych miastach, jeżdżenie po Wygwizdowach w Pucharach Kontynentalnych i potem, na koniec, płacą nam, jakby ktoś dał nam w mordę"