Zmiany w kwotach startowych stają się faktem. "Decyzja poparta jednogłośnie"

  • 2023-05-08 17:40

Podczas majowego posiedzenia komisji skoków narciarskich FIS zatwierdzono zmiany dotyczące kwot startowych w zawodach Pucharu Świata i Letniego Grand Prix mężczyzn. Tym samym w życie weszły wcześniej zapowiadane przepisy dotyczące zmniejszenia limitów czołowym reprezentacjom. Pomniejszemu uległa również kwota krajowa. Zmiany obowiązywać będą już od najbliższego sezonu letniego.

Zgodnie z nowymi przepisami zmniejszony został maksymalny limit startowy dla reprezentacji narodowych w zawodach Pucharu Świata i Letniego Grand Prix. Od teraz najwyższa kwota będzie wynosić 6 zawodników, wliczając dodatkowe miejsce do wywalczenia dzięki wynikom w ostatnim periodzie Pucharu Kontynentalnego.

Modyfikacji uległy zasady ustalania kwot startowych, które wciąż będą opierać się o Listę Alokacyjną Pucharu Świata. Teraz na wspomnianą listę trafi maksymalnie 5 najlepszych zawodników z danego kraju według rankingu WRL (wcześniej 6 skoczków). Przy podziale kwot uwzględniana będzie z kolei czołowa "45" listy (dawniej "50").

Zmiany dosięgły również kwotę krajową, którą gospodarz zawodów może wystawić dwukrotnie w sezonie w ramach Pucharu Świata oraz jeden raz w trakcie trwania edycji Letniego Grand Prix. Od teraz dodatkowa grupa zawodników będzie składać się z czterech, a nie sześciu skoczków.

Limity na I period Letniego Grand Prix 2023
(Hinterzarten, Courchevel, Szczyrk)
Kraj Nowe zasady Stare zasady
Austria 6 7
Niemcy 6 7
Norwegia 6 7
Japonia 5 6
Polska 5 6
Słowenia 5 6
Estonia 4 4
Finlandia 4 4
Szwajcaria 4 4
Włochy 4 4
Bułgaria 3 3
Czechy 3 3
Kanada 3 3
Ukraina 3 2
Stany Zjednoczone 3 3
  Reszta państw 2 2

Zmianie uległy również limity dotyczące członków sztabów z pokryciem kosztów za podróż oraz hotel. FIS zdecydowała się zmniejszyć liczbę osób otrzymujących zwrot funduszy, zwiększając jednocześnie liczbę osób z zapewnionym zakwaterowaniem. W tej ostatniej grupie dominują przede wszystkim przedstawiciele mniejszych reprezentacji.

Kwoty krajowe dot. zwrotów kosztów za podróż (I period 2023/24)
Kraj Zawodnicy Sztab (zwrot kosztów + zakwaterowanie) Sztab (tylko zakwaterowanie)
Nowe Stare Nowe Stare Nowe Stare
Austria 6 7 3 4 1 0
Niemcy 6 7 3 4 1 0
Norwegia 6 7 3 4 1 0
Japonia 5 6 3 4 1 0
Polska 5 6 3 4 1 0
Słowenia 5 6 3 4 1 0
Finlandia 3 3 3 2 0 0
Szwajcaria 3 3 3 2 0 0
Estonia 2 2 2 2 1 0
Włochy 2 2 2 2 1 0
Reszta państw 1 1 2 2 1 0

- W ciągu ostatnich lat zdaliśmy sobie sprawę, że ponad 90% punktów Pucharu Świata jest zdobywanych przez zawodników z sześciu czołowych reprezentacji. Ta tendencja utrzymuje się na stabilnym poziomie od kilku lat. Jest to wynik innego wsparcia finansowego, wiedzy i technologii, na które te sześć najlepszych ekip może sobie pozwolić - mówi Sandro Pertile, dyrektor Pucharu Świata, w wypowiedzi dla Skijumping.pl.

- Zmiany w kwotach startowych mają na celu przejście do bardziej globalnej perspektywy, która ma doprowadzić do zwiększenia liczby państw uczestniczących w serii finałowej zawodów. To z kolei wpłynie na lepszą ekspozycję dla szerszego grona ekip - wyjaśnia działacz.

- Więcej może wyjaśnić ciekawy przypadek z zawodów Letniego Grand Prix w 2021 roku. Wówczas w Szczuczyńsku wiele małych reprezentacji, takich jak Turcja czy Ukraina, miało szansę wywalczyć punkty do klasyfikacji generalnej. Tamte drużyny zanotowały interesujący rozwój w ciągu ostatnich kilku lat, oparty również o dodatkowe wsparcie, które otrzymały - dodaje Włoch.

- Szansa na zbliżenie się do czołowej dwudziestki konkursu zmotywuje sportowców, którzy obecnie zajmują miejsca w przedziale 30-40 w zawodach Pucharu Świata. Czasem taki mały wynik może wywrzeć wielki wpływ na psychikę zawodnika - zapowiada Pertile.

- Decyzja o zmianach w przepisach dotyczących kwot startowych została poparta jednogłośnie przez wszystkie reprezentacje podczas spotkania w Dubrowniku. Rodzina skoków narciarskich jest od teraz gotowa na objęcie większej liczby reprezentacji i stworzenie szans na lepszy wynik dla szerszej grupy sportowców - kończy dyrektor Pucharu Świata.

Nowe przepisy dotyczące kwot startowych w męskim Pucharze Świata oraz Letnim Grand Prix będą obowiązywać już od najbliższego sezonu 2023/2024.


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (17667) komentarze: (109)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • kubilaj2 weteran
    @Kolos

    Sztucznie pompowany poprzez utworzenie FIS Cupu i ograniczenie ilości konkursów Pucharu Ko-ko-kontynentalnego.

  • Kolos profesor
    @dervish

    Oczywiście zawsze można, powiedzmy 10 najsłabszych skoczków w konkursie uznać za buloklepów niezależnie od tego jak i ile skaczą, ale fakty są takie, że poziom skoczków generalnie mocno wzrósł w porównaniu do tego, co było te kilkanaście-dwadzieścia lat temu. Co jednoznacznie wykazałem poniżej.

    Prawdziwych buloklepów już nie ma i takie są fakty.

  • dervish profesor
    @Kolos

    Co ty mi tu epatujesz odległościami bez zadnego komentarza? Wziałes po uwage belki, skorygowałeś odległość o metry wynikające ze zmiany belki? I nie wyjaśniłeś czy dane dotyczą top 30 czy top 50 czyli pierwszej serii bo to tam a nie w top 30 należy szukać buloklepów.
    Buloklep to pojęcie umowne. Zamiast patrzeć na odległość gdzie trzeba uwzględniać wysokość belki można patrzeć także na różnice punktowe do najlepszych. Poza tym jak by nie patrzeć, jeżeli taki buloklep (przeważnie zawodnik z końca rankingu zawodów skacze z innej belki niz zwycięzca to i tak ma bonus w postaci ułatwień związanych z prędkością na progu. Z niższej belki często zamiast wejść w fazę lotu po prostu spada na bulę.

  • Kolos profesor

    Ciekawe liczby dla przykładu z Lahti (najbardziej niezmienny obiekt w PŚ w ciągu oatatnich 20 lat)

    Duża skocznia:
    MŚ 2001 awans do top 30 dały skoki na 103,5 m, było 15 skoków poniżej 100 m, najkrótszy - 81 m.

    PŚ 2011: awans do top 30 - min. 117 m, 2 skoki poniżej 100 m, najkrótszy - 95,5 m

    PŚ 2022: awans do top 30 - min.117 m, 2 skoki poniżej 100 m, najkrótszy - 93,5 m.

    Wyraźnie widać wzrost poziomu, którego samymi belkami wytłumaczyć się nie da.

  • Kolos profesor
    @dervish

    Oczywiście żadne wysokie belki nie mają znaczenia. Pomijając, że praktyczni nigdzie z tych wysokich nie skaczą. Zresztą większe różnice w belkach dotyczą w zasadzie tylko lotów narciarskich ale to wyjątkowy rodzaj skoków.

    Na dużych skoczniach aż takich różnic nie ma, trzy belki jeśli jest to góra.

    A dystans w metrach między słabszymi a najlepszymi mocno się skrócił i to jest fakt. Wystarczy popatrzyć jakie odległości uzyskiwano dawniej a jakie dziś. Ile skaczą teraz nominalnie najsłabsi w PŚ a ile skakali dawniej.

    Buloklepy oczywiście są, ale na poziomie PŚ bardzo nieliczni o ile w ogóle, to już prędzej na imprezie typu Mistrzostwa Świata można takich zobaczyć.

  • dervish profesor

    Buloklepy są były i będą. Mamy takie czasy, że za sprawą żonglerki belkami większość buloklepów ukrywa się za wysokimi belkami. Mozna by ich łatwo wykryć poprzez normalizację odwrotną czyli wyliczenie odległości którą uzyskaliby w danej serii gdyby skakali z najniższej belki użytej w konkursie.

    To tylko wygląda na skomplikowane obliczenia, w rzeczywistości są one dosyć proste bo wystarczy zawodnikowi startującemu z wysokiej belki odjąć od odległosci którą uzyskał odległośc wynikającą z różnicy kompensat między belka z której startowali a belka najniższą w konkursie i przeliczenia tej różnicy na metry. Takie obliczenia i tak będa korzystne dla słabeuszy, bo nie uwzgledniaja one faktu że buloklep startujac z niskiej belki bardzo czesto po prostu spadłby jak kamień bo jego umiejetności sa zbyt małe by oddac skok składający się ze wszystkich faz gdy belka jest dla nich zbyt niska. ;)

  • Mucha125 profesor

    Przypuszczam że Włoch bardzo chce ułatwić Ruskim powrót do skoków. Osłabia główna 6 krajów, coraz bardziej rozluźnią zasady WRL i nagle powiedzą czas na nich i wrócą z całą kwota.
    Włoch doskonale zapomniał ze ich nie ma przez co słabsze kraje miały większa szansę na punkty a i tak mocno tego nie wykorzystali. Gdyby nie poważny kryzys Japonii to jeszcze mniej by punktowało. Zapomniał Włoch też że dla Azjatów będzie to kłopot bo bez 6 nie będą mogli mieć zmienników przy sobie. Lepiej było by zrezygnować z 7 miejsc niż 6 dla wszystkich.

  • atalanta doświadczony
    @Kolos

    Przez bulę miałam na myśli "lądowanie na buli" rozumiane w potocznym sensie, a nie bulę jako element skoczni. Ale tak naprawdę to przytoczony przez Ciebie cytat:
    "Za bulą zaczyna się zeskok o nachyleniu powyżej 30 stopni, a więc miejsce, gdzie skoczkowie lądują"
    mówi, że bula zaczyna się tuż przed strefą lądowania, czyli właściwie wszystko się zgadza.

  • Kolos profesor
    @Kolos

    Chociaż wikipedia mówi o nachyleniu 45% (jako punk końca buli).

    Więc kto tam wie, jak to faktycznie jest.

  • Kolos profesor
    @atalanta

    Raczej 100 metrów niż 110 to raz, dwa, że bula to dużo, dużo mniej.

    Definicja buli za jednym z portali o skokach:

    "Bula – grzbiet skoczni, najwyżej usytuowana część zeskoku położona tuż za progiem obiektu. Za bulą zaczyna się zeskok o nachyleniu powyżej 30 stopni, a więc miejsce, gdzie skoczkowie lądują.".

    Czyli bula to dużo mniej niż te 100 metrów oznaczane niebieską linią (na dużej skoczni).

  • atalanta doświadczony
    @Wojciechowski

    Bula w ścisłym sensie to lądowanie przed strefą lądowania, zaznaczoną przy bandach skoczni na niebiesko. Czyli na dużych skoczniach tak gdzieś około 110m. W tegorocznym Zakopanem takich skoków było 11 (ponad 20%!), a więc całkiem sporo.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Przy czym nawet te skoki na 110-115 m na takich obiektach dużych to rzadkość.

    No ale nie brakuje takich dla których nawet każdy skok poniżej punktu K to bula.

  • Wojciechowski profesor
    @Pavel

    I w wielu konkursach akurat startują i jakoś tego „bulenia” przesadnie nie widzę.

    Mam wrażenie, że pewne pojęcia idą za daleko i na przykład dla niektórych (czy dla Ciebie też – nie wiem) skok na 110–115 m na K-125 to już bula. No dla mnie zdecydowanie nie.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Akurat się zgadzam z Wojciechowskim, że buloklepów teraz nie ma praktycznie.

    Nawet loty niczego nie obrazują, no może jest Wąska grupa zawodników totalnie nie umiejących latać, ale nawet oni są znacznie lepsi od buloklepów z przed 20-25 lat kiedy skoczyć poniżej 100 m na mamuciej skoczni to nie była żadna rzadkość. Teraz tego nie ma.

    Na mniejszych obiektach też te różnice są dużo mniejsze niż dawniej.

    I fakt, że teraz obiektu są większe czy wyższe belki tego nie tłumaczy.

  • Pavel profesor
    @Wojciechowski

    Być może takich ananasów jest mniej, ale jednak jakby startowali 2-4 belki niżej z poziomu zawodnika zamykającego serie, tak jak przed zmianą systemu, buli byłoby więcej.

  • Wojciechowski profesor
    @Pavel

    No nie, tak jak wiesz dobrze, że tańca z belkami nie trawię, tak akurat w większości konkursów nijak nie wpływa to na to, czy ktoś spadnie ma bulę, czy ją przeskoczy. Chyba że po prostu nie rozumiem, kim jest „buloklep”. Dla mnie buloklep to był Kachaber Cakadze czy tam inny Grzegorz Śliwka. Teraz takich ananasów prawie nie ma moim zdaniem, poziom poszedł w górę niezależnie od belek.

  • pawelas2301 stały bywalec
    @Kolos

    Nie no punkty do PŚ za top 3 kwalifikacji mogłyby być
    1. - 10 pkt
    2. - 5 pkt
    3. - 1 pkt


    Albo i to mi do głowy przyszło wczoraj - bonus do klasyfikacji konkursu

    Na skoczni normalnej
    1. - 3 pkt
    2. - 2 pkt
    3. - 1 pkt

    Na skoczni dużej

    1. - 5 pkt
    2. - 3 pkt
    3. - 1 pkt

    Na lotach:

    1. - 10 pkt
    2. - 5 pkt
    3. - 2 pkt

  • Pavel profesor
    @Wojciechowski

    Oczywiście, że buloklepy są dalej tylko ich mierność fałszują wysokie belki na starcie, z których powoli się schodzi w trakcie trwania konkursu. Szczególnie to widać na mamutach, takie sztuczne pompowanie poziomu.

  • Lataj profesor

    Zresztą Sandro już po tych zmianach śmieje się jak głupi do sera jak na zdjęciu.

  • Lataj profesor

    Dramat jakiś. Worek i pertilnięty Włoch zamiast pełnić tak wysokie stanowiska w skokach, powinni być o tam: https://upload.wikimedia.o rg/wikipedia/commons/0/0d/Canal_Mer_Blanche.jpg

    Teraz jak te zmiany weszły w życie, a do tego zmniejszyli kwoty dla gospodarzy (czego tym bardziej nie rozumiem), to pozostaje czekać na zakończenie karier przez połowę AUT-ów czy niektórych NOR-ów. Jeszcze tak się stanie i faktycznie będzie FIS < PiS.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl