Udane przetarcie Kubackiego. "Mogę być z siebie zadowolony"

  • 2023-10-08 09:37

Indywidualny finał Letniego Grand Prix 2023 przyniósł Dawidowi Kubackiemu dowód solidnie wykonanej pracy w postaci miejsca na podium. 33-latek zakończył sobotnie zawody w Klingenthal na drugiej pozycji, przegrywając tylko z Manuelem Fettnerem z Austrii, choć do Saksonii przyjechał przeziębiony.

– To nie jest coś, co by mi przeszkadzało w rywalizacji i skakaniu. Myślę, że po tym dniu mogę być z siebie zadowolony, choć oba skoki konkursowe były spóźnione. Nie tak bardzo, ale spóźnione. Przez to mogły być troszkę lepsze, ale wolę skupiać się na pozytywach. Pierwsza część pchania, która była w stanie oprzeć się o próg, była na tyle efektywna, że to rotowało, co dawało prędkość i wysokość za progiem. Pół metra spóźnienia na progu? Może to kwestia zmęczenia, przez co nogi nie są wystarczająco szybkie, ale to jest do dopracowania – komentuje Dawid Kubacki, który na Sparkasse Vogtland Arenie (HS140) uzyskał 138,5 oraz 136,5 metra.

– Podczas zawodów pojawia się adrenalina związana z rywalizacją. Do tego dochodzi atmosfera w trakcie konkursu i kibice pod skocznią, więc nogi dostają dodatkowej werwy i chcą fajniej pchać w próg. To wynik mentalnego nastawienia. Na treningu pracujemy nad jedną rzeczą, a inne są na drugim planie. Nie można o nich całkowicie zapomnieć, ale znajdują się w cieniu. Podzielność koncentracji jest zaburzona. W trakcie zawodów człowiek przestawia się na proste schematy. Bez żadnych hamulców idzie pełna energia z nóg i to działa. Jestem z tego zadowolony, bo byłoby niefajnie, gdyby było odwrotnie. Jestem w stanie zaakceptować sytuację, kiedy na treningach bywa w kratkę, a podczas zawodów fajnie sobie radzę – kontynuuje Kubacki, który zakończył tegoroczną edycję Letniego Grand Prix na 5. pozycji.

– Było nie do końca zimowo, jak na Klingenthal. Tej jesieni nas oszczędziło. Nie padało, przesadnie nie wiało, więc generalnie było to inne, ale fajne Klingenthal. Można było sobie polatać, dobrze było wrócić do rywalizacji w szerszym składzie Pucharu Świata. A że z sukcesem? Tym lepiej! – kończy podopieczny Thomasa Thurnbichlera.

Korespondencja z Klingenthal, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (1844) komentarze: (7)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Lataj profesor
    @atalanta

    Żyła jest jednym i drugim, chociaż po wygranej serii przedkonkursowej obronił tytuł mistrza świata.

  • Lataj profesor
    @Adam90

    Jak jest w wysokiej formie teraz, to nic przed początkiem zimy nie powinno się stać. W zeszłym sezonie był piekielnie mocny już od początku LGP, ale nie wytrzymał z kosmiczną formą. Teraz jestem o Dawida spokojny i w tej kwestii zaufam Thurnbichlerowi.

  • Adam90 profesor
    @Adam90

    widze,ze niektorzy juz przewidują niezłą zime dla Dawida no zeby potem sie nie okazało ,ze będzie piach

  • Arturion profesor
    @Tomek88

    Może i najlepsza.

  • Adam90 profesor

    Nie wiem czy będzie dobra zima. Co raz dłuższe te sezony.

  • atalanta doświadczony

    Tak nawiązując do słów Dawida. Jedni w treningach skaczą tak sobie, a w zawodach super, a inni na odwrót. Niestety, tych drugich u nas zdecydowanie więcej.

  • Tomek88 profesor

    Widać, że Dawid powoli zaczyna wskakiwać na najwyższe obroty. Jestem dobrej myśli i uważam, że to będzie dla niego kolejna udana zima.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl