Kobiety nie powalczą o Małą Kryształową Kulę

  • 2024-03-07 23:05

Już w piątek w Oslo zainaugurowana zostanie tegoroczna edycja Raw Air. Nadchodzący turniej będzie wyjątkowy, gdyż w jego trakcie po raz pierwszy rozegrane zostaną konkursy Pucharu Świata pań w lotach narciarskich. Chociaż zawodniczki będą walczyły w Vikersund o pucharowe punkty, to nie będzie im jeszcze dane rywalizować o Małą Kryształową Kulę.

Przypomnijmy, iż podczas ubiegłorocznej edycji Raw Air po raz pierwszy w historii przeprowadzono konkurs lotów narciarskich kobiet. Zawody w Vikersund nie były jednak zaliczane do Pucharu Świata i przeprowadzono je wyłącznie w ramach norweskiego turnieju. Triumfatorką została Ema Klinec, która lotem na 226 metr ustanowiła rekord świata kobiet w długości skoku. Drugie miejsce zajęła Silje Opseth, a trzecia była Yuki Ito.

Historyczny konkurs lotów pań spotkał się z pozytywną reakcją, dzięki czemu skoczkinie powrócą w tym roku do Vikersund. W tegorocznym programie turnieju Raw Air zaplanowano dwa konkursy na Vikersundbakken (HS240). Po raz pierwszy będą miały one rangę Pucharu Świata pań, zaś zawodniczki będą walczyły o punkty do klasyfikacji generalnej cyklu.

Chociaż loty narciarskie kobiet oficjalnie znalazły się w programie Pucharu Świata, zaś podczas weekendu w Vikersund do zdobycia będzie łącznie 200 punktów do klasyfikacji generalnej, to zawodniczki nie powalczą jeszcze o Małą Kryształową Kulę dla najlepszej lotniczki sezonu. Zdaniem FIS jest jeszcze za wcześnie na wręczanie tego trofeum.

- W tym sezonie nie będzie przyznanej Małej Kryształowej Kuli za loty narciarskie kobiet. Wciąż jesteśmy w fazie ewolucji i naszym zdaniem obecnym priorytetem jest ustabilizowanie pozycji lotów narciarskich dla pań bez dodawania zbytniego napięcia. Mamy również nadzieję, że w przyszłości będziemy mieli więcej niż jednego organizatora lotów kobiet - przyznaje dyrektor męskiego Pucharu Świata, Sandro Pertile.

Oprócz Vikersund, w minionym roku zainteresowanie organizacją lotów narciarskich kobiet wyraziły Oberstdorf oraz Planica. Ich propozycje nie spotkały się jednak z aprobatą władz światowej federacji. Słoweńcy obecnie ubiegają się organizację mistrzostw świata w lotach w 2028 roku i mają nadzieję, że to podczas ich czempionatu po raz pierwszy o medale powalczą skoczkinie.

W tegorocznych zawodach w lotach narciarskich kobiet wystąpi maksymalnie 20 zawodniczek. Priorytet startu będzie miała czołowa piętnastka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata pań po konkursach w Trondheim. Do tego grona dołączy maksymalnie 5 skoczkiń z pierwszej "15" klasyfikacji Raw Air, które nie znajdują się w czołowej piętnastce PŚ.

Konkursy lotów w Vikersund będą najbardziej dochodowymi dla pań w obecnym sezonie Pucharu Świata. Zwyciężczyni zawodów zainkasuje 10 tysięcy franków szwajcarskich, druga zawodniczka otrzyma 8 tysięcy CHF, a trzecia - 6 tysięcy CHF. Łączna pula nagród dla całej startującej dwudziestki skoczkiń wyniesie 66.300 CHF.


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6927) komentarze: (36)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • kubilaj2 weteran
    @Vanhalen

    Ja bym poszedł jeszcze dalej - co 4 lata w latach parzystych bez imprezy docelowej.

  • Vanhalen stały bywalec
    @Labrador_Retriever To proste. W XXI w takie skoki na 90 m są żałosne i odpychają zainteresowanie dyscypliną

    Konkursy są koszmarne, większość stawki skacze w to samo miejsce a właściwie klapie bo takie skoki mogły robić wrażenie na kimkolwiek może w latach 80. Na takim czymś "skakał" Roger Moore w St.Moritz ponad 40 lat temu i to wystarczy jako urozmaicenie.
    Obecnie to są skocznie dla dzieci. Nawet nie dla kontynentala. Bo tam dobrze skakać po 130-140 żeby przyciągnąć ludzi na zawodników którzy są poza PŚ. Czyli belka w lesie i duża skocznia. Dla kobiet tym bardziej te małe zjeżdżalnie się nie nadają bo mają słabsze odbicie.
    Ten relikt powinien już dawno wylecieć z programu MŚ/IO.
    Powinno się dążyć do skoku 300 m a nie robić antyreklamę skoków

  • Vanhalen stały bywalec
    @pawelas2301 MŚL muszą być co 2 lata

    inaczej prestiż się obniży. Takie rzeczy jak PŚwL czy LGP mogą być co roku bo i tak mają mały prestiż

  • pawelas2301 stały bywalec
    @Filigranowy_japonczyk

    W 2020 nie przyznano, bo to był specyficzny rok. Nie był wymierny - nie w pełni otwarty dla wszystkich. Niby otwarty, ale z różnych przyczyn nie.

  • pawelas2301 stały bywalec
    @Bernat__Sola

    Co do tych lotów jeszcze. Nie wiem czy ktoś tu jeszcze zajrzy, bo Raw Air się rozpoczyna, ale....

    Sens miał Tydzień Lotów. Robienie MŚwL i PŚwL to jest średnie. Niech to będą MŚwL w każdym sezonie zamiast PŚwL. Proste. Nawet na kilku skoczniach. Widzimy, że można nie trafić z weekendem i wcale wybierze się najlepszego lotnika weekendu. To są maksymalnie 4 weekendy lotów w sezonie, często mniej, więc po prostu - co roku MŚ w Lotach obejmujące te kilka weekendów.

  • pawelas2301 stały bywalec
    @Takanashi63

    Masz rację, ale nie do końca. Klasyfikacja punktowa jest generalnie tak. Jest okej. Sam też prowadzę. No widać nie wiele się jednak różni od tej klasyfikacji głównej. Na teraz z tego co pamiętam prowadziłby Kobayashi. Ale to nie jest do końca wymierna klasyfikacja biorąc pod uwagę, że celem jest duża KK. Dalej taka mała KK byłaby mało istotna. Skoro celem jest KK to się tak obiera starty, by zdobyć jak najwięcej miejsc premiowanych największą ilością punktów.

    Inny skoczek może startować cały sezon, we wszystkich seriach, ale być tam 5-10. I w takiej klasyfikacji punktowanej ma szansę wygrać...Choć generalnie tak - na pewno byłoby to ciekawe, jest ciekawe, bo sam właśnie też takie coś prowadzę.

    Ale na pewno też fajną byłaby klasyfikacja młodzieżowa. Widzimy, że tych młodszych obecnie skoczków nie ma aż tak dużo. więc może coś właśnie dla skoczków poniżej 23 roku życia...

  • Kolos profesor
    @Filigranowy_japonczyk

    Właściwie to nie wiadomo. FIS oszczędził na Pucharze za LGP 2020. Ale przecież wyniki tych LGP FIS zlicza do statystyk. Zalicza też miejsca na podium końcowej klasyfikscji zawodnikom itd. Formalnie nie ma żądny h różnic między LGP 2020 a innymi.

  • Filigranowy_japonczyk bywalec
    @Roxor

    Dla porównania w LGP 2020 u mężczyzn nagrody nie przyznano mimo że też rozegrano dwa konkursy

  • Roxor profesor
    @Bernat__Sola

    A jeśli chodzi o LGP, to kobiety znów dostały nagrodę w sezonie 2014, mimo też raptem dwóch konkursów.

  • Bernat__Sola profesor
    @Wojciechowski

    No tak, ale to nie wpływa na fakt, że MKK przyznano. Zresztą u FISu oczywiście konsekwencji brak w tej kwestii totalnie, co już pokazała sprawa LGP 2020.

  • Wojciechowski profesor
    @Bernat__Sola

    A, to ja tych późniejszych przypadków nie brałem pod uwagę, bo jednak wtedy tak wyszło z przyczyn losowych. W 2013/2014 było to wiadomo już na starcie.

  • Bernat__Sola profesor
    @Kolos

    Nie wystarczyło. Bo facetom przy 2 konkursach przyznawano MKK.

  • Bernat__Sola profesor
    @Wojciechowski

    Nie trzeba cofać się do 2013/14. W sezonie 2019/20 była identyczna sytuacja.

    Ale niezależnie od tego, którą z tych zim miał na myśli @Janeman, to "sezon taki jak ten" już i tak się powtórzył, bo w 2020/21 mieliśmy do czynienia z przyznaniem MKK tylko za Planicę (a i tak w sumie FIS mógłby dojść do wniosku, że jak były tam MŚwL, to nie należą się im jeszcze dodatkowo zawody PŚ - i nie byłoby w ogóle konkursów na lotach...).

  • Fan_ekipy_pod_narty doświadczony
    @Labrador_Retriever

    No i są to obiekty potrzebne młodzieży.

  • Bernat__Sola profesor
    @Takanashi63

    Powiem szczerze: kompletnie nie rozumiem, o co Ci chodzi. Chcesz przyznać dwie nagrody za wygranie PŚ czy przyznawać punkty zarówno za I, jak i za II serię?

  • Kolos profesor
    @pawelas2301

    No niestety. Nie wytłumaczysz decydentom z FIS, że zmiana belki w trakcie konkursu to powinna być ostateczność, używa tak rzadko jak tylko się da. Niestety decydenci się zachowują jak dzieci które się dorwały do słodyczy i żonglują belkami bez oporu...

    Natomiast dawanie trenerom więcej decydyjności w kwestii puszcza zawodników to droga do nikąd. Już to kiedyś było i nie przyniosło nic dobrego.

  • Takanashi63 bywalec
    Inny pomysł

    Co do małej kuli mam inny pomysł, mianowicie możemy za loty dać jakąś inną nagrodę, a małą kulę, jako mniejszy symbol tej dużej przyznawać za łączną ilość punktów, zdobytą w Pucharze Świata przez cały sezon - Nagroda dla najrówniejszego, najwytrwalszego i co najważniejsze - dla najbardziej stabilnego skoczka w stawce, który przez cały sezon ciężko pracował w Pucharze Świata. Dodałoby się jeszcze jakąś kolorową koszulkę dla lidera itd. Punkty wliczałyby się tylko za pierwszą i drugą serię zawodów indywidualnych. Robienie tego typu klasyfikacji nie stanowi żadnego problemu, przy obecnych technologiach i możliwościach FIS (Sam kurcze prowadzę taką tabelkę w Excelu i nie poświęcam na to lat. Wystarczy sobie zablokować komórki, żeby wiedzieć, komu wpisałem punkty). Mało tego, taka tabela może być pomocna, gdy np. Taki Kraft ma sporą przewagę w samym Pucharze Świata, przez co walka o KK może być rozwiązana już za 1-2 konkursy, ale pozostawałaby wtedy też właśnie taka tabela punktów z konkursów, gdzie np. Wellinger z Kobayashim aktualnie mocno walczą o wygraną, więc zawsze byłyby emocje. Poza tym ktoś, kto uzbiera najwięcej punktów w zawodach, przynajmniej wg. mnie bardziej zasługuje na taką nagrodę niż osoba, której ze 2 razy podwieje i wygra połowę konkursów pś w lotach.

  • Kuba_23 doświadczony
    @Wojciechowski

    Chyba że tak

  • pawelas2301 stały bywalec
    @pawelas2301

    Z tym, że generalnie ja jestem za punktami za belki, za możliwością zmiany belek w trakcie konkursu, bo to pomaga. Lecz nie powinno to się odbywać w ten sposób, że słabszy zawodnik z wiatrem w przybliżeniu 2 m/s pod narty skacze na dużej skoczni 140 metrów, więc dla lepszych obniżamy belkę, choć skaczą w takim samym lub nieco słabszym / nieco mniejszym wietrze pod narty. Dlaczego ten słabszy nie ma mieć "swojego dnia". Dlaczego z góry sędziowie zakładają, że tak - on jest słaby. Przecież chyba po to zawody, by wyłaniać najlepszych, a nie zakładać z góry kto jest najlepszy.

    Natomiast tutaj wchodzi w grę bezpieczeństwo - dlatego uprawnienia trenerów być większe. Obecnie tj tylko znaczenie marketingowe. Na treningach trenerzy raczej znają swoich skoczków, to oni puszczają zawodników. Na wierzy mają podgląd na wiatr. Co trener może obecnie. Ma 10 sekund, czyli de facto z 8 sekund by przedłużyć swojego skoczka na belce i może jedynie machnąć, bo jak wycofa skoczka to będzie dsq.

    Sędziowie niech ustalą jedną konkretną belką, zmienią w razie diametralnie innych warunków, ale niech trenerzy mają jakąś rolę - prawo do obniżenia belki (nawet w trakcie oczekiwania na skok swojego skoczka - decyzja w cg 30 sekund).

    Prawo do zielonego światła na życzenie - po upływie 60 sekund decyzja za drugim razem należy do sędziów.
    Prawo do czerwonego na życzenie raz na zawodnika
    Prawo weta do czerwonego, czyli automatyczne zielone
    i ew prawo do podwyższenia belki, ale prawo do zielonego powinno wystarczyć. Prawo do podwyższenia trochę powodowałoby, że skoczkowie mogą skakać wszyscy na HS, co nie ma sensu.

  • pawelas2301 stały bywalec

    Mała KK za skocznie normalne jak najbardziej powinna funkcjonować - to moja ocena. Oczywiście FIS by nie zbankrutował. Nagroda bez prestiżu, ale jakaś fajna pamiątka dla skoczka na pewno. W innych dyscyplinach FIS rozdaje małe KK za praktycznie każdą konkurencję.

    W skokach ostatnimi czasy to się jednak mocno wyrównało. Nie ma takich różnic normalne - duże - loty. To na pewno efekt punktów za wiatr i przede wszystkim punktów za belkę, bo to one robią te główne różnice. Najlepsi jadą z niższych belek, a różnica wg mnie wcale nie jest tak duża, by premiować skoczków tak dużą liczbą punktów za obniżenie / podwyższenie belki.

    Z kulą za loty w rywalizacji mężczyzn, ale potencjalnie i kobiet jest jeden problem. Ona nie ma żadnego prawa wliczać się do klasyfikowania skoczków pod względem ich "najlepszości w historii". Kula za loty jest nagrodą za wygranie konkurencji, ale jest zdobywana "po drodze". Celem głównym na sezon jest bowiem duża KK. Zawsze skoczkowie liczący się o dużą KK gdzieś tam w czołówce klasyfikacji lotów są, ale nie zawsze ją wygrywają.

    W klasyfikacji lotów pojawia się kilka nazwisk normalnie gdzieś tam skaczących na drugą / trzecią / czwartą dziesiątkę, ale generalnie w ostatnim czasie nie ma wielkich różnic. Dochodzą Słoweńcy, Norwegowie, lecz generalnie jest to podobne.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl