Dotkliwe kary za dyskwalifikacje? Mamy odpowiedź FIS

@Lataj

Przecież to normalne że im dokładniejsze będą kontrolę tym bardziej zaawansowany będzie poziom oszustwa. Nigdy nie zostanie to wyeliminowane.

Co do DSQ w II serii, to taki Norweg nie będzie miał punktów i nie dostanie gratyfikacji. I dobrze, bo jego ojczyzna już jest skompromitowana w FIS, ale mają na kogo zmienić, a bez bajerów też stać ich na jakieś punkty. Za to taki Zograf mógłby nigdzie nie pojeździć albo już by nie miał w miarę regularnych punktów ze sporadycznym top 10. Ogólnie jestem na nie, bo trzeba iść w kierunku poprawy poziomu kontroli, a nie surowości kar, która nie dotknie takiego Geigera.

@Adam90

Wiatr to akurat był jest i będzie. Na tym polegało też po części piękno tej dyscypliny przed wprowadzeniem przeliczników po prostu wygrywalten co nie tylko był w formie ale i miał trochę szczęścia danego dnia.
Choć Ci najlepsi nawet wtedy mieli to szczęście jak na zawołanie.

A więc te propozycje wejdą lada dzień. Zobaczymy skutki...

@Kolos

Jeszcze raz. Odniosłam się do tego Twojego stwierdzenia i tylko do niego:
"Po za tym tak czy inaczej wszytej linki w żaden sposób nie dało się wykryć bez cięcia kombinezonu."
To nieprawda. Hula z Pękalą udowodnili, że dało się wykryć. Wystarczyło spróbować rozciągnąć.
A że kontroler tego nigdy nie robił, to zupełnie inne zagadnienie.

@Kolos

Uszkodzony kombinezon i zmiana na inny, cokolwiek. To i tak bardziej racjonalne niż zupełnie nowa "technologia" 12 godzin przed konkursem i to w momencie gdy mają już złoto i formę ;)

@atalanta

Na kontroli nie sprawdzają szwów, szczególnie ich rozciągliwości. Zresztą te kontrole i tak są w dużej mierze fasadowe....

@Pavel

Nadal nie odpowiadasz na pytanie, czemu Norwegowie ryzykowali z przeszywaniem na ostatnią chwilę choć niby mieli mieć to już od kilku tygodni?

Jasne, nie sądzili, że ta głupio wpadną, ale jednak ryzykowali, wiedząc, że mają za ścianą Austriaków, a mieli wiele możliwości wcześniej by szyć totalnie bez ryzyka i bez świadków.

Ewentualna wpadka na PŚ też by była mniej dotkliwa i mniej rozdmuchana niż podczas MŚ.

Więc gdyby mieli patent wcześniej to po co szyć na szybko, w nocy, tuż przed zawodami?

Niezależnie co wymyślą i tak skoki są niesprawidliwe, bo ciągła zmiana belk albo ten wiatr

@Kolos

"Po za tym tak czy inaczej wszytej linki w żaden sposób nie dało się wykryć bez cięcia kombinezonu."
Hula z Pękalą w swoim podcaście pokazali, że wykryć inne zachowanie kombinezonu dało się bez cięcia. Nie rozciągał się na tym szwie, a powinien. I to powinno wyjść w trakcie kontroli.
Rozpruć trzeba było tylko dla potwierdzenia, że faktycznie coś jest tam wszyte.

@Arturion

To już może losowo będziemy dyskwalifikować nacje to będzie bardziej fair niż to co było

@Kolos

Piotrek ryzyko polegało na przejściu kontroli, a to musieli sprawdzić wcześniej.

A co do nagrania po prostu nie przyszło im do głowy że mogą tak idiotycznie wpaść. Po co mieli ryzykować niesprawdzona modyfikacje skoro mieli złoto i formę? ;)

@Pavel

No właśnie. Serio uważasz, że podjęliby takie ryzyko mając gotową i przedtestowaną od kilku tygodni modyfikację? A podjęli przecież takie ryzyko, szyjąc w nocy przed zawodami i to mając za ścianą Austriaków....

To ewidentnie była rzecz która przyszła im do głowy na ostatnią chwilę. Co najwyżej na same MŚ (ale to i tak nie tłumaczy czemu szyli na szybko w nocy przed drugimi zawodami choć mogli na spokojnie i bez świadków wcześniej to robić). Z całą pewnością wcześniej tego nie mieli. Ani na normalnej skoczni zapewne też nie.

To była raczej modyfikacja na później niż na MŚ.

@Kolos

Dziwne jakby były dowody skoro nikt nawet nie próbował tego sprawdzić.

Serio uważasz, że po świetnym wyniku na normalnej podejmowaliby tak olbrzymie ryzyko przed dużą? To by było irracjonalne.

@Pavel

No cóż nie ma żadnych dowodów, że modyfikacja była wcześniej. I wszystko wskazuje, że jej nie było. (inaczej po co byłoby nagłe przeszywanie kombinezonów nocą przed samym konkursem na dużej skoczni, co ich zdemaskowało, skoro modyfikację mieliby już od paru tygodni?).

A nagłe skoki formy to nic nowego. Ile razy tak mieli Austriacy?

Rzecz idzie bardziej o brak konsekwencji że strony FIS i dziurawe przepisy. Niestety to świadomie działania FIS i tu nic się nie zmieni na lepsze. I na pewno nie pomoże zaostrzanie kar.

Przede wszystkim, to potrzeba konsekwencji,. Ale to nie jest mocna strona FIS.

@dervish

Chodzi by łapać królika ale nie złapać. Jak dalej pójdzie tak to z IO wylecą skoki za te afery sprzętowe. Może szykują grunt pod to?
Bo jak będą usuwać zawodników jak teraz to będzie jak rosyjska loteria słabych zawodników. A można by prościej. Kontrola ludzi co w wchodzą do top 30. Nawet ta zamykana szafa wydaje się dobrym pomysłem jakby jeszcze dokładnie je skontrolowali przed włożeniem go. Moim zdaniem powinni zrobić schemat takiego stroju jedyny który byłby dostosowany dla danego zawodnika.

@Kolos

Oszustwo było dużo wcześniej, trzeba być ostatnim naiwniakiem, aby twierdzić, że zaryzykowaliby taką poważną modyfikację na MŚ bez testów w zawodach i podczas kontroli. Na 100% musieli to zrobić wcześniej, aby spokojnie sprawdzić czy Kathol się nie połapie. Z resztą możesz sobie sprawdzić wyniki Forfanga i nagły skok na nr 2 w stawce ;) Z resztą u Lindvika masz identyczną sytuacje.

P.S. Co do pisania na temat, udzieliłem ci dobrej rady, abyś nie wychodził na analfabetę robiąc błędy na poziomie 4 klasy szkoły podstawowej, chcesz to skorzystaj, nie to nie ;)

@Pavel

Kiedy zaczniesz wreszcie pisać na temat? 3/4 komentarza o niczym.

I nie wiem co by wykryli u Forfanga w Willingen
Zapewne nic. Bo modyfikacja była dopiero na MŚ.

Żadnych sygnałów wcześniej nie było. Bo chyba nie liczysz zazdrosnych głosów z innych kadr "czemu nagle skaczą tak dobrze". W ten sposób Austriaków co chwilę trzeba by skrupulatnie sprawdzać (i w sumie powinno się...)

Po za tym tak czy inaczej wszytej linki w żaden sposób nie dało się wykryć bez cięcia kombinezonu. A trudno coś takiego robić bez uzasadnionej przyczyny. Na MŚ te przyczyny były i zbadali. Przed nie. Bo skarżenie siebie na wzajemem to w kadrach norma.

@Kolos

Dostawali sygnały dużo wcześniej od wszystkich liczących się kadr i mieli to gdzieś. Starczyło zweryfikować Forfanga gdzieś w Willingen i było wszystko jasne.

P.S. "Standartowo" ;) Kurde Piotrek przecież podkreśla ci błędy jak piszesz.

Klikasz na podkreślony wyraz lewym przyciskiem myszy --> wyświetla ci się lista proponowanych prawidłowych form -- klikasz prawym na tę, która pasuje do kontekstu --> gotowe, nie masz głupich błędów pokroju "wziąść" czy "standartowo" --> Niema za co ;)

@Vitamin

To się akurat nie dziwię, skoro żeby cokolwiek wykryć trzeba było rozcinać kombinezony. Trudno żeby to robili standartowo jak część typowej kontroli....

Z takim poziomem kontroli, jaki mieliśmy w zeszłych sezonach, podbijanie kar mija się z celem. Sam fakt, że sprawa nieprawidłowych kombinezonów Norwegów wyszła na jaw dzięki dziennikarzowi, a nie w wyniku kontroli FIS już wiele nam powinna mówić.

@Pavel

O tym właśnie piszę. A kolejność na tych dwóch pierwszych miejscach może się zmienić w każdej chwili. Zwykle jest odwrotna. ;)

@dervish

Akurat w Norwegii jest najwięcej konkursów ;) Całe 6 indywidualnych. Dalej po 4 Niemcy i Austria, Finlandia i Polska 3, a reszta po 2.

Czyli, że co? Zwiększają kary a system kontroli i regulaminy pozostają nie zmienione? Już przestali mówić o oddawaniu kombinezonów do "fisowskiego aresztu"? Czy o innych tego typu rewolucyjnych pomysłach?
Nacje które najwięcej zyskiwały na dotychczasowym systemie zezwalającym na technologiczny wyścig zbrojeń zapewne radują się. Teraz może nawet ich możliwości zyskiwania przewagi technologicznej nad resztą się zwiększą no bo sędzia zanim według nowego systemu ukarze takiego Niemca to 10 razy pomyśli. Gwiazdy gospodarza konkursu zwykle są nietykalne, a najwięcej konkursów wiadomo gdzie jest.

Świetne zmiany! Brawo Sandro!
Od dawna kuriozalne było, że dsq w 2 serii kończy się 30 miejscem i punktem do klasyfikacji. W końcu ta dziadowska zasada zostanie wywalona. Masz dsq to lecisz na koniec, proste. No i to, że zawodnik w drużynie dostał dsq w 1 serii, a w 2 mógł dalej skakać bo jego 3 kolegów było lepszych od 4 finów o też było kuriozalne. Kolejne dziadostwo wywalone - super.

Żółte kartki? Super pomysł, system karny jest w każdym sporcie. Dla maruderów, którzy płaczą że czemu po drugiej dsq danego zawodnika jego kadra ma zmniejszony limit na 1 weekend. Sprawa jest prosta i oczywista, zbanowany zawodnik reprezentuje ten kraj i by skakał w tym weekendzie, a że ma karę i pauzuje to jego miejsce jest wolne. Na przykład ktoś ma drugą dsq w Garmisch, nie może skakać w Innsbrucku, ale przecież w Bischofshofen będzie już skakał, więc nikt go nie zastępuje.

Widziałem też, że ktoś napisał że czemu na IO to nie obowiązuje. Chyba czytacie bez zrozumienia, nie obowiązują żółte kartki. Czyli przepisy dsq działają tak jak w normalnych zawodach FIS, po prostu jak ktoś zostanie zdyskwalifikowany na igrzyskach po raz drugi w sezonie to nie dostaje drugiej żółtej, więc może dalej skakać w tych igrzyskach.

Kontrole kontrolami, a może wprowadzić standardowe (stock'owe) ubranka? Zawodnik przed oddaniem skoku bierze kubraczek z ogólnego wieszaka i w nim skacze. Zatwierdzona musiałaby być jakaś rozmiarówka, skoczek wie, że potrzebuje taki a nie inny rozmiar i skacze w tym, w czym być może ostatnio skakał inny. Nie będzie manipulacji, jedynie kontrola czy ktoś nie przesadził z rozmiarem. Kilka długości i szerokości. Rozwiązanie nieidealne, wiem że manipulacje dotyczą nie tylko kombinezonów, ale jednak tam są najczęściej spotykane i tam są główne przyczyny DSQ.

Tylko problem jest gdzie indziej. Przykład Norwegów pokazał, że kontrole przechodzili ze zmodyfikowanymi kombinezonami. Trzeba zmienić sam proces sprawdzania sprzętu.

Jaki to ma sens, te kontrole są parodią. Powyginane jak paralitycy skoczkowie, żeby odpowiednio się ustawić i kontroler, który sprawdza tak, żeby dużych ryb nie uwalić.

@Lataj

Przy czym jakoś nie mieści mi się w głowie, że Pagnier i Ortner są rówieśnikami. :-)
No, ale muszę ustąpić przed wymową faktów. ;-)

No niby fajnie ale ja w to nie wierzę szczerze.
Dobrze że podnieśli kary ale....
Jeżeli następny kontroler będzie działał tak jak Kathol no to nie będzie miało to żadnego sensu
Absolutnie żadnego.
No i tracić na tym będą biedniejsze nacje przez zwykłe niedopatrzenia.
Zatem jest to okej na papierze ale w praktyce pewnie nie wiele się zmieni

@DomenPrevcFan

Tak samo jak Josephine Pagner i Maximilian Ortner, a z trenerów Topór.

Obawiam się, ze zbyt wysokie kary będą odstręczały od ich wymierzania. Kontrola stanie się jeszcze większa fikcja niż do tej pory. Tu nie jest potrzebne zwiększanie kar tylko zwiększenie skuteczności kontroli. Samo odstraszanie związane z e zwiększonym wymiarem kary nie rozwiąże problemu w sytuacji kiedy kontroler będzie bał się odpowiedzialności za wymierzenie takiej kary.
Te propozycje FIS to jest kolejny pic na wodę. To powtarza się co sezon. FIS wykonuje ruchy pozorne które od razu można zakwalifikować jako ruchy pozorne: "Patrzcie jak sie staramy w walce z patologią". A później okazuje się, że ci co ostrzegali przed przeciwskutecznością tych nowych rozwiązań mieli rację w 100%. a patologia w skokach miała się lepiej niż przed zmianami.

@equest

Przecież to tylko egzotyka będzie cierpieć. Powinny być kary indywidualne a może nawet na sztaby

To jak to będzie?
Zrównujemy DSQ za to, ze zawodnik źle stanął do pomiaru kombinezonu,
z takim co tasiemkę wszywa w kroku?

@Pavel

Nie tylko Kazach czy Turek ale też więcej niż solidny Estończyk, Bułgar, Amerykanin czy Francuz....

No i pytanie czy jest sens wrzucać do jednego wora 1 cm za szeroki kombinezon, z niergulaminowymi innymi elementami stroju czy zwyczajnie z grubszym przewałami?

Trudno uznać to za sprawiedliwe.

W krótkim czasie może to "zabić" skoki gdziekolwiek po za krajami z top 6....

@sledzik16

No tak ale gdy masz zdyskwalifikowane 50% to jednak dosyć dużo. W normalnej drużynówce trochę faktycznie ostre, ale po dyskwalifikacji i tak w zasadzie odpada walka o podium więc nie ma to w sumie większego znaczenia.

@sledzik16

NA IO to nie będzie obowiązywać. Ale też uważam odpowiedzialność całej drużyny, za przesadę. No i to zmniejszenie kwoty startowej przez DSQ, po co to komu? I odbiera szansę potencjalnemu następcy do startu w PŚ.
Chyba, że chodzi o to, żeby federacja straciła parę punktów w Lidze Narodów, ale to przesada.

A jak jeszcze obniżą limity, to tym sporcie zostanie niewielu zawodowców.

Może i dobry pomysł z tym zawieszaniem na kolejny weekend ale dyskwalifikować całą drużyne przez jednego ??
Jak to by sie miało np na Igrzyskach przez jednego zawodnika straciła by cała drużyna szanse na medal. To akurat to troche poroniony pomysł.

Dotkliwsze kary okej zgadzam się, tylko dla kogo? Znowu dla ogórków którzy klepnęli przez punktem K czy ruszymy top 10 konkursu albo chociaż top 15? Kathol szerokiej czołówki konkursu nie ruszał bo nie miał jaj. Trondheim oczywiście nie liczę bo wiadomo, że to inna bajka.

Bardzo dobra decyzja. Tępić oszustów. Teraz tylko potrzeba rzetelnej kontroli, gdzie posiadanie danego paszportu nie ma wpływa na decyzję kontrolera.

Mistrz świata, rekordzista świata FIS i zdobywca Małej Kryształowej Kuli, Domen Prevc kończy dziś 26 lat. Życzę mu żeby nie zboczył z drogi sukcesów i zdobył medale IO oraz wygrał MŚ e lotach:)
Żeby nie było za bardzo nie na temat życzę mu też jak najmniej dyskwalifikacji. W zeszłym sezonie były dwie, czy wg nowych przepisów ominęło go Titisee? Ale trzeba patrzeć naprzód z nadzieją na dobry sezon 🙂

"Druga dyskwalifikacja dla danego zawodnika oznaczać będzie jego zawieszenie na kolejny weekend startowy." - ale to jest głupie. Czyli co, jeśli jeden zawodnik dwa razy zostanie zdyskwalifikowany, to wtedy mamy utratę miejsca, ale jeśli powiedzmy czterech różnych skoczków z jednej reprezentacji dostanie po jednej DSQ, to tylko "żółta kartka"? Po drugie z jakiej w ogóle racji ma przepadać miejsce dla drużyny? Teraz każde naruszenie regulaminu ma być traktowane jako "działanie systemowe"? Głupota, dyskwalifikacje zdarzają się z różnych przyczyn. Po trzecie najczęściej dyskwalifikowani są akurat nie ci, którzy teoretycznie kombinują (czyli najwięksi), tylko ci mniej zasobni, którzy najsłabiej potrafią obchodzić przepisy. Tym bardziej jest to bez sensu, skoro nadal nie został wyeliminowany podstawowy czynnik skłaniający do oszukiwania, czyli sprzętowy wyścig zbrojeń. Standaryzacja sprzętu i dostarczanie go przez podmiot zewnętrzny (czyt. FIS) mogłyby rozwiązać ten problem.

Fajnie, że chcą karać, ale ich problem to żałosny poziom kontroli. Serio niesamowita rewolucja bo 2 Kazachów i Turek nie wystąpi gdziekolwiek z powodu DSQ ;)

Kary karami. Chodzi o wykrywalnosc jak będzie jak dotychczas czyli słabsi zawodnicy będa karani to po prostu ich nie będziemy widzieć. Albo nieudany skok I co? Takich będą kontrolować I dsq?

I oby w sferze spekulacji zostały.... Za dużo chaosu z tego wyniknie.

Mam nadzieję że większość zmian będzie potwierdzona.

Czyli na IO takie zasady wogule nie będą obowiązywać?:( Jeśli chodzi o konkursy duetów i drużynówek bardzo mi się podoba, w indywidualnych to jest za mała kara ale chociaż dobrze że coś próbują

C za głupie zmiany. Uderzą one przede wszystkim w te słabsze reprezentacje, przykładowo USA czy inny Kazachstan. A Niemcy czy Austriacy dalej będą oszukiwać i może z raz lub dwa w sezonie zdyskwalifikują jakiegoś Fettnera czy innego Raimunda, a czołówka dalej będzie bezkarna. I pomyśleć, że to wszystko przez tą akcję z Norwegami na MŚ.