W sobotę tuż przed północą mieszkańców Stams w Tyrolu, miasta znanego z prestiżowej szkoły narciarskiej kształcącej talenty Austriackiej Federacji Narciarskiej (ÖSV), zaniepokoił dźwięk syren. Alarm rozległ się o godzinie 23:55. Okazało się, że tuż obok skoczni Brunnentalschanze stanął w ogniu budynek klubowy.
Skocznie w StamsNa dachu obiektu, na terenie którego na szczęście nie przybywała żadna osoba, pojawiły się płomienie, ogień szybko objął drewnianą część budynku. Na teren skoczni błyskawicznie przybyły zastępy straży pożarnej z okolicznych miejscowości. W akcji brało w sumie udział około stu strażaków.
„Przechodzień, który wyczuł dym, zawiadomił służby” – poinformował lokalne media Daniel Falkner, dowódca jednostki straży pożarnej w Stams. Strażacy stosunkowo szybko i skutecznie rozprawili się z pożarem, choć sytuacja nie była prosta, bowiem nad budynkiem rozciąga się linia wysokiego napięcia 220 kV. Ogień ostatecznie opanowano przed drugą w nocy. Okoliczności zdarzenia bada policja. Przyczyna pożaru na ten moment jest nieznana, a wartość strat nie została dotąd oszacowana.
Skocznia narciarska w Stams, znana jako Brunnentalschanze, to obiekt treningowy o istotnym znaczeniu dla austriackich sportów zimowych. Znajduje się na terenie ośrodka narciarskiego powiązanego z tamtejszą szkołą sportową, z której wywodzi się wielu znanych skoczków narciarskich – w tym mistrzowie świata i olimpijscy.
Kompleks obejmuje dwie skocznie – HS 115 oraz mniejszą HS 65 – i służy zarówno młodym adeptom, jak i zawodnikom kadry narodowej. Letnim rekordzistą dużego obiektu jest Aleksander Zniszczoł, który podczas zawodów Pucharu Kontynentalnego w 2022 roku uzyskał 120,5 m. Od 1994 do 2001 roku Stams regularnie było organizatorem Letniej Grand Prix. Obiekt jest częstym miejscem zgrupowań polskiej kadry.
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się