Michael Hayboeck
fot. Tadeusz Mieczyński
30 marca Michael Hayboeck oddał w Planicy swój pożegnalny skok. Jutro po raz pierwszy zasiądzie ze słuchawkami i mikrofonem jako komentator telewizji ORF. Będzie przybliżał kibicom tajniki dyscypliny, której poświęcił większość swojego życia podczas zawodów Letniego Grand Prix w Hinzenbach. To początek nowej przygody byłego skoczka.
Michael Hayboeck34-latek zszedł ze sceny z pięcioma indywidualnymi zwycięstwami w Pucharze Świata, drugim i trzecim miejscem w Turnieju Czterech Skoczni, a także srebrem olimpijskim wywalczonym z drużyną w Soczi w 2014 roku oraz łącznie czterema srebrnymi i czterema brązowymi medalami zespołowymi z "klasycznych" i "lotniczych" mistrzostw świata. Austriak powiedział pas jeszcze przed sezonem olimpijskim, by więcej czasu poświęcić rodzinie.
Teraz dołączy do Martina Kocha i Andreasa Goldbergera, zostając komentatorem stacji ORF. - Nie zastanawiałem się długo, gdy padła taka propozycja. To fajny sposób na pozostanie w kontakcie z moją pasją i ulubionym sportem – powiedział Hayböck. - Postaram się jak najlepiej wykorzystać wszystko to, czego nauczyłem się podczas mojej kariery zawodniczej.
Były już skoczek nie zamierza unikać trudnych tematów czy gryźć się w język, kiedy zajdzie taka potrzeba: - Nie powinienem się ograniczać w swoich wypowiedziach, pewne tematy trzeba poruszać, nawet gdy są niewygodne. Nie można owijać w bawełnę, gdy sprawy nie idą dobrze. Nie sądzę jednak, by ktokolwiek miał mi to za złe.
"Ani przez chwilę nie żałowałem decyzji o zakończeniu kariery skoczka i do tej pory dobrze się bawię poza sportem – mówi Hayböck. Zamiast pracować nad swoją techniką na nadchodzący sezon, miał okazję obserwować, jak jego syn zmienia się z niemowlęcia na malucha: - Miałem możliwość śledzenia każdego kroku, jaki robi moje dziecko. Nie chciałem już opuszczać domu na każdy weekend przez całą zimę.
W przeciwieństwie do swoich starszych kolegów z redakcji, Kocha i Goldbergera, Hayboeck nie będzie jednak wykonywał skoków z kamerą, pokazując telewidzom lot z perspektywy skoczka. - Skakałem ze skoczni tak długo, że byłem naprawdę szczęśliwy, gdy w końcu mogłem odwiesić narty. Dlatego nie zamierzam skakać z kamerą, ten temat w ogóle nie był rozpatrywany.
-
Bergisel7 stały bywalec
Może Kraft też tak pokocha ojcostwo, że zakończy karierę. Z punktu widzenia kibica, szkoda mi, jak odchodzą. Ale jako żona i matka, doceniam taką postawę.
-
sledzik16 profesor
@Korowod
Zdecydowanie masz rację. Jak dla mnie Snopek jest na prawdę fajnym i według mnie stworzonym do komentowania skoków. Według mnie jego głos idealnie pasuje do tej dyscypliny. Osobiście bardzo lubię go słychać a że zawodów nie ma możliwości za wiele komentować to zawsze ogladam Trzecia Serię i liczę że Pan Stanisław będzie.
-
-
Korowod początkujący
Snopek niedocenianym komentatorem.
Snopek to taka niedoceniana postać komentatorska jeśli chodzi o skoki narciarskie. Ani razy nawet nie był nominowany na najlepszego komentatora. Za to Szaranowiczowi pomniki stawiają i robią z niego legendę tej dyscypliny a o Snopku cisza. Z drugiej strony Szaranowicz uwielbiał być w centrum uwagi i benefisy jakie mu robiono, Snopek możliwe że jest skromny i czegoś takiego nie lubi. Niemniej za mało Snopka doceniają. To taka postać od czarnej roboty. A śmietankę spijał Szaranowicz. Snopek robił, Szaranowicza wielbili i pomnikowali. Niestety w centrum uwagi uwielbia być inna wielka postać świata sportu czyli Adam Małysz. Ze skromnością ten człowiek ma już niewiele wspólnego bo strasznie się "scelebrycił". Możliwe że od Szaranowicza się tym zaraził.
-
ms_ profesor
@TheDriger
Oj Żyły raczej na komentatora nie wezmą, ciężko mi go sobie wyobrazić jakby on mógł komentować zawody. Pewnie by ciągle "jajcował".
-
Raptor202 profesor
@TheDriger
Nikt nie weźmie do komentowania gościa, który nie potrafi sklecić dwóch zrozumiałych zdań.
-
TheDriger weteran
@ms_
Maciek Kot najlepiej by pasował na komentatora jako dwójka, ale też ma wielki potencjał trenerski i szkoda by go było.
Na pewno Żyłę wezmą do Błachuta zeby pośmieszkowali przy komentarzu -
ms_ profesor
@TheDriger
Kot by pewnie najlepiej pasował na komentatora. A chyba też nie ma w Polsce wielkiego parcia na to, żeby byli skoczkowie komentowali skoki bo pamiętamy jak Małysz komentował, miał w sumie dwa podejścia do komentatorki i średnio to wyszło delikatnie mówiąc. Kiedyś chyba Stoch komentował w TVP jakiś konkurs TCS bo odpadł w kwalifikacjach i chyba też Krytsian Długopolski jakiś konkurs LGP w Zakopanem. Co prawda to nie same skoki, ale na IO w 2022 roku kombinację norweską komentował w duecie ze Snopkiem Paweł Słowiok czyli nasz były zawodnik. Co ciekawe Snopek komentował same skoki do kombinacji, a bieg komentował kto inny, nie pamiętam nazwiska, ale jakoś niemiecko brzmiące, chyba na M. Biegi na TVP Sport komentuje, głos kojarzę, ale nazwisko mi wypadło.
-
ms_ profesor
"Były już skoczek nie zamierza unikać trudnych tematów czy gryźć się w język, kiedy zajdzie taka potrzeba: - Nie powinienem się ograniczać w swoich wypowiedziach, pewne tematy trzeba poruszać, nawet gdy są niewygodne. Nie można owijać w bawełnę, gdy sprawy nie idą dobrze. Nie sądzę jednak, by ktokolwiek miał mi to za złe".
Chyba miał na myśli Norwegów i ich słynne kombinezony.
-
TheDriger weteran
Nie wygrał TCS w 2015 tylko dlatego, ze skoczył za daleko w Innsbrucku i musial na dwie nogi lądować. Szkoda tego bo moim zdaniem mogło to zmienić jego karierę na lepsze.
A co do komentatorki to szkoda, ze u nas w Polsce byli skoczkowie nie idą do komentatorki. Wiadomo, ze z emerytów wielkiej klasy to u nas mamy tylko Małysza, a ostatnio i Hula, który występuje w studio.
Fajnie jakby ktoś z czwórki Stoch, Żyła, Kubacki, Kot poszedł w komentatorkę -
-
sledzik16 profesor
Oby byl tak wspaniałym komentatorem jak zawodnikiem. A kogo on tam zastąpi przed mikrofonem ?
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się