Michael Neumayer: "Nadrabiałem zaległości na studiach" - wywiad

  • 2006-08-31 09:23

Michael Neumayer dzięki wynikom, jakie osiągnął w zimie, ma zapewnione miejsce w pierwszej drużynie reprezentacji Niemiec. O tym, że nie lubi zimna i o swoich rezultatach opowiedział w piątkowe popołudnie w Zakopanem.

Skijumping.pl: Jak to się stało, że zainteresowałeś się skokami narciarskimi?
Michael Neumayer: Swoją przygodę ze skokami narciarskimi rozpocząłem w wieku 13 lat. Zachęcił mnie do tego mój kuzyn, który trenował skoki. Zabrał mnie na trening i spodobało mi się. Skakanie sprawiało mi ogromną radość. Przed skokami trenowałem jeszcze piłkę nożną oraz jeździłem na nartach

Skijumping.pl: A czy miałeś jakieś sukcesy w tych dyscyplinach jako dziecko?
M.N.: Piłkarzem byłem całkiem niezłym. Na nartach też mi szło całkiem dobrze, jednak te sporty nie sprawiały mi takiej radości jak skoki narciarskie.

Skijumping.pl: Co Cię tak pociąga w skokach narciarskich?
M.N: Skoki narciarskie nie są sportem dla każdego. Trenuje je naprawdę mało osób. Najwięcej przyjemności sprawia mi moment lotu, kiedy czuję pęd powietrza na twarzy.

Skijumping.pl: Czy masz wsparcie w rodzicach?
M.N: Rodzice wspierają mnie od początku. Mama w pierwszym roku treningów zawoziła mnie codziennie na skocznię. Tata natomiast pilnował, abym nie miał zaległości w szkole. Chciał, żebym się uczył i zdobył zawód.

Skijumping.pl: A czy mama nie bała się o Ciebie?
M.N: Mama bardziej się bała niż ja, ale to jest normalne. Ten strach o mnie nadal jest. Szczególnie, gdy zawody odbywają się na skoczniach mamucich.

Skijumping.pl: Kiedyś pracowałeś w firmie taty. Czy nadal mu pomagasz w czasie wakacji?
M.N: W tym momencie już nie. Nie mam na to czasu. Rozpocząłem studia i w czasie wakacji koncentruję się na nauce. Oczywiście wybrałem kierunek zbliżony do działalności taty, ponieważ kiedyś przejmę firmę.

Skijumping.pl: Masz w rodzinie jakieś sportowe tradycje?
M.N: Wszyscy w domu interesują się sportem, ale nikt inny nie jest tak związany ze sportem jak ja, traktują sport jako hobby. Każdy z nas gra w tenisa, siostra jest całkiem dobra. Tata kiedyś grał w piłkę nożną. Także od małego miałem kontakt ze sportem.

Skijumping.pl: Czy masz idola sportowego?
M.N: Jeśli chodzi o skoki narciarskie to od zawsze był to Janne Ahonen. Interesuję się także innymi dziedzinami sportu, ale nie mam innych idoli.

Skijumping.pl: To jak się czujesz w obecności Ahonena na skoczni?
M.N: On jest dość mało rozmowny, więc prawie w ogóle nie rozmawiamy, ale jak już dochodzi do wymiany zdań, to jestem troszkę zdenerwowany. On podobnie jak Adam osiągnął wiele, skaczą od dawna, czuję przed nimi respekt.

Skijumping.pl: Twoja ulubiona skocznia...
M.N.: Courchevel, Lillehammer są bardzo ładnymi obiektami. Bardzo lubię skocznie w Willingen oraz w Zakopanem, gdzie skacze mi się bardzo dobrze. Bischofshofen leży tylko 20 minut jazdy samochodem z domu moich rodziców, więc zdarza mi się tam czasami trenować.

Skijumping.pl: A jakie skocznie są w Berchtesgaden?
M.N: K90 oraz K60 dla dzieci. Są to ładne skocznie, niestety nie należą do nowoczesnych, mają 25 lat. Ja się bardzo cieszę, że mogę tam czasami trenować.

Skijumping.pl: Szukając informacji na Twój temat przeczytałam, że lubisz "piasek i morze". Co zatem polecasz na letni wypoczynek?
M.N: W czasie sezonu zimowego mam pod dostatkiem śniegu, zimna, opadów deszczu lub śniegu, mgły, wiatru. Dlatego, na urlop zawsze jeżdżę w miejsca gdzie panują inne warunki atmosferyczne: słońce, ciepła woda, piasek. Do tego jeszcze mili ludzie, ale nie tłumy. A co bym polecił? Bardzo podoba mi się Chorwacja, Tunezja, Turcja, Majorka.

Skijumping.pl: Jak wyglądały przygotowania do nowego sezonu? Czy trenerzy zdecydowali się wprowadzić jakieś nowości do Twojego treningu?
M.N: Nowego w zasadzie nic nie wprowadzili. Moje przygotowania do zimy przebiegają spokojnie. Przez cztery tygodnie prawie w ogóle nie trenowałem, starałem się nadrobić zaległości na studiach.

Skijumping.pl: To jak zatem oceniasz swoje starty w Letnim Grand Prix?
M.N: Jak na razie to sklasyfikowany byłem na miejscach od 10. do 25. Biorąc pod uwagę to, w którym momencie cyklu treningowego jestem, to te rezultaty są w porządku. Chciałbym w zimie pokazać się z lepszej strony. Poza tym nie można teraz porównać się do innych, przecież nie wszyscy skaczą w Letniej Grand Prix. Zobaczymy jak to będzie wyglądało, gdy na starcie zobaczymy wszystkich Finów, Japończyków czy Norwegów. Moim celem jest kwalifikowanie się w zimie do najlepszej "15" konkursu.

Skijumping.pl: Preferujesz skakać latem czy zimą?
M.N: Przyjemniej jest skakać latem, nie jest tak zimno (śmiech), ale skoki narciarskie to dyscyplina zimowa. Jednak nie lubię, gdy w Kuusamo jest minus 20 stopni, gdy pada deszcz. Zimowe skoki są wspaniałe, gdy świeci słońce a temperatura jest w granicach zera stopni.

Skijumping.pl: Twoje słabe strony jako skoczka narciarskiego?
M.N: Moja technika pozostawia wiele do życzenia, mam problemy z poprawnym ułożeniem nart w powietrzu, poza tym muszę popracować nad lądowaniem. Dodatkowo mam drobne problemy z masą ciała, ponieważ bardzo lubię jeść. Jestem na granicy optymalnej masy. To lepiej, że jestem zbyt ciężki niż zbyt lekki. Jednak, gdybym był zbyt lekki mógłbym więcej jeść (śmiech).

Skijumping.pl: Ostatni sezon był jednym z lepszych w Twoim wykonaniu...
M.N: Jeśli chodzi o Puchar Świata to sezon 2004/2005 był lepszy (Michael Neumayer był 22. w klasyfikacji końcowej - przyp. autora). W ostatnim sezonie były ważne imprezy, jak Mistrzostwa Świata w lotach, z których jestem zadowolony, zająłem 13. miejsce. Nie można też zapomnieć o Olimpiadzie - byłem ósmy oraz jedenasty indywidualnie. Z dwóch ostatnich sezonów w moim wykonaniu jestem zadowolony, nie czuję się rozczarowany.

Skijumping.pl: Które zawody ostatniego sezonu zrobiły na Tobie największe wrażenie?
M.N: Muszę powiedzieć, że zawsze najładniejsze zawody są w Willingen oraz w Zakopanem. Zawsze u Was jest dużo kibiców, głośna muzyka, wspaniała atmosfera. Chociaż tej zimy było całkiem inaczej, ze względu na tragedię, która wydarzyła się w Katowicach. Było bardzo spokojnie.

Skijumping.pl: W Willingen uzyskałeś najlepszy rezultat w konkursie pucharowym. Publiczność pomogła?
M.N: Tak, zgadza się. Bardzo pomaga, gdy tyle ludzi cię wspiera.

Skijumping.pl: Lubisz, gdy kibice głośno dopingują?
M.N: Jeśli dopingują z powodu widowiska sportowego to nie mam nic przeciwko, ale jeżeli są to bardzo młode dziewczyny, które tylko krzyczą z powodu zawodników i ich wyglądu, to mi się to nie podoba. Jeśli ktoś jest zainteresowany sportem, to jest to coś pięknego. Właśnie to jest wspaniałe w Zakopanem. Nie istotne, kto skacze, zawsze może liczyć na doping kibiców.

Skijumping.pl: Turyn, to była Twoja pierwsza Olimpiada. Jak ją wspominasz i oceniasz?
M.N: Tak, to była pierwsza Olimpiada, było wspaniale. Jedynie nie podobało mi się, że nie mieszkaliśmy blisko siebie. Akurat nasza drużyna była zakwaterowana niedaleko Pragelato, w pobliżu tras biegowych. Mieszkaliśmy razem z kombinatorami norweskimi oraz biegaczami. Okolica bardzo ładna. Ze swoich wyników jestem zadowolony. Byłem ósmy na skoczni normalnej, jest to mój najlepszy rezultat na skoczni w zimie i od razu na tak ważnej imprezie. W sumie można powiedzieć, że byłem dopiero ósmy i mogę czuć się rozczarowany, ale z drugiej strony byłem aż ósmy, zmieściłem się w pierwszej "10" zawodów. Szkoda, że z drużyną wywalczyliśmy dopiero czwarte miejsce, ale inni w tym dniu byli lepsi od nas. To jest sport.

Skijumping.pl: Czy zwycięstwo Morgensterna i druga lokata Koflera na skoczni dużej były dla Ciebie zaskoczeniem?
M.N: Po ostatnim konkursie pucharowym oraz po ich wynikach w czasie treningów, można było oceniać ich szanse i przypuszczać, że będą wysoko sklasyfikowani. Na skoczni normalnej mieli pecha, zajęli 9. oraz 11. miejsca. Na dużej wygrali zasłużenie i nie było to dużą niespodzianką.

Skijumping.pl: Co sądzisz o decyzji, którą podjął Alex Herr? Czy było możliwe inne rozwiązanie?
M.N: To była jego decyzja, na pewno dobrze wszystko przemyślał, a my to musimy zaakceptować. Alex zawsze był samotnikiem, niewiele rozmawialiśmy, ale teraz gdy się spotykamy na skoczni nie ma między nami żadnych spięć.

Skijumping.pl: Co myślisz o skokach narciarskich w wykonaniu kobiet?
M.N.: Jeszcze nie są tak popularne jak skoki mężczyzn. W Niemczech mamy młode i utalentowane dziewczyny, które skaczą, jednak nie jest ich dużo. Poza tym skoki kobiet nie cieszą się tak dużym zainteresowaniem ze strony mediów jak skoki mężczyzn. W tym momencie Juliane ma lepsze rezultaty niż ja (śmiech). Popieram skoki kobiet, ale nie jestem za tym, aby porównywać wyniki osiągane przez dziewczyny z tymi uzyskiwanymi przez nas. Chciałbym, aby ten sport się rozwijał, żeby zawody znalazły się w oficjalnym kalendarzu mistrzostw świata oraz na Olimpiadzie.

Skijumping.pl: Kto należy do Twoich faworytów jeśli chodzi o zimę?
M.N: Wygląda na to, że Austriacy będą silni drużynowo. Kofler, Morgenstern czy Schlierenzauer mogą stanowić dużą konkurencję dla innych. Nie można zapomnieć o Jandzie, Adamie czy o Ahonenie. Ja mam nadzieję, że Martin Schmitt będzie w czołowej "15". Skoki narciarskie w Niemczech potrzebują Martina, on przyciąga tłumy na zawody, zwraca uwagę mediów na nasz sport. Raczej nie powtórzy już sukcesów, które kiedyś odnosił ale jest na dobrej drodze aby uzyskiwać zadowalające rezultaty.

Skijumping.pl: Dziękuję, że poświęciłeś nam czas.
M.N: Dziękuję, za zaproszenie.

Z Michaelem Neumayerem w Zakoapnem rozmawiała Anna Szczepankiewicz
Zdjęcia: Emilia Pyra


Anna Szczepankiewicz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7482) komentarze: (25)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    ja dopiero niedawno przekonałam się do michiego i dziwię sie sobie jak ja go wcześniej nie zauważałam??!!!!;)bo przecież to przystojny facet,chociaż(mógłby skakać trochę lepiej czego mu z całego serca życzę)i w dodatku inteligentny-nie stawia tylko na sport w życiu,jak większość zawodników,(bo przeciez wiecznie skakać nie będzie, a ma już swoje lata)myśli o przyszłości czego dowodem jest fakt podjęcia studiów, podziwiam go że potrafi pogodzić naukę ze skakaniem-BRAVO MICHI TAK TRZYMAJ
    P.S.popieram uwagi odnośnie redaktora S. :)dziwię sie że mu jeszcze pozwalają gadać takie bzdury,nie mogłam słuchać tego komentarza o Michim podczas transmisji z zakopanego(po raz enty zresztą)
    P.S2 dzięki za wywiad

  • anonim
    język

    w języku niemieckim ;) pozdrawiam

  • anonim

    a wlasnie w jakim jezyku byl przeprowadzany ten wywiad?

  • jozek_sibek profesor
    @ Kibicka

    Piszesz o drużynowyn LGP 2005r,ale rok wcześniej - to Polacy stali na podium a Niemcy byli dopiero na 7 miejscu(też w Hinterzarten)!!!

  • anonim
    jozek_sibek

    cyt. pewne miejsce w reprezentacji Niemiec.
    No pewnie!!! W końcu rekordziście kraju w długości skoku to się należy. Tylko szkoda, że Niemcy pozbyli się Alexa, bo w zeszłym roku tak ślicznie wyglądali na podium w Hinterzarten.

  • jozek_sibek profesor
    Michael Neumayer.

    Michael Neumayer w PŚ w XXI wieku:

    2000/2001r - 81 miejsce -- 1 pkt
    2001/2002r - 52 miejsce - 39 pkt
    2002/2003r - 38 miejsce - 92 pkt
    2003/2004r - bez pkt PŚ
    2004/2005r - 22 miejsce -259 pkt(3 Niemiec)
    2005/2006r - 24 miejsce -205 pkt(3 niemiec)

    Jak z powyższej tabeli wynika ciągły progres i pewne miejsce w reprezentacji Niemiec.

  • anonim
    @ Torres

    Popieram. Michi powinien skakać bez kasku. Tylko, żeby nie wpadł w ręce jakiegoś szalonego fryzjera!!!! Ale my na to nie pozwolimy, prawda?

  • Torres początkujący

    Kurcze blaszka, sympatyczny facet z Michaela :) I jaki przystojniak. Ze względów estetycznych i dla dobra kobiet powinien skakać bez kasku, albo zaraz po skoku szybciutko go zdejmować :)

  • anonim
    super

    Super wywiad!! Polubilam tego skoczka po przeczytaniu tego wywiadu :) Na prawde, dobra robota.
    p.s. ta jedna fotka na ktorej sie usmiecha jest boska!!

  • Nila stały bywalec

    @Marco Polo
    Zgadzam się z Tobą.
    Pan S. podczas transmisji z Zakopanego, jak zreszta zawsze, mówił bzdury. Między innymi o Neumayerze...

    Dziwię sie sobie, że nie powiedziałam mu tego, co myślę o nim i o jego PAPLANINIE...:(

    Dziękujemy redakcjo, za badzo ciekawy wywiad, z bardzo miłym zawodnikiem!!!
    Można wiedziec w jakim języku był przeprowadzany ? :D

    Pozdr.

  • Marco Polo weteran
    dodatek do poprzedniego

    Pierwszy Unijny Sekretarz Polskiego Dziennikarstwa SPORTOWEGO oczywiście. Zapomniałem dodać tego wyrazu na końcu, a to bardzo wazne.
    Naszych dziennikarzy (i dziennikarek) politycznych nikt bowiem nie przebije. To są wzory niedościgłe. Nawet dla redaktora.

  • MarcoPolo początkujący
    no i co, panie redaktorze?

    I znów wychodzi na to, ze Pierwszy Unijny Sekretarz Polskiego Dziennikarstwa wmawiający kibicom w telewizorni przez dwa lata, że Neumayer nie może byc leaderem niemieckich skoczków, bo ... i tu stopięcdziesiąt powodów, w tym na jednym z pierwszych miejsc brak komunikatywności zawodnika, wygaduje androny bez jakiegokolwiek pokrycia.
    Chłopak całkiem do rzeczy mówi i na dodatek, jak na mój gust, naprawdę może się kobitom podobać. Wziąwszy pod uwagę przekrój płciowy i wiekowy kibiców - sprawa nie do przecenienia.
    A wracając do leaderów to nie wiem, jakie są oczekiwania dziennikarzy w tym względzie. Odnoszę wrazenie, ze chcieliby w tej roli najlepiej widzieć kogos, kto byłby najlepszy, najinteligentniejszy, najprzystojniejszy i najbardziej medialny. Informuję: James Bond nie jest sportowcem.

  • anonim
    wiecej wywiadow

    najlepsze w tym wywiadzie sa fotki;), no i w ogole wywiady ze skoczkami moglyby sie czesciej pojawiac

  • anonim

    Bardzo ładny i interesujący wywiad ,
    gratulacje Pani Aniu !

  • anonim

    dzieki za wywiad musze przyznac ze po jego przeczytaniu przekonałam sie do Michiego nie wiedziałam ze z niego taki mily facet.Z calego serca zycze sukcesow jemu i wszystkim niemca

  • anonim

    kibicuję Niemcom, a Michael jest moim drugim ulubionym skoczkiem, po Martinie Schmittcie

  • anonim

    Dziekuje za wywiad. Michael jest naprawde inteligentnym i fajnym facetem :)

  • anonim
    @ Bystoelka

    Może masz trochę racji, bo gdyby to Michi rzeczywiście wygrał, nie miałabym (przynajmniej dotychczas :-), autografu mistrza olimpijskiego i to ze zdjęciem, na moich oczach przez niego podpisanym. Pozdrawiam.

  • narty bywalec

    widzicie teraz relacja będzie na eurosporcie 2 kłamomiom na tym chacie skijumping bo muwią, że tylko na eurosporcie 1 są relacje live hahaha

  • anonim

    Michi wspomniał o tragedii, jaka wydarzyła się w Katowicach. Dobrze, że skoczkowie interesują się tym, co się dzieje także poza skocznią i umieją wczuć się w nastroje kibiców. A dla Michiego mogło to być rzeczywiście szczególne przeżycie, bo przecież kilka tygodni wcześniej zawalił się (także na skutek nadmiaru śniegu) dach na lodowisku w Bad Reichenhall, czyli jego rodzinnej miejscowości.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl