Walter Hofer pod ostrzałem

  • 2007-01-22 20:14

W związku z groźnym upadkiem Jana Mazocha zarząd FIS jest mocno krytykowany. Negatywne wypowiedzi da się słyszeć nie tylko od kibiców, lecz także od trenerów.

Walter Hoffer natychmiast odpowiada na wszystkie słowa krytyki pod jego adresem.

"Nie ma mowy o jakimkolwiek nacisku. Nie można po prostu zapominać, że skoki narciarskie to niebezpieczna dyscyplina sportu. Tutaj chodzi o sport wykonywany na wolnym powietrzu, gdzie wiatr jest nieprzewidywalny, również dlatego zapytaliśmy trenerów po pierwszej serii konkursowej, czy według nich powinniśmy kontynuować zawody" - broni się dyrektor PŚ.

Wygrana Roka Urbanca oraz niezakwalifikowanie się do trzydziestki takich zawodników jak Simmon Amman czy Martin Hoellwarth dowodzą, jak nierówne warunki panowały podczas sobotnich zmagań na Wielkiej Krokwi.

"Wyniki po pierwszej serii były nieznacznie wypaczone, więc chcieliśmy dać zawodnikom szansę poprawienia się w serii finałowej"- tłumaczył Walter Hoffer.

"Widziałem pomiary wiatru podczas skoku Mazocha. Nie różniły się one praktycznie niczym od tych, które zanotowano podczas skoków innych zawodników - dodał Hofer.


Aneta Mrugała, źródło: sport1.at, networld.at, nachrichten.at
oglądalność: (8459) komentarze: (39)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bartek stały bywalec
    Gdy nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.

    Uważam obwinianie Mazocha za idiotyczne. Wielu bardzo dobrych zawodników skoczyło około 100m. tyle tylko że udało im się jakoś wylądować. Mazoch nie jest niedoświadczony, startuje w Pucharze śwata juz 4 sezon. Inni mają znacznie krótszy staż, liczą po 16-17 lat, ale gdyby któryś upadł obwiniano by po prostu zapewne trenerów i FIS że dopuszczają dzieci do skakania. Nie chodzi o to że przy skoku Mazocha wiatr był znacznie silniejszy, ale o to że nagle - jak było widać na powtórce - dostał podmuch z boku, którego nie mógł się spodziewać i który z wielką siłą rzucił nim o zeskok. Nie widzę patrząc na to by mógł cokolwiek zrobić. Wiatru nie było, bo widać było że rozpoczął spokojny lot a pojawił się nagły podmuch który zakręcił jego nartami jak śmigłami helikoptera, chyba nawet gdyby miał 10 lat więcej doświadczenia nic by to nie dało. Tego podmuchu mogły nawet nie zarejestrować czujniki, wiem jak jest w górach i nikt mi nie powie, że przy takiej pogodzie jakikolwiek rozsądnie myślący człowiek mógł bez obaw o zdrowie zawodników rozgrywać tą imprezę. Niech nie mówią że nie było jak zwykle, chodziło o ... pieniądze.

  • anonim
    przepraszam,pomyłka!

    to było oczywiście do @Bystoelka.pozdrawiam.:)

  • Usia profesor
    @Aneta M.

    Brawo, brawo :)
    I znów mamy nową autorkę na portalu. Robi sie tu coraz ciekawiej :)
    Dużo zapału do pracy i " wytarcia" klawiatury od częstego pisania :)

  • Pavel_16 początkujący

    Nie dali Małyszowi szans na zwycięstwo bo mazoch nie umie skakac....paranoja....a tak po drugie do Reyes 19 to Tepes puszcza zawodników a nie Hoffer wiec nie ma sie do nie go co czepiac bo jak by nie podjeli próby kontynuowania konkursu to kibice nie byli by zadowolenia i tak samo sponsorzy(reyes noob)

  • goldunia bywalec

    Tepes to dopiero krętacz!
    robi co Mu sie żywnie podoba! jego w pierwszej kolejności powinni wymienić!!!!!!!

  • Marcin n stały bywalec

    Ja bym wypuszczał wszystkich nie patrząc na wiatromierz

  • MarcinBB redaktor
    @jozek_sibek

    wiem - nie twierdzę że Polacy sa w topformie- same wyniki z soboty mówią za siebie - na własnej skoczni do drugiej serii wszedł tylko Małysz. Pech z warunkami tłumaczy to tylko częściowo. Ale myślę że na fatalne skoki Huli, Śliża i Lappiego na pewno wpływ miał podmuch wiatru. Jednak normalnie każdy z nich skakał to 20-30 metrów dalej co w wypadku Polaków jest zresztą marną pociechą. Ale jednak trzeba tu oddać im sprawiedliwośc.

  • Reyes19 stały bywalec

    Powinni zwolinić Hoffera!!! Tepes niech zostanie!!! Za Hoffera dać Waisfloga, bo wie co to skoki i nie bedzie puszczał w złych warunkach!!! Ewentualnie Goldi, albo Thoma!!!

  • anonim
    Poieram propozycje trenera kadry skoczków niemieckich.....

    Uwsazam,ze przy minimalnych roznicach powiewu wiatru mozna skakać,ale nie przy takich jak był w Zakopanym czy podczas pierwszego konkursu w Finlandii-to była parodia totalna-i zaakceptowana przezp.Hofera i trenerów. Tam powinni byli tez zaaregować a nie dopiero po tragedii.Dobra myśl trenera Niemiec,z tą róznicą,żetrener w wyjątkowych wypadkach,gdy nie zgadza się z decyzją Tepesa powinien puścić czy też wstrzymać zawodnika,bo dotychczas to trener nie tylko ze wygląda na to ,ale jest marionetką-to od dawna mnie się nie podobało.

  • anonim

    @Fan
    Nie sądzę.
    Hoffer ma dużo obowiązków i dużo z nich wypełnia dobrze, a "tylko" czasami podejmuje złe decyzje.
    No dobra puścił w swojej karierze Mazocha, Morgensterna... i innych skoczków, którzy mieli upadek, ale nie zapomnijmy też, że dzięki Niemu wielu skoczków się NIE przewróciło.

  • Radek weteran

    Ja mysle że chodziło o Morgiego. Jak maiał skakać to Hofer przypomniał sobie jego wywrotke z Kuusamo. Wtedy dopiero Hoferowi zwoje mózgowe drgnęły, co nie stało sie po upadku Mazocha.

  • anonim
    hofer!

    ja bym lepiej rządził,a jak nie,to...mój tata:)!pozdrawiam fanów skoków.można odpisać:).

  • anonim

    Na pzrerwaniu drugiej serii nie zaważył upadek Mazocha,
    na interii.pl , wczoraj byla wypowiedż Hoffera, prawdae mówiąc nie pojmuje go,
    ale to nie mialo nic wspólnego z upadkiem Mazocha.
    Po Mazochu zawodnicy jeszcze skakali normalnie, zawody byly kontynuowane, a siła wiatru była porównywalna,nagle facet się zerwał i kiedy zostalo już tylko 11-stu zawodników, odwołuje zawody. Dlaczego ?

    Tego nikt nie wiem a jego tlumaczenie w tym względzie to jak bajka na dobranoc.
    Oto ta wypowiedż:
    Według dyrektora Pucharu Świata Waltera Hofera druga seria sobotniego konkursu nie została odwołana z powodu wypadku Jana Mazocha.

    - Skoczkowie chcieli szybko rozpocząć drugą rundę. Zauważyłem jednak, że powoli wysiadają mentalnie. No bo kiedy wciąż się wchodzi na belkę i schodzi z niej, to nie jest komfortowa sytuacja. Innym powodem był fakt, że zaczynało nam brakować czasu, a zawodnicy nie byli w stanie odpowiednio się skoncentrować. Nie przerwaliśmy zawodów z powodu wypadku Mazocha, warunki na skoczni były podobne przez cały konkurs - powiedział Hofer w "Super Expressie".

    To są nirmalne bzdury co on mówi !

  • Kasiunia stały bywalec

    Najlepszą decyzje jaką by podjął w tym momencie Hofer to podać się do dymisji. Dla mnie takie zawody gdzie wygrywa przypadkowy zawodnik w ogóle jest bez sensu ja bym się z takiej wygranej nie cieszyła. Tu muszą liczyć się umiejętności a nie dobry wiatr :/

  • jozek_sibek profesor
    @MarcinBB

    W niedzielnych kwalifikacjach niewiele dalej skoczył R.Sliż - 72.0m !
    Przedostatni A.Lappi miał o 26.0m skok dłuższy.

    Po takich skokach reprezentantów Polski kadry A,trudno o sukcesy.

  • MarcinBB redaktor
    Hula

    Czy ktoś jeszcze chce sie ponabijać ze Stefka Huli? Bo ja powiem - owszem jest bez formy, ale cieszę się, że wylądował w sobotę na 68 metrze - za to na nartach. Mógł tak jak Mazoch - wylądowac na 90 na głowie.

  • anonim

    Jak tak dalej pójdzie, to okaże się, że wszystkiemu winni jesteśmy my : kibice, bo tak licznie stawiliśmy się na skoczni.
    Nie podobają mi się komentarze dziennikarzy i niektórych zawodników, że II seria była przeprowadzana pod presja kibiców i po to żeby Adam zajął lepsze miejsce. To ubliża nam i Adamowi.
    Jak widać po niedzieli, potrafimy przyjąć rozsądne decyzje i nie wymagamy , aby zawodnicy byli współczesnymi gladiatorami i dla naszej zabawy ryzykowali zdrowiem i życiem.
    Dziękuję wszystkim ekipom skoczków za miły gest w
    niedzielę, a za Janka mocno trzymam kciuki!

  • anonim
    2.seria

    Ja po pierwszej serii byłem za odwołaniem drugiej. Przecież wiatr i tak był nierówny!! Nie wiem, kto bardziej zawinił, czy Hofer, czy Tepes. Hofer mógł odwołać drugą serię i nic go nie tłumaczy. Tepesa trochę usprawiedliwia fakt, że gdy on puszczał Mazocha warunki były odpowiednie (oczywiście tylko według regulaminu, czyli wiatr nie przekraczał 3m/s). Jeżeli Hofer nie przerwał zawodów, to Tepes musiał puszczać zawodników. Ale i Tepes nie jest bez winy. Puszczał zawodników w nierównych warunkach. Po skoku R.Urbancia jeszcze 2 albo 3 zawodników mogło skakać w podobnych do Urbancia warunkach, ale Tepes ich nie puścił.

  • anonim

    "Widziałem pomiary wiatru podczas skoku Mazocha. Nie różniły się one praktycznie niczym od tych, które zanotowano podczas skoków innych zawodników - dodał Hofer.

    ZGADZAM SIE NICZYM SIE NIE ROZNILO, TYLKO ZE CZECH MIAL MNEIJ SZcZESCIA OD INNYCH KTÓRZY NOGLI SKONCZYC TAK JAK ON! TYLKO ZACHOWAWCZO SKOCZYLI NA BULE!

    Hoffer sie kompromituje

  • marekrz bywalec
    mja opinia

    Gdyby warunki były istotnie aż tak złe mielibyśmy upadki lub niepewne lądowania więcej niż jednego zawodnika - tak jak w Kuusamo 2 lata temu.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl