Potrzebny nowy prezes DSV

  • 2007-12-10 13:56

Puchar Świata w skokach narciarskich dopiero się rozpoczął, a pod adresem Niemieckiego Związku Narciarskiego słychać już krytyczne głosy. W ostrym tonie wobec szefa DSV wypowiada się coraz częściej Dieter Thoma.

W niemieckich mediach nie milkną echa konfliktu DSV ze stacją komercyjną RTL w sprawie praw do transmisji skoków narciarskich. Mimo iż sprawa została pozytywnie rozpatrzona, to jednak konsekwencje z tym związane są nadal zarzewiem konfliktu. Wielu ekspertów przyznaje, że przyczyny konfliktu stają się coraz bardziej rozmyte i nie wiadomo już tak naprawdę, co jest źródłem tego konfliktu. A jak niewiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Niskie bowiem wpływy do budżetu DSV z umowy z ARD/ZDF za transmisje zawodów już spowodowały skutki w postaci oszczędności w różnych sekcjach sportów zimowych.

Dieter Thoma, od lat uznawany za jednego z najważniejszych ekspertów w dziedzinie skoków narciarskich, widzi daleko idące konsekwencje w związku z postępowaniem DSV. Porozumienie z nadawcami publicznymi, którzy w tym sezonie będą relacjonować konkursy Pucharu Świata, opiewa na znacznie mniejszą kwotę niż z umowy z RTL. Poza tym za zerwanie umowy DSV zobowiązany został do zapłacenia ogromnej sumy, która wyniosła 6 milionów Euro.

W przekonaniu Dietera Thomy takie postępowanie jest niedopuszczalne, a wręcz skandaliczne. Po rozmowach z profesjonalnymi firmami działającymi na wolnym rynku Dietera Thoma rzuca ostre słowa wobec Alfonsa Hoermanna, szefa DSV. Każde szanujące się przedsiębiorstwo nie postepuje w taki sposób. W przeciwnym razie bardzo szybko ogłosiłoby upadłość. Hoermann w sytuacji, która się wytworzyła, chce pokazać swoją wielkość. Nie dopuszcza do siebie myśli, że jego nieprzemyślane decyzje mają wpływ na funkcjonowanie wszystkich komórek Związku- mówi oburzony postępowaniem prezesa DSV, Dieter Thoma.

Największe obawy Thomy rodzą się z tego, iż Niemcy ubiegają się o organizację Igrzysk Olimpijskich w 2018 roku. Działanie Alfonsa Hoermanna może doprowadzić do tego, iż Niemcy zdobędą złą sławę. Kto by chciał organizować zawody tam, gdzie się cos dzieje niedobrego i nieprzewidzianego. Potrzebny jest zatem odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu, który wszystko poskleja- mówi Dieter Thoma.

Posklejanie jednak rozbitych kawałków będzie bardzo trudne, bo jak widać, doszło już do otwartego podziału między władze a zawodników. Nie tylko bowiem już skoczkowie, ale także juniorzy i reprezentanci innych dyscyplin pozbawieni zostali finansowego wsparcia. Nie każdego stać na finansowanie treningów, wyjazdów na konkursy z własnej kieszeni. Przyłączyli się zatem do protestu i popierają odwołanie prezesa Hoermanna.


Joanna Będzieszak, źródło: SB
oglądalność: (5799) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Martina S stały bywalec
    A niemówiłam

    To że jest problem i konflikt bylo wiadomo od dawna niedziwi mnie więc atak Dietera na DSV kierownictwo od dawna podejmuje niezrozumiałe decyzje po co było zrywać umowe która była ważna tak naprawde do końca tego roku a praktycznie do 6-1-2008 i narażać się na tak gigantyczne odszkodowanie DIE. ma racje to jak by piłować gałąś na której się siedzi współczuje zawodnikom i trenerom MARTINA S.

  • norqe-kojo stały bywalec
    ...

    wszyscy wiemy ze skoki w niemczech wraz z brakiem sukcesów poduppadaly razem z przedsiębiorstwami z nimi związanymi. szkoda. bo kiedyś mocarstwo, teraz ma problem z przygotowaniem TCS co jest ważną częścią PŚ. jak na moje to samo wywalkenie Alfonsa Hoermanna nic nie da. trzeba przebudawać całą gamę związaną ze skokami.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl