Andreas Wank: "Jeszcze do mnie nie dotarło, że wygrałem"

  • 2008-02-28 01:17

Chociaż w niemieckich skokach narciarskich nie dzieje się obecnie najlepiej, to właśnie Andreas Wank, zawodnik naszych zachodnich sąsiadów wywalczył złoty medal w tegorocznych Mistrzostwach Świata Juniorów.

Podopieczny Heinza Kuttina nie spodziewał się, że w Zakopanem sięgnie po złoto: Wierzyłem w siebie. Wiedziałem, że mogłem daleko skakać, ale nie sądziłem, że mogę wygrać. Dobrze przygotowali mnie trenerzy Heinz Kuttin i Stefan Horngacher, i dzięki temu jestem w dobrej dyspozycji.

Przed finałową rundą nie czuł zdenerwowania: Wiedziałem, że muszę oddać bardzo dobry skok, nie czułem presji, koncentrowałem się na nim. Jeszcze do mnie nie dotarło, że wygrałem.

Wank chwali sobie fakt, że należy do niemieckiej kadry: Teraz mamy nowy sprzęt i skacze się bardzo fajnie. Cieszę się, że mogę występować z kadrą. Bardzo dobrze się bawię.

Mówi także o zaufaniu, którym darzy trenera Heinza Kuttina: Wiedziałem, że Heinz Kuttin był mistrzem świata i dlatego miałem wiarę w siebie, no i w trenera.

Andreas wierzy w siłę niemieckiego zespołu, że wraz z kolegami będzie się liczył w walce o medale w konkursie drużynowym: Myślę, że Niemcy będa w tę walkę włączeni. Niektórzy nasi zawodnicy mieli pecha, że im nie poszło, ale nasza kadra jest bardzo mocna.

Kierownik techniczny Niemieckiego Związku Narciarskiego (DSV), Rudi Tusch, chwali trenerów: Chcę pogratulować trenerom, ich celem było zdobycie medalu w konkursie drużynowym, ale udało się to już dziś. Mam nadzieję, że związek pozwoli im pracować z młodymi skoczkami, bo oni mają duży potencjał i że będą mogli pokazać coś na olimpiadzie.


Barbara Niewiadomska, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6556) komentarze: (35)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Nie można porównywać okresu powojennego do obecnego. Było wielu zawodników którzy byli amatorami i skakali dla własnej przyjemności a obecni są zawodowcami a to oznacza że biorą kasę. Forttuna za złoty medal olimpijski otrzymał nagrodę o ile się nie mylę tylko 100 dolców.

  • anonim
    @ vegx

    Naprawdę nie chciałem być niemiły ale piszesz BZDURY twierdząc, że Polska ma mało talentów narciarskich! Wiem, że starasz się być tu alfą i omegą ale w 20-leciu międzywojennym wcale nie byliśmy tacy słabi. Lata powojenne owszem było mizernie i dopiero w latach 70 się poprawiło. Wszystko to kwestia pieniędzy przeznaczonych na sport. Za czasów PRL wielkie zakłady wspierały raczej gry zespołowe niż indywidualistów. Co więcej brak skoczni doskwiera nam do dziś. Inna kwestia to brak kadry trenerskiej (Kuttina się pozbyliśmy a jego kolega Horngacher owszem wyjechał ale pytam miał zostać sam skoro obaj panowie są wobec siebie lojalni). Według twojego pokrętnego myślenia nie mamy w Polsce utalentowanych ludzi uprawiających sport. Według mnie to kwestia systemu szkolenia.
    PS Tak Kuttin wbrew temu co myślisz jest niezłym trenerem z zadatkami na jeszcze lepszego i szkoda, że Kuttin i Horngacher nie pracują w Polsce.

  • michals90 stały bywalec
    vero92

    Dokładnie to samo wczoraj napisałem. Niemcy potrzebowali jakiegoś sukcesu jak ryba wody. Mam nadzieje że ten medal pchnie lekko do przodu skoki w Niemczech

  • vero92 profesor

    To może być jakiś sygnał dla Niemców. I na pewno będzie- ta wygrana Wanka.

  • vegx redaktor

    @Krakus
    O jakiej taktyce mówisz?!

  • baranskia stały bywalec
    Szkoda gadać! :( To POD ADRESEM SĘDZIÓW :(

    = To POD ADRESEM SĘDZIÓW :(
    A to POD ADRESEM POLSKICH TRENERÓW :(((
    Szkoda gadać! :(
    Poza tym: pozdrawiam sympatyków i zawodników naszej reprezentacji,
    :]
    AdaM

  • anonim
    Karian

    To co robią trenerzy czy tylko są od machania chorągiewką .Wczoraj razem z Celejem był również Kruczek to ich powinnością było ustawić taktykę a nie opowiadać jak Celej że umieją skakać a nie umieją startować. Taki trener sam się dyskwalifikuje.

  • anonim

    ten kot do kadry sie nie nadaje tyle startowal a nawet punktu nie zdobyl za niego powinien pojechac rutkowski za zyle ewentualnie moglby skakac bachleda

  • anonim
    skałd na drużynowe w lahti

    maciej kot, stefan hula, kamil stoch, adam małysz.

  • anonim

    dlaczego do Lahti jedzie Maciek Kot? Ponieważ jego tatuś jest fizjoterapeutą w kadrze? przecież Łukasz Rutkowski skacze o wiele lepiej od Maćka :/

  • anonim
    biathlon a pzn

    idioci co ma bithlon do pzn . przeciez biathlon ma osobny zwiazek.

  • karian początkujący
    wyniki polskich juniorow

    przepraszam ale dlaczego potepiacie w czambul PZN przeciez to skacza zawodnicy a nie dzialacze
    i jak zawodnicy nie przykladaja sie do treningu
    a potem w zawodach zawodza to jest wina dzialaczy?
    wczoraj RUTKOWSKI MOGL WYGRAC
    po co mu bylo w 1 serii skakac na maksa az 94 metry
    trzeba bylo skoczyc 92 i dobrze wyladowac
    w drugim mogl skoczyc 89 i by wygral
    ale on wolal inaczeji jak to sie skonczylo
    przeciez forme mial
    ale trener za niego nie skoczy
    niemiec ich taktyka zalatwil a to przecietniak jest
    ja skoki obserwuje juz od przeszlo 40 lat
    mam 55 prawie i wiem ze trzeba rozwaznie skakac
    nigdty nie wygramy ryzykiem
    ale taktyka owszem
    jutro bedzie lepiej tylko trzeba taktycznie skakac i 80 metrow wszyscy musza przekraczac
    moze byc medal

  • anonim
    Będzie lepiej.

    Pomysł z Kotem na drużynówkę w Lahti jest bardziej makabryczny niż wysyłanie Tonia do Ameryki. Znaczy głupota sięgnęła już dna. Potem może być tylko lepiej.

  • anonim
    krakus

    Racja, tylko ,żeby to było skuteczne, to musi być wysoki merytoryczny poziom takiej dyskusji. Jeżeli np. w "Dzienniku" piszą, że Małysz kompletnie zawiódł. (Coś takiego było kilka tygodni temu) albo jak z niektórych publikacji dowiadujemy się, że szefem związku austriackiego jest Mario Innauer (ile się nie mylę Przegląd Sportowy" ) to mam obawy. Jedynie redaktorzy serwisu i osoby interesujące się skokami i inymi sportami zimowymi od lat mogą zapewnić takiej dyskusji przyzwoity poziom i jakoś wpłynąć na postawę władz PZN. Medialne ataki na PZN i trenerów niczego nie zmienią i zostanie po staremu.

  • motylek_ja weteran
    Jeszcze raz....

    gratulacje dla zawodnika i dla trenera!

  • anonim
    Piotr S.

    Jedyną nadzieją że nastąpią zmiany wP.Z.N a wślad za tym w układzie trenerów jak prasa i inne media jeżeli zaczną poważną dyskusję co dalej znaszymi skokami oraz pozostałymi dyscyplinami zimowymi.Może wkońcu powstanie profesjonalny zespół który to wszystko uzdrowi.

  • vegx redaktor

    Chciałem wszystkim niezorientowanym przypomnieć, że Polska to nie jest kraj, który może cie poszczycic wielkimi tradycjami narciarskimi. Jeśli od 1924 roku udało nam sie zdobyc zaledwie 8 medali, a w tym czasie Niemcy 329, to o czyms to chyba swiadczy. Zresztą, nie trzeba sie porownywac do takiej potegi narciarskiej, wystarczy wspomniec, ze 28 medali ma Wlk Brytania, 35 Czesi. A Polska ze swoimi zdobyczami plasuje na 22 miejscu na 38 w grupie takich wybitnie narciarskich krajów jak Ukraina, Kazachstan, Australia, Liechtenstein itd.
    Wnioski są proste - w Polsce talentów jest mało, a jeśli nawet są przez dziesiatki lat nikt nie potrafil z nich zrobić medalistów.
    Cieszy sie z tego co mamy, bo do od 1972-2002 roku nie zdobylismy nawet jednego medalu na IO, dopiero Małysz przełamał tę posuchę. Jeśli oczekujecie, ze przyjdzie cudotworca i nagle polscy skoczkowie zaczna wygrywac, to jestescie w ogromnym bledzie.

  • anonim

    Rzeczywiście, PZN przypomina stajnię Augiasza. Skostniałe struktury organizacyjne powodują,że jest bezwład, zarząd nie przykłada się specjalnie do obowiązków, brak jakiej koncecji działania, brak współpracy z klubami. Podobnych bolączek jest więcej. Działacze też nie grzeszą kompetencją. Zarządzanie przez to jest nieefektywne. Niektóre decyzje, jak brak pomocy dla dziewczyn, które chcą trenować skoki narciarskie spowodują wieloletnie opóźnienie. Po np było tworzyć centra szkoleniowe i pakować w nie pieniądze? Brak wpółpracy PZN z samorządami skutkuje tym ,że budowa nowych skoczni to wielki problem. Zresztą to temat na szerszą dyskusję.

    Fanka ma rację, pisząc o słabościach sztabu szkoleniowego. Trzech trenerów,żeby miało problemy z przygotowaniem siedmiu zawodników z kadry A ? Poza tym jak jest konkurs Pucharu Świata to mamy trzech trenerów i czterech skoczków. Raz chyba tylko Klimowski leciał do Japonii. Może było takich przypadków więcej. O czym to możę świadczyć? Brak fizjologa i psychologa na stałe ciągle daje się we znaki. Poza tym nikt nie pilnuje by wykorzystać okazjie do powiększenia limitów startowych.

    Oczywiście, działacze i zarząd mogą sobie ignorować głos kibiców, ale z pewnością nie wyjdzie to na dobre sportom zimowym w Polsce, w tym skokom narciarskim

  • anonim
    Styrian

    Masz wpełni rację tylko mam wątpliwości czy czytają co piszemy działacze i trenerzy, Jeżeli czytają to udają ślepych.

  • anonim
    Drużyna

    Mogło być lepiej t.z.n. medal Rutkowskiego . M Kot też skakał dobrze bo miejsce w pierwszej dziesiątce uznaję jako zapowiedz że przyszłość jest przed nim.Natomiast mam obawy o drużynę jako ca łość.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl