Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Łukasz Kruczek: "Czwórka z plusem"

Kolejne zawody Pucharu Świata w Zakopanem przeszły do historii. Skomentowali je już dziennikarze, skoczkowie, kibice. Oddajmy teraz głos trenerowi naszej kadry narodowej - Łukaszowi Kruczkowi.

"Występ polskich skoczków w Zakopanem oceniam dobrze, choć nie wszystkich w obu dniach. Generalnie - najlepszy start w tym sezonie. Całej grupie wystawiłbym czwórkę z plusem za wyniki. Teraz czekają nas starty Pucharowe w Vancouver oraz Sapporo. Część grupy pojedzie do Kranj, a juniorzy już niebawem rozpoczną bezpośrednie przygotowania startowe do Mistrzostw Świata Juniorów" - poinformował trener.

Na razie nie wiadomo, czy zdrowie pozwoli wystąpić w Vancouver liderowi naszej kadry. "Adam jest przeziębiony, jeszcze nic nie mogę powiedzieć. Obserwujemy sytuację i będziemy działać na bieżąco. Na teraz jest decyzja, że poleci" - powiedział Kruczek.

Zawody w Zakopanem na pewno można nazwać sportowym sukcesem, ale trzeba zwrócić też uwagę, że Polakom pomogła absencja kilku czołowych skoczków oraz oskakanie się na Wielkiej Krokwi w trakcie tygodniowego treningu. A przecież na żadnej innej skoczni nie będzie takiej możliwości. "Na pewno i jedno i drugie miało wpływ, ale trzeba też dodać, że aktualnie najlepsi skoczkowie - czyli Schlierenzauer, Loitzl i Amman byli w Zakopanem, czyli rozbiegi nie były wyższe, aniżeli zwykle. Co do oskakania to trzeba powiedzieć, że treningi na Wielkiej Krokwi miały na celu poprawianie i stabilizowanie techniki. To skoczkowie powinni przenieść na kolejne konkursy. Zresztą - w konkursie punktowali także zawodnicy, którzy na Krokwi nie trenowali, jak np. Rafał Śliż i Krzysztof Miętus" - zapewnił szkoleniowiec.