Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Kobieta-psycholog w polskiej kadrze?

Polski Związek Narciarski wciąż nie doszedł do porozumienia ze współpracującymi do niedawna z reprezentacją Polski Jerzym Żołądziem i Janem Blecharzem. Możliwe, że nawet jeśli panowie ci dostaną zaległe premie, nie zdecydują się na kontynuowanie przygody z kadrą. W tej sytuacji prezes PZN- Paweł Włodarczyk- zastanawia się nad wprowadzeniem pewnych innowacji. Pierwszą z nich ma być współpraca z nowym psychologiem. Kandydatką na to stanowisko jest Katarzyna Zygmunt.

"Zaczynamy wchodzić w fazę przygotowań do igrzysk w Turynie w 2006 roku i trzeba coś zmienić w funkcjonowaniu ekipy- mówi prezes PZN- Nastąpiło już zmęczenie materiału. Dobrze by było tchnąć trochę ożywienia w naszą kadrę, dodać jej energii."

Katarzyna Zygmunt jest psychologiem sportu. Pracuje z najlepszym polskim panczenistą- Pawłem Zygmuntem (zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa- pani Kasia i pan Paweł są małżeństwem). Tak więc doświadczenia zawodowego z pewnością jej nie brakuje.

Trener Apoloniusz Tajner bardzo pozytywnie wypowiedział się o pani Zygmunt, jednak do propozycji współpracy z nią podszedł z pewną rezerwą: "Poznałem panią Katarzynę na olimpiadzie. Widziałem, jak profesjonalnie podchodzi do pracy z mężem. Ale chyba jeszcze za wcześnie, żeby rozmawiać o nowych kandydaturach. Zobaczymy, jak ta cała sytuacja się wyjaśni."

Być może już w poniedziałek będzie więcej wiadomo w tej sprawie, gdyż tego dnia ma dojść do spotkania prezesa PZN z Apoloniuszem Tajnerem. "Wspólnie zastanowimy się, co powinniśmy zrobić w tej sytuacji- powiedział Paweł Włodarczyk- Potem zaprosimy do rozmów dr. Blecharza i prof. Żołądzia. Wszystko rozstrzygnie się w najbliższych dniach".

Katarzyna Zygmunt jest zaskoczona faktem, że współpracą z nią zainteresowany jest Polski Związek Narciarski: "Powiem szczerze. Nie spodziewałam się takiej propozycji. Jestem zaszczycona, że ktoś o mnie pomyślał. Nie wiem też, czy miałabym czas na dodatkowe zajęcie. Na co dzień pracuję bowiem z mężem, opiekuję się dzieckiem. Musiałabym się zastanowić..."

Możliwe jednak, że panowie Blecharz i Żołądz wciąż będą współpracowali z kadrą, ale na luzniejszych zasadach i za dużo mniejsze pieniądze niż miało to miejsce do tej pory.

Nic nie jest jeszcze postanowione i nie wiadomo, czy Katarzyna Zygmunt w rzeczywistości zajmie się współpracą z polską kadrą skoków narciarskich. Warto jednak już teraz dowiedzieć się kilku ciekawych faktów z jej życia.

Pani Kasia nie specjalizuje się jedynie w psychologii sportu. Jest także pierwszym polskim sędzią hokejowym klasy międzynarodowej. Na łyżwach spędziła niemal całe dzieciństwo. W latach 90-tych przez krótki czas grała w hokejowej drużynie kobiet, jednak musiała z tego zrezygnować, gdyż niewiele było dziewczyn chętnych do uprawiania tak trudnego i wyczerpującego sportu.

Katarzyna Zygmunt jest absolwentką krakowskiego AWF-u. Skończyła także studia doktoranckie w Zakładzie Psychologii AWF. Egzamin na kursie sędziowskim, który polegał na jeżdżeniu przodem i tyłem na czas, pani Kasia zdała będąc w siódmym miesiącu ciąży. W 2001 roku sędziowała pierwszy mecz seniorów. Funkcję sędziego pełniła podczas Mistrzostw Świata kobiet w hokeju na lodzie.

W 1998 roku wyszła za mąż za Pawła Zygmunta- łyżwiarza, reprezentanta Polski na Mistrzostwach Świata, Europy i Igrzyskach Olimpijskich. Wspierała męża i nie pozwoliła mu na przerwanie kariery, kiedy przeżywał załamanie spowodowane słabymi wynikami sportowymi i utratą stypendium. Kilka lat pózniej Paweł Zygmunt został srebrnym medalistą Mistrzostw Europy.