Strona główna • Skocznie Narciarskie

Trwają prace na Skalitem

Polscy skoczkowie, którzy zakończyli właśnie zgrupowanie w Szczyrku skakali obok buldożerów i rosnących murów. Trwa kolejny etap rozbudowy kompleksu Skalite.


- Czy budowa nam przeszkadza? Eee, nie w takich warunkach już się trenowało. Tyle że hałasu trochę jest no i błota sporo. Ale nie ma problemu - machał ręką serwismen Maciej Maciusiak. Żaden ze skoczków ani trenerów też nie narzekał. Cieszą się że skocznia przybiera finalny kształ.

Obok już istniejących skoczni K-95 i K-70 w Szczyrku powstaje trzecia skocznia: o punkcie konstrukcyjnym K-40. Ma być gotowa jeszcze przed zimą, gdyż organizatorzy chcieliby rozegrać na niej w styczniu jakieś zawody dla juniorów o randze międzynarodowej. Na wprost zeskoku i po jego lewej stronie powstają trybuny. Mają pomieścić 1107 krzesełek, a pod częścią z nich znajdzie się zbiornik na deszczówkę, którą latem będzie można podlewać igielit, a zimą wspomagać naśnieżanie.

Po przeciwległej stronie będą sektory dla kibiców z miejscami stojącymi. Ma się ich tam pomiescić około 5 tysięcy. W rosnącym w oczach budynku techniczno-medialnym mają mieścić się szatnie, magazyny oraz pomieszczenia dla dziennikarzy. Będzie on tworzyć całość z dolną stacją kolejki krzesełkowej, która jest już gotowa w stanie surowym od roku. Na końcu powstaną platforma trenerska, wieża sędziowska oraz maszty oświetleniowe.

Budowane na raty Skalite będzie najnowocześniejszym kompleksem skoczni narciarskich w tej części Europy. - Już teraz przyjeżdżają do nas zagraniczne ekipy i chwalą skocznie. Niedługo - licząc razem z Wiślanską Malinką, która jest przecież od Szczyrku oddalona o 20 minut drogi, w Beskidach będzie gotowy kompleks, na którym będą chcieli trenować najlepsi skoczkowie świata - mówi Grzegorz Kotowicz, dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu w Szczyrku.