Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Łukasz Rutkowski: "Jestem zadowolony"

W dzisiejszym konkursie wystartowało czterech naszych zawodników. W finałowej serii mogliśmy oglądać tylko Kamila Stocha oraz Łukasza Rutkowskiego.

Ze swojego występu w konkursie indywidualnym zadowolony był Kamil Stoch. "Jestem zadowolony, także jest ok. Myślę, że trzy skoki były dobre. Do serii próbnej podszedłem jak do takiej serii testowej, ponieważ miałem inny kombinezon, który okazał się niewypałem. Natomiast oceniam te trzy skoki jako dobre i wynik mnie dziś satysfakcjonuje" – powiedział Polak.

"W pierwszym skoku warunki mi przeszkodziły, ponieważ nie pozwoliły mi skoczyć dalej. Ale nie powinienem być zły na nikogo ani tym bardziej na siebie, bo taki jest ten sport i trzeba przyjąć ten wynik takim, jakim jest. Natomiast trzeba być pozytywnym ja patrzę już w przyszłość" – dodał skoczek.

Kolejny weekend zawodnicy spędzą w norweskiej miejscowości Lillehammer. "W Lillehammer skocznia jest bardzo przyjemna. Ja jeszcze nie wiem jak ja w tym roku będę się tam czuł. Ogólnie swoją formę oceniam na dosyć dobrą, ale jeszcze nie jest taka stabilna i bardzo dobra, taka, jaką ja bym chciał. Powoli będę się starał wykonywać swoją pracę i dążyć do doskonalenia swoich skoków" – ocenił zawodnik.

W tym sezonie najważniejszą imprezą są Igrzyska w Vancouver. "Planować zawsze można, ale czy plan wypali czy nie to już się okaże. Oczywiście ja bym chciał, żeby ta super forma wypadła na igrzyska" – zakończył Stoch.

W finale wystąpił także Łukasz Rutkowski, który nie obronił swojej pozycji z pierwszej serii. "Troszkę spóźniłem ten drugi skok, ponieważ zmarzłem na górze i myślę, że może przez to" – skomentował. "Jeśli chodzi o ocenę mojego dnia, to jestem zadowolony, bo wiadomo są pierwsze punkty, po pierwszej serii liczyłem na więcej punktów" – dodał.

"Jadę do Lillehammer i trzeba skakać swoje i myślę, że będzie dobrze. Znam skocznię w Lillehammer, rok temu tam trenowaliśmy na pierwszym śniegu, także nie jest mi obca" – zakończył z optymizmem Rutkowski.