Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Andrzej Wąsowicz: "Koledzy z Zakopanego nie mogą się z tym pogodzić"

Jak już oficjalnie wiadomo tegoroczne zawody Letniej Grand Prix odbędą się w Wiśle na skoczni imienia Adama Małysza. Andrzej Wąsowicz, wiceprezes PZN i dyrektor skoczni w Malince zapewnia, że Wisła stanie na wysokości zadania.


iednie doświadczenie. Wyzwanie jest duże, aczkolwiek wiemy co robić, by dobrze zorganizować taką imprezę. Zapraszam już dziś w imieniu Adama Małysza na te zawody. Naszemu najlepszemu skoczkowi należy się za to, co zrobił w poprzednich sezonach, w sezonie olimpijskim, to, by mógł gościć u siebie w domu wszystkich swoich przyjaciół ze skoczni. Nie wyobrażam sobie, by w Wiśle nie pojawili się najlepsi skoczkowie z Ammanem, Schlierenzauerem i Morgensternem na czele." - mówi Wąsowicz.

"Wniosek z Wisły został wysłany jako jedyny, zakopiański tam się nie pojawił. Słyszę w radio i czytam w internecie, że niektórzy koledzy z Zakopanego nie mogą się z tym faktem pogodzić, ale cóż, nam też należy się organizacja dużych imprez. Zawsze było to moim marzeniem." - wyznaje dyrektor wiślańskiej skoczni.

W Wiśle trzykrotnie do tej pory rozgrywano zawody Pucharu Kontynentalnego, dwa razy zimą i raz latem. Warto zaznaczyć, że organizacja tegorocznych zawodów Pucharu Kontynentalnego w Wiśle została bardzo wysoko oceniona przez koordynatora Pucharu Kontynentalnego, Horsta Tielmanna, który podsumowaując miniony sezon PK z dużą aprobatą wypowiadał się za temat imprezy na Malince: "To był udany sezon z kilkoma świetnie zorganizowanymi konkursami. Przede wszystkim Wisła w Polsce, Iron Mountain w USA i Brotterode w Niemczech są dobrymi przykładami. W Wiśle mamy nową skocznię, nowy stadion. Była relacja na żywo w TV, pojawił się Adam Małysz i to przyciągnęło 6.500 fanów. Było perfekcyjnie."