Strona główna • Artykuły

Mercedes ekipy Małysza - cacko na kołach

W czerwcu Adam Małysz odebrał kluczyki do srebrnego Mercedsa Viano 3.0 diesel. Inter-Car Zabrze autoryzowany salon i serwis Mercedes-Benz jest sponsorem Polskiego Związku Narciarskiego i naszego najlepszego skoczka w historii. Wiślanin, obok Mateusza Kusznierewicza i Justyny Kowalczyk jest kolejnym mistrzem olimpijskim współpracującym z marką Mercedes-Benz.


"Cieszę się, że Pan Adam Małysz dokonał najlepszego wyboru" powiedział Jarosław Zięba, prezes Inter-Car Zabrze. "Postawiłem na srebrną gwiazdę, Mercedesa Viano i jestem przekonany, że ten samochód zapewni mi bezpieczeństwo i komfort w moich licznych podróżach. Mam nadzieję, że będzie to sezon pod szczęśliwą gwiazdą" - powiedział Orzeł z Wisły.

Samochód nie jest oczywiście do prywatnego wykorzystania dla skoczka, zespół używa go na zgrupowaniach i zawodach. Wóz bardzo chwali Maciej Maciusiak, serwismen Adama Małysza. Mówi, że jest bardzo wygodny i przestronny. „Jest w nim nawet więcej miejsca, niż w Chryslerze, którego używaliśmy w zeszłym roku. Jest trochę dłuższy i nieco wyższy” powiedział Maciusiak.

Samochód został przystosowany do potrzeb ekipy. Zamiast siedmiu, jak w standardzie, ma cztery fotele. Tył oddziela od przestrzeni dla pasażerów solidna metalowa krata. A w strefie bagażowej nigdy za dużo miejsca nie zawadzi. „Kombinezony, buty, narty, narzędzia, urządzenia do treningu sprzęt do analizy skoków, nasze prywatne bagaże. No i oczywiście najwięcej bagaży to ma Maciek – smary, i wszystko co jest potrzebne, by dbać o narty. A samych kombinezonów Adam ma czasem, razem z treningowymi, z dziesięć” – uśmiecha się Robert Mateja.

Długie, skokowe narty, (w tym roku Adam skacze na nartach o długości 240 cm) zajmują dwie trzecie wnętrza samochodu, dlatego w kracie jest specjalne wycięcie, część nart spoczywa w części bagażowej a część miedzy fotelami.

„Prowadzimy go na zmiany, ale głównie Robert i ja” – mówi Maciusiak. „Jeździ się bardzo dobrze, samochód jest bardzo wygodny. Jest tu mnóstwo schowków, klimatyzacja, wygodne fotele regulowane w kilku płaszczyznach. Jest kilka gniazdek, w tym jedno z tyłu w bagażniku, możemy do niego podłączyć sprzęt do oglądania i analizowania skoków, jeśli pod ręką nie ma gniazdka elektrycznego. Silnik jest mocny, 3 litry, 206 koni mechanicznych. Taka moc bardzo się przydaje przy wyprzedzaniu. Mamy w nim wszystko, co potrzeba, a jak trzeba zrobić jakąś drobną przeróbkę, to sami sobie coś wykombinujemy” – objaśnia Mateja.

"W Chryslerze trzeba się było czasem nieźle nagłówkować, by wszystko spakować. Tutaj jeszcze nie mieliśmy problemów z pakownością" – dodaje Maciusiak. „Wszystkie fotele są bardzo wygodne, ale ja najbardziej lubię siedzieć za kierownicą, lub za kierowcą” – zdradza Adam Małysz.